-
Posty
658 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
9
Wszystko napisane przez Parkiet Komplex
-
Dyblowanie zapobiega odkształceniom skurczowym brzegów wylewki oraz 'klawiszowaniu" podczas użytkowania podłogi, natomiast nie zabezpiecza, wręcz pozwala na ruchy w poziomie (skurczowe i termiczne). W tej sytuacji płytka może się odspoić i z czasem pęknąć lub może pęknąć przed odspojeniem. Ponadto jak beton pracuje zależy od jego klasy, zbrojenia, pielęgnacji, czasu po jego wykonaniu.
-
Powierzchnie niedylatowane 30m2 niezbrojone a 40m2 zbrojone. Niekształtne - odpowiednio do ich geometrii. Płytki zawsze trzeba dopasować do dylatacji, w przeciwnym razie, po pewnym czasie płytki mogą popękać.
-
Jeżeli będziesz miał baliki grubości 6 cm to wytnij listwy o przekroju 6 x 4 i będziesz miał elementy do klejenia na stopnie grubości ok. 3 cm, natomiast jeżeli potniesz 6 x 5 to będziesz mógł uzyskać grubość stopnia około 4 cm. Wystarczą przekładki poziome.
-
Panele bambusowe - w pewnym sensie konglomerat, gdzie łodygi bambusa, w różnej formie, są mieszane ze spoiwem chemicznym i prasowane. Dalej obróbka jak z klasycznymi elementami podłogowymi. Im gęstszy - twardszy materiał tym lepsze przewodnictwo cieplne ale i więcej chemii. Praktycznie każda chemia do zespalania łodyg bambusa zawiera formaldehyd, który przy ogrzewaniu podłogowym będzie się uaktywniał, co na pewno zdrowiu nie posłuży.
-
Czy deska podłogowa lita klasy I może być popękana?
Parkiet Komplex odpisał Pomocnik w kategorii Podłogi, posadzki
Klasyfikację wyglądu desek podłogowych litych określa norma PN-EN 13226 2009 i wg tej normy deski jako wyrób w pierwszej klasie nie powinny mieć spękań. Natomiast jako element wbudowany w podłogę, 3% elementów może mieć wady. które wynikają z odkrycia drewna po jego obróbce wykańczające i taką sytuację dopuszczają wytyczne ITB 2014r. -
Potnij drewno w formatach do klejenia, z uwzględnieniem nadmiaru na osuszkę i obróbkę + cm na grubości i szerokości oraz około + 3 - 5 cm z długości. Im mniejszy element, tym mniejsze siły skurczowe, a tym samym mniejsze wypaczenia. Tak pocięte elementy składuj w zacienionym ale przewiewnym miejscu. Elementy powinny być składowane min 30 cm ponad gruntem, poprzekładane równej grubości listwami, przyciśnięte od góry i osłonięte. Drewno po takim sezonowaniu - ok. 1 rok - należy wysuszyć w suszarni do wilgotności 6 - 8 %.
-
Nie jest tak jak napisałeś, poniżej cytat opracowania mojej koleżanki, która od lat jest biegłym sądowym: "Czym zajmuje się biegły sądowy i na czyje zlecenie? Biegły sądowy wykonuje ekspertyzy tylko i wyłącznie na zlecenie sądu. Wtedy też może posługiwać się pieczątką z napisem biegły sadowy. I w tym momencie muszę rozczarować parkieciarzy, którzy prywatnie chcieliby skorzystać z pomocy biegłego sądowego - biegły sądowy nie może w żadnym innym przypadku niż na życzenie sądu używać tej pieczątki oraz występować jako biegły. Na prywatne zlecenie może wykonać on opinię jako rzeczoznawca czy ekspert z danej dziedziny, jednak ekspertyza ta nie ma mocy prawnej a rzeczoznawca może występować przed sądem jedynie jako świadek."
-
Nie wnikam w meritum tematu, natomiast jest różnica między biegłym sądowym a rzeczoznawcą. Pierwszy jest dla sądu, drugi dla klienta. W opisanym przypadku potrzebna będzie opinia rzeczoznawcy powołanego przez poszkodowaną. Jednak jego ekspertyza będzie tylko dokumentem pomocniczym. Dokumentem wiążącym może być ekspertyza biegłego sądowego, o ile takiego sąd powoła. W sumie może to sporo kosztować, o czym wspomniałeś w swoim poście.
-
Poznaj zasady, a znajdziesz sposoby. Istnieje mądre stwierdzenie dotyczące osuszania budynków - "grzać i wietrzyć", pozostaje praktyczna interpretacja. W okresie letnim, w pierwszym etapie osuszania wystarczy wietrzyć, ponieważ stężenie wilgoci przy mokrej ścianie jest przeważnie większe niż stężenie wilgoci w powietrzu zewnętrznym. Tu wietrzenie jest najbardziej skuteczne w dzień, ponieważ w nocy powietrze zewnętrzne jest chłodne, a ponadto nasycone jest do woli i samo w sobie nad ranem zaczyna się rosić. Oczywiście jeżeli na zewnątrz jest bardzo zimno to podczas osuszania, ogrzewanie w pewnym stopniu jest niezbędne. W drugim etapie pozostaje problem z wilgocią w głębszych warstwach ścian i aby ją "uruchomić" musimy je podgrzać, czyli zmniejszamy wietrzenie - zwiększamy temperaturę. Jeżeli pozostają nam tylko niektóre elementy wilgotne, to wietrzenie jest mniej istotne (mała ilość wilgoci - w nocy wystarczy wentylacja), natomiast ważniejsza jest wyższa, w miarę równa temperatura, co by ciepło mogło głębiej sięgnąć (ściany itp) i poruszyć znajdującą się tam wilgoć. W kontekście powyższego pamiętajmy o tym, że ogrzane powietrze staje się suchsze, żądne wilgoci i warto je wypuścić na zewnątrz dopiero, kiedy je nasycimy wilgocią z wnętrza pomieszczenia. Dobrze jest też, aby ogrzane powietrze przytrzymać przez jakiś czas w pomieszczeniu, aby miało czas na podzielenie się ciepłem z otaczającymi je przegrodami. Bardzo przydatne są wentylatory, które "sięgają" tam, gdzie nie sięga naturalny ruch powietrza, ponadto poprawiają przejmowanie ciepła przez przegrody i wilgoci z nich. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku, aby osuszanie nie kosztowało nas za wiele, jak również aby przy okazji osuszania nie uszkodzić tego co osuszamy.
-
Proponuję na noc zamykać okna, szkoda ciepła, które w dzień "wpada" do pomieszczeń.
-
Moim zdaniem przyczyn jest kilka: - bezwładność cieplna żelbetu, stąd dłuższy czas nagrzewania a dzienny czas nieco wyższej temperatury, to trochę za mało i za krótko dla nagrzania masy żelbetu, - niska chłonność wilgoci przez beton, więc praktycznie wyprawka gipsowa może oddać wilgoć tylko w jedną stronę, - wszelkiego rodzaju kąty, które ograniczają ruch i dostęp powietrza. Proponuję w dzień wietrzyć, na noc zamykać okna i obserwować. Uwagi P. Cezarego są tu najbardziej praktyczne.
-
Koniec okresu grzewczego jest najlepszy do łatania wszelkich szczelin w posadzce parkietowej. Po wypełnieniu szczelin posadzka będzie ładnie wyglądać pod warunkiem, że cały czas trzyma się podkładu. To, że w tej chwili (przed przystąpieniem do prac) podkład z posadzką jest zespolony, nie daje pewności, że po wejściu z ciężką maszyną (cykliniarką), zestarzała, krucha spoina nie ulegnie degradacji. Tu może być problem. Moim zdaniem, każdy z przedmówców ma rację, natomiast sądzę, że nikt zaocznie nie ma pewności co zachowania wyglądu posadzki po jej remoncie.
-
1) Daj optymalnie grubo, zostawiając wolną przestrzeń ( ok. 2 cm) pomiędzy wełną i spodem desek. 2) Nie widzę potrzeby, połączą je deski. 3) Folia powinna być po cieplejszej stronie, czyli na stropie. 4) Impregnacja zbędna, proponuję lakierowanie. 5) Zastosuj niższe legary i podkładki, które posłużą do regulacji ułożenia legarów. Przy takich legarach co metr wystarczy, przymocuj je do legarów. Powodzenia.
-
Arturo, masz ogrzewanie podłogowe, to sprawdź podczas jego bardziej intensywnego funkcjonowania, temperaturę powierzchni sufitu i temperaturę powietrza tuż pod sufitem. Możesz też skorzystać z pirometru, którym zmierzysz temperaturę boków ciemnej karki papieru zagiętej pod kątem prostym, gdzie jeden bok będzie ułożony prostopadle a drugi równolegle do płaszczyzny sufitu. Na pewno będzie różnica i chociaż niewielka, to z czegoś musi wynikać. Z ogrzewaniem sufitowym jest odwrotnie, ale w zakresie oddziaływania promieniowaniem na posadzkę - bardziej skutecznie (wyższa, jak wspomniałem w pierwszym poście, temperatura powierzchni grzewczej). Sprawdź, a wówczas w praktyczny sposób poznasz zasadę działania promieniowania cieplnego. Pisałem o różnicach temperatury powierzchni grzewczych, natomiast temperatura czynnika grzewczego zależy od wielu innych czynników min. oporu cieplnego jaki jest " po drodze". W zestawie z chłodzeniem jest to lepsze rozwiązanie niż w przypadku podłogówki z drewnianą posadzką w budynkach o małych potrzebach cieplnych. Ogólnie rzecz biorąc, im mniejsze potrzeby cieplne budynków, tym mniejsze różnice we właściwościach poszczególnych sposobów ogrzewania.
-
Ogrzewanie sufitowe wymaga wyższej temperatury powierzchni niż podłogówka - ok 30% większa różnica - temperatura sufitu/ śr. temperatura w pomieszczeniu. Przy PC jest to niekorzystne (COP), natomiast dobrze ocieplony budynek zmniejsza dyskomfort cieplny jaki tworzy ogrzewanie sufitem. Izolacyjna posadzka np. drewno, więcej emitowanego przez sufit promieniowania cieplnego "odbija" niż pochłania, w wyniku czego wzrasta komfort cieplny. Przy nisko energetycznych budynkach ten typ ogrzewania może znaleźć swoje miejsce.
-
Podłogówka, przegrzewanie pomieszczeń poprzez działanie promieniowania słonecznego ma wiele wymiarów - jak wspomniałem wcześniej - ekspozycja, czas, zdolności pochłaniania ciepła przez materiał posadzki itd. Eksperyment z dachówką proponuję zrobić w mieszkaniu przy oknie - będzie bardziej miarodajnie. Z własnego podwórka podam Ci przykład - podczas słonecznych dni lakierujemy posadzkę w godzinach porannych, ponieważ po południu powierzchnia nagrzewa się i trudno o pozytywny efekt. Mówmy o godzinach a nie o tygodniach i to podłoga się nagrzewa szybciej niż ściany. Kończę swój udział stwierdzeniem - że nie wszystko jest tak proste jak nam się wydaje.
-
Nie przesadzaj, pisałem o miejscowym nagrzaniu posadzki tam gdzie padają promienie słoneczne. Stopień nagrzania zależy od usytuowania okien, czasu, intensywności, rodzaju szyb itd. Miejsca wyeksponowane na działanie promieni słonecznych hamują przepływ ciepła z podkładu grzewczego - nawet nieaktywnego ale nagrzanego - ponieważ w tych miejscach powierzchnia ma wyższą temperaturę. Przykład z suszarką ????. Zastanów się, jak działa promieniowanie podczerwone krótkofalowe - słoneczne, a jak długofalowe z nagrzanej promieniami słonecznymi powierzchni podłogi. Jest różnica i to znaczna. Do pewnego czasu - stopnia nagrzania podłoga więcej ciepła przyjmuje niż potrafi go oddać, stąd wzrost jej temperatury, tym bardziej, że z drugiej, swojej strony ma nagrzany podkład.
-
????????????????? Widziałeś rozgrzaną promieniami słonecznymi powierzchnię asfaltu i buchające z niej ciepło? Zastanów się nad kolejnością zjawisk.
-
Podałem Ci dwa różne przykłady; - pierwszy przykład, kiedy słońce nagrzewa powierzchnię posadzki - wówczas wzrost jej temperatury hamuje przepływ ciepła z podkładu grzewczego, ale pomimo tego, podłoga nagrzewa się do 30oC a niekiedy i więcej. Z kolei wraz ze wzrostem jej temperatury wzrasta emisja ciepła do pomieszczenia, bo tu ma najłatwiej i pomieszczenie nagrzewa się - samoregulacja jest tu rzeczą względną. Większy wpływ mają pojemne cieplne ściany mające niższą temperaturę. - drugi przykład. W sytuacji gdzie przy projektowaniu zakłada się 80% aktywnej grzewczo posadzki jej zagospodarowanie w połowie tapczanem, dywanem itp. nie powoduje problemu przy połowicznym obciążeniu cieplnym. Natomiast w sytuacji maksymalnego obciążenia grzewczego jedna połówka musi robić za drugą, kosztem wzrostu temperatury. W końcu ilość emitowanego ciepła zależy od powierzchni i temperatury. A sterownik dopóki będzie "widział" różnicę między ilością ciepła uciekającego a dostarczanego (spadek temperatury w pomieszczeniu), będzie pchał ciepło do instalacji grzewczej. To z kolei spowoduje wzrost temperatury całej podłogi, przy czym efektywna będzie ta, która będzie miała możliwość przekazywania ciepła do otoczenia. To jest logiczne i to na tyle.
-
Po co mieszasz rozstaw rurek? Prosty przykład kiedy słońce nagrzeje posadzkę lub kiedy podłoga jest w znacznej części przykryta ( tapczanik, dywanik itp, a na zewnątrz jest znacznie poniżej zera. Wówczas aktywna część posadzki nadrabia, ażeby nadrobić musi mieć wyższą temperaturę. Jak wyższą możesz sobie policzyć. Z praktyki powiem Ci że jest tak na pewno.
-
Szanowny kolego, bazujesz na parametrach swojego budynku. W rzeczywistości temperatury powierzchni posadzek grzewczych są bardzo różne i często bliskie 30oC. Dlaczego tak jest - można by książkę napisać Samoregulacja - owszem istnieje ale tylko w niskim pułapie temperaturowym, w dodatku zależnym od rodzaju posadzki. Swój znaczny udział w samoregulacji mają inne przegrody, szczególnie kiedy są wykonane z pojemnego cieplnie materiału np. z silki. Ogólnie jest bardzo wiele zależności i zdanie każdego w tym temacie ma swoje znaczenie.