
podczytywacz
Uczestnik-
Posty
7 724 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
106
Wszystko napisane przez podczytywacz
-
Czujnik włącza alarm i np.odcina dopływ gazu...
-
Mowa o kotłowni z kotłem na gaz z zamkniętą komorą spalania? Chodzi Ci o nawiew WENTYLACJI MECHANICZNEJ (że z rekuperacją - to szczegół...)?
-
Szukasz dziury w całym Strop najprawdopodobniej wykonany jest z płyt kanałowych - jest ich kilka "typów'/producentów, trochę różniących się między sobą... zasada jest jedna - żeby zmniejszyć ciężar płyty i poprzez odpowiednie dozbrojenie zwiększyć wytrzymałość płyt - tak je wykonywano; Bywało, że z braku projektowych np płyt o szerokości (dajmy na to ) 1 metra, zastosowano płyty o nieco innych szerokościach... to tłumaczy nieregularne czasami rozmieszczenie pęknięć na stropach... Płyty te opierano na konstrukcyjnych ścianach nośnych. Połączenia pomiędzy płytami, nawet najsolidniej ułożonych i wykończonych są po jakimś czasie , i nawet minimalne ruchy budynku, podłoża - powodują te pęknięcia... Płyty na plac budowy docierały w różnym stanie, czasem trafiały się nieco nadkruszone... i jedna taka trafiła się na Twoim stropie Płyty stropowe, po ułożeniu były zalewane betonem od góry... Tobie trafił się fragment połączenia z resztką niedopracowanego betonu, może nie zawibrowanego, źle związanego i dlatego robi się dziura, przez którą wylatują Ci małe kamyczki... Tak więc generalnie nic się nie dzieje... Grunt powinien ustabilizować te kamyczki, dziurę zaklajstruj jakąś zaprawą, połataj akrylem, albo specjalną zaprawą do pęknięć, o którym wspominano w tamtym temacie...
-
Pięknie opracowałeś tę dokumentację!!! Bez względu na to czym wypełnisz te szczeliny - w szczególności te w suficie - musisz się liczyć z tym, że za jakiś czas te pęknięcia pojawią się znowu mam to u siebie teraz i miałem w poprzednim mieszkaniu Te pęknięcia na pewno nie pojawiły się po 25 latach, tylko raczej nie były "zauważane" i naprawiane... Musiały być widoczne dużo wcześniej, no chyba,że niedawno było jakieś większe tąpnięcie i połączenia ścian "poruszyły" się... Kiedy ściana z pustaka była dostawiana, to nie wykluczone, że nie była odpowiednio kotwiona do ściany ceglanej (fot. 3) i stąd to pionowe pęknięcie... Stawiana była w miarę dokładnie pod sufit i trzeba było jakoś tą przestrzeń do sufitu "wypełnić", ale również nie kotwiono tej ściany do sufitu... no i pęka... Trzeba zrobić tak jak piszą retrofood i ewamariusz - po zagruntowaniu odpylonych pęknięć (i DOKŁADNYM dosuszeniu gruntu) małe pęknięcia od razu akrylem, większe czymś gipsopodobnym, może ja z siatką nie bawiłbym się, ale i tak można (i tak to za jakiś czas się pokaże )... Jeśli będzie Cię pęknięcie w pomieszczeniu gospodarczym irytowało, to wklej w spojenie sufitu ze ścianą listwy sztukateryjne Do pęknięć sufitu musisz się poniekąd przyzwyczaić...
-
Próbujesz przepisy interpretować po swojemu, a urząd może mieć - i formalnie, będzie miał - inne zdanie... Możesz przecież - po prostu- wybudować te ścianki i może nikt tego nie zauważy i nie skategoryzuje tego jako samowola budowlana... A przechodząc do spraw budowlanych - nie baw się w profile, płyty, wełny mineralne... po prostu wymuruj ścianki z silki ytonga, otynkuj i już... Najpierw podeprzyj podłogę schodów - może wyjść tam schowek, albo schronienia dla pieska... Natomiast co do okien - również radziłbym po prostu zamurować, zostawiwszy na zewnątrz miejsce na uzupełnienie ewentualnego docieplenia, aby było podobne na całej powierzchni ściany... wewnątrz dotynkować do powierzchni ścian.
-
Tak jak czynisz i Ty Ale prawda JEST po Twojej stronie Masz rację... ale nie do końca... Nie musimy mieć wglądu do CAŁEGO aktu, tylko do fragmentu, dotyczącego tego płotu... Właściwie nie musimy nawet do fragmentu, tylko będziemy się tak przekomarzać i gaworzyć... tak jak do tej pory A forum Ci nic nie doradzi/poradzi, jeśli nie będzie wiedziało o co tak naprawdę chodzi...
-
moje, czy autora?
-
A co na to projektant budynku???
-
Ta "wolność" to jest w dłuższym czasie - dla Ziemi, dla ekologii - mocno iluzoryczna... W tej chwili Gość eryk, jak i setki tysięcy użytkowników "własnych elektrowni" jest bardzo zadowolony z takiej inwestycji, aleeeeeeeeeeeee........... https://www.stefczyk.info/2021/06/26/fotowoltaika-doprowadzi-do-katastrofy-ekologicznej-naukowcy-ostrzegaja/ Zupełnie podobna jest euforia - części ludzi, choć coraz więcej jest już świadomych zagrożeń dla MATKI NATURY - wokół elektryfikacji komunikacji, a więc samochodów, rowerów, hulajnóg, samolotów, mówi się o statkach... Hybrydy plug-in - oczywiście, jeśli są doładowywane z gniazdka - przenoszą tylko zanieczyszczenia atmosfery poza miasta, spalając więcej paliwa, niż tradycyjne spalinówki... a elektrownie węglowe i gazowe nadal trują atmosferę... Wyjątkiem są państwa skandynawskie, gdzie, np w Norwegii ponad 90% energii elektrycznej pochodzi z elektrowni wodnych...
-
To jeśli blaszak ma być tylko garażem..., ale DAMEQ09 pisze, że planuje Nie wyobrażam sobie takich robót w nieogrzewanym pomieszczeniu w mroźną zimę... Można wprawdzie ogrzewać okazyjnie grzejnikiem na gaz z butli... ale również wentylacja musi być skuteczna.
-
Montaż drzwi przy kominie systemowych
podczytywacz odpisał dedert w kategorii Systemy kominowe, kominki i piece
Skonsultuj z trzecim projektantem... wszak do trzech razy sztuka -
Jest.
-
Nie! dymowy odprowadza produkty spalania, a wywiewny jest wylotem wentylacji (grawitacyjnej lub mechanicznej - jeśli jest takowa zainstalowana) Tak!
-
Montaż drzwi przy kominie systemowych
podczytywacz odpisał dedert w kategorii Systemy kominowe, kominki i piece
A co na to projektant i kierownik budowy? -
Bardzo dobrze! To teraz zapytaj wujka google co to jest "kanał wentylacyjny zetka"... i pooglądaj obrazki...
-
A wiesz na jakiej zasadzie działa "grawitacja", czyli wentylacja grawitacyjna?
-
W zacytowanej przez Ciebie CZĘŚCI ogłoszenia nie widzę nawet wspomnienia o stalowej konstrukcji Nie zawsze budowało się cegłami... ale konstrukcję stalową można pogrodzić i obudować również cegłami... NAPISZ KONKRETNIE O CO CI CHODZI!!!
-
Żeby wszyscy czytali ze zrozumieniem to co piszesz- to powinnaś również PISAĆ ZE ZROZUMIENIEM... Cykasz po kropelce informacje, dodajesz ni stąd, ni zowąd jakieś szczegóły... Napisz DOKŁADNIE co jest w akcie - zacytuj istotne szczegóły, abyśmy wiedzieli tak jak który ma inne zdanie... zacytuj dosłownie umowę z kupcem sąsiedniej działki - co wiedział, co postanowił, co obiecał... na piśmie - żeby nie było, że na gębę, bo mógł czegoś nie wiedzieć, mógł coś inaczej zrozumieć, mógł coś zapomnieć (nawet specjalnie zapomnieć)... albo nie zawracaj głowy swoim "problemem" Właściwie to faktycznie działka NIE BYŁA OGRODZONA, bo NA JEJ GRANICY nie było żadnego ogrodzenia!!! Ogrodzenie było - po podziale - i jest teraz na działce sąsiada!!! Trzeba było pomyśleć o tym ogrodzeniu przed podziałem, a na pewno przed sprzedażą rzeczonej działki!!! pomimo, że przed sprzedażą to ogrodzenie ogradzało Twoją posesję i półmetrowy pas wydzielonej, a po sprzedaży - już nowego nabywcy działki!!! A stan faktyczny jest taki, że ogrodzenie jest na działce obecnego właściciela i jest pół metra od wspólnej granicy!!!
-
Przecież stał to jest tylko konstrukcja nośna... nie robisz ścian i stropów ze stalowych blach, czy kształtowników... chociaż i tak można... Stalowa konstrukcja to nie jest wynalazek sprzed wczoraj... Ma długią historię - jak nie chce Ci się szukać w sieci, to poproś naszego kolegę-usera @zenek to on Ci zbierze podstawowe informacje, podrzuci linki...