-
Posty
3 152 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
78
Wszystko napisane przez aaaa
-
Sola - dużo inwestorów ma taki problem - podoba im się wiele fajnych rzeczy(szczególnie na początkowym etapie budowy - jest duże pole do manewru), a potem jest problem skończyć - i trzeba iść kompromisy których nikt nie lubi... no chyba że akurat twój budżet jest z gumy, to zgłoś tego posta do moderacji lub też masz dużo czasu, nie spieszy ci się i świadomie pewne etapy wykończenia zostawia się na później....
-
do jętek mam 15+15, a wyżej mam tylko 15 kanały są ładnie schowane(ale i tak mają te swoje 3cm dodatkowo) pod jętkami mam 15cm (na suficie z poddasza) planowałem dołożyć na ten sufit wełny - ale biorąc pod uwagę rachunki za CO(bardziej niż pozytywne) i lekkie obawy o zbyt wielki ciężar na suficie jakoś nie mam ciśnienia żeby dokładać tej wełny dodam tylko, że ten strych na samej górze jest "wentylowany" - tzn jest 1 kominek wentylacyjny a powietrza trochę dopływa przez nieszczelności co jakiś czas tam zaglądam i nic się nie dzieje (na jętkach mam płyty OSB(podłoga) ale strych nie jest użytkowany
-
daga, na to musisz znaleźć czas...nie ma to tamto... ja święta nawet delikatnie "zminusowałem", ale pilnowałem się mocno...
-
ja w tej samej kwestii co przedmówca - tyle że u nas to ja w kuchni dzielę i rządzę miałem z takim ustrojstwem do czynienia w domu rodziców - i dla mnie tylko gadżet, z gatunku przerost formy nad treścią. Faktem jest, że kilka zastosowań pod niego da się wymyślić, jak np.wspomniane płukanie truskawek (pamiętam z domu rodzinnego) czasami wydaje nam się, że coś jest koniecznością i musimy to mieć - a potem jak już to mamy, to okazuje się że wcale nam to nie jest potrzebne i w ogóle z tego nie korzystamy...a jak już musimy to tylko sprawia kłopoty dodam jeszcze, że często tę "rolę" pełni kominek...u mnie zresztą także (o czym już wcześniej nie raz pisałem)
-
Sola - jakaś moda panuje na toto, bo coś ostatnio często widuję to na okolicznych dachach (takie lub bardzo podobne). Ale mnie osobiście średnio się podoba no ale to tobie ma się podobać
-
może to nienajlepszy czas na to pytanie, ale jak postępy?
-
no właśnie dlatego, że znowu odnosisz się do domu, to twój wywód jest niewiele warty, niestety znam nowy dom, ogrzewany PC, gdzie bez problemu może zajść sytuacja o której pisze parkiet - czyli temperatura podłogi dojdzie w okolice 30C (pisze okolice, bo nikt nigdy tego nie mierzył) Inna sprawa, że wcale nie powoduje to przegrzania domu, bo trudno nazwać przegrzaniem sytuację, gdy temperatura wzrasta o 0,25C niż powinna może i jest to specyficzny przykład, ale jestem pewny że wcale nie odosobniony wystarczy tylko nie być zapatrzony w siebie i swoją nieomylność, żeby to zauważyć
-
zgadzam się z przedmówcą za bardzo patrzysz na wszystko przez pryzmat swojego domu to że ty tak nie masz, to wcale nie oznacza że u kogoś innego może tak nie być, nawet jeśli budynek jest nowy (czy też kilkuletni) dodaj do tego przekonanie o swojej nieomylności i już dlatego tak ciężko się z tobą dyskutuje
-
jadłem dzisiaj 2 kanapki i szczerze mówiąc nie zwróciłem uwagi na to - jutro spróbuję ale autor bloga pisze o tym w komentarzu pod przepisem faktycznie, spód jest delikatny - no ale ja nic nie odciskałem(tak jak jest w przepisie) jajka są bardzo ważnym składnikiem mojej diety, więc dla mnie to żaden problem
-
pierwszy raz robiłem no właśnie paradoksalnie wcale nie miałem dużo roboty, ale tylko dlatego że mam Thermomixa (starego bo starego, ale mam) poleciałem trochę po bandzie - najpierw zmieliłem siemie lniane i wiórki kokosowe na mąkę, potem wrzuciłem wszystkie składniki i się zmieliło i wymieszało. Potem tylko do foremki i do piekarnika wyszło tak:
-
taki chleb popełniłem http://paleosmak.pl/2015/01/chleb-paleo-z-...oweglowodanowy/ smakuje rewelacyjnie
-
Leszku-mi tego nie trzeba tłumaczyć...ja to wiem od dawna czepiłem się tylko sformułowania "Domaga się co 3 godziny - tak jak powinien" a historia uczy, że medycyna myliła się w wielu kwestiach....i bardzo niechętnie przyznaje się do błędów, szczególnie jeśli wiąże się to z utratą zysków koncernów farmaceutycznych
-
że się tak spytam - co ma wspólnego moje odczuwanie głodu ze zdaniem dietetyków? sugerujesz, że jak dietetyk powie, że po 3 godzinach od zjedzenia posiłku powinienem być głodny, to ja mam być głodny i koniec? a zdanie na temat tej oficjalnej piramidy żywienia mam wyrobione, żaden "uczony" czy też dietetyk mnie nie przekona. Dużo bardziej przemawiają do mnie wyniki badań które robię co jakiś czas
-
zapomniałaś dopisać "mój" bo mój się nie domaga co 3 godziny.....a posiłki są zbilansowane i nie napadam na lodówkę to co powinno być w każdym posiłku, to też kwestia dyskusyjna, ale nie będę kontynuować tematu
-
Ądziu - można tak dwudaniowo - ale lepiej wpierw poczytać na ten temat cosik, bo można sobie przez przypadek krzywdę zrobić....i chyba raczej coś niskowęglowodanowe... zamiast mięsa czy ryby skończyło się na kawałku boczku do tego zestawu
-
u mnie to wygląda dzisiaj tak napoje:kawa,herbata,woda (oczywiście bez żadnych dodatków) śniadanie :sałatka:pomidory,cukinia,sałata,cebula,papryka,czarne oliwki,bazylia,sól,majonez - około 300g, do tego 60g kabanosów to mnie będzie trzymać gdzieś do 16 obiad:1-2 małe ziemniaki podlane tłuszczem,surówka z kiszonej kapusty, do tego ryba lub jakieś mięso i to wszystko na dziś nie wiem czy jest 10xlepszy czy gorszy niż twój, ale mi pasuje a smażę najchętniej na smalcu
-
a ja też mogę podać mój przykładowy jadłospis? nie będziecie krzyczeć?
-
i to jest chyba najlepsze wyjście - przynajmniej na teraz.... potem, jak trochę już "okrzepniesz", to jak najbardziej..ale teraz zdecydowanie odradzam
-
jak tak będziesz podchodzić do tematu, to za kilka dni będziesz pisać - ratujcie!!! itp itd jak nie zmienisz nawyków, nawet w małym stopniu, to skończy się tak samo jak zawsze wiem co mówię
-
przychylam się do zdania powyżej we wszystkich punktach
-
http://paleosmak.pl/2015/03/mity-o-cholesterolu/ książkę mogę polecić ;)
-
w tym temacie mnie nie zaskoczysz.... a artykuł o tym gościu czytałem...z tego co pamiętam, to była też odpowiedź na "super size me" chyba że było więcej takich przypadków jak ten opisany inna kwestia, że dla mnie poziom cholesterolu 170mg/dl nigdy nie będzie poziomem zdrowym, ale to temat na inną dyskusję
-
tak, masz rację z tym bilansem.....na początek nie trzeba nic więcej... pewnie że można chudnąc na fast foodach, ale znasz dużo takich co tak by potrafili? bo ja żadnego.... Leszek ma rację z tym lnianym - ja w ogóle takiego nie używam w zupełności wystarcza mi oliwa z oliwek i olej z pestek winogron (jeśli chodzi o oleje)