Jani_63

Ciepło głupie jest i nie będzie się zastanawiać którą drogę ucieczki wybrać. Wybierze wszystkie z taką intensywnością na jaką opór cieplny przegrody mu pozwoli. Równocześnie będzie uciekało przez dobrze ocieplone ściany bo motorem napędowym jest delta "t" wyrażana w Kelvinach (U=W/m2K; R= m2K/W). Oczywiście przypływ ciepła będzie tym wolniejszy im większy opór cieplny będzie stawiała dana przegroda. Świetnym przykładem jest tu ogrzewanie podłogowe na stropie między kondygnacyjnym. Pozbawione izolacji od spodu zwiększającej opór cieplny stropu względem podłogi piętra, grzałoby zarówno piętro jak i parter. No zrobił się OT w temacie o ławach lanych bezpośrednio w gruncie

Bólem bym tego nie nazwał... to nawet nie zazdrość. Może to jakiś wewnętrzny żal że nie posiadam takich trafnych przeczuć... już dawno bym w Totka wygrał. A śmiać się z bólu bliźniego i cieszyć się że mu wątroba się przewraca nie przystoi komuś kto ma tak wrażliwe wnętrze na niesprawiedliwości względem chlebodawców.

Jeden komin do dwóch kotłów (pieców) na różne paliwo jest jak najbardziej możliwy. Muszą być tylko dwa oddzielne ciągi dymowe i wszystko będzie grało.

Noo, efekt dźwięczących nożyczek udało Ci się uzyskać. W sumie nic. Rozumiem... obudziła Cię dziś rano myśl, że demokracja w Polsce być może się kończy, a puki co branży budowlanej cenzura jeszcze nie sięgnęła, więc pierwszą rzeczą po zjedzeniu śniadania było odpalenie komputera. Jakieś głębokie wewnętrzne przeświadczenie podpowiadało Ci że jest taka jedna firma, której na pewno Twoja obiektywna opinia się przyda do poprawy wizerunku, tudzież przypomnienia światu że istnieją. Błyskawicznie kierowany intuicją odnalazłeś to nieuświadomione forum, w nim dział i wątek w którym mimo napomknięcia już rok temu o w/w firmie oddźwięk czytających i cały czas niedoceniających to rozwiązanie (technologię) forumowiczów pozostał na co najmniej mizernym poziomie. Bo jakby nie było, pięć postów na przestrzeni roku na kolana nie rzuca. Wiedziony wewnętrzna potrzebą czynienia dobra od razu podjąłeś czynności pozwalające na umieszczenie całkowicie obiektywnej opinii na tym publicznym forum... zalogowałeś się. Taki wewnętrzny głos, intuicja podpowiadająca właściwą drogę postępowania to na prawdę wielki skarb. Dbaj o nią.

No właśnie. "Twój" sposób wykonania ław wcale nie aż tak nietypowy, choć jak zaznaczył Barbossa problemem może być ucieczka mleczka cementowego do gruntu. Tu sytuację może poprawić ewentualnie jego słaba przepuszczalność. Ale to dalej gdybanie. Z tego co piszesz wychodzi że trafiłaś na ekipę która kombinuje jak tylko może żeby się nie narobić. A że siła złego na jednego, to też próbują Cie zakrzyczeć. Ale to Ty jesteś płatnikiem i to Twój koronny argument. Skoro już na niejednej budowie w Twojej okolicy pracowali, to rozpytaj czy te prace tam też tak wykonywali na "odpierz się", czy tylko Ciebie próbują rolować. Są betony które nie wymagają wibrowania, ale to producent określił tą ich zaletę, a nie "pan Kazio" na Twojej budowie Można policzyć. Wytrzymałość na ściskanie XPS x powierzchnia nośna fundamentu > od masy domu. Ciepło zawsze migruje z ośrodka o większej temperaturze do ośrodka o mniejszej temperaturze. Kierunek (góra - dół - poziomo) może mieć tylko wpływ na szybkość tej migracji.

A jak łączysz (uszczelniasz) przejście komina przez dach? Komin to tez ściana... taka malutka

Skrócenie obiegu powietrza o czym pisze TINEK "wyłączy" wentylację w części domu z której właśnie ta łazienka (pomieszczenie brudne) odprowadza powietrze zużyte. Miedzy innymi dlatego nie umieszcza się kanałów nawiewnych DGP w łazienkach żeby nie zakłócać prawidłowego obiegu powietrza. Wymień to okno. W razie konieczności szybkiego przewentylowania łazienki zawsze możesz jej otworzyć na chwilę i to Ty decydujesz jak długo będzie uchylone.

I specjalnie w tym celu się pół godziny wcześniej zalogowałeś żeby napisać Postawa godna... cokolwiek dziwna jak na obiektywna opinię.

Nie mam nic przeciwko WD, ale to preparat smarująco-pentrująco-odrdzewiająco-czyszczący. Jak coś jest do wszystkiego, to zawsze będzie inny produkt znacznie lepszy w jednym zakresie działania z szerokiego spektrum multipreparatów. Coś stoi na przeszkodzie żeby rozebrać linkę i porządnie ją przesmarować? Ty nie potrzebujesz korzystać z innych właściwości preparatu. Jaki miałby być sens takiego wentylatora? Większość wkładów kominkowych nie jest przystosowana do pracy w nadciśnieniu, a doskonale sobie radzi pracując w środowisku (podciśnienie) do jakiego zostały stworzone. Osobiście ostrożnie bym podszedł do takiego rozwiązania i na pewno zasięgnął opinii producenta co do takiego rozwiązania. Druga sprawa to nadciśnienie panujące w całym ciągu dymowym. Jesteś pewien że jest on całkowicie szczelny żeby nic się z niego nie wydostało? Jeśli będziesz miał kłopoty z cugiem to rozważ ewentualnie zainstalowanie regulatora ciągu na kominie. Rozwiązanie znacznie bezpieczniejsze. Nawet w przypadku jakichkolwiek nieszczelności podciśnienie nie pozwoli na wydostanie się spalin na zewnątrz.

Jak na moje oko najlepszym rozwiązaniem byłaby powietrzna pompa ciepła do CWU. Kosztowo wyjdzie Was taniej (trzeba poszukać odpowiedni model) niż zestaw solarny, eksploatacyjnie (zużycie prądu trochę większe niż pompy solarne), ale zważywszy na zakres temperatur w jakich może pracować przejmie część obowiązków od "drewna" w okresie wiosna/jesień. Zważywszy obecne rachunki za prąd różnicę poczujecie już po pierwszym miesiącu... oczywiście in plus. Porównanie PPCi vs zestaw solarny w obecnych czasach praktycznie zawsze wygrywa rozwiązanie z pompą ciepła.

Anemostat ma mniejsze znaczenie niż podłączenie tej przepustnicy. Linke przesmaruj smarem grafitowym bo prawdopodobnie jest sucha w środku jak pieprz. Obniuchaj jeszcze dokładnie wkład czy przypadkiem nie ciągnie lewego powietrza do spalania. Bo jeśli tak, to regulacja ilością powietrza do spalania będzie kłopotliwa.

Jak nie jak tak ... szczególnie w kontekście tego co napisała Cytryna

Jest jeszcze jedna możliwość. Spalone jest jedno uzwojenie na silniku... bez obciążenia kręci, ale po podaniu dwóch wiaderek już nie chce. Nie znam się na piecach z podajnikiem, ale życie takie zna przypadki... z tym uzwojeniem. Z tym że przyczyną jego spalenia, jeśli coś takiego miało miejsce, jest prawdopodobnie zbyt duży opór generowany przez część mechaniczną, czyli śrubę Archimedesa zwaną potocznie ślimakiem

Jeśli 160-tka się ledwo mieści, to bierz 140-tkę. Nie jest to szerokość która daje pełnię komfortu (180x200; 200x200-210 tak jak pisze Moose), ale będzie szersze o szerokość łóżka polowego od tego czym dysponujecie obecnie. A na łóżku polowym można się spokojnie wyspać, choć to nie łoże sypialniane Do 140-tli osobiście bym brał materac pojedynczy... z dwoma 70-mi i tak ie będzie co zrobić (chyba nie ma niczego o tej szerokości do spania w ofercie sklepowej), choć łatwiej je gdzieś upnąć po demontażu. W przyszłości

Ale nad dnem studni czy w rozumieniu potocznym ppt?

Dlatego zaznaczyłem IMHO. Niech krebs rozsądzi

To nie jest anemostat nawiewny.IMHO Umieszczenie anemostatu wywiewnego w okolicach kratki nawiewnej gorącego powietrza z komory kominka jest rozwiązaniem często stosowanym dla poprawy sprawności rekuperacji w okresie palenia w kominku. Taka proteza hybrydy WM i DGP. Jeśli nie ma on możliwości odłączenia poza okresem pracy kominka, będzie w jego obrębie występowała siła ssąca. Mała bo mała, ale zawsze. W takim układzie może się on dodatkowo przyczyniać do wywołania ruchu powietrza w kapie kominka i podsysania zimnego powietrza z rury doprowadzającej powietrza do spalania. Jak pisał bajbaga, zaprzężenie tej przepustnicy do pracy odcina wszelkie dywagacje co się może dziać z powietrzem w obrębie całego kominka.

Zastanawia mnie czas pracy grzejników jaki przyjęłaś do obliczeń. Będziesz w tym domku przebywała tylko 6godzin na dobę? Zawsze? Kanadyjczyk jest domem o bardzo małej akumulacyjności ciepła, przez co idealnie nadaje się do niego ogrzewanie dynamiczne. Innymi słowy - będzie się szybko nagrzewał, ale też szybko stygł. Jeśli ma być to dom stałego zamieszkania, to w momencie kiedy nikogo w nim nie ma można obniżyć temperaturę, ale tylko do pewnego poziomu. Zwykle około 4-6K poniżej temperatury bytowej. Inaczej cała zabawa traci sens ze względu na potrzebę zainstalowania grzejników o większej mocy żeby sprawnie podnieś temperaturę w pomieszczeniach w czasie 0,5-1 godziny Również moc przyjęta do obliczeń szacunkowych kosztów nie odpowiada Twoim wcześniejszym założeniom. Jeśli do obliczeń (szacunkowych) podstawisz czas trwania taryfy nocnej i moce które założyłaś, do tego doliczysz zmienne koszty dystrybucji o których wspomniał już Adiqq to oszczędności (na papierze ) po przejściu na taryfę G12 będą zdecydowanie większe. Będą znacznie bardziej przemawiały do wyobraźni. Jak podasz więcej danych odnoście ocieplenia przegród zewnętrznych (dach i podłoga to też przegroda zewnętrzna) będzie można ewentualnie zweryfikować założone na wstępie moce grzejników. Chociaż z drugiej strony nawet najprostsze sterowanie jakiekolwiek grzejnika pozwala na "zabawę" czasem pracy, i właściwie nie ma znaczenia czy pracuje 10godzin x 2kW, czy 20godzin x 1kW. Sumaryczne zużycie energii będzie takie samo, a większa moc pozwoli na szybsze osiągnięcie temperatury zadanej. Suche zimowe powietrze dosyć łatwo ogrzać jeśli domek szczelny.

Taras nad garażem jest i popularnym, i rozsądnym rozwiązaniem... co Cię niby ma w tym wkurzać? No chyba że zostanie spartolona izolacja... wtedy może stać się źródłem stresu. A to czy będziesz z niego często korzystał przecież zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Jeśli uważasz że nie, to poszukaj projektu bez takiego rozwiązania... niekoniecznie z tej samej pracowni. Inne pracownie też mają w swojej ofercie domy energooszczędne.

Jak Adiqq napisał, przy tak małym zapotrzebowaniu na ciepło najtańszym eksploatacyjnie, bezobsługowym rozwiązaniem będzie piec akumulacyjny, najlepiej z dynamicznym rozładowaniem i taryfa G12. Możesz również rozważyć ekopiec nadmuchowy na pellety.

Pewnie będzie jak z orzecznikiem ZUS-u... niby lekarz, a cuda potrafi czynić długopisem przywracając chorych do zdrowia.

Nawet jak im powiesz/napiszesz to nie uwierzą... przecież to nie może być to samo skoro kosztuje średnio 10 razy tyle Przypomnij sobie wszystkie zapytania o awaryjność PCi .-)