Skocz do zawartości

karma dla psa


Recommended Posts

Napisano
Cytat

Po tym jedzeniu zostawia naprawdę twarde dowody. Po innych tego typu, np chappi lub pedigree ma od razu rozwolnienie.




Dobrze wiedzieć icon_smile.gif
Napisano
Z karmami dla psów trzeba uważać! Niektóre firmy pakują do nich zwykłe świństwa. Dlatego dobrze słuchać ludzi, którzy przetestowali jakiś produkt!
  • 4 tygodnie temu...
Napisano
Myślę, że dobrą i wartościową karma dla psa jest NUTRA NUGGETS - przede wszystkim zawiera wiele niezbędnych składników, które powinny się znaleźć w dziennej diecie psa. Faktycznie kondycja psa, nawet jego samopoczucie poprawia się po tej karmie. Z tego co wiem, to można ją kupić na e-karma.pl w takiej w miarę przyzwoitej cenie. Jak na mój gust, to warto w nią zainwestować.
Napisano
Tylko,że jak pies "kręci nosem na wszystkie karmy" i obojętnie jaka by to nie była, to leży w miseczce nawet kilka dni nietknięta ..... niekiedy skosztuje kilka sztuk

Teraz ma Royal Canin i "je" male opakowanie już prawie 1,5 miesiąca.


Napisano
Cytat

Tylko,że jak pies "kręci nosem na wszystkie karmy" i obojętnie jaka by to nie była, to leży w miseczce nawet kilka dni nietknięta ..... niekiedy skosztuje kilka sztuk

Teraz ma Royal Canin i "je" male opakowanie już prawie 1,5 miesiąca.


stokrotka.35 weź pod uwagę, że teraz jest dosyć ciepło i psiaki mają prawo mieć mniejszy apetyt. To zupełnie normalne. Trzeba jedynie uważać z gotowaną karmą - jak psiak nie zje od razu to chować do lodówki, bo inaczej grozi zatruciem czy rozwolnieniem... a co do suchej to nasza sunia 8 miesięcy jadła RC Ultra Sensible i było dobrze. Ale przyszedł taki dzień, że nie chciała ruszyć i już. Jeździlismy i szukaliśmy nowej karmy. Najlepiej iść do dużego zoologicznego, powiedzieć jak wygląda sprawa i kupić po odrobinie różnych karm na wagę. My tak trafiliśmy na Nutrę z ryżem i jagnięciną - takie małe trójkąciki. Trzeba szukać icon_smile.gif
Napisano
Tzn. ja mówiłam konkretnie o suchej karmie,która zalega w misce...

Normalnie psina ma się dobrze.... pożera mięsiwo,makaron z tłuszczem,ryż,kasze ..... itd ....itp

Z mokrej karmy zrezygnowałam,gdyż faktycznie nie nadaje sie by dłużej leżała w miseczce .

Oprócz tego daję mu witaminki...
Wczoraj mi powyjadał poziomki z działki ...

Kiedyś pożarł jakiegoś małego ptaszka,który wypadł z gniazda (

Napisano
eureka, rozumiem, że zaopatrujesz się w tym sklepie? jak z przesyłką i z kwestiami organizacyjnymi? U znajomej widziałam tą karmę NUTRA NUGGETS i wiem, że jej piesek zajadał się nią. Nie jest kurcze tania, ale skład ma naprawdę świetny. Mój pies też grymasi przy jedzeniu, mam wyrzuty sumienia, że go tak rozpieściłam...
Napisano
A kto swojemu pupilowi funduje od czasu do czasu śmierdziela? Chodzi mi o nadpsutą kość/mięso leżące parę dni w cieple. Psy mają skłonność do tarzania się w padlinie/g... z powodu braku pewnych bakterii w organizmie. Taki śmierdziel poprawia sprawę. Dla nas to obrzydliwe, ale pies to nie człowiek i trzeba umieć zrozumieć zwierzę i jego potrzeby icon_wink.gif
Napisano
Na osobiście czegoś takiego nie daję,ale cholerka wie co "upoluje" gdy biega po ogrodzie ....

A taka " upolowana"czy też "ukradziona " rzecz mu najbardziej mu smakuje......
Sąsiadce wyżera kocią karmę dla kotów,ale tylko wtedy gdy jest od niej odganiany (od karmy znaczy sie ) gdy dałam mu to samo w jego misce nawet nie rzucił na to okiem ....

Ja nie żywię :
ani męża
ani dzieci
ani psa wg. jakichś tam norm żywieniowych...


Napisano
Cytat

A kto swojemu pupilowi funduje od czasu do czasu śmierdziela? Chodzi mi o nadpsutą kość/mięso leżące parę dni w cieple. Psy mają skłonność do tarzania się w padlinie/g... z powodu braku pewnych bakterii w organizmie. Taki śmierdziel poprawia sprawę. Dla nas to obrzydliwe, ale pies to nie człowiek i trzeba umieć zrozumieć zwierzę i jego potrzeby icon_wink.gif


A jak takie coś capi! Jak... szkoda gadać! Cuchnąca psina jest szczęśliwa, ale jej pan... nieco mniej!!!
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
http://bestfeed.pl/polska/biostim/index.html
Różny poziom karm w zależności od zasobności portfela możemy wybrać. Nawet ten koci ALFA STANDARD - KOT
jest niezły. Ostatnio byłem zmuszony na szybko cos kotom kupić i właśnie na ta karmę trafiłem. Skład może nie rewelacja, ale kotom smakowało, nie miały sraczki jak po innych typu wiskas(kitikat tolerują)
Wiec moge polecic z czystym sumieniem, ze wyprubowana, tania i nie powodujaca negatywnych reakcji.
Teraz maja Orjena, ale to inna klasa i kasa. Orjen śmierdzi rybami strasznie, ale koty sa zachwycone.
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Ponad rok swojego wilka karmiłem wyłącznie suchym (brit, eukanuba, bosch) i praktycznie każda karma po miesiącu (wór 15kg) nudził się i potrzebna była zmiana. Od trzech miesięcy kupuje z reguły serca wołowe plus np przełyki czy co się trafi. Mięso pokrojone gotuję, dorzucam warzywa plus owoce i blenderuję na papę. Do tego na bieżąco gotuję ryż i.... i nigdy wcześniej psisko tak nie garnęło się do jedzenia. Oraz od czasu do czasu witaminy i glukozamina. Nie było rewolucji żołądkowych, kupy prawidłowe, sierść piękna. Zabawy z szykowaniem trochę jest, ale warto.

"maleństwo" icon_biggrin.gif http://img541.imageshack.us/img541/6579/m270.jpg
Napisano
Cytat

A może porozmawiajmy tera ztrochę o przysmakach.
Jakie dajecie swoim pupilom?
My ostatnio zamówiliśmy drażetki z trawą
Kicia wsuwa jak szalona icon_biggrin.gif
Poza tym mamy spokój z jej jedzeniem trawy na dworze.



Jednak trawa zdrowsza... Tu jest sklad tej "trawy" http://www.zooplus.pl/shop/koty/karmy_spec...ota/trawa/31997

Oleje roslinne sa niezdrowe dla kota, cholera wie tez, co to sa te "uboczne produkty pochodzenia roślinnego"... Ja jednak wole, zeby moj kot jadl przynajmniej w przyblizeniu to, co jadlby na wolnosci. Poza tym naprawde nie wierze, ze kot od tych mlecznych drazetek ze sladowa iloscia trawy przestal skubac prawdziwa trawe, pachnaca trawa...
  • 1 rok temu...
Napisano (edytowany)
Jedno wiem - nie polecam z całą stanowczością suchej karmy Chappi. Na szybko kupiłem w Rossmanie i takiej biegunki pies nie miał chyba nigdy - nawet jak reklamówkę foliową zjadł.

Z karm dla dużych psów mogę polecić Purinę Dog Chow - dość przystępna cena
Eucanuba - dla psów alergików
Czasami kupuję w Lidlu taką w ciemnozielonym opakowaniu - ale nie pamiętam nazwy.
Edytowano przez Draagon (zobacz historię edycji)
Napisano
Mój Nadiuch od kilku lat spożywa Bento Kronen Lamb&Rice, od pół roku jest na wersji light. W maju waga pokazała jej 50kg i doszłam do wniosku, że choć nie jest to jakoś starsznie dużo dla tej rasy, to jednak ma 6 lat i w ramach dbania o stawy się przerzuciłyśmy. Kupuję na allegro oczywiście.
Podobnie z resztą jak karmę dla sierściuchów - Purina cat chow - i tutaj płodozmian: dla sterylizowanych, urinary albo "zwykłe" o różnych smakach.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Draagon od Puriny Dog Chow jest o wiele lepsza Purina Pro Plan. icon_smile.gif

My karmiliśmy najpierw Arionem Premium, jakoś kilka miesięcy temu zakupiłam Bosha i jestem zadowolona. Bosh jest tańszy, ale Xsenia ma lśniącą sierść, zdrowie ząbki, nie śmierdzi a dodatkowo Bosh lepiej jej smakuje. Póki co zostaniemy przy nim. icon_smile.gif
Napisano
Dog Chow jest "klasy" chappi itp. Nasz w tym roku trochę został przestawiony na suche, poza britem i boschem ostatnio kupiłem na próbę canun (worek 20kg ok 80zł), wysokokaloryczna o ile pamiętam 32% białka. Na razie futrzakowi smakuje i nie było żadnych rewolucji żołądkowych.
Napisano
Cytat

Dog Chow jest "klasy" chappi itp.


Nie wiem jak dog chow, ale porównanie cat chow'a do klasy czappi to "lekkie" nieporozuminie.
15kg worek żarcia dla kotów kosztuje w okolicach 140zł a chappi to chyba jednak "trochę" mniej.
Napisano
Cytat

Nie wiem jak dog chow, ale porównanie cat chow'a do klasy czappi to "lekkie" nieporozuminie.
15kg worek żarcia dla kotów kosztuje w okolicach 140zł a chappi to chyba jednak "trochę" mniej.



Porównujmy skład nie cenę, będzie łatwiej wyciągnąć jakieś wnioski. Kocie karmy generalnie są droższe od psich.
Napisano
Cytat

Porównujmy skład nie cenę, będzie łatwiej wyciągnąć jakieś wnioski. (...)


Warto wiedzieć, że:
1. skład karmy podawany na opakowaniu nie ma nic wspólnego z zawartością paczki, ponieważ DYSTRYBUTOR nie ma w Polsce prawnego obowiązku zamieszczania składu karmy. Producent - owszem, ale nie wiemy co dystrybutor dosypuje.
2. jeśli podali, że w skład karmy wchodzi 10% kurczaka, oznacza to, że 10% tej karmy to pióra. Też kurczak. Smacznego.
3. Najważniejsze: sucha karma jest zapychaczem żołądka, ma niewłaściwe ph i powoduje, że psia wątroba nie pracuje.

Proponuję poczytać o diecie BARF.
Napisano
Cytat

Proponuję poczytać o diecie BARF.



Karmiłem barfem, karmiłem gotowanym, karmiłem suchym... Każdy sposób ma swoje wady i zalety. Tylko jednej rzeczy nie mogę zrozumieć, dlaczego jak ktoś karmi surowym to zaraz lecą argumenty o "piórach", dzióbkach czy kopytkach? Tyle w tym prawdy ile w opinii, że barf jest idealnym sposobem żywienia psa... Mój je teraz suche, co jakiś czas dostaje korpus z kury, biały ser, jajka itd. Mój pies, mój wybór żarcia. Psy od setek lat nie są wilkami i ich organizm inaczej funkcjonuje. Jakbym zjadł, to co jedli ludzie 400 lat temu, raczej byłby 'mały' z tym problem icon_smile.gif
Napisano
Cytat

(...) jednej rzeczy nie mogę zrozumieć, dlaczego jak ktoś karmi surowym to zaraz lecą argumenty o "piórach", dzióbkach czy kopytkach? Tyle w tym prawdy ile w opinii, że barf jest idealnym sposobem żywienia psa (...)



Bo każda sroczka swój ogonek chwali, a poza tym obiektywizm jest nudny jak flaki z olejem.
Przede wszystkim jednak barf po prostu jest idealnym sposobem żywienia. Przecież sam go stosujesz urozmaicając menu:
raz Twój pies upoluje korpus, innym razem "podwędzi ser", wetnie surowe jajo, czasem zje kupę sąsiada. Jeśli ma prawidłowe ph żołądka (pies, nie sąsiad), a zapewne ma skoro karmiłeś go surowizną, to jest zdrów jak rydz.

Cytat

Jakbym zjadł, to co jedli ludzie 400 lat temu, raczej byłby 'mały' z tym problem icon_smile.gif


Jakbyś musiał, to byś się przyzwyczaił. icon_smile.gif
Różnica w podejściu do jedzenia naszego i psiech zasadza się na tym, że sami jemy coraz zdrowiej, a karmimy psy coraz wygodniej.
Napisano
Cytat

Różnica w podejściu do jedzenia naszego i psiech zasadza się na tym, że sami jemy coraz zdrowiej, a karmimy psy coraz wygodniej.



Wiesz... zwierz, zwierzem, a wygoda także jest ważna ;) U nas surowizna najlepiej sprawdza się zimą, gdy można składniki trzymać na mrozie. W domu mam za małą lodówkę na zapychaniem jej mięsem dla psa. Obecnie ma w menu suche plus dodatki na bieżąco bez magazynowania, przyzwyczaił się do jedzenia np jogurtów, wcina co parę dni łychę oliwy z oliwek itp dodatki. Odpukać nie mam z nim żadnych problemów zdrowotnych, ale ma dopiero 2 lata z groszami i jeszcze nakichane w łebku, chwilami zachowuje się jak szczeniaczek.... prawie 45kg szczeniak icon_smile.gif

Stara fotka, ale trochę widać temperament mojego futra
Brak obrazka
Napisano (edytowany)
Dzisiejszy spacer:



...i śniadanio-obiado-kolacja:


Jakieś dwa tygodnie temu zamówiłem w mięsnym krowi żołądek z treścią. Dostałem trzy żołądki. W sumie jakieś 10kg. Masakra. Nigdy więcej w takich ilościach. Ale psy to kochają.

edit: walka ze zdjeciami Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Napisano
Moja siostra swojemu labradorowi kupuje puffi-puszkę z biedronki i kaszę gotuje-jak poczułem zapachy to sam bym się skusił :P - ale jej labrador po całości ignoruje suchą karmę icon_smile.gif
Napisano (edytowany)
PeZet!
Żeby nie było, że się rzucam, ja tak z sympatią...
Przyjedź i pogotuj moim futrzakom, bo ja najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu...
Przy czwóce dzieci, dwóch pracach i 28arowej działce... Nie ma szans, żeby jeszcze się w gotowanie psu bawiła, soryyyy!
Dzieci jedzą obiady w szkole, małż w pracy, ja... hmmmm... i tak dobrze wyglądam, więc nie muszę rolleyes.gif. Zdarza mi się coś upichcić w tygodniu, ale nie jest to sztywna norma, obiady domowo jadamy w łikendy.
Nadia oprócz suchej karmy dostaje surowe kości, szyję indyczą czasem, karmę jej poleję łychą oliwy, ser biały uwielbia, a za żółty dałaby się zabić (wiem, ciężkostarwny jest, ale czasem dostaje). Za jajcem nie przepada (moja poprzednia psica miała hopla na punkcie jaj, szczególnie gotowanych).
I chyba całkiem dobrze się jej żyje, a pozostałości bardzo łatwo sprzątnąć w ogrodzie, więc to też o czymś świadczy laugh.gif Edytowano przez Baru (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

PeZet!
Żeby nie było, że się rzucam, ja tak z sympatią...
Przyjedź i pogotuj moim futrzakom, bo ja najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu...
Przy czwóce dzieci, dwóch pracach i 28arowej działce... Nie ma szans, żeby jeszcze się w gotowanie psu bawiła, soryyyy!
Dzieci jedzą obiady w szkole, małż w pracy, ja... hmmmm... i tak dobrze wyglądam, więc nie muszę rolleyes.gif. Zdarza mi się coś upichcić w tygodniu, ale nie jest to sztywna norma, obiady domowo jadamy w łikendy.
Nadia oprócz suchej karmy dostaje surowe kości, szyję indyczą czasem, karmę jej poleję łychą oliwy, ser biały uwielbia, a za żółty dałaby się zabić (wiem, ciężkostarwny jest, ale czasem dostaje). Za jajcem nie przepada (moja poprzednia psica miała hopla na punkcie jaj, szczególnie gotowanych).
I chyba całkiem dobrze się jej żyje, a pozostałości bardzo łatwo sprzątnąć w ogrodzie, więc to też o czymś świadczy laugh.gif


Dajesz surowe kości ja zawsze gotuję, ale zastanawiam się czy trzeba.
Napisano
Acia!
Surowe daję!
Tzn. jedną, dwie na tydzień - zależy jak mi się uda kupić. I tylko jedną w jednym dniu, żeby nie było rewelacji żołądkowych po nadmiarze :hahaha2:
I nie kupuję żadnych korpusów, czy kości od schabu - to są kości wieprzowe nożne icon_wink.gif, ewentualnie takie łopatkowe - jak na zdjęciu PeZeta.
Napisano
Cytat

Acia!
Surowe daję!
Tzn. jedną, dwie na tydzień - zależy jak mi się uda kupić. I tylko jedną w jednym dniu, żeby nie było rewelacji żołądkowych po nadmiarze :hahaha2:
I nie kupuję żadnych korpusów, czy kości od schabu - to są kości wieprzowe nożne icon_wink.gif, ewentualnie takie łopatkowe - jak na zdjęciu PeZeta.


Ja mam takie wielkie wołowe
To dziś im odmrożę i dam będą miały frajdę.
Napisano
Dzisiaj się zwlekłam na dół celem zrobienia sobie herbaty i kromki (antybiotyk cza było zapodać), to moja Nadia miała używanie, jak zrobiłam remanent w lodówce. Bo przecież rodzinka nie przyzwyczajona, żeby kontrolować stan lodówkowy, prawda? angry.gif
Napisano
Cytat

Dzisiaj się zwlekłam na dół celem zrobienia sobie herbaty i kromki (antybiotyk cza było zapodać), to moja Nadia miała używanie, jak zrobiłam remanent w lodówce. Bo przecież rodzinka nie przyzwyczajona, żeby kontrolować stan lodówkowy, prawda? angry.gif


No coś Ty przecież to samo się robi, tak jak czyszczenie kibli, pranie itp.
Napisano
Cytat

Ja mam takie wielkie wołowe
To dziś im odmrożę i dam będą miały frajdę.


Oooo widzisz!! I bardzo dobrze! I zabawę będą miały i żarełko!
U mnie we wsi wołowych niet icon_confused.gif

Cytat

No coś Ty przecież to samo się robi, tak jak czyszczenie kibli, pranie itp.


Aaaaaa... moja droga! Moje laski już wiedzą, że kible i umywalki się same nie czyszczą - zdradziecko wprowadziłam dyżury, o wykonanie których walczę jak harpia icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif.
Napisano
Cytat

Oooo widzisz!! I bardzo dobrze! I zabawę będą miały i żarełko!
U mnie we wsi wołowych niet icon_confused.gif


U mnie też do miasta muszę jeździć, jak akurat złapię to kupuję zapas i mrożę, potem mam na trochę żłopnę kawę, nakarmię bestie, wywieszę pranie (łóżka pościeliłam, obiad zrobiłam) i mykam na drugi udój tudzież mycie chłodni w domciu będę koło 4 chwilkę odsapnę i o 7 z nowu, ale potem jeszcze tylko jeden dzień i wolne i będę pomykać nad morzem, słuchać szumu fal, spać do której zechcę i jeść co mi pod pyszczek podstawią :4_16_1: :yahoo: :509: :flying:
Napisano
Łóżka pościeliłam??
Żartujesz mam nadzieję!
Bo jak nie - to solidnie pałę przeginasz! Moje same ścielą swoje bety przed wyjściem z domu.
Napisano
Cytat

Łóżka pościeliłam??
Żartujesz mam nadzieję!
Bo jak nie - to solidnie pałę przeginasz! Moje same ścielą swoje bety przed wyjściem z domu.


Mam na myśli swoje i małej bo chłopcy ścielą sami, by tylko spróbowali nie....
Napisano
Cytat

PeZet!
Żeby nie było, że się rzucam, ja tak z sympatią...
Przyjedź i pogotuj moim futrzakom, bo ja najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu...
Przy czwóce dzieci, dwóch pracach i 28arowej działce... Nie ma szans, żeby jeszcze się w gotowanie psu bawiła, soryyyy!
Dzieci jedzą obiady w szkole, małż w pracy, ja... hmmmm... i tak dobrze wyglądam, więc nie muszę rolleyes.gif. Zdarza mi się coś upichcić w tygodniu, ale nie jest to sztywna norma, obiady domowo jadamy w łikendy.
Nadia oprócz suchej karmy dostaje surowe kości, szyję indyczą czasem, karmę jej poleję łychą oliwy, ser biały uwielbia, a za żółty dałaby się zabić (wiem, ciężkostarwny jest, ale czasem dostaje). Za jajcem nie przepada (moja poprzednia psica miała hopla na punkcie jaj, szczególnie gotowanych).
I chyba całkiem dobrze się jej żyje, a pozostałości bardzo łatwo sprzątnąć w ogrodzie, więc to też o czymś świadczy laugh.gif


Baru, ale o co chodzi? Co mam gotować? Ja nic im nie gotuję. Mówię - siad - jak siądzie dostaje kawał surowego mięcha przed domem i wsio. Często zamrożone na kość, prosto z zamrażalnika - niech się męczy. Ogryzek z jabłka. Jajko jak się zbije. Skórę z boczku w prezencie jak waruj zrobi. Czosnek z ogórków - nie.
Też polewam oliwą.
Fakt, jakość pozostałości świadczy o jakości żarcia.

Ale ja nic nie gotuję. Nie potrafię.
Napisano
A psy są idealne do zlizywania rozbitych jajek. Wyliżą wszystko, a jakby to trzeba było zebrać na ściereczkę to się tak ciągnie brzydko. icon_lol.gif
Napisano
Cytat

Baru, ale o co chodzi? Co mam gotować? Ja nic im nie gotuję. Mówię - siad - jak siądzie dostaje kawał surowego mięcha przed domem i wsio. Często zamrożone na kość, prosto z zamrażalnika - niech się męczy.



Z husky dokładnie tak ma być!!! Spróbuj im gotować, to ich wykończysz szybko.
Napisano
Cytat

A psy są idealne do zlizywania rozbitych jajek. Wyliżą wszystko, a jakby to trzeba było zebrać na ściereczkę to się tak ciągnie brzydko. icon_lol.gif


icon_lol.gif
A potem mój Nadiuch będzie miał sztywną brodę hehehehe - ona jest czarny terier... I kłuć będzie... I tą brodę będę jej musiała myć...
Napisano
Cytat

icon_lol.gif
A potem mój Nadiuch będzie miał sztywną brodę hehehehe - ona jest czarny terier... I kłuć będzie... I tą brodę będę jej musiała myć...


Ale brodę nie ściereczkę, moje psiuchy uwielbiają surowe jajka, mięso, śmietanę i owoce.
Napisano
Moja bokserowa seniorka dostaje puszki animond a sucha karme - purina dog chow senior. Calkiem smacznie zajada i nie marudzi icon_biggrin.gif. Stosujecie jakies witaminy dla swoich ulubieńców?
Napisano
Mam(y) 9 letniego owczarka niemieckiego, z rodowodem niemieckim - taki wiecie - och, ach - tralala
Pies choruje od 2 roku życia icon_biggrin.gif I łapie co da radę.

Co do karm - mając takie cudo jak moje, nie warto oszczędzać, bo to co zaoszczędzę na karmie wydam u weterynarza.
Karm jest masa: bosh, nutra, arion, eukanuba - generalnie polecam wszystko, co można kupić w sklepach (dla psów) lub u weterynarza. Mój toleruje tylko ariona i diety royala. Na szczęście pierwszy nie jest zbyt drogi, 15 kg kosztuje około 130 zł. Karm z marketów co najmniej nie polecam. Podobnie jak rzeczy typu kiełbasa dla psów - strasznie dużo tam łoju.

Witami, ciastek itp nie podajemy. O resztka ze stołu, czy samodzielnym gotowaniu też nie ma mowy. Ot, taka perełeczka kanapowa.
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Ja też polecam kupować karmę dobrych marek, a od marketowych siooo icon_smile.gif Jak spojrzycie na skład, to można się mocno zdziwić, że np. puszka karmy zawiera 4% mięsa itp. A reszta to.. chyba lepiej nie wiedzieć co...
  • 2 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • 1.   Różnica temperatur (delta T) na poziomie 3°C na belkach rozdzielacza. W teorii, dla ogrzewania podłogowego za optymalną uznaje się deltę w przedziale 5-8°C. Pana wynik jest poniżej tego zakresu i wbrew pozorom, w tej konkretnej sytuacji, nie świadczy to dobrze o pracy instalacji.   Niska różnica temperatur między zasilaniem a powrotem oznacza, że woda przepływająca przez pętlę grzewczą nie zdążyła oddać wystarczająco dużo ciepła do podłogi. Woda wraca na rozdzielacz prawie tak samo ciepła, jak z niego wypłynęła. Może to wynikać z dwóch głównych przyczyn, zbyt szybkiego przepływu czynnika grzewczego oraz podłoga nie była w stanie "odebrać" więcej ciepła.   W Pana przypadku najprawdopodobniej mamy do czynienia z połączeniem obu tych czynników.   System grzewczy "próbuje" wtłoczyć więcej ciepła w podłogę (stąd wysoka temperatura zasilania), ale ta, z powodu dużych strat, nie jest w stanie go zakumulować. Woda krąży więc w obiegu, oddając tylko niewielką część swojej energii, a reszta wraca do kotła.   Proszę spróbować delikatnie zmniejszyć przepływ na rotametrze dla tej  pętli. Należy to robić stopniowo, np. o 0,2-0,4 l/min i odczekać kilka godzin na stabilizację systemu. Celem jest sprawdzenie, czy delta T wzrośnie (np. do 5-7°C). Jeśli tak, oznaczać to będzie, że woda ma więcej czasu na oddanie ciepła. Proszę jednak pamiętać, że w warunkach dużych strat ciepła efektem może być niewielki spadek temperatury.   1.5-metrowy odcinek do pokoju jest cieplejszy, to jest normalne. Na tak krótkim odcinku strata ciepła z  rury PEX jest minimalna. Dopiero na dużej powierzchni w pokoju następuje właściwa wymiana ciepła.   Zasadą, której należy się trzymać, jest utrzymywanie optymalnej różnicy temperatur (ΔT) w przedziale 5-8°C. Jeśli pomieszczenie wciąż pozostaje niedogrzane, jest to jednoznaczny sygnał, że wydajność systemu podłogowego jest zbyt niska, by pokryć straty ciepła generowane przez budynek. W tej sytuacji niezbędne jest przeprowadzenie termomodernizacji (izolacja ścian, wymiana okien), która ograniczy ucieczkę ciepła i sprawi, że istniejący system podłogowy bez problemu poradzi sobie z ogrzaniem budynku.       
    • Przepisy narzucają minimalny przekrój kanału (np. 196 cm², co odpowiada kanałowi 14x14 cm). Nie można więc po prostu zbudować węższego kanału, wentylacyjnego, równoważąc przepływ średnicą.    Poprzez częściowe przymknięcie (zastosowanie dławika) w kanale o zbyt silnym ciągu, zwiększylibyśmy opór w tym kanale. Skutkowałoby to zmniejszeniem ilości przepływającego powietrza i teoretycznie pozwoliłoby na zrównanie jego wydajności z kanałami słabszymi murowanymi.   Mimo że teoria brzmi sensownie, w praktyce stosowanie dławików do  regulacji wentylacji grawitacyjnej jest zdecydowanie odradzane i uznawane za błąd w sztuce budowlanej.   Kluczem jest projektowanie zrównoważonego systemu, a nie dokładanie jednego bardziej sprawnego przewodu wentylacyjnego.
    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny.   Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych, potrzebny jest też nawiew świeżego powietrza, żeby można było usunąć zużyte. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji! Przepisy nie nadążają za technologią: Prawo budowlane często jest aktualizowane wolniej, niż rozwija się technologia. Minimalna wysokość pozostaje w przepisach jako uniwersalna, bezpieczna wartość gwarantująca działanie systemu w każdych warunkach, niezależnie od użytej technologii.  Ocieplony kanał jest sprawniejszy, ale przepisy pozostają konserwatywne. Co więcej, jego wysoka sprawność, jeśli nie będzie  zrównoważona w całym systemie, może prowadzić do problemów z działaniem wentylacji.
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
    • Duża różnica między temperaturą zasilania a temperaturą podłogi oraz niska temperatura w pokoju, mimo stosunkowo ciepłej posadzki, wynikają z kilku powiązanych ze sobą czynników. Kluczową rolę odgrywa tu brak ocieplenia budynku, co w połączeniu ze specyfiką ogrzewania podłogowego prowadzi do opisywanych przez Pana zjawisk.    Brak izolacji termicznej domu.   W takim budynku ciepło ucieka na zewnątrz w znacznie większym stopniu niż w budynkach ocieplonych. Straty ciepła mogą sięgać nawet 20-25% przez same ściany zewnętrzne oraz 10-15% przez podłogi i fundamenty.   W Pana przypadku oznacza to, że ciepło dostarczane przez wodę w rurach ogrzewania podłogowego, zamiast efektywnie ogrzewać jastrych (wylewkę), a następnie pomieszczenie, jest w pewnej mierze "tracone" i przenika przez niezaizolowane ściany zewnętrzne. System grzewczy musi więc pracować ze znacznie wyższą mocą (wyższa temperatura zasilania), aby skompensować te straty. To właśnie ta "walka" instalacji z ciągłą ucieczką ciepła jest głównym powodem, dla którego mimo wody o temperaturze 45°C, podłoga nagrzewa się tylko nieznacznie.     Fakt, że podłoga staje się zimniejsza w miarę zbliżania się do ściany zewnętrznej, mimo że tam również dociera woda z zasilania, wynika z dwóch powodów: Intensywne oddawanie ciepła: Nieocieplona ściana zewnętrzna działa jak duży "odbiornik" zimna, co powoduje bardzo szybkie wychładzanie się fragmentu podłogi znajdującego się w jej pobliżu.   Spadek temperatury wody: Woda w rurze, płynąc w kierunku ściany zewnętrznej, oddaje ciepło do jastrychu. Gdy zawraca i płynie z powrotem, jest już znacznie chłodniejsza, co dodatkowo potęguje efekt chłodniejszej podłogi w dalszej części pętli.   W pomieszczeniach ze strefami o zwiększonych stratach ciepła, jak przy ścianach zewnętrznych, często stosuje się układ ślimakowy lub zagęszcza się rury, aby zapewnić bardziej równomierny rozkład temperatury.   Ogrzewanie podłogowe charakteryzuje się dużą bezwładnością cieplną, co oznacza, że nagrzewa się i stygnie powoli. W dobrze zaizolowanym budynku wylewka po nagrzaniu długo utrzymuje ciepło. W Pana przypadku proces ten jest szybszy. Zanim wylewka zdąży się w pełni nagrzać i zakumulować wystarczającą ilość energii, znaczną jej część traci do otoczenia (przez ściany i grunt). Można to porównać do próby napełnienia dziurawego wiadra – mimo ciągłego dolewania wody, jej poziom nie podnosi się znacząco.   Podłoga nie nadąża się zagrzać, ponieważ ciepło, które otrzymuje od instalacji, jest niemal natychmiast "wysysane" przez nieocieplone przegrody budynku. Duża różnica między temperaturą wody a podłogi oraz niska temperatura w pokoju to bezpośredni skutek ogromnych strat ciepła, charakterystycznych dla starych, nieocieplonych domów.   Aby zapewnić samo odpowietrzenie się instalacji, przepływ powinien być większy niż 0,7 l/min. Maksymalny przepływ: Zazwyczaj nie zaleca się, aby przepływ w rurach (np. PEX 16, 17, 18 mm) był większy niż 2,5 l/min, aby nie przekroczyć dopuszczalnej straty ciśnienia (ok. 20 kPa) w pętli.     Dopiero po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (ocieplenie ścian, fundamentów, ewentualna wymiana okien) będzie Pan mógł w pełni docenić efektywność i komfort ogrzewania podłogowego, które będzie mogło pracować przy znacznie niższej temperaturze zasilania oraz będzie można zmniejszyć  przepływ czynnika grzejnego ustawiony teraz na 2.5l.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...