-
Posty
5 334 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
132
Wszystko napisane przez demo
-
Jeszcze dopisałem, będziesz miał więcej tego "niezgadzania".
-
Erol ja Ci dobrze brachu radzę, nawet nie myśl o żadnym buforowaniu ciepła, bo przy dzisiejszym stanie techniki, wiedzy i dostępności innych systemów, to kompletny bezsens. To było dobrym rozwiązaniem ale tak 30 lat temu. Za sam dobry zbiornik zapłacisz tyle co za piec i mam tu na myśli coś w okolicach 2000 l taki jak ma Tomo, bo mniejsze to raczej jakieś żarty. Masz zamiar dać 15-20 cm styro więc będziesz miał dom bardzo dobrze ocieplony, do tego koniecznie okna dwukomorowe i najprostszy reku taki jak Luna - 200. Każdy system ogrzewania z tych uważanych za drogie Ci się sprawdzi, bo nawet grzanie prądem przy niskich potrzebach nie jest drogie. Co z tego że prąd drogi jak go mało zużyjesz to będzie tanio, czy jakoś tak
-
Nie dasz rady policzyć bo teraz mam jeszcze solar do wspomagania. Spalanie mojego domu ma się nijak do tematu. A bufor i piec retortowy nie ma żadnego sensu, magazynowanie ciepła to same straty.
-
Napakuj w ten dom ile wlezie automatyki i czego się da, problemy będziesz miał pewne pewne jak w banku. To tak w kontekście tego UPS i dzięki za radę żeby pilnować, może jeszcze napiszesz w jaki sposób.
-
To oczywiście tylko teoria nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. Zrozum że stan osiągnięcia zadanej temperatury nie jest stanem stałym i już od chwili zaprzestania grzania temperatura leci w dół. Dobrze wyregulowany piec przez długi czas będzie w stanie podtrzymania na bieżąco uzupełniał ten spadek temperatury. Dlatego ja zawsze byłem zwolennikiem manualnej regulacji czasów nadmuchu i podawania węgla, bo żadna automatyka nie jest tak sprawna jak ludzki rozum. Oczywiście pod warunkiem że rozumie się co się robi. Sprawność pieca jest zawsze od do, ale chcesz czy nie zawsze będzie stan podtrzymania, który przy umiejętnych nastawach może być mniej lub bardziej ekonomicznym. Gdzieś chyba na tym forum prowadził ze mną wymianę poglądów facio, który walił swoim piecem pełną mocą, czyli według Ciebie z maksymalną sprawnością i spalał za sezon grzewczy 6 ton węgla na dom dobrze ocieplony. Prezentował też na YT jak mu świetnie na retorcie buchają wielkie jęzory ognia, tymczasem u mnie na retorcie biednie i całe spalanie wyglądało jak z palnika acetylenowo tlenowego. A co to ma wspólnego z ogrzewaniem węglem piecem retortowym i z tematem dyskusji ?.
-
Kolego teraz są piece na miał który możesz kupić za 300 zet więc wyjdzie na to samo co Twoją PCi. Ja miałem piec starego typu, było to dawno a tona eko groszku kosztowała 160 zł. Teraz mam ogrzewanie gazowe.
-
U mnie to będzie trzy razy NIE, a wiesz dlaczego ?, bo Ty nie potrafisz zrozumieć że ten stan w którym osiągnie się zadaną temperaturę nie jest stanem stałym. Dobrze dobrana moc kotła i odpowiednie ustawienia powodują że taki kocioł w większości swojego czasu pracy jest w stanie podtrzymania, co wcale nie znaczy że energia ta idzie tylko i wyłącznie w komin, bo jak pisałem wcześniej, podtrzymanie to jak najbardziej też grzanie i to grzanie umiarkowane bez rozpędzania pieca do maksymalnej mocy która potem idzie w komin. Ale komin tez może być elementem grzewczym i co by nie powiedzieć o takim grzaniu jest nim.
-
A z drugiej strony tak naprawdę to dochodzę do wniosku że 18 czy 24kW to ma to gówno a nie znaczenie. Dlaczego ? a no dlatego że piece w tym przedziale mocy mają wszystko to samo za wyjątkiem powierzchni odbierającej ciepło. Tak więc podajnik ten sam, palenisko to samo i cała reszta, mniejsza jest tylko ilość blach pod wodą a co za tym idzie grubsza pokrywa pyłu ze spalania, skutecznie izolująca i zmniejszająca sprawność takiego pieca. Bo też jednak nie sądzę żeby komuś chciało się codziennie czyścić piec. Arturo, Ty o piecach z podajnikiem to naprawdę lepiej się nie wypowiadaj bo o nich nic nie wiesz. Nic.
-
Jak Ci tak piszą to piszą głupoty. Ja miałem piec 24kW, pow ogrzewana 200m2, dom bardzo średnio ocieplony, spalałem ok. 4 - 4,5 ton na rok włącznie z grzaniem CWU w lecie. Z perspektywy czasu wiem że piec był jednak trochę za duży, zwłaszcza w kontekście grzania cwu latem. Myślę że 18kW by w zupełności wystarczył.
-
Nie mylę, a na Ciebie mocno działa magia cyferek, nic nie szkodzi że spada sprawność, to są tylko cyferki nic więcej. Spada sprawność ale masz w kotłowni dwa razy więcej wągla. A praktycznie jest tak jak piszę, ale co do grzania latem CWU to masz rację - jest nieopłacalne to fakt. Ale jak nie masz innego to w sumie nie jest aż tak katastrofalnie, bez przesady. Ja miałem piec 24kW i nie było źle (szło ok. tony na cwu w lecie), gdyby nie problemy z wilgocią komina. Do takich myków musi być odpowiedni komin, niestety.
-
Bardzo dobrze że będzie pracował znacznie poniżej mocy nominalnej, to nie jest żadne zło, wprost przeciwnie. W "odstawieniu" to rozumiem masz na myśli podtrzymanie, więc informuję Cię że podtrzymanie to też grzanie. Już sama semantyka tego słowa powinno powstrzymać Cię od pisania takich bzdur że - ciepło idzie w powietrze. Podtrzymanie - czyli podtrzymuje zadaną wodzie temperaturę, a żeby podtrzymywać należy cały czas dostarczać temperaturę wodzie schładzanej na bieżąco przez układ instalacji grzewczej. Ale jak używasz określenia "odstawienie" to faktycznie mogłeś o tym nie mieć pojęcia. Wcześniej pisałem ale jeszcze raz to powtórzę, bo widzę że nie masz zielonego pojęcia w tym temacie. Kocioł z podajnikiem nie powinien pracować z pełną mocą nominalną, bo wtedy ma największe zużycie opału właśnie też przez to że dużo ciepła idzie w komin. Moc nominalna jest potrzebna z rzadka i raczej wyjątkowo do bardzo wyjątkowych temperatur, czy jakoś tak. Pisz o PCi a nie podajnikach bo to Ci lepiej wychodzi.
-
Pewnie to wszystko i tak będzie wywalone, ale tak naprawdę niepotrzebnie nakręcasz się jak bączek a administracja realizuje wiele różnych zadań, które niekoniecznie są zbieżne z Twoimi czy moimi oczekiwaniami.
-
Nikt się nie będzie bawił w taką mikromechanikę.
-
Ty widzę Arturo wierzysz w pisane jak wyznawcy PIS w geniusz prezesa. I miedzy 15 a 25 cm uzyskasz te 900kWh ?. A dla jakich to temperatur zewnętrznych jest ta tabelka, dla mrozów arktycznych czy jakichś średnich niezidentyfikowanych temperatur.
-
To może w końcu zdecyduj się, spadną czy podrożeją ? Bo wyżej pisałeś że będą rosły, więc ?: Kolego zajmujesz się chyba wróżeniem na temat wydarzeń przyszłych i niepewnych, ale jakoś tak w dwie strony, będzie albo drożej a jak nie to taniej. Bardzo fajna taka wróżba i zawsze trafna.
-
Benzyna na ten przykład tanieje, a co będzie w przyszłości tego nie wiemy. Ja twierdzę że styropian powyżej 15 cm daje więcej tyle co umarłemu kadzidło i tego się trzymam. A wracając do tematu pieca na groszek to jest udowodnione że powinien być większy niż to wynika z zapotrzebowania na ciepło. Sam miałem dla domu 240m2 piec 24kW i wcale nie uważam że był za duży. Piece tego typu powinny sobie pykać na pół gwizdka a nie zapierniczać z maksymalną mocą, bo wtedy żrą dużo węgla.
-
Moim zdaniem mając 30cm izolacji, jakiejś izolacji, zakładam że dobrej i do tego pakować jeszcze 18 jakiegoś proszku, to naprawdę czysta głupota i przerost formy nad treścią. Nasłucha się taki i naczyta że najwięcej ciepła ucieka dachem i jedzie z tym światem bez opamiętania. Kurna a co Ci szkodziło ze dwa metry dać tego ocieplenia, albo trzy ?. Wtedy pewno to ciepło jeszcze byś sprzedawał po sąsiadach.
-
Największa trudność to chyba polega na doczyszczeniu tego cholerstwa i trzeba się narobić ile wlezie i jeszcze trochę. Jakieś małe powierzchnie i coś w rodzaju mozaiki, można samemu próbować, ale coś większego i duże płyty - nie radzę.
-
W obecnej sytuacji lepiej by pasowało - z PO jesteś ?, albo od tego Swetru.
-
A tak, przepraszam, bo u mnie grawitacyjna jest też mechaniczną i tak z rozbiegu.
-
Wentylator z automatycznie zamykaną żaluzją chyba też spełni swoje zadanie i będzie w zgodzie z przepisami.