-
Posty
3 024 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
51
Wszystko napisane przez solange63
-
no widzisz. teraz pewnie lepsze fugi robia, niz milion lat temu, gdy rodzice remontowali mieszkanie jednak trauma i uraz w delikatnej, dzieciecej psychice jest tak silny, ze mnie nie przekonasz. nie znam. oswiecisz mnie?
-
cos w tym jest. moi rodzice tez maja zolte i to jeszcze z jakas faktura... jak sie ich szczotka, na kolanach nie wyszoruje, to nie widac, ze byly myte. dramat. chociaz ja wcale madrzejsza nie jestem. u siebie polozylam gres szkliwiony, bialy... jak nie mialam psa i dziecka, to jeszcze jakos dawalam rade. teraz powinnam miec mopa przyrosnietego do reki, bo 10 minut po umyciu, mozna by znowu szorowac.
-
a z czego ten plot? bo mozesz sobie sprawic pastucha, na krowy dziala
-
no wlasnie czarny kolor jest najciezszy, nie udawaj, ze nie wiedziales wracajac do sedna; czarnych bym nie zrobila, a juz nikt by mnie nie zmusil do polaczenia ciemnych plytek z jasna fuga. wystarczajaca sie tego cholerstwa naszorowalam u rodzicow w mieszkaniu- nigdy wiecej. tylko i wylacznie ze wzgledow praktycznych fuga musi byc ciemniejsza lub w kolorze zblizonym do plytek. chociaz nie powiem, wyglada to pieknie eeeee dramatyzujesz. jak jest dobrze zaprojektowana, to nie bedzie sie z grobem kojarzyc, a raczej dawac wrazenie przytulnosci.
-
lazienka robi wrazenie, bardzo ladna. jedno zastrzezenie; w obecnym mieszkaniu mam bardzo podobny zlew. prostokatny, niewysoki, z malym spadkiem. tego cholerstwa nie da sie doczyscic, albo inaczej, trzeba by pucowac codziennie, zeby utrzymac w przyzwoitym stanie. to taka uzytkowa uwaga, bo z wygladu nadal mi sie bardzo podobaja. jednak wiem, ze w domu beda zwykle, okragle michy, z dosc znacznym spadkiem.
-
no moj drogi, to calkowicie zmienia postac rzeczy. Ja uzyskanie PnB tez mam wpisane w umowe. Jesli Ty tego nie masz, to sie ciesz, ze facet ma ochote to zrobic (bo to tylko jego dobra wola). Rownie dobrze moglby skasowac teraz, a za pozwoleniami musialbys sobie ganiac sam.
-
Ja mam umowe taka, ze polowe ustalonej kwoty wplacalam na poczatku, a reszte, gdy dostane wszystkie dokumenty do reki (lacznie z pozwoleniem na budowe, przylaczami, itd.)
-
ja dostalam medalik i zegarek... a tak marzylam o rowerze
-
wcale, ze nie! ja sie po prostu lubie z Toba przekomarzac
-
ale tam sa cztery katy 4... czyli w sumie 16, a 16 katow to juz nie wszyscy maja
-
Jesli macie straszne cisnienie i ma byc szybko, to ja wybralabym opcje bezpieczniejsza- projekt Capri. skoro ma to byc domek letniskowy, to zawsze mozesz sobie jakas wiate na samochod zrobic i tam majsterkowac.
-
Chyba sobie sam odpowiedziales na poczatku: "Zdaję sobie sprawę, że budowa pod klucz (czyli w pełni wykończonego i wyposażonego) domu ok 100-120 m za 200 tys. jest nierealna. Przynajmniej dla mnie, gdzie większość robót będę zlecał (brak czasu i problemy zdrowotne)." Moim zdaniem, dysponujac kwota 200 000 zl i zlecajac wykonywanie prac firmom, nie masz szans wybudowac Bazylego. Drugi projekt bedzie tanszy. Pytanie na ktore musisz odpowiedziec sobie sam; ile to jest "okolo" 200 000 zl? co ma sie zawierac w tej kwocie, bo na wstepie za same papierzyska, pozwolenia i przylacza wydasz lekko 10 000 zl.
-
wodeczka debowa jest produkowana 9 km od mojego domu (w Polsce) upssssss, chyba sie wydalo, dlaczego tak mnie ciagnie w rodzinne strony
-
moze gryzc nie probowales albo jakas dobra drewniana naleweczka... to by bylo cos
-
no to ja znowu bede odstawac od reszty, ale mi sie nie podobaja i to nawet lagodnie okreslajac. Strasznie kosmiczne i wygladaja... tanio. moze w pokoju nastolatka, ktory chce "zaszpanowac" by sie sprawdzilo...
-
a ja myslalam, ze wtedy spelnialbys wszystkie jej najskrytsze marzenia a ja bedac czepialska baba (jak zwykle ) dopisze, ze opala to sie drewnem domy jednorodzinne to raczej nie maja takich piecy, co by cale drzewo wladowac na raz
-
oj chlopie, liczylam na merytoryczna dyskusje, ale po tym poscie widze, ze nie ma szans. chyba klania sie tez czytanie ze zrozumieniem. wytluszcze Ci: Przy założeniu, że wzrost cen energii utrzyma się na dotychczasowym poziomie... gdzie Ty tam masz jakas wzmianke o cenach innych produktow (zywnosci)? a jak juz sie chcesz licytowac i burzysz sie, ze nie wzieto pod uwage wzrostu pensji, to wez sobie pod uwage tez inflacje i milion innych gospodarczych przyczyn spadku wartosci pieniadza.
-
tu bym nie byla taka pewna. z reszta, nie chodzi o to, co bedzie najtansze, a o to, czy bedzie Cie stac na ogrzanie domu (nawet najtanszym paliwem): " Przy założeniu, że wzrost cen energii utrzyma się na dotychczasowym poziomie (ok. 6% w skali roku) - koszty eksploatacji domu jednorodzinnego o zapotrzebowaniu na energię 140 kWh/m2rok za 30 lat mogą wynieść ponad 18 tys. zł rocznie dla domu ogrzewanego węglem (obecnie to ok. 2 925 zł)" i co Ty na to?
-
w ogole to nasze posty o tym strasznym komforcie pisalismy razem Idac dalej samochodowym tokiem myslenia; MalyMiki masz wybor: kupic sobie fajna, wygodna hybryde, ktora bedziesz smigal po szosach, kilka ladnych latek i przy okazji budzil podziw plci przeciwnej... albo starego fiacika, ktory ciagle bedzie sprawial problemy, bedzie skarbonka bez dna, a jazda zamiast przyjemnosci, bedzie stresujaca.
-
i slusznie przepraszasz, slusznie. to taka wasza meska ulomnosc Jeszcze zone przepros i mysle, ze zostanie Ci wybaczone
-
ad.1 na szczescie sa ludzie na swiecie, ktorzy nie potrzegaja wszystkiego przez pryzmat "ekonomicznego uzasadnienia". Ja na przyklad mam astme i alergie, w domu z wentylacja mechaniczna, powietrze jest o wiele lepsze i moze zniwelowac wiele moich przypadlosci. Teraz mieszkam w budynku z roku 2004; dosc nowy, szczelny, wiec deweloper dla oszczednosci nie zainstalowal rekuperacji, a okna z nawiewem. Latem nic to nie daje, a zima pizga jak na Syberii. Zyski z ogrzewania domu z reku, beda tylko milym akcentem, bo wazniejszy jest dla mnie w tym wypadku komfort. ad.2 Twoje spojrzenie jest bardzo krotkowzroczne. Jeszcze kiedys za to "skazanie" na budowe domu, o dobrych parametrach cieplnych komus podziekujesz. Jestes doskonalym ekonomista i wiesz ile beda kosztowac paliwa, potrzebne do ogrzewania domu za 10 albo 20 lat? nikt nie jest w stanie tego przewidziec, ale jak wiadomo: taniej nie bedzie. Moze teraz piec weglowy jest najtanszym rozwiazaniem i sie przy nim upierasz i zachwalasz, ale przypomne, ze jakies 15 lat temu, te same opinie mial olej.
-
Perypetie budowlane Solange :)
solange63 odpisał solange63 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Dziekuje Panowie, wlasnie o taka rzeczowa odpowiedz mi chodzilo ogrzewany garaz nie jest mi kompletnie do niczego potrzebny, a wrecz przeciwnie; nie posiadajac piwnicy, przyda sie jakis kat, zeby worek ziemniakow postawic (o ile maz nie zajmie swoimi "zabawkami" calej powierzchni) bardziej chodzilo mi o aspekty zwiazane z grzybem na scianach, itp. bajbaga w projekcie mam wlasnie komin wentylacji grawitacyjnej przy garazu i kotlowni. czyli jak garaz nie ma byc ogrzewany, to wcale nie musi miec wentylacji, czy lepiej ja zostawic? Retro majac dwuletnie dziecko, do tego chore, nie jest latwo decydowac o porach drzemek... -
podobaja mi sie te betonowe. przynajmniej w kuchni taka by sie przydala, a ze chcialam miec szara podloge, to chyba sie skusze (koniec z szorowaniem upackanych fug )
-
Perypetie budowlane Solange :)
solange63 odpisał solange63 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Adiqq piszac gaz przy dzialce, mialam na mysli, centralnie przy dzialce z tego co sie orientuje, to projekt i przylacze wyniesie okolo 1000 zl gdybym miala placic za przylaczenie, jak Ty 12000 + cena wymurowania komina, to faktycznie byloby sie nad czym zastanawiac. jeszcze jedno pytanie, odnosnie ogrzewania. jak rozwiazac sytuacje z garazem? nie ogrzewac wcale, zamontowac niezalezna mate elektryczna, czy wciagnac w caly system ogrzewania domu? -
Perypetie budowlane Solange :)
solange63 odpisał solange63 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
nie wiem, to byly pierwsze, wstepne wyceny, bez szczegolowego zestawienia materialow.