Skocz do zawartości

Irbis Strzecharstwo

Uczestnik
  • Posty

    1 697
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    40

Wszystko napisane przez Irbis Strzecharstwo

  1. Kilka zdjęć z przygotowań do montażu okien w systemie warstwowym: Listwę progową dodatkowo uszczelniam taśmą rozprężną (wewnątrz!). Aby zapewnić szczelne przyleganie taśm na górnych rogach wykonuję zakładki, umożliwiające przyklejenie taśmy do ściany bez przerw/luk Na poniższym zdjęciu widoczna jest różnica pomiędzy przyklejaniem taśmy do ramy okna i listwy progowej (na dole zdjęcia listwa progowa). Tu okno z naklejonymi taśmami wewnętrzną i zewnętrzną. Widać też zamocowane kotwy, które utrzymają okno w otworze okiennym. Okna plastikowe powinny być mocowane do wszystkich krawędzi (także górą i dołem!) Z informacji przydatnych podczas montażu - podczas oklejania okna powinny leżeć na materiale nie powodującym zarysowań i uszkodzeń ich powłoki (powierzchnia koziołków obita miękką tkaniną).
  2. Jednak jest to już trzykrotnie mniej niż zakładano na początku naszej dyskusji... Styro z mojego przykładu też miał wytrzymać, a XPS wytrzymałby na pewno. Cóż - czy elementy przenoszące obciążenia konstrukcyjne nazwałbyś elementami izolacyjnymi? Są jednak różne interpretacje
  3. Było mniej! Dokładnie tak. Jeszcze jeden cytat z E-Rzecznika PSPS:
  4. Nie jest to takie oczywiste. Na miejscu będzie tu cytat z e-Rzecznika PSPS: To nam odrobinę rozjaśni zawiłości norm styropianowych i rzeczywistych własności.
  5. Taak, pod warunkiem, że wykop pod stopę byłby zasypany, a nie był (trwał remont kapitalny - dostawiałem nowe skrzydło, wymieniałem wiązarową konstrukcję dachu na tradycyjną i pokrycie) po uwagach inwestora wspólnie sprawdziliśmy - styropian wycisnęło na zewnątrz, zrobiło się coś w rodzaju "napompowanego kołnierza" wokół stopy, a sama stopa fundamentowa zagłębiła się w styropianie - został pod nią ułamek ułożonej grubości. Uprzedzę kolejne wątpliwości - inwestor, nie do końca dowierzając ekipie z Polski, po uzgodnieniu z projektantem osobiście zakupił właściwej jakości styropian. Demo z tymi 5 tonami podkoloryzowałem nieco - nie ja byłem autorem tego rozwiązania, a tenże autor powinien uwzględnić wagę komina, który został wykonany w sposób określony precyzyjnie duńskimi przepisami przeciwpożarowymi. Od tamtego czasu z dużą dozą nieufności podchodzę do podobnych rozwiązań... co nie znaczy, że mam z tym jakiś problem - problemy ma inwestor i ewentualnie projektant.
  6. Nie słuchasz co się do Ciebie mówi, a to jest zastanawiające!!! Nie uwzględniasz czynnika jakim jest czas - zmiażdżyło po kilkunastu tygodniach!!! Uważam, że nawet jeśli ten ciężar będzie dużo mniejszy na m2, to kwestia czasu ma tu zasadnicze znaczenie, a dokładnie przewidzieć tego procesu nie sposób, skoro dysponujemy tylko takimi danymi! Dlatego radzę przemyśleć kwestię i podejmować decyzje mając świadomość realiów - powtórzę po raz kolejny: nie jestem przeciwnikiem płyty Opisywałem fakt który zaistniał naprawdę - ok. 5t (raczej mniej - gdzieś na tym forum liczyłem dokładnie) zmiażdżyło styropian o powierzchni -+1m2 w ciągu kilkunastu tygodni. Było to wykonane w następujący sposób: - 10cm chudziaka na powierzchni ok. 1m2, - 20cm grubości styropian (ok. 1m2) o odporności na ściskanie 200 kPa (rzecz miała miejsce w skandynawi i kilkanaście lat temu, dlatego posługuję się właściwościami a nie nazwą typu EPS), - zaszalowana i zazbrojona płyta o grubości 20cm i powierzchni ok. 1m2. Na tak przygotowanym fundamencie postawiłem, zdylatowany od elementów konstrukcyjnych budynku, komin systemowy z obudową z klinkieru. Obudowa komina wykonana na płycie systemowej z żelbetu, zaczynała się na wysokości 1m poniżej pokrycia. Obudowa komina przy strzesze ma sporą grubość (wizualizację tego elementu możesz dokładnie obejrzeć tu, na forum: https://forum.budujemydom.pl/Dom-pod-strzec...cia-t22457.html ) a sam budynek to typowy mur pruski z drewnianymi stropami. Nigdy by się nie wydało, że komin siadł, gdyby inwestor nie wykonał osobiście otworów pod przyłącze spalin z kominka (wymierzony co do centymetra, bo kominek już stał, gotowy do przyłączenia). Drugim objawem było wyrwanie opierzeń w miejscu przejścia komina przez dach. Tyle moje doświadczenia. Tego bym się trzymał.... choć wspominałeś, że zajmujesz się manipulacjami w internecie (bo czymże jest pozycjonowanie i.t.p.), które sztucznie podwyższają rangę materiałów prezentowanych w sieci... a to już zmienia postać rzeczy - czy to nie pewnego rodzaju marketing? W zasadzie można napisać bez niedomówień: oczywisty marketing, Gdybyś chciał sprawdzić, czy ja aby na drugie nie mam Mieczysław , to podaję gdzie i pokazuję jak buduję. Moja aktualna realizacja Hmm, jakiś _artur_ głosi tam, że dysperbit ma szkodliwy wpływ na styropian - chyba naprawdę ściemniono i nie domówiono tam naszej kwestii, choć jest istotna informacja iż w Niemczech nie ma normy dla EPS pod płytę...
  7. Czy to aby nie Ty podałeś wytrzymałość styropianu EPS200 na 200kPa, czyli 20 ton na m2!!! Ja Ci w odpowiedzi podaję konkret, czyli, 5ton na 1m2 i w efekcie zmiażdżenie materiału, a Ty dalej swoje... Pozostaje Ci w to wierzyć - mój konstruktor tłumaczył się podobnie, a fundament siadł. Mamy tu do czynienia z jakimś rodzajem wiary, a ja jestem budowniczym, a nie teologiem, więc odpadam z dyskusji.
  8. Nie odpowiedziałeś na moje... z komentarza jednakowoż wnioskuję, że wyobraźnię masz Sądząc po Twoim pytaniu, zapomniałeś o jednej, istotnej kwestii - ja pisałem o tygodniach (niech będzie miesiącach) a dom stawiamy na dziesiątki lat. Chcesz jeszcze abym odpowiadał na Twoje pytanie, czy jednak wyobraźnia działa poprawnie? Hmm, jak brakuje argumentów, to pojawia się Mieczysław? Nie sądzisz, że to znamienne!? Jak się okazało, to 180m2 solidnej płyty fundamentowej położyłeś na styropianie, który siądzie... tylko nie wiemy kiedy. Życzę Ci, aby jednak było to później niż wcześniej. Pocieszający jest fakt, że izolację przeciwwilgociową będziesz miał pewną.
  9. Widziałeś jak wygląda styropian EPS200 po kilkunastu tygodniach poddawania go stałemu naciskowi, wcale nie ekstremalnemu, bo np. ok 1/4 jego wytrzymałości na ściskanie? Ja miałem okazję i zakładając że styropian nie był oszukany, nie poleciłbym użycia go pod fundament jako izolacji - z 20cm zostało ok. 1cm Że płyta fundamentowa ma wiele zalet zgodzę się, ale bez tej mitycznej warstwy styropianu pod spodem traci, oj traci pod wieloma względami!
  10. I obiecane zdjęcie od wewnątrz, z podglądem na wylot szczeliny wentylacyjnej w kalenicy: Tymczasem wystartował warstwowy montaż okien - poza standardowymi, w takim przypadku, narzędziami na zdjęciu niezastąpiona dmuchawa, która świetnie spisuje się przy oczyszczaniu otworu okiennego z pyłu po odwiertach na wkręty mocujące kotwy do ścian i nadproża.
  11. Od zatrzymywania ciepła jest izolacja termiczna, a dawno przestał pełnić tę rolę materiał ścienny.
  12. Pozwolisz, że nie Ty będziesz mówił czym ja mam się zajmować Tym bardziej, że konfabulujesz na potęgę.. Czyż nie tak opisywałeś budowę swojej płyty zachęcając potencjalnych inwestorów: Może podasz pełny koszt tej 3-dniowej operacji, wliczając w to pracę sprzętu, ludzi i materiału, bo mnie wychodzi tak w przybliżeniu: - sam beton B25 120m2 x 0,25m = 30m3 x 300 zł (cena średnia) = 9000 zł (już pompy nie liczę!) - zbrojenie 120m2 siatka dolna i górna o oczku 12x12cm z pręta fi8 = 8000 zł (bo pamiętamy o wymaganych przy zbrojeniu zakładach?!) Gdzie tu jeszcze styropian, szalunki, izolacja, że o całej logistyce i robociźnie nie wspomnę (chyba, że sam ten wał okołkowany ciągałeś? Nie abym był złośliwy, ale na manipulacje jestem uczulony, choć strzecharz
  13. Dodam tylko, że zdjęcia które prezentuję mogą nie pokazywać detali danego elementu... Zdjęcie tego ujścia wentylacji zrobiłem dziś ponownie, aby dokładnie pokazać jego "anatomię" ale umieszczę dopiero jutro - aparat został na budowie. Sztuka polega na podzieleniu pola międzykrokwiowego na trzy mniejsze za pomocą kawałków kontrłat. Zapobiega to "oklapnięciu" papy pod wpływem wysokich temperatur.
  14. I to właśnie najgorsze połączenie: inżynier i projektant podpuszczany przez tegoż... ale do czegóż są programy - taki kalkulator "płyta" na przykład. Pamiętajmy, że projektant to profesja usługowa - chce "inwestor inżynier" płytę, to proszę bardzo - klient nasz pan! Wolałbym abyśmy odnosili się do realiów - ile % obszaru Polski ma pewny grunt, pozwalający na wykonanie płyty po zdjęciu humusu??? Obawiam się, że będzie to wartość jednocyfrowa lub mniejsza, a i tak do stwierdzenia, w konkretnym przypadku, na podstawie badań geotechnicznych Piszesz w tym wątku dużo, może masz dobre chęci, ale zapominasz, że forum jest czytane przez co najmniej dziesiątki tysięcy potencjalnych inwestorów. Chyba uczciwiej jest pokazać realia, a nie teoretyzować - wpuszczać dyletantów w maliny??? I tu właśnie zapala mi się czerwona lampka reagująca na spam reklamowy!!!!!!!!!!! W trzy dni wykonałeś we własnym zakresie płytę: - wymieniałeś grunt na 1,20-1,50cm pod całym budynkiem (prawidłowe wykonanie, z zagęszczaniem, we własnym zakresie.. kilka dni zakładając, że pomagał Ci szwagier i kilka drużyn piłkarskich (na Śląsku nie ma z tym problemu...) i pamiętajmy o koszcie zagęszczarki i transportu, który musiał wybraną ziemię wywieźć, plus kilka wywrotek pospółki na zamianę przywieźć!; - szalunki we własnym zakresie... a niechby nawet gotowe, składane na placu budowy - liczę jeden dzień plus niemałe koszty wynajęcia; - ułożenie izolacji termicznej i przeciwwilgociowej ze stabilizacją pianką montażową jeden dzień; - zbrojenie, nawet jeśli wieńce (jak piszesz) kupiłeś gotowe, kręci się kilka dni (siatka dolna, górna) i to w kilka osób które mają o tym pojęcie... - wykonanie przepustów jeden dzień, dołóżmy jeszcze do tego dnia wykonanie uziomu fundamentowego; - na koniec wylanie - kilka godzin z użyciem pompy i wibrołaty (bo używałeś oczywiście wibrołaty aby zagęścić beton wokół zbrojenia???). Z tego wynika, że jesteś co najmniej zbytnim optymistą, albo zrobiłeś jak umiałeś (hmm inżynier budownictwa, czy chłodnictwa na ten przykład?). Szkoda, że nie masz zdjęć z realizacji - mogli byśmy zobaczyć jak to wyglądało w praktyce...
  15. Hmm... takie ekipy powstają na społeczne zamówienie - nie ważne jak, byle tanio - pan Miecio jest bezkonkurencyjny w tym zakresie ale od tego jest kierownik budowy aby temperować zapędy twórcze piekarzy na budowie Ma chłop rację, ale nie jestem pewien czy zdajesz sobie sprawę, że podobnie rzecz się ma w przypadku budowania w ogóle... Nie potrzeba wylewać płyty, wystarczy wylać ławę w taki sposób aby ściana się na niej nie mieściła... No popatrz, a wolfik36 pisze: Nie wspomina o projektancie, że o konstruktorze nie wspomnę... Skąd ta alergiczna niechęć do kogoś, kto stwierdza, że płytę powinno się wykonywać w ściśle określonych przypadkach i nie powinien decydować o tym ani inwestor, ani kierownik budowy, ani nawet sam pan Miecio!!! Myślisz, że Twoja insynuacja na mój temat jest na miejscu? Bo ja, bez obrazy, sądzę, że dyskredytuje swojego autora. Odbiegacie od meritum (Ty i wolfik36), skupiając się na moich, domniemanych przez was, wadach, a temat dotyczy płyt fundamentowych. Dyskutujmy na fakty.
  16. Aby uznać moją wypowiedź za zniechęcającą do płyty potrzeba naprawdę dużo złej woli, choć wystarczy totalne niezrozumienie... Obawiam się, że z tym było tak samo jak z tą płytą zbrojoną krzyżowo... Nie zauważyłem w Twoim poście kolego. Ja zaś ani jednym zdaniem nie odnosiłem się do Ciebie personalnie, choć mógłbym mieć zastrzeżenia do tworzenia projektu na budowie, przez zespół projektowy w składzie "Ty i kierownik", czego nie polecam tym którym doradzasz! Bardzo jednostronna ocena kogoś, kto w tym samym wątku pisze: a kilka postów niżej peroruje: Więc jak to jest - masz doświadczenie w wykonywaniu płyt, bo wykonałeś ich całą jedną, ale piszesz z pełnym przekonaniem o całkiem innym sposobie wykonania niż Twój... o którym zasięgnąłeś wiedzy...skąd? Hmm... więc wybudowałeś swój dom na podstawie rozważań... ? Czy na podstawie projektu? Kolego, poczytaj co ja piszę, poczytaj co Ty piszesz i zastanów się kto tu kogo obraża! Również pozdrawiam
  17. Wyraziłem się nieprecyzyjnie - pisząc "trwałości w czasie tych materiałów" miałem na myśli ich "odporność na ściskanie w czasie". Nie twierdzę, że płyta to złe rozwiązanie, ale stosując je trzeba wiedzieć jakie są uwarunkowania. Kiedy czytam na liście szeregu zalet płyty iż w odróżnieniu od fundamentów tradycyjnych można na niej rozpocząć budowę kilka dni po wylaniu, a czas ten w przypadku fundamentów tradycyjnych to 3 tygodnie to nabieram wątpliwości co do pozostałych zalet. Ani jedno, ani drugie stwierdzenie nie jest prawdą - to jaskrawy przykład twórczości reklamującej jedno z rozwiązań. Wrócę na chwilę do początków: często tu czytam, że to wykonawcy nie wiedzą jak płytę wykonać, stąd jej mała popularność, a wręcz niepopularność... Czy wyobrażacie sobie, że wykonawca tworzy Wasz dom na budowie? Bo ja dotychczas byłem przekonany, że realizuje zapisy projektu! Koordynuje jego pracę kierownik budowy i ewentualnie patrzy na ręce inspektor nadzoru. Więc skąd te uprzedzenia... czy przypadkiem nie stąd, że pod wpływem dobrze skrojonej reklamy inwestorzy biorą sprawy w swoje ręce i zaczyna się radosna twórczość, której efekty bywają różne - w przypadku niepowodzenia, zrzuca się odpowiedzialność na wykonawców...? Reasumując - płyta dobrze zaprojektowana (zbrojenie dolne, górne, wzmocnienia dołem pod ściany, górą w przestrzeniach pomiędzy nimi, spięta wieńcem) to bardzo dobre rozwiązanie w przypadku problemów ze stabilnością gruntów pod budynkiem. Pozostałe opcje jej wykorzystania budzą spore wątpliwości, choć dobrze przemyślane są możliwe do realizacji choćby właśnie poprzez ocieplenie górą z izolacyjną warstwą startową na ścianach, z zagłębieniami w przestrzeniach pomiędzy ścianami, w których wykonana będzie izolacja i ogrzewanie podłogowe itd. itp. - ważne aby nie dać się zwariować, wylewając 60 cm płytę bez zbrojenia na przykład
  18. Naczytałeś się kolego tekstów reklamowych... Cztery do sześciu prętów na obwodzie porównujesz do zbrojenia dołem i górą całej powierzchni przeznaczonej pod budynek? Jak wyżej... z uwzględnieniem wątpliwości co do konstrukcyjnego zastosowania xps czy eps i trwałości w czasie tych materiałów. Jakbym czytał folder reklamowy... niestety samo zebranie humusu tylko w przypadku podłoża z piasku. W przypadku innych warunków gruntowych należy dostosować sposób wykonania płyty do tych konkretnych warunków. Dokładnie o tym piszę - warto nie poddawać się marketingowi, a kalkulować na podstawie znajomości tematu, a nie informacji marketingowych... Wypada tylko życzyć satysfakcji z przyjętego rozwiązania...
  19. Panowie strzępią języki po próżnicy, czy też masz coś na piśmie? Proponowałbym zacząć od tego który ma zastrzeżenia - niech sformułuje je w piśmie do projektanta. Jeśli ten ustosunkuje się do powyższych podtrzymując swoje rozwiązanie, to sprawdzić czy uprawnienia przez Panów posiadane obejmują zakres projektu. Właściwy samorząd zawodowy powinien szybko uporać się z problemem i rozstrzygnąć kto ma rację, a Ty obciążysz winnego całego zamieszania kosztami przestoju (w ramach posiadanych uprawnień są ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej).
  20. Sądzisz, że wentylacja przestrzeni pomiędzy dachówką a papą jest zbędna? Obawiam się, że jednak nie. Nie tylko nawiewana woda/śnieg, ale właśnie też skropliny mogą okresowo, przy sprzyjających temu warunkach, powstawać na wewnętrznej stronie dachówek. Nie sądzę, aby było to zjawisko jakoś szczególnie częste i gwałtowne (śladowe ilości), ale i takie wystarczy aby, w przypadku błędnego wykonania doprowadzić do destrukcji np. konstrukcji drewnianej dachu. Pamiętajmy, że nie mówimy tu o dniach, tygodniach, miesiącach eksploatacji, ale o grubych dziesiątkach lat.
  21. Dokładnie tak mocowałem łaty pośrednie - wkręty o długości mniejszej niż suma grubości łaty i kontrłaty, tylko po to, aby łata nie pracowała swobodnie. W moim przypadku jednak kontrłaty o większych długościach i mocowane dodatkowo na krokwiach... tak na wszelki wypadek Dlatego przegrzewam folię na papie termozgrzewalnej. To powinno załatwić sprawę przejścia gwoździ w dłuższym okresie, a do tego czasu lepik. Może przesadzam z tym wiatrem, ale wyobraź sobie, że w trakcie prac mieliśmy problem z fruwającymi akcesoriami: wiatr swobodnie hulał wewnątrz (brak jeszcze okien) przemieszczając różne przedmioty typu np. klucz wielooczkowy, wkręty ciesielskie 28cm, że o lżejszych czy posiadających większą powierzchnię nie wspomnę. Były momenty, w ciągu ostatnich kilkunastu dni, że musieliśmy schodzić z dachu w obawie przed zdmuchnięciem... a przecież żadnych nadzwyczajnych anomalii pogodowych nie było - tak tu wieje na co dzień. Co będzie się działo podczas prawdziwych wichur wolałem sobie wyobrazić przed, a nie po. Stąd też dość gęste łapanie dachówki klamrami.
  22. Dzięki za zainteresowanie i krytyczne uwagi... - tych nigdy za wiele! Zgodzisz się ze mną, że sposobów wykonania kosza przy pokryciu z dachówki ceramicznej jest co najmniej kilka? O tym który z nich zastosujemy w konkretnym przypadku decyduje wiele czynników. W opisywanym przypadku zadbałem o spływ skroplin i wilgoci pochodzącej z nawiewania opadów stosując: - wstępne krycie papą podkładową z przegrzaną folią zabezpieczającą, co pozwoli uszczelnić miejsce przejścia gwoździ/wkrętów przez papę - pod wpływem temperatury panującej pod pokryciem zasadniczym - papa termozgrzewalna sama się galwanizuje (zalewa szczelnie miejsca przejścia gwoździa przez papę) i te nieznaczne ilości wody, pojawiające się pod pokryciem, spłyną wzdłuż kontrłaty dociśniętej wkrętem; - przerwę pomiędzy kontrłatą koszową a połaciową, która umożliwia swobodny spływ wody - posmarowanie kontrłat lepikiem na zimno dodatkowo uszczelnia newralgiczne miejsca w początkowym okresie eksploatacji; - kontrłaty biegnące wzdłuż kosza nie są przybite na styk. To zapewnia wpłynięcie skroplin do kosza, po krótkiej drodze wzdłuż kontrłaty na którą natknie się woda ze skroplin i nawiana z opadów, spływająca wzdłuż połaci, a pod pokryciem. Przy takim zagęszczeniu łat pod koszem dokładanie nierównoległego do kosza kawałka kontrłaty pod każdą z nich i mocowanie jej dwoma wkrętami zwiększyłoby prawdopodobieństwo przecieku. Wszystkie te zabiegi miały na celu umożliwić wzmocnienie podkładu kosza, który położony jest od strony przeważających wiatrów dla tej lokalizacji. Pamiętasz, że nieruchomość położona jest na szczycie płaskowyżu, posiada trzy kondygnacje i z żadnej strony nie jest osłonięta przed wiatrem. To determinuje zastosowanie takich, a nie innych rozwiązań, które moim zdaniem najlepiej będą służyły trwałości i niezawodności pokrycia.
  23. Aby zapewnić bezproblemową eksploatację dachu z pełnym deskowaniem, warstwą wstępnego krycia w postaci papy a pokrytego dachówką, należy zwrócić uwagę na kilka elementów. Wcześniej pisałem o sposobie wykonania okapu i przejścia przez dach wywiewu kanalizacji. Dziś kolejne istotne elementy: wykonanie kosza, montaż płotków śniegowych i obróbka kalenicy. Z resztek łat wykonuję zagęszczenie podkładu kosza. Pozwala to uzyskać stosunkowo gładszą powierzchnię blaszanej obróbki kosza i zapewnić jej solidne mocowanie. Należy pamiętać przy tym, aby nie dziurawić gwoździami wstępnego pokrycia kosza z papy To samo odnosi się do blaszanej obróbki kosza - mocuję ją nie przebijając gwoździami. Po lewej stronie obróbki widać przymocowane uszczelnienie kosza, zapobiegające nawiewaniu wody z opadów czy śniegu. Mocowanie haków podtrzymujących płotki śniegowe powinno zapewnić podparcie na łacie w miejscu zakończenia haka. Aby przejście haka przez pokrycie było szczelne i jednocześnie estetyczne należy wyciąć na szerokość haka zamki dachówek: leżącej pod hakiem i nakrywającej go. Pod zamocowany hak powinna być podłożona podkładka z gumy, zapewniająca równomierny rozkład nacisku haka na dachówkę Często przewija się, na forum BudujemyDom, temat wykonania prawidłowego zakończenia połaci dachowych z pełnym deskowaniem i wstępnym pokryciem z papy. Zakończenie szczeliny wentylującej przestrzeń wypełnioną materiałem izolacji termicznej to nie tylko przecięcie papy w kalenicy. Ja robię to nakładając na pozostawioną szczelinę pasek papy. Mocuję go na kontrłatach, co w efekcie daje szczelinę zabezpieczoną przed przenikaniem opadów z góry. Odpowiedni zakład zmniejsza możliwość nawiewania opadów. Odpowiednią wentylację przestrzeni pod dachówką, której wlot stanowią kratki wentylacyjne zintegrowane z grzebieniem, stanowi taśma kalenicowa, którą po rozwinięciu i przymocowaniu do łaty kalenicowej należy dokładnie przykleić do rzędów dachówek na obu połaciach Warto wspomnieć przy okazji o miejscu montażu dachówek wentylacyjnych, wspomagających wentylację przestrzeni pomiędzy dachówkami a warstwą wstępnego krycia. W przypadku tego dachu dachówki wentylacyjne zastosowałem jako wspomaganie wentylacji okolicy koszowej. Nie od rzeczy będzie wspomnieć o konieczności mocowania klamrami bądź wkrętami wszystkich dachówek "funkcyjnych" - okapowych, koszowych, wentylacyjnych, wiatrowych, wokół okien dachowych i kominów, gąsiorów. W uzasadnionych przypadkach powinno się też stosować klamrowanie lub przykręcanie części dachówek na połaci. W tym przypadku klamrowana była co trzecia dachówka Na przygotowaną jak wyżej kalenicę przykręcamy wkrętami gąsiory. Zastosowanie łączników zapewnia dociśnięcie gąsiora także z drugiej strony Tu już widzimy dach w całej okazałości
  24. Nie zrozumieliśmy się - w przypadku walki z destrukcyjnymi grzybkami dzieli się je na - pleśnie, co znaczy ni mniej ni więcej tylko powierzchniowo rozkładające materiał na którym się pojawiły - grzyby domowe, dla których optymalne warunki rozwoju tworzą właśnie pleśnie, a które w trakcie rozwoju niszczą strukturę materiałów konstrukcyjnych tak jak opisałeś. O ile na pleśnie pryskanie, malowanie itp. nasączanie powierzchni ma zdecydowanie sens, o tyle w przypadku rozwoju grzyba domowego (też spora rodzina) nie ma sensu większego, bo zanim pojawią się widoczne części grzyba na ścianie to już w materiale konstrukcyjnym grzybnia zagościła na dobre i wtedy zachodzą procesy o których piszesz. Nie jest to moja teza, tylko powszechnie w środowisku występująca zależność... Więcej szczegółów znajdziesz w poście: Kilka faktów z nauki o grzybach! , choć tamten wątek dotyczy zabezpieczania drewna, to grzybki występują w obu przypadkach dokładnie te same
×
×
  • Utwórz nowe...