-
Posty
3 024 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
51
Wszystko napisane przez solange63
-
piekarnik, plyta, lodowka, zmywarka- siemens okap- amica mikser- kitchen aid
-
jak sie chce miec piekne salony, to trza tyrac chyba, ze sobie gosposie wynajmiecie jest tez opcja rezygnacji z projektu, zakup cudnych brazowych plytek z motywami kwiatowymi, cos w stylu "kocham PRL" i gotowe... oj sorki, znowu mnie glupawka napadla
-
jakbys sobie stawial wyimaginowane termo domy, ogrzewane niecentralnie, sila woli... aaaaa nie polubilbys tego pana, za Twoj ukochany pustak zuzlowy zostalbys wyklety i przeklety na wieki
-
ale ja opisalam hipotetyczne sytuacje, w ktorych zawalilyby sie oba domy i roznice w nastepstwach (a nie tylko ten z recznie robionym betonem). racja, tamte nie byly zle, jednak te (z betoniarni) sa lepsze. co do tego nie ma watpliwosci.
-
Ja nie mam problemu z wieprzowina, bo moj pies jest na nia uczulony. Nawet po malym kawalku dostaje wysypki na pysku. No i jajka tez sa u niego na podium. w zasadzie to skorupki gdzies mialam przepisy na smakolyki dla psiakow: ciastka marchewkowe, watrobkowe, rybne i serowe (serowymi musial dzielic sie z pancia ). jak przekopie zeszyt to wrzuce receptury.
-
ja jestem w temacie kompletnym laikiem, ale pokaz mi Miki projekt domu, ktory zaklada uzycie kamieni do budowy fundamentow. Tak, wiem zaraz mi napiszesz, ze sie wrzuci, zaleje betonem, nikt nie zauwazy, kierbud to kolega, wiec odbierze, itd. tylko chyba nie o to w tym wszystkim chodzi. co do betonu, sprobuje wyjasnic prosciej, niz vega i bajbaga. chodzi o to, ze kupujac beton z betoniarni, dostajesz gwarancje co do jego klasy. jesli po kilku latach, dom zacznie Ci pekac, albo sie zawali, to w trakcie ekspertyzy, udowadniajac, ze beton nie mial odpowiednich parametrow masz sprawe wygrana i odszkodowanie za poniesione straty. jak sobie sam "ukulasz" mieszanke betonopodobna i cos sie stanie, to masz umoczone. proste, prawda? dlatego panowie pisza, ze nie obchodzi ich co jest w mieszance, bo za to glowa (i portfelem) reczy wytworca. mozesz sie w zyciu kierowac dewiza "jest ryzyko, jest zabawa", ale budujac wlasny dom odradzalabym zludne oszczednosci, ktore w praktyce moga przyniesc wiecej szkody, niz pozytku.
-
o czosnku jeszcze nic nie bylo, ale ewentualnie mozemy poszerzyc kuchenny repertuar
-
nie dramatyzuj. truskawki w styczniu raczej smakuja jak jablka a cebula zdrowa, przynajmniej grypa Cie nie dopadnie
-
to i ja dolacze, a co mi tam... to teraz juz bedzie trojkacik
-
i swistak najpierw owijal w sreberka... stad ta doskonala izolacyjnosc i brak mostkow cieplnych dzieki Heniu, jak trzeba glupiej babie wyjasnic, to zawsze jestes pierwszy na posterunku
-
ciiiiiiiiiiiiicho. jeszcze ktos z rzadu przeczyta i wymysla nastepna, intjeljigentnom ustawe, pomagajaca podniesc wskaznik urodzen
-
znam, stosowalam. powiedzmy, ze teraz moj Rudy jest na pol-barfie, bo niestety w Danii to za droga impreza. nie mam dostepu do kurzecych korpusow, czy innych kostek. nie moge sobie pozwolic na wydanie 50 zl dziennie na jedzonko dla psa. Jak jestem w Polsce to robie zapasy podrobow, czesci rosolowych, ale moj pies najbardziej kocha i dalby sie pociac za kurze lapy.
-
yyyy znow sie odzywa moja glupia, kobieca natura, ale w jakim systemie bloczki nie stoja jeden na drugim?
-
Jakie rasy psów dobrza znoszą życie w bloku?
solange63 odpisał martabzym84 w kategorii Nasze zwierzaki
jak juz chcesz dyskutowac na argumenty, to nie "glowne cechy charakteru", a glowne cechy rasy (dwie rozne rzeczy). ja nie namawiam nikogo do trzymania stukilogramowego psa w kawalerce 25 m2. Pisalam juz wczesniej, ze wybor psa musi byc podyktowany wieloma czynnikami. Chodzi tylko o to, ze madry przewodnik bedzie potrafil stworzyc psu, odpowiednie warunki w bloku, a idiocie nie pomoze nawet dzialka 20000 m2. Moj sasiad (z bloku) mial doga niemieckiego. Wedlug standardow rasy to tez psy obronne, strozujace i bojowe. Sasiad wychodzil z psem rano, a wracal wieczorem. mieszkanie sluzylo mu tylko do spania. Szkolil go, tresowal i poswiecal bardzo duzo czasu. Nigdy nie bylo z nim problemow, jak juz sie pojawial na osiedlu, to wszystkie dzieciaki sie zbiegaly, zeby psiaka poglaskac. Ten natomiast nigdy nie warknal, szczeknal, a juz tym bardziej nie probowal ugryzc. Podkresle ostatni raz i koncze dyskusje; to jakiego mamy psa, zalezy tylko i wylacznie od nas i pracy jaka wlozymy, w jego wychowanie. -
Jakie rasy psów dobrza znoszą życie w bloku?
solange63 odpisał martabzym84 w kategorii Nasze zwierzaki
o rany... Ty masz jeden argument na wszystko; zapoznaj sie z rasa, bla, bla, bla. chcesz tutaj wszystkim wmowic, ze wszystkie psy, danej rasy maja dokladnie taki sam charakter i nic sie z tym nie da zrobic, z czym ja sie kompletnie nie zgadzam. napisz jeszcze, ze wszyscy Polacy to pijacy, Rumuni zlodzieje, itd. -
kurcze... przylapales mnie
-
odkrywcze i to bardzo chyba sobie wydrukuje i przyczepie do lodowki, zebym nie zapomniala P.S. oczywiscie do lodowki, ktora trzymam w kuchni
-
Jakie rasy psów dobrza znoszą życie w bloku?
solange63 odpisał martabzym84 w kategorii Nasze zwierzaki
Dzieki Orle o to mi wlasnie chodzilo -
nooo i wyszlo szydlo z worka, a tak sie broniles rekami i nogami skoro te elektryczne badziewia, maja prawo zwac sie kominkami, to i nasze telewizory (wszak tez elektryczne) rowniez.
-
wlasnie tu nalezy tez wspomniec o ekonomicznym aspekcie tegoz kominka; w zestawieniu z elektrycznym... bez porownania
-
a zwyczajna kobitka, woli prawdziwego chlopa, a nie dmuchanego przystojniaka okropne te elektryczne cosie; nie nazwalabym tego kominkiem... no jednak o gustach sie nie dyskutuje, jak kto lubi. aaaaaaa przypomnialam sobie; my w telewizorze mamy opcje "kominka", plomienie jak zywe i nawet trzaski drewek slychac
-
Jakie rasy psów dobrza znoszą życie w bloku?
solange63 odpisał martabzym84 w kategorii Nasze zwierzaki
powiedzmy, ze sie polowicznie zgadzam, ale... istnieje takie magiczne slowo, jak TRESURA. idac Twoim tokiem myslenia, nie moglabym miec golden retriever, labradora bo wedlug standardow rasy, sa to psy zle znoszace samotnosc. jednak wystarczy trening od szczeniaka, malymi kroczkami, zostawianie psa na kilka minut, nagradzanie za dobre zachowanie itd. to samo mozna wykonac z przywolanymi przez Ciebie rasami. pokazac psu, ze sasiad to nie "zlo wcielone", nie trzeba sie go obawiac, itd. treningiem budowac pozytywne skojarzenia. wiele zachowan mozna u psa wypracowac. Zgodze sie, ze sa rasy bardziej "charakterne", ktore trudniej ulozyc (jednak nie jest to niemozliwe) i na to przyszly wlascicel powinien wziac poprawke. nie kupuje sie psa, bo ma fajne, dlugie uszy, albo ogonek zakrecony jak swinka. rase psa nalezy wybrac analizujac jego temperament, potrzeby fizyczne i psychiczne. -
a dlaczego to solary sa oczywistym wyborem? w naszym klimacie to bardzo watpliwe rozwiazanie, a jesli chodzi o solary sluzace do wspomagania CO, raczej inwestycja bezzwrotna.
-
mydla uzywamy tylko w plynie. najbardziej denerwujace sa dwie rzeczy; narozniki w zlewie. trzeba sie dobrze nagimnastykowac, by je doczyscic, a druga to kiepski spadek wody. jak myje zeby i wypluwam paste, to musze celowac w odplyw, bo inaczej albo musze wylac kubik wody, by to ruszyc, albo po prostu popchnac reka. przepraszam za szczegolowy opis, ale chcialam dobrze wyjasnic niby drobnostki, ale mnie denerwuja. pewnie zalezy to tez od wody. ja mam bardzo twarda i szybko robi sie zolty kamien.
-
aha! internet prawde Ci powie. sama sobie znalazlam mysle, ze sa tansze sposoby, zeby sprawdzic, czy te kolory pasuja, ale z meska logika nie wygrasz