A mnie w latach 90tych z malucha w Krakowie chcieli ukraść magnetofon przy Plac Szczepańskim, ale nie dali rady, bo sam go tam montowałem i urwali kawałek. Szybę rozbili i pilnowała go Policja, ja na cyku, ale nie badali, tylko powiedzieli, że jeszcze chwila i pojechałby na parking policyjny. Także z rozbitą szybką pojechałem. A propos tego masła, w Makro system też im towar sam zamawia, który potem wyrzucają, bo się przeterminowuje. Także systemów inteligentnych coraz więcej, ludzi coraz mniej i coraz mniej myślących, albo goniących własny ogon.