
Elfir
Uczestnik-
Posty
2 556 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
83
Wszystko napisane przez Elfir
-
zenek - w blokach klatka schodowa przechodzi ci bezpośrednio przez mieszkanie? Z tego co pisze autor, klatka schodowa znajduje się w mieszkaniu na parterze. Wewnątrz tego mieszkania, bo to kiedyś był po prostu jednorodzinny dom piętrowy. To jak chcesz wydzielać mieszkanie na piętrze? Ze służebnością przejścia przez cudze mieszkanie? Być może dałoby się jakoś te klatkę wydzielić z mieszkania na parterze, ale powiedz mi - jaki w tym ma interes mieszkaniec parteru? Żaden. Bałagan remontowy, zmniejszenie powierzchni mieszkania. Dlatego autor rozważa dobudowanie osobnej klatki schodowej i odcięcia się od lokalu na parterze. Pozostaje jednak problem strychu. Albo wchodzi w skład mieszkania na piętrze (czyli trzeba połowę udziału w tym strychu odkupić od drugiego współwłaściciela), albo trzeba kombinować z nowym wejściem na strych, albo podzielić się tak, że piwnica (o ile jest) przynależny do mieszkania na parterze a strych do mieszkania na pietrze. Tutaj trzeba się dogadać, rozważyć możliwości techniczne. Tak czy inaczej powstaną nowe udziały w nieruchomości i za duża dozą prawdopodobieństwa ktoś będzie musiał drugą osobę spłacić, bo nie sądzę, że po tych zmianach metraże lokali będą równe by zrównoważyć równe udziały. I czasem może być tak, że spłacać będzie musiał niezainteresowany współwłaściciel korzystający z parteru - przez co może nie wyrazić zgody na remonty, dobudowania i podziały. I cały plan legnie w gruzach. Dlatego hunter musi zdecydować czy bierze na siebie ryzyko wykonania dokumentacji, oszacowania kosztów - bo wcale nie znaczy, że drugi współwłaściciel w wszystkim będzie chciał uczestniczyć i nie zablokuje inwestycji. ] ] Gdybym była tym drugim współwłaścicielem, pierwsze, czego bym zażądała, to notarialnego poświadczenia, że hunter zapłaci wszystkie koszty zniesienia współwłasności i zrzeka się roszczeń finansowych z tym związanych, łącznie ze spłatą zmienionych udziałów o ile wystapią.
-
zasadniczo dałoby sie oddać na podstawie rękojmi - garnek nie spełnia deklarowanych parametrów.
-
Agata meble to sklep meblowy a nie producent. Ma towar z rozmaitych poziomów cenowych. Od najtańszego paździerza po meble z litego drewna.
-
hunterr - oczywiście, że znajdzie się kupiec, jeśli to dobra okolica. Ale za ułamek wartości tego, co mógłbyś mieć, jakby były odrębne lokale. Do sprzedaży samego udziału w nieruchomości szkic klatki czy inwentaryzacja nie jest potrzebna. Ale pewnie kupujący chciałby widzieć co konkretnie kupuje, więc jakieś plany budynku z wymiarami by się przydały. Żaden rzetelny notariusz nie wydzieli ci mieszkania, jeśli do niego nie będzie prowadziło odrębne wejście. Pytanie, jak wygląda obecny układ klatki schodowej? Jest przy wejściu do domu i dałoby się ją wydzielić czy w środku domu? Z drugiej strony użytkownik parteru nie ma żadnego interesu w wydzielaniu klatki schodowej. Czy ktoś teraz korzysta ze strychu? To, co proponuje zenek to chyba po prostu umowa korzystania z nieruchomości, gdzie dwóch współwłaścicieli dogaduje się kto za co konkretnie odpowiada w budynku. Może się sprawdzać w rodzinie. Ale nie przy obcych ludziach. Kiedyś zajmowałam się nieruchomościami, w tym znoszeniem współwłasności i przekształcaniem we wspólnoty.
-
zenek - I co da szkic nowej klatki u notariusza? Akt własności klatki schodowej, która istnieje na papierze? Zenek, nie radź jeśli nie masz pojęcia. Pula chętnych klientów na udział we współwłasności będzie o wiele mniejsza niż na własność lokalu we wspólnocie. Chociaż wspólnota dwulokalowa to też żaden rarytas a dużo potencjalnych problemów.
-
Schody wykończone marmurem to prawdziwa ozdoba salonu!
Elfir odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Fantastyczne. Łaskawa ta firma, tak pozwolić wybrać cokolwiek inwestorowi... -
hunter - strych może być wspólny, pod warunkiem, że będzie miał niezależne wejście. Inaczej trzeba go przypisać do mieszkania na piętrze. Po podziale zmienią się udziały w nieruchomości, zależne od powierzchni wyodrębnionych lokali z przynależnymi im pomieszczeniami (strychy, piwnice, odrębne klatki schodowe itd.). Po powstaniu wspólnoty może się okazać, że któryś z właścicieli będzie miał większy udział. A różnicę trzeba będzie spłacić. Z tego co piszesz, chyba nie masz środków finansowych aby znieść współwłasność. Wrzuć chociażby odręczny szkic obecnego układu piwnicy, parteru i pietra. Bo może nie trzeba dobudowywać osobnej klatki schodowej?
-
zenek piszesz o czymś zupełnie innym. Co z tego, że podzielą niezabudowaną działkę na prywatne działeczki? Pytanie dotyczy mieszkania. Nie da się z niego zrobić zupełnie odrębnej nieruchomości, odciętej od sąsiadów prawnie. Zawsze powstaje wspólnota, w której takie elementy, jak grunt pod budynkiem, ściany, dach, kominy będą wspólne. Ocieplenie budynku, wymiana pokrycia dachowego, malowanie elewacji będzie wymagało zgody obydwóch właścicieli. To co opisujesz, to jakiś prywatny podział, bo na pewno nie prawny. Nie da się klatki schodowej, z której korzystają dwa lokale podzielić na dwie odrębne nieruchomości "wzdłuż".
-
Nie ma takiej możliwości, aby to była odrębna nieruchomość. To będzie zawsze wspólnota - mieszkanie odrębną własnością, ale cały budynek (jako konstrukcja i część instalacji), ziemia to będą części wspólne. Potrzebujesz architekta, by ci opracował system wejścia na piętro. Trzeba to wybudować (jest to teoretycznie wspólna inwestycja, więc może być potrzebna zgoda współwłaściciela). Dobrze też maksymalnie rozdzielić systemy grzewcze, wodne (osobne główne liczniki wody, prądu). Potem wniosek do Sądu o zniesienie współwłasności i stworzenie wspólnoty mieszkaniowej z dwóch odrębnych mieszkań.
-
skuć i zrobić portfenetr. Na słupach ewentualnie oprzeć drewniana pergolę
-
wszytsko zalezy jak wysoko sa wody gruntowe.
-
Wywóz szamba bez wjazdu na posesję. Czy to możliwe?
Elfir odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
tak, da się bez problemu: -
2m na 2000m2? No to przecież łatwo policzyć. Potrzebujesz 4000 m3 ziemi. Na jednego "kamaza-wannę" wchodzi gdzieś z 10m3 ziemi (gliny mniej, piasku więcej - zależy od tego na ile jest mokre). Czyli potrzebujesz 400 takich wanien. Ziemia ogrodowa to ok. 600 zł na "kamaza" wg. tej strony http://www.szmaragdoweogrody.pl/ziemia_ogrodowa.php?pro_id=149 + koszt dojazdu. Czyli sama ziemia kosztowałaby ok. 240 tyś zł + koszt 400 kursów ciężarówki. Może być mniej, jak trafisz na dewelopera, który musi pozbyć się ziemi z miejsca budowy bloku lub szeregowców albo na wykonawcę dróg (oni też muszą się pozbywać wierzchniej warstwy ziemi) - wówczas zapłacisz jedynie za rozładunek i transport. W miejscu przyszłego domu bez sensu jest nawozić żyzną ziemię. Lepiej piasek i zagęszczać warstwami lub zrobić piwnicę.
-
Wentylacja intensywnie wysusza powietrze!
Elfir odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
pisałam na podstawie: http://wentylacja.org.pl/pages-72.html http://www.wentylacja.org.pl/pages-68.html -
Wentylacja intensywnie wysusza powietrze!
Elfir odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Marcin - to, że hodujesz sobie grzyba ograniczając przepływy wentylacji grawitacyjnej, to twój prywatny wybór. Ale zgodnie z zaleceniami projektowymi łazienki grawitacyjnie trzeba wentylować tak, by na godzinę wywiewało min. 50m3 powietrza. W przypadku rekuperacji przynajmniej część tego wywiewanego ciepła jest odzyskiwane. Czyszczenie kanałów to mit przeciwników rekuperacji Mylą im się kanały rekuperacji z kanałami klimatyzacji. -
dlatego właśnie mam sztuczną. W święta mnie nie ma w domu, wiec ciesze się nią w inne dni. *** Na zdjęciu to prawie "podłaźniczka"
-
Gorzej, jak ktoś ubiera choinkę 6 grudnia a rozbiera pod koniec karnawału
-
W dużym, wysokim wnętrzu 1 m choinka raczej zginie. Co do sadzenia w ogrodzie - jodła ma wysokie wymagania wodne i glebowe. Suche piaski, które mam w ogrodzie to nie dla niej. Nie mówiąc o tym, że ogród ma tylko ok. 200m2. *** Swoją drogą żywa choinka też zostawia ślad ekologiczny - jej uprawa nie polega tylko na posadzeniu i czekaniu aż urośnie do wyrębu. Jest pryskana przeciw szkodnikom, nawożona, niekiedy wymaga podlewania (pompa), te lepszej jakości są cięte celem zagęszczania i tworzenia regularnego stożka. Potem trzeba je przywieźć z plantacji na plac. Szkoda, że w Polsce nie ma za wiele miejsc, gdzie samemu można wyciąć choinkę prosto zplantacji - bo te sprzedawane na placach często są cięte miesiąc wcześniej - więc szybciej się obsypują.
-
Chętnie ustawiłabym naturalną w donicy, ale prawdziwie ukorzeniona choinka (a nie z obciętymi korzeniami) wymaga ogromnej donicy i nie bardzo wiem, jak to wnieść do domu. No i co z nią zrobić w "międzyczasie"?
-
Sztuczna musi być eksploatowana co najmniej 10 lat by się zwrócił "ślad ekologiczny" (czyli zużycie ropy naftowej, energii, wydzielenie CO2). Mam też sztuczną, ale tylko dlatego, że Świąt nie spędzam w domu a jakąś choinkę, jako dekorację chcę mieć. Żywa to jednak coś zupełnie innego - natury się nie podrobi. Nawet nie wymaga specjalnego obwieszania bombkami, bo sama z siebie zdobi.