Skocz do zawartości

PeZet

Uczestnik
  • Posty

    6 399
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    87

Wszystko napisane przez PeZet

  1. Podnośnik widłowy. To jest myśl. Tam, zdaje się, jest łańcuch i dwie zębatki. Można wykorzystać silnik z wciągarki, ino linę zastąpić przekładnią łańcuchową. Budżet to 4000, więc jest z czego kupować części. Lechu, twoja sytuacja jest inna, ty popylasz na wózku. Porównanie twoich potrzeb względem pomysłu Vesemira to jak montaż wypaśnych paneli słonecznych na dachu szkoły podstawowej względem konstrukcji paneli słonecznych z puszek po piwie, którą popełnił pewien Czech.
  2. Wreszcie pokazałeś coś więcej. Piękne okoliczności. Pozdrowienia. Z psem jest kłopot. Mój pies kiedyś_pierwszy_budowlany od zaprawy czegoś w łąpie się nabawił. ciągle ciamkał tę łapę, więc warto uważaź. Z huskym jest inaczej, on ma pancerne łapy, a i tak uważam. Pomysłu jak zabezpieczyć nie mam. Psa w kulę wsadź.
  3. Jak obczaisz jaki to grunt, to koniecznie napisz.
  4. Da Vinci to ty nie jesteś., jeżeli tak poważnie podchodzisz do sprawy. Ale ja mam pewność, że to tylko taka maniera, styl taki forumowy - ojca mądrego. Odpuść, Retro, masz fantazję, to płyń. Wiem, że potrafisz. MTW_Orle podał konkret, szacunek. Retro, zapodałeś argumenty z prądem i to ci się chwali, a jak dalej nie masz pomysłu, to nie przynudzaj jak stary trep.
  5. Mr_Tomo, opiszesz co Ci z tego wszystkiego wyszło, dobra? Przecierasz szlak. Ja sobie wiosną zbudowałem taras z beznadziejnego betonu. Nie przejmuję się tym, bo mam zamiar położyć na nim drewno, ale zabezpieczyć muszę. Tak więc pacze, pacze i czytam. Ten-10 mnie też chodzi po głowie, ale nie wiem jaki grunt. Teraz jest za ciepło. Teraz to można ino zagruntować.
  6. Normalnie mistrzowie ironii. A macie pomysły, jak rozwiązać te eksponowane przez was problemy zakładając, że ta winda ma jednak powstać?
  7. Retro, sam u siebie robisz takie przeglądy, wystawiasz sobie protokoły i wszystko jest u ciebie elektrycznie super?
  8. Ad 1. zgadzam się. Taka winda kłóci się z ubezpieczeniem, jak sądzę. ad 2. zgadzam się. Raczej tę windę stawiaj po oddaniu budy do użytku, bo byle kontrola, choćby przypadkowa, i kłopociki murowane. ad 3. Nie bądź, Retro, bardziej święty od papieża. Nie znam nikogo, kto zlecałby elektrykowi okresowe przeglądy instalacji. Jakiej kategorii ma mieć uprawnienia? D? Żeby protokół spisać? Jedyne co trzeba robić to raz na miesiąc nacisnąć różnicówkę. A i to mało kto robi.
  9. Vesemir, a ty jakie masz pomysły? Bo jak na razie to wyszukujemy słabe punkty, a twoją koncepcję poznajemy w małych kęsach. Rzuć nam większy ochłap.
  10. Wszystko jasne. Dzięki za otwartą przyłbicę. Czy to znaczy, że gdyby betonowa posadzka i schody były odcięte od podłoża, odizolowane papą, folią, to wówczas można by zamazać powierzchnię folią? Żeby zabezpieczyć przed wnikaniem wody? Czy raczej nadal trzeba zadbać o przepuszczalność dla wilgoci? (np. parującej spod izolacji)
  11. MTW_Orle, weź napisz coś konkretnie.
  12. A co, jeżeli mimo wszystko linka strzeli czyli urwie się jakimś niepojętym cudem? Cała buda leci na ziemię? Poszerzając: zerwanie linki = oderwanie punktu mocowania do kabiny,
  13. Znalazłem kiedyś taki artykuł i wydaje mi się całkiem sensowny: Ceresit CN-83 Zacząłem dłubać w necie i tak: 1. Ceresit ma bardzo sensowne produkty, jest ich lekki wybór (chyba na stronie producenta przeglądałem asortyment), ale są to bardzo kosztowne zaprawy. 2. Atla. Ten-10. Jest to zaprawa, którą widziałem w użyciu przez bardzo zmyślnego człowieka. Wyrównywał nią strop pod klejenie parkietu. Mieszał Ten-10 ze zgranulowanym styropianem. Piszę tyle o tym dlatego, że ten Ten-10 jest lekko chyba tańszy, a też należy do grupy zapraw naprawczych. Podsumowując: Ja bym Tobie proponował odkruszyć - wiadomo - co odlatuje, a potem rzadką porządną zaprawą zlać resztę, żeby związać. Trochę na zasadzie mleczka cementowego. Może zrobić obrzutkę - tak jak robią tynkarze pierwszą warstwę, czymś bardzo rzadkim a mocnym. I tak przygotowane podłoże uzupełnić. Inny pomysł to potraktować taras jak łazienkę: odkruszyć, a potem: - zagruntować porządnym gruntem, póki upał, póki wszystko suche! - pomalować folią w płynie, - kleić okładzinę.
  14. Gratuluję postępów. Teraz to dopiero będzie radocha - ściany nadziemia. Z dnia na dzień epokowe zmiany. Przypilnuj, żeby murarze dobrze odczytali projekt - potrafią rąbnąć się i zapomnieć o oknach. Oraz koniecznie zastanów się, ile dasz ocieplenia w podłogę i jak wysoki ma być parter. Ludzie zazwyczaj murują na jakieś 2,80m (11 warstw gazobetonu), a potem płaczą, że nie ma miejsca na ocieplenie podłogi.
  15. Dziewczęca radość - bezcenna. Chyba przyszłej wiosny zgniję pokrzywę.
  16. Rozmiar, wzrost - to tak naprawdę stan umysłu. Ale z ogórasem to przesadziłeś. Inne pewnie małe, kaprawe. Chude, suche. Gorzkie i kostropate!
  17. Uff, to żeśmy chyba się przebili na drugą stronę, Lechu ;) Te próby, o których napisałeś, wytrzymałości, przerabiałem osobiście. Jak nabyłem wciągarkę, postawiłem nawet wieżę do wciągania belek stropowych. Ale strach był cokolwiek wciągnąć. Miałem kilka wariantów konstrukcji - a chodziło o zwykłą budowlaną wciągarkę, nie o windę. Faktycznie, sprawa jest skomplikowana, o ile w ogóle wykonalna. Ciekaw jestem, co autor wątku na to. To co napisałeś, mnie przekonuje, choć jeszcze nie zniechęca.
  18. A jednak pękł sędzia Dred. Nie na długo.
  19. Nie rozumiem. Pisałeś coś o wytrzymałości, a teraz proponujesz, bym montował coś niewspółmiernie cięższego n niewielkim drzewku. Wyjaśnisz?
  20. Leszek4, Spadam? To bardzo nieodpowiedzialna decyzja, bowiem ty akurat coś na temat wind wiesz. Mógłbyś coś konkretnego doradzić, zamiast straszyć paragrafami, a potem zwijać się. Chyba że wiesz, ale nie powiesz. Są i tacy. edit: dopisałem, że zwracam się do Leszka
  21. Nie drewno. Drzewo. Napisałem: drzewo. Na drzewo. Skąd wiesz, że nie można? Co wiesz, że tak twierdzisz? Na razie wrzuciłeś informację o punkcie podwieszenia. Tymczasem pomysł autora, nie wyrażony w pełni, zakłada prowadzenie po szynach, więc żadnego koszyka nie będzie on wieszał.
  22. Mam nadzieję, że odpowiedzialnie potraktujesz własne słowa - windziarzem wszakże nie jesteś.
  23. Znaleźli się ojcowie narodu, odpowiedzialni, rzeczowi... Pytanie wątku to: jak samemu zbudować z wciągarki windę. Więc skupmy się na tym jak to zrobić dobrze, a o przepisy niech się martwi ten, komu one są do czegoś potrzebne. Od opracowania koncepcji do użytkowania droga jest tak daleka, że nie każdy zdaje sobie sprawę, że być może jest ona nie do pokonania. Bądźcie więc może bardziej wyrozumiali i pozwólcie tym, którzy chcą ruszyć makówkę i wymyślić coś niecodziennego, zamiast zbijać pomysł w zarodku. Nie uchodzi tak. Mnie osobiście pomysł bardzo się podoba i mam zamiar go wykorzystać jako windę na drzewo.
×
×
  • Utwórz nowe...