Szwagierka ma takiego żuczka, tylko z kuchnią od frontu, mieszkają 4 czy 5 rok, pobudowali w rok, mieli materiały na cały dom kupione i zrobione fundamenty, do tego kredyt 100 000. Owszem mieszkają, ale np parapetów wew. do dziś nie mają, kuchnia zrobiona ze skrytki i toalety, czyli jedna zabudowa pod sufit typu komandor robiona własnoręcznie. Nie ma podłogówki, rolet, tanie okna...a ocieplone dopiero w ubiegłym roku i mówię o murach, bo dach wcale, tylko na belkach poukładane płyty /pilśniowe, albo osb/ i na tym z 10-15cm waty. Można?Można, ale czy nie lepiej mniej metrów?