Skocz do zawartości

PeZet

Uczestnik
  • Posty

    6 403
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    87

Wszystko napisane przez PeZet

  1. Trzeba uważać na wał, przy tych prędkościach noża.
  2. Po prawdzie, to i o życie, i o rzycie, w kontekście tego co Retro napisał, że... Przez skojarzenie, niekoniecznie po sensach, a bardziej jakoś metaforycznie i emocjonalnie. Ogólnie na zasadzie always look on the brite site of life. Chyba w absurd zabrnęliśmy dość głęboki, bo to z kolei ociera się o Monty Pythona (scena ukrzyżowania) i tym sposobem jakoś dobrnęliśmy do Wielkiejnocy. No i jeszcze piszesz o klapeczkach! To jak tu żyć ma rzyć, jak w klapeczkach. Bo też kto chodzi w klapeczkach kosić! A poważnie - prąd i wilgoć to też jest argument, który mi osobiście zdecydowanie przemawiał za spalinówką. I znowu jestem za spalinówką. Wniosek: z napędem ma być. Wałem mnie zaniepokoiłeś, bo to właśnie jest jedno z tych słów, które skłaniają mnie ku elektrycznej.
  3. To też mnie przekonuje. A napędzie z kolei piszą, że szlag go trafia. ! Ty się śmiej, a tu chodzi o rzycie.
  4. Bo mnie te przekonują wszystkie argumenty, jakie wyczytałem na temat spalinówek. Ale wczoraj miałem rozmowę. Że spalinówka bardziej zawodna. Że serwisowanie kosztowniejsze. Że mniej się samemu wydłubie jak coś trzaśnie, bo to skomplikowana maszyna taki silnik. Że hałas. Że śmierdzi. Do tego nie wiem jak sobie którakolwiek poradzi u mnie - to ogród biodynamiczny czyli same chwasty i kamienie wśród nich, kamyki. Grabię toto, ale nie wiem. I doły i góry! Kretowiska i psie jamy. Myślałem o kosie spalinowej. Odpada, bo wtedy tylko już tylko ja bym kosił. Poza tym dobra kosa wykracza poza budżet. Myślałem o poduszkowej, ale to pomyłka jest. No i kręcę się tak po kwadracie i medytuję.
  5. Dla mnie waga nie gra roli, ale dla pań już owszem.
  6. Ja to bardziej gdybam... Jakieś rozwiązania w obiegu kominkowym, co to miały być grawitacyjne, nigdy grawitacyjnie nie poszły - za dużo zakrętów. Grawitacyjnie to mi na razie tylko ciepło z parteru ucieka na poddasze. Ale zrób, koniecznie, przynajmniej na próbę! Koniecznie zrób. Aha. I znajdź.
  7. Chodzi mi o: 1. trwałość zwyczajną, 2. moc, 3. wytrzymałość na kamienie i kłącza, 4. jakość wykonania. Cena jest do zaakceptowania. Kabel w ogóle mnie nie interesuje, bo imho "zeruje" się względem konieczności robienia mieszanki paliwowej. Na plus elektrycznej - prostota silnika. Na minus - brak wyrzutu bocznego, ale to jakoś obejdę. B&D ma świetny plastik i jeśli jakość wykonania mogę odnieść do "czołgu" - szlifierki, to B&D jest the best. Myślę o takich markach: NAC AL-KO Black&Decker Moc 1600-1800W Aha, kosiarkę musi się móc obsługiwać rekreacyjnie, lekko. Więc kwestia wagi! Czy 14kg to dużo jak na kosiarkę? Mhtyl, dałbyś radę je porównać, pomijając kwestię kabla? Co za, co przeciw, gdzie plusy i minusy jednej i drugiej? Plastik obudowa czy metal? Przełożenie napędu - podobno plastikowe gdzieś są łożyska w którychś kosiarkach! Nie wiem których, bo nikt tym się nie chwali. Paski napędowe ponoć gdzieś są bardzo wrażliwe. Ona mieści mi się w budżecie. Ale: - nie każdy sam zrobi mieszankę paliwową, - nie każdy zakręci silnikiem. - tym bardziej gdy jest emerytką. edit: porządek lekki
  8. A czy ktoś może wypowiedzieć się na temat kosiarek Black&Decker? Np. taka: emax42i Czy to jest dobra kosiarka?
  9. Dzięki, r-32. A wygląda tak solidnie, na zdjęciu. A co sądzisz o kosiarkach NAC 1800W? A może makita elm 3711? Czy może al-ko Classic 3.8 E Plus? Wchodzi w grę rónież 1600 Watowa kosiarka Al-Ko Classic 4.2 E Plus.
  10. Raczej ważna jest długość tych wężownic. Ale tak bardziej konkretnie, to nie rozumiem o co pytasz: różnica czego względem czego? I o jakie znaczenie się rozchodzi - ze względu na co?
  11. Animus, cierpliwości???? Łudzisz nadzieją, czy mam szansę na przepływówkę? Tu w moim dzienniku opisałem testy tych wężownic: test wężownic przepływowych A po jakimś czasie rozczarowanie, bo rdzawość i smrodliwość oraz wizja kamienia. Ten jego odzysk polegał na tym, że miał fabryczne zaślepki i nowiutki. I taki nowiutki stał 5 lat pod płotem u chłopa na podwórku. Potem jeszcze wiele razy płukałem. Ale... może tej wiosny do podlewania wykorzystam przepływowo i wypłuczę wężownice. Czy zalać je octem przed płukaniem? Sorry za offtop.
  12. Ad Cloud 2000dm3: No tak... w realu łatwiej gadać, tu pisać trzeba, trudno napisać wszystko. Rozumiem Cię dobrze. Ad 500dm3: Moja Telimena to właśnie 500 z dwiema wypaśnymi emaliowanymi wężownicami. PODSTAWOWY PROBLEM: cwu, puszczana przepływowo przez te wężownice śmierdziała jak motyla noga mać nie wiem co! I nie sposób było tego wypłukać. Odpuściłem. -------------- dopisałem: emaliowane wężownice miały emalię nie od środka, czyli NIE tam, gdzie płynie cwu. Tam w środku była stal. A emalia była od strony zładu.
  13. No i znowu! U mnie - do kranu w łazience, do prysznica, do kranu w kuchni (4m dalej) idzie PP DN20. Nie narzekam - na prysznic NIKT nie narzeka. Kran - leci bo leci. Nigdy nie ma spadku ciśnienia, kiedy ktoś pod pryszcznicem, a ktoś w kuchni. Choć prawdę powiedziawszy, spośród najbardziej stałych mieszkańców tylko ja korzystam z prysznica, bo pies z założenia bojkotuje kąpiele. Chociaż wiadro mogłoby się szybciej napełniać, to nie jest to w najmniejszym stopniu uciążliwe. Tak więc uważam że PP DN20 jest spox. Nawet zgrzane z lekkim przewężeniem światła rurki. :b Nie stracisz gwarancji. Ale grawitacyjnie toto nie będzie działać. Owszem, wodę w baniaku może i będzie grzać, ale przecież ta grawitacyjność ma być ochroną kotła. I w tym sensie IMHO grawitacja nie będzie działać, gdyż kotła nie da się przez te wężownice grawitacyjnie schładzać. Zabulgocze się i zagotuje, bo tam ma łatwiejsze ujście, mniejsze opory. Jednym słowem w razie braku prądu będzie bulgot i stresstest. -------------------- dopisałem: Wrrrrrróć!! Baniak może trochę podgrzeje przepływowo cwu, ale nieznacznie, bo grawitacyjnie baniak będzie się.... eeee.... chyba się zgubiłem.... o czym rozmawiamy?... kto kogo ma grzać grawitacyjnie. Najrozsądniej będzie zamilknąć, co niniejszym czynię.
  14. MrTomo, czytałem co innego, ale raczej to ja w tej kwestii się pomylę aniżeli Animus. Zatem uznaję rację Animusa. I motyla noga mać! Sam zacząłem myśleć o moich PP idących do kranu...
  15. Miedź jest miękka, wypłukuje się. PP nie wypłukuje się. DN20 to standardowa średnica rury PP podchodzącej do kranu, kibla, pralki...
  16. A co sądzicie o kosiarkach marki Hecht? Konkretnie interesuje mnie elektryczna 1638R HECHT, 1600W. A może Stiga Collector 40E, 1400W?
  17. Zgrzewane rurki polipropylenowe .
  18. 1. Dokładnie tak. 2. Najtaniej. O ile masz już zgrzewarkę za 85zl. I moim zdaniem najlepiej - koszt + trwałość + Higieniczność. 3. Pex jest odporny na błędy, ale złączki są drogie. 4. Drogo jak piorun. Lutowanie to super zabawa. Trwałość rewelacyjna. Ale do kranu odradzam - nieZdrowo. Alleluja
  19. Jakie są dł odcinków? Pompa popchnie. Raczej kłopot widzę w czynniku ludzkim: odkręć / zakręć / nie zapomnij. I next kwestia - połączenie z "cloud" tak jest w rzeczywistości czy tylko schematem pokazałeś? (Piszę z tel.) Nieprawda
  20. Agroturystyka Zagroda Rusiec/Nadarzyn "Tam mieliśmy warsztaty kilka razy. Niezłe jedzenie. Ognisko robią. Zdaje się 70 miejsc noclegowych. Ceny przyzwoite, negocjowalne."
  21. OGRÓD BIO-BARDZO-DYNAMICZNY Gdzie?! Gdzie by tu wstawić? Tak sobie patrzę od południa ku zachodowi... Mała działka. Mała działka. Gdzieś tutaj może, bardziej ku północy... Bladź parciana! Nie ma gdzie! Bo jakże, tutaj? Na wschód? Tu może by i wcisnął, jakby wyciął co... Miejsce ma mieć bo mieć musi bo rozłożyście ma być rosnąć ma. Niema gdzie!!!! Za mała działka. Drzewa się nie mieszczą. Oj, tak, Daga!
×
×
  • Utwórz nowe...