Skocz do zawartości

Parkiet Komplex

Ekspert budowlany
  • Posty

    658
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    9

Wszystko napisane przez Parkiet Komplex

  1. Zarówno betonowa jak i anhydrytowa, pod warunkiem, że będzie dobrze zrobiona.
  2. Akurat większa gęstość i większy moduł sprężystości nie służy tarasom. Takie drewno jest chłodne w dotyku (często chodzimy boso) jak również drewno gęste bardziej się kręci. Moim zdaniem najlepszy jest modrzew - jest tani, stabilny, ciepły w dotyku z wyrazistym rysunkiem drewna.
  3. Dyblowanie zapobiega odkształceniom skurczowym brzegów wylewki oraz 'klawiszowaniu" podczas użytkowania podłogi, natomiast nie zabezpiecza, wręcz pozwala na ruchy w poziomie (skurczowe i termiczne). W tej sytuacji płytka może się odspoić i z czasem pęknąć lub może pęknąć przed odspojeniem. Ponadto jak beton pracuje zależy od jego klasy, zbrojenia, pielęgnacji, czasu po jego wykonaniu.
  4. Powierzchnie niedylatowane 30m2 niezbrojone a 40m2 zbrojone. Niekształtne - odpowiednio do ich geometrii. Płytki zawsze trzeba dopasować do dylatacji, w przeciwnym razie, po pewnym czasie płytki mogą popękać.
  5. Hmm... faktycznie dziwny ten taras, ale jeśli znajduje się w dziwnym ogrodzie w stylu Mehoffera to jest ok.
  6. Z jakiego materiału masz ten "dziwny" taras i jakim olejem go zabezpieczasz?
  7. Jeżeli będziesz miał baliki grubości 6 cm to wytnij listwy o przekroju 6 x 4 i będziesz miał elementy do klejenia na stopnie grubości ok. 3 cm, natomiast jeżeli potniesz 6 x 5 to będziesz mógł uzyskać grubość stopnia około 4 cm. Wystarczą przekładki poziome.
  8. Panele bambusowe - w pewnym sensie konglomerat, gdzie łodygi bambusa, w różnej formie, są mieszane ze spoiwem chemicznym i prasowane. Dalej obróbka jak z klasycznymi elementami podłogowymi. Im gęstszy - twardszy materiał tym lepsze przewodnictwo cieplne ale i więcej chemii. Praktycznie każda chemia do zespalania łodyg bambusa zawiera formaldehyd, który przy ogrzewaniu podłogowym będzie się uaktywniał, co na pewno zdrowiu nie posłuży.
  9. Klasyfikację wyglądu desek podłogowych litych określa norma PN-EN 13226 2009 i wg tej normy deski jako wyrób w pierwszej klasie nie powinny mieć spękań. Natomiast jako element wbudowany w podłogę, 3% elementów może mieć wady. które wynikają z odkrycia drewna po jego obróbce wykańczające i taką sytuację dopuszczają wytyczne ITB 2014r.
  10. Potnij drewno w formatach do klejenia, z uwzględnieniem nadmiaru na osuszkę i obróbkę + cm na grubości i szerokości oraz około + 3 - 5 cm z długości. Im mniejszy element, tym mniejsze siły skurczowe, a tym samym mniejsze wypaczenia. Tak pocięte elementy składuj w zacienionym ale przewiewnym miejscu. Elementy powinny być składowane min 30 cm ponad gruntem, poprzekładane równej grubości listwami, przyciśnięte od góry i osłonięte. Drewno po takim sezonowaniu - ok. 1 rok - należy wysuszyć w suszarni do wilgotności 6 - 8 %.
  11. Nie jest tak jak napisałeś, poniżej cytat opracowania mojej koleżanki, która od lat jest biegłym sądowym: "Czym zajmuje się biegły sądowy i na czyje zlecenie? Biegły sądowy wykonuje ekspertyzy tylko i wyłącznie na zlecenie sądu. Wtedy też może posługiwać się pieczątką z napisem biegły sadowy. I w tym momencie muszę rozczarować parkieciarzy, którzy prywatnie chcieliby skorzystać z pomocy biegłego sądowego - biegły sądowy nie może w żadnym innym przypadku niż na życzenie sądu używać tej pieczątki oraz występować jako biegły. Na prywatne zlecenie może wykonać on opinię jako rzeczoznawca czy ekspert z danej dziedziny, jednak ekspertyza ta nie ma mocy prawnej a rzeczoznawca może występować przed sądem jedynie jako świadek."
  12. Nie wnikam w meritum tematu, natomiast jest różnica między biegłym sądowym a rzeczoznawcą. Pierwszy jest dla sądu, drugi dla klienta. W opisanym przypadku potrzebna będzie opinia rzeczoznawcy powołanego przez poszkodowaną. Jednak jego ekspertyza będzie tylko dokumentem pomocniczym. Dokumentem wiążącym może być ekspertyza biegłego sądowego, o ile takiego sąd powoła. W sumie może to sporo kosztować, o czym wspomniałeś w swoim poście.
  13. Poznaj zasady, a znajdziesz sposoby. Istnieje mądre stwierdzenie dotyczące osuszania budynków - "grzać i wietrzyć", pozostaje praktyczna interpretacja. W okresie letnim, w pierwszym etapie osuszania wystarczy wietrzyć, ponieważ stężenie wilgoci przy mokrej ścianie jest przeważnie większe niż stężenie wilgoci w powietrzu zewnętrznym. Tu wietrzenie jest najbardziej skuteczne w dzień, ponieważ w nocy powietrze zewnętrzne jest chłodne, a ponadto nasycone jest do woli i samo w sobie nad ranem zaczyna się rosić. Oczywiście jeżeli na zewnątrz jest bardzo zimno to podczas osuszania, ogrzewanie w pewnym stopniu jest niezbędne. W drugim etapie pozostaje problem z wilgocią w głębszych warstwach ścian i aby ją "uruchomić" musimy je podgrzać, czyli zmniejszamy wietrzenie - zwiększamy temperaturę. Jeżeli pozostają nam tylko niektóre elementy wilgotne, to wietrzenie jest mniej istotne (mała ilość wilgoci - w nocy wystarczy wentylacja), natomiast ważniejsza jest wyższa, w miarę równa temperatura, co by ciepło mogło głębiej sięgnąć (ściany itp) i poruszyć znajdującą się tam wilgoć. W kontekście powyższego pamiętajmy o tym, że ogrzane powietrze staje się suchsze, żądne wilgoci i warto je wypuścić na zewnątrz dopiero, kiedy je nasycimy wilgocią z wnętrza pomieszczenia. Dobrze jest też, aby ogrzane powietrze przytrzymać przez jakiś czas w pomieszczeniu, aby miało czas na podzielenie się ciepłem z otaczającymi je przegrodami. Bardzo przydatne są wentylatory, które "sięgają" tam, gdzie nie sięga naturalny ruch powietrza, ponadto poprawiają przejmowanie ciepła przez przegrody i wilgoci z nich. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku, aby osuszanie nie kosztowało nas za wiele, jak również aby przy okazji osuszania nie uszkodzić tego co osuszamy.
  14. Proponuję na noc zamykać okna, szkoda ciepła, które w dzień "wpada" do pomieszczeń.
  15. Moim zdaniem przyczyn jest kilka: - bezwładność cieplna żelbetu, stąd dłuższy czas nagrzewania a dzienny czas nieco wyższej temperatury, to trochę za mało i za krótko dla nagrzania masy żelbetu, - niska chłonność wilgoci przez beton, więc praktycznie wyprawka gipsowa może oddać wilgoć tylko w jedną stronę, - wszelkiego rodzaju kąty, które ograniczają ruch i dostęp powietrza. Proponuję w dzień wietrzyć, na noc zamykać okna i obserwować. Uwagi P. Cezarego są tu najbardziej praktyczne.
  16. Koniec okresu grzewczego jest najlepszy do łatania wszelkich szczelin w posadzce parkietowej. Po wypełnieniu szczelin posadzka będzie ładnie wyglądać pod warunkiem, że cały czas trzyma się podkładu. To, że w tej chwili (przed przystąpieniem do prac) podkład z posadzką jest zespolony, nie daje pewności, że po wejściu z ciężką maszyną (cykliniarką), zestarzała, krucha spoina nie ulegnie degradacji. Tu może być problem. Moim zdaniem, każdy z przedmówców ma rację, natomiast sądzę, że nikt zaocznie nie ma pewności co zachowania wyglądu posadzki po jej remoncie.
  17. 1) Daj optymalnie grubo, zostawiając wolną przestrzeń ( ok. 2 cm) pomiędzy wełną i spodem desek. 2) Nie widzę potrzeby, połączą je deski. 3) Folia powinna być po cieplejszej stronie, czyli na stropie. 4) Impregnacja zbędna, proponuję lakierowanie. 5) Zastosuj niższe legary i podkładki, które posłużą do regulacji ułożenia legarów. Przy takich legarach co metr wystarczy, przymocuj je do legarów. Powodzenia.
  18. Arturo, masz ogrzewanie podłogowe, to sprawdź podczas jego bardziej intensywnego funkcjonowania, temperaturę powierzchni sufitu i temperaturę powietrza tuż pod sufitem. Możesz też skorzystać z pirometru, którym zmierzysz temperaturę boków ciemnej karki papieru zagiętej pod kątem prostym, gdzie jeden bok będzie ułożony prostopadle a drugi równolegle do płaszczyzny sufitu. Na pewno będzie różnica i chociaż niewielka, to z czegoś musi wynikać. Z ogrzewaniem sufitowym jest odwrotnie, ale w zakresie oddziaływania promieniowaniem na posadzkę - bardziej skutecznie (wyższa, jak wspomniałem w pierwszym poście, temperatura powierzchni grzewczej). Sprawdź, a wówczas w praktyczny sposób poznasz zasadę działania promieniowania cieplnego. Pisałem o różnicach temperatury powierzchni grzewczych, natomiast temperatura czynnika grzewczego zależy od wielu innych czynników min. oporu cieplnego jaki jest " po drodze". W zestawie z chłodzeniem jest to lepsze rozwiązanie niż w przypadku podłogówki z drewnianą posadzką w budynkach o małych potrzebach cieplnych. Ogólnie rzecz biorąc, im mniejsze potrzeby cieplne budynków, tym mniejsze różnice we właściwościach poszczególnych sposobów ogrzewania.
  19. Ogrzewanie sufitowe wymaga wyższej temperatury powierzchni niż podłogówka - ok 30% większa różnica - temperatura sufitu/ śr. temperatura w pomieszczeniu. Przy PC jest to niekorzystne (COP), natomiast dobrze ocieplony budynek zmniejsza dyskomfort cieplny jaki tworzy ogrzewanie sufitem. Izolacyjna posadzka np. drewno, więcej emitowanego przez sufit promieniowania cieplnego "odbija" niż pochłania, w wyniku czego wzrasta komfort cieplny. Przy nisko energetycznych budynkach ten typ ogrzewania może znaleźć swoje miejsce.
  20. Podłogówka, przegrzewanie pomieszczeń poprzez działanie promieniowania słonecznego ma wiele wymiarów - jak wspomniałem wcześniej - ekspozycja, czas, zdolności pochłaniania ciepła przez materiał posadzki itd. Eksperyment z dachówką proponuję zrobić w mieszkaniu przy oknie - będzie bardziej miarodajnie. Z własnego podwórka podam Ci przykład - podczas słonecznych dni lakierujemy posadzkę w godzinach porannych, ponieważ po południu powierzchnia nagrzewa się i trudno o pozytywny efekt. Mówmy o godzinach a nie o tygodniach i to podłoga się nagrzewa szybciej niż ściany. Kończę swój udział stwierdzeniem - że nie wszystko jest tak proste jak nam się wydaje.
  21. Nie przesadzaj, pisałem o miejscowym nagrzaniu posadzki tam gdzie padają promienie słoneczne. Stopień nagrzania zależy od usytuowania okien, czasu, intensywności, rodzaju szyb itd. Miejsca wyeksponowane na działanie promieni słonecznych hamują przepływ ciepła z podkładu grzewczego - nawet nieaktywnego ale nagrzanego - ponieważ w tych miejscach powierzchnia ma wyższą temperaturę. Przykład z suszarką ????. Zastanów się, jak działa promieniowanie podczerwone krótkofalowe - słoneczne, a jak długofalowe z nagrzanej promieniami słonecznymi powierzchni podłogi. Jest różnica i to znaczna. Do pewnego czasu - stopnia nagrzania podłoga więcej ciepła przyjmuje niż potrafi go oddać, stąd wzrost jej temperatury, tym bardziej, że z drugiej, swojej strony ma nagrzany podkład.
  22. ????????????????? Widziałeś rozgrzaną promieniami słonecznymi powierzchnię asfaltu i buchające z niej ciepło? Zastanów się nad kolejnością zjawisk.
  23. Podałem Ci dwa różne przykłady; - pierwszy przykład, kiedy słońce nagrzewa powierzchnię posadzki - wówczas wzrost jej temperatury hamuje przepływ ciepła z podkładu grzewczego, ale pomimo tego, podłoga nagrzewa się do 30oC a niekiedy i więcej. Z kolei wraz ze wzrostem jej temperatury wzrasta emisja ciepła do pomieszczenia, bo tu ma najłatwiej i pomieszczenie nagrzewa się - samoregulacja jest tu rzeczą względną. Większy wpływ mają pojemne cieplne ściany mające niższą temperaturę. - drugi przykład. W sytuacji gdzie przy projektowaniu zakłada się 80% aktywnej grzewczo posadzki jej zagospodarowanie w połowie tapczanem, dywanem itp. nie powoduje problemu przy połowicznym obciążeniu cieplnym. Natomiast w sytuacji maksymalnego obciążenia grzewczego jedna połówka musi robić za drugą, kosztem wzrostu temperatury. W końcu ilość emitowanego ciepła zależy od powierzchni i temperatury. A sterownik dopóki będzie "widział" różnicę między ilością ciepła uciekającego a dostarczanego (spadek temperatury w pomieszczeniu), będzie pchał ciepło do instalacji grzewczej. To z kolei spowoduje wzrost temperatury całej podłogi, przy czym efektywna będzie ta, która będzie miała możliwość przekazywania ciepła do otoczenia. To jest logiczne i to na tyle.
  24. Po co mieszasz rozstaw rurek? Prosty przykład kiedy słońce nagrzeje posadzkę lub kiedy podłoga jest w znacznej części przykryta ( tapczanik, dywanik itp, a na zewnątrz jest znacznie poniżej zera. Wówczas aktywna część posadzki nadrabia, ażeby nadrobić musi mieć wyższą temperaturę. Jak wyższą możesz sobie policzyć. Z praktyki powiem Ci że jest tak na pewno.
  25. Szanowny kolego, bazujesz na parametrach swojego budynku. W rzeczywistości temperatury powierzchni posadzek grzewczych są bardzo różne i często bliskie 30oC. Dlaczego tak jest - można by książkę napisać Samoregulacja - owszem istnieje ale tylko w niskim pułapie temperaturowym, w dodatku zależnym od rodzaju posadzki. Swój znaczny udział w samoregulacji mają inne przegrody, szczególnie kiedy są wykonane z pojemnego cieplnie materiału np. z silki. Ogólnie jest bardzo wiele zależności i zdanie każdego w tym temacie ma swoje znaczenie.
×
×
  • Utwórz nowe...