-
Posty
6 399 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
87
Wszystko napisane przez PeZet
-
Odnoszę się moje pomysły wyłącznie do ogrzewania podłogowego, do którego Solange63 ma pełne przekonanie. Wg mnie jest to bardzo słuszne przekonanie, bo podłogówka to cud. O zastosowaniu innych grzejników nie wypowiem się: nie wiem, nie znam, uważam za zbędne. Dokładnie tak. To kolejny genialny wynalazek ten zawór. Szukałem nazwiska wynalazcy, ale nie znalzłem, podobnie jak nazwiska wynalazcy kielni. 1. hm... no wiesz... ruscy. 2. ajajaj, patrz odpowiedź 1.
-
Zdaje mnie się, że poniżej tych 3kW to nie ma szans. Z tego też zapewne względu norweskie wynalazki nie miewają szyby! Pit-4 wspomniał o szybach - dwóch, trzech. Można je dokładać. Czy można dokładać w piecokuchni? Nie wiem. Szyba do kominka to około 400zł czyli ze sto ojro. Montaż takiej dodatkowej szyby prosty jest, więc pewnie nie nazbyt kosztowny. Warto by się dowiedzieć, o ile szyba ograniczy emisję ciepła. Ale, ale... Dodatkowa szyba to chyba utrata gwarancji. Z drugiej strony, szyba jest montowana w ramce na śrubki. Można zawsze zachować starą ramkę i jakby co to myk - wymiana. Oraz, mianowicie, założenie ocieplenia na obudowę, iżby ciepłe szło tylko w płytę i w płaszcz. Piecokuchnia w ciągu stoi, więc zabudowa byłaby prostsza niż w takim wystawionym na ogląd kominku. Wszystko razem przemawia w moim odczuciu za kupnem proistej konstrukcji i jak najtańszej, bo wtedy nie ma bólu z utratą gwarancji. ja tak zrobiłem, płacąc za wkład kominkowy 1100zł. A potem powierciłem co trzeba, pociąłem, dołożyłem czego nie było i heja! Wyszło 1600!
-
Może być, że tak właśnie jest, jak piszesz. Nie mam wymiennika. Jednakowoż grzanie baniakiem ma swoje rozwiązania. I tak na przykład ciepła woda do ogrzewania podłogowego jest pobierana ze szczytu baniaka, tuż obok miejsca, gdzie do baniaka wpada to gorkie z kominka. I widzę - a widzę, bo to obserwuję, bo lubię - i widzę, jak ciepłe w podłogówkę idzie ledwo włączy się pompka na kominku. Czas nagrzania zimnej chałupy przerabiałem już niejednokrotnie. Potrzeba na to dobrych kilku godzin zanim podłogówka się nakarmi ciepłem i zacznie je oddawać chałupie, a po prawdzie nawet bliżej sześciu godzin, albo i ośmiu. Mym zdaniem wymiennik nic tu nie zmieni, ponieważ ciepłe i tak musi najpierw nakarmić zimną posadzkę, zanim zacznie się nagrzewać chałupa. Faktycznie, jest niezły. Ale mógłby mieć więcej płomieniówek. Przy 18kW moc wodna to 11kW. Słabizna.
-
Kurde, faktycznie, ale nie do końca... Tak sobie myślę, że baniak musi być obowiązkowo, bo bez baniaka wszak płaszcz nie ma sensu. A skoro tak, to gazowiec na pewno będzie grzał baniak poprzez wężownicę. Zatem kominek vel piecokuchnia postawiona w układzie otwartym nadal ma sens.
-
O, to bym zmienił, w jakichś opcjach ustawień, bo zorientowałem się, że latem warto zostawić uchylone okno wychodząc z chaty. Pozdrowienia.
-
Się ukleiła niezła dyskusja! A ja w temacie, bo dziś nie miałem prądu - jakieś konserwacje - od rana do 18-ej. i co w związku z tym? UPS-a nie mam i on raczej dłużej jak godzinę nie pociągnie, a porządny akumulator żelowy to coś koło 1000zł czyli ze 250 ojro. Chałupa się w tym czasie nie studzi. Jak to Bajbaga kiedyś napisał: coś koło stopnia na dobę. U mnie lekko więcej, ale to zimą. Ojjj, tak! Mój Cezar stoi w czymś jakby salonie 20m2, hehe, otwartym na coś w rodzaju kuchni 11m2. Jak palę w Cezarze, to na tych 20m2 jest fajnie ciepło, bikini, te sprawy, super. Do kuchni już to ciepło nie dochodzi. Co z tego wynika? Ano wynika. Cezar ma 17kW, z czego 4 kW daje na salon. Twoja piecokuchnia ma 19kW, z czego ze cztery odda na kuchnię mniejszą niż mój niby salon. Ergo: ciasto upieczesz nie wkładając go do piekarnika. Romotop bardzo fajny, ale tak drogi, ale to tak drogi, że nie wiem za co tyle trzeba zapłacić. A propos dizajnu, Solange63. Pisałaś o dizajnie. Mym zdaniem siermiężna prosta konstrukcja bardzo miło cię zaskoczy. Mój kominek jest noname. Jest tak siermiężny, że po prostu jest kominkiem, coś w stylu tych norweskich którymi głęboko na północy latami ogrzewają chaty, tyle ich kominki są jeszcze bardziej siermiężne. Zatem moja sugestia, to szukaj prostego, bez *%^#$^%$# ozdóbek, bez fajansu na uchwytach i bez chromu i bez niklu. Buforek obowiązkowy jest. Conajmniej 500dm3, a przy twojej powierzchni to, tak jak Adam_mk pisze w kazaniach: 1000dm3 lub coś około. Bańka może być ze złomu, pod warunkiem, że... ...że była tu gdzieś mowa o ciśnieniu i zabezpieczeniach. I o "bum". Nie rób układu zamkniętego, ciśnieniowego. Rób układ otwarty, ze zbiornikiem wyrównawczym. Konstrukcja jest to prostsza, mniej zawodna, bezpieczniejsza. Instalatorzy powiedzą, że to starodawne. Ale to ty potem z tym mieszkasz, nie oni. Howgh.
-
Zacząłem trzeci sezon grzania kominkiem. Okopcona ściana to mit. Nad kominkiem nadal mam biały sufit. Dym jest w kominie i to tylko w początkowej fazie palenia. Popiół trafia do odkurzacza kominkowego. Pogrzebacz to bardzo ładny gadżet. Jest ich duży wybór, trudno się zdecydować, który wybrać. Podręczny składzik opału - to jest sprawa, bo co jakiś czas trzeba przynieść nową porcję drewna i za każdym razem trzeba potem sprzątnąć co się osypie. W ogóle, odkurzacz jest niezbędny nawet przy rozpalaniu, bo zawsze się coś obsypie. Są to bez wątpienia mankamenty, ale w moim odczuciu nikną wobec radości z ognia za szybką. Ale, ale... z drewnem do domu wnosisz sześcionogich lokatorów. Nie są to tłumy, co prawda, ale co jakiś czas któryś wędruje sobie po podłodze. Na to nie ma sposobu, chyba że przyniesiesz tyle drewna, by wszystko od razu wrzepić do pieca. A to znowu może być upierdliwe. I to jest najsłabszy punkt rąbanego drewna w domu. Do tego w kuchni...
-
Mam wrażenie, że ci co tak elegancko próbują zniechęcić cię, przykładają zwykłą, mierną, przeciętną finansową miarę do budowania domu pasywnego. Stąd ten mentalny opór.
-
Domkupasywny, nie daj się tej zgrai. Zawsze możesz zgłosić moderatorowi posty do wykreślenia.
-
Zapewne wiele się zmieniło od czasu, kiedy kilka lat temu porównywałem koszty blachodachówki i dachówki. Z metra liczona dachówka wychodziła taniej niż blachodachówka, ale po dodaniu akcesoriów, zabijała ceną. Te kawałki z posypką piękne są, mnie też one niezwykle się podobały, kiedym je wyczaił na czyimś dachu. Aż poznałem ich cenę, wtedy wiele się zmieniło: czar prysł.
-
Ogrzewam całą chałupę. Całą chałupę, ale w taki sposób, że ogrzewam tylko parter. Ciepłe samopas wędruje sobie klatką na piętro poddaszowe. Pali się w kominku. W tym roku inne drewno, większe szczapy, inne palenie. Rano załadowałem raptem trzema kawałkami, a jeden to był taki gigant, że pół kominka zajął. Osiem godzin się paliło się. Teraz dopiero żar się ostał, a nadal żarzy się. Te kawałki nie dość, że grubasy, to jeszcze nieforemne a kwarde, bo z rozgałęzienia. Jeden ze śliwki, kawałek topoli i gigant dębowy. Gigant dębowy wczoraj też się palił i dzisiaj jeszcze było go pół. Do niego dołożyłem dziś drugiego grubasa dębowego i coś tam.
-
Ależ te mirabelki capią z kompostu, jak zawieje.
-
ad1 Może odpowiedź znajdziesz precyzując sobie funkcję, jaką ma pełnić to światło: zdobić czy chronić, czy może jedno z drugim połączone nie wyklucza się? A zawszeć najlepiej jest samopas sprawdzić na sucho, przykleiwszy tu i ówdzie skoczem czy plastrem i włączywszy do prądu. Chętnie zobaczyłbym zdjęcia z obu rozwiązań. ad2 Sprawdziwszy organoleptycznie, zaklejając fragment wspomnianego odcinka umocowany prowizorycznie czymkolwiek klejącym, choćby sznurówką, uzyskać można wiele odpowiedzi, co jednakowoż grozi tym, że wraz z eksperymentem namnożą się nowe nieprzewidziane teoretyczną dywagacją możliwości, które poszerzają i tak już szerokie pole możliwości.
-
Witaj, domekpasywny Część kabli układałem przed wstawieniem okien. Miało to tę dobrą stronę, że łatwo mi było wywiać pył, jaki powstawał podczas robienia bruzd. Kable bowiem kładłem w bruzdach, dzięki czemu tynk mógł mieć mniejszą grubość. Ale to jest kwestia uznania, jak co kto uznaje, że warto czy nie warto. Trzymam kciuki za pasywność!
-
Tynk Cementowo wapienny malowany farbą silikonową. Albo silikonowy jeśli jest coś takiego farbowany w masie (droooogi). Parapety i tynk - w dzienniku walczyłem około lipca 2011. Animus mi tal odradzał klinkierowe parapety. Słuszność miał. Oraz podał upartemu jak prawidłowo je kleić (papa!!!).
-
Dzisiaj skosiłem trawnik, po raz ostatni w tym roku. Przyszła jesień. Rano napaliłem w kominku, po raz chyba czwarty w ostatnim czasie. Trzeba grzać. Zepsułem dwa parasole: duży ogrodowy i mały przeciwdeszczowy, z premedytacją, z ciekawości... czy... eee... czy się da. Dało się. Nie działają. A poza tym nie dzieje się nic. To niezupełnie tak. Zepsułem, bo chodziło o te ramiona. Bardzo ciekawa konstrukcja. A najciekawsze jest to, że kiedy jedno z ramion wykonuje ruch po okręgu, inne rysuje idealną elipsę. Ramię przypięte jeszcze inaczej rysuje zęby - całkuje? Mózg się gotuje.
-
Wciskanie kwadratu w kółko: twierdzenie Pitagorasa.
-
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie PeZet w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Mhm. Czegoś się dziś nauczyłem. Strawmanie, ale jakaś być musi, co nie? Pozdrowienia -
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie PeZet w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Musisz. Szczeliny musisz zasłonić, bo ci myszy wlezą (mnie weszły), osy oraz cała reszta towarzystwa, które uważa, że dom jest dla nich. Szerszenie na ten przykład. W dzienniku Tinka masz ładny przykład jak to zrobić. Ja siatkę przykleiłem na klej z pistoletu. -
Ale fajnie! Pozdrowienia
-
Nie sprawdzasz czy zamknął? Ufasz mu?
-
Bobiczka dom - autostradą rozjechany
PeZet odpisał bobiczek w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Przy takim murku pod-autostradowym jest co robić. Lepik raz, lepik drugi raz. Zamoknie, to oskrobać. Suszyć. Podcinać. Skrobać. Lepik raz, lepik drugi raz. Malować. Skrobać. Obkaszać. Udrażniać. Likwidować glony. I odbiory. Odbiory! Ekspertyzy. Protokoły. Dokumentacje. Lepsze od krowy, choć mleka nie daje. ...a grzyby rosną. Koźlaki. -
Nic nowego nie dzieje się. Nic. Kubełek i przykrywka schną. Wczoraj po raz drugi napaliłem w kominku. Idzie jesień. Nie mogę doczekać się, kiedy zacznę regularnie palić w kominku. Ogrzewanie domu kominkiem było totalnie genialnym pomysłem. Trawy chyba już nie będę kosił w tym roku. Aha, zapomniałbym... Kupiłem dwa kubki i stwierdzam niniejszym, że choćby kubek był bezsmakowy, ceramiczny czy jakiś-tam, to smak kawy zależy tak od kawy, jak i od kubka. Ten chiński kubek jest ceramiczny, smaczny, z lekką nutą czekolady. Drugiego jeszcze nie testowałem, ale jak tylko to uczynię, nie omieszkam opisać wrażeń.
-
A transfomator? ELEKTRYCZNY PIEC ŁUKOWY Żeby postawić piec łukowy za friko, trzeba mieć dom zbudowany z gazobetonu (mam) i kuchenkę mikrofalową (miałem do poniedziałku). Szczegóły poniżej: Link do filmu: Electric arc furnace Coś jest na rzeczy w tym, co piszesz, bo kilka dni temu nieźle się pochorowałem nad transformatorem: wydziela ogromne ilości alkoholu. Więcej transformatorów oznacza... większą moc. Arc welder Czyli SPAWARKA ŁUKOWA.