Co więcej, z zaworem temperaturowym ochrony powrotu (55stC) nie wyciągnąłbym z wygaszonego kominka temperatur między 40stC a 55stC. A myślę, że będą takie sytuacje, coś w rodzaju hamowania. Z zaworem temperaturowym: Koza wygasła, w baniaku na dole jest 40. Pompka chodzi i ładuje resztki ciepła z kominka. Ale z zaworem temperaturowym zabawa kończy się , gdy do zaworu dotrze 40stC z baniaka: zawór zaczyna odcinać obieg baniakowy, bo mu się coraz mniej podoba temp 40stC mieszana z pętlą ochrony powrotu. Z zaworem 3D: koza wygasła, w baniaku 40. Pompka chodzi i ładuje resztki. Chodzi dopóty, dopóki sterownik nie wyczuje że na dole baniaka jest równie ciepło co w kozie. I wyłącza pompkę. A jeśli do tego zamontuję siłownik zaworu, to sterownik zamknie ten zawór iżby dalej nie stygło.