Baru

Arturek! No toś poszeł po bandzie!! Uśmiałam się jak goopia!! Olek ma rację - Oskary Ci się należą na bank. Co do groty to nie wiem - nie bywam. A Piczman... no poszedł po bandzie i tyle! Całe szczęście, że się nie chciał zakładać Rysiu! A co Tobie tak z tym guziczkiem się uwidziało, hęęęęęę??

Najostatniejszą osobą powróconą do domu jest Piczman - ja zostałam odstawiona do chałpy po 20stej, a on jeszcze z pół godziny ode mnie ma. Tradycyjnie było superowo, więc nie wiem czy jest w ogóle sens powtarzać co zlot to samo Dzieęki!!!!!!!!

Niektorzy - szczesciarze to juz w domach som. A ja pod Krakiem we wsi jakowejs siedze w piczmanowym bolidzie, a on sie spotyka. A ja z głodu umieram!!!!! HELP!!!!!!! :-)

Spakowana, odziana, żrem śniadanie i czekam na Piczmana

No paczPan, Lwie - łona nie wie, ale ja wiem! Pirat zamiaruje wyjechać kole 10-11.

Ja - mam nadzieję - też już na miejscu

Taaaaa?? A niby po co???? Nie wiesz, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła???? No nie wiem, nie wiem... A powinnam????

Gaweł! No weźże Ty się uspokój PS. Ciacho już dzisiaj dzwoniło i umówilim się

Niektórzy to lubią dręczyć innych...

Lwie! O której planowy wyjazd? Ile macie km?

Rysiu! Akurat Ty pownienieś wiedzieć po kiego dzwoniłam!! Cza mnię beło przywieźć z inwentaryzacji!!!

Nosz norrmalnie jak możecie nie pamiętać!? Taż córka kali!! Nieletnia!! I na dodatek niepijąca

Na zlotach nie odbierasz!! Wyłączasz bydlę i tyle! Wiem, bo nieraz próbowałam

Gaweł prowdę godo! PS. Gaweł! A dlaczemu ja mam "tylko" dwa numery do Ciebie????? PS2. ZA 3 DNI TO JA JUŻ MAM NADZIEJE BYĆ W DRODZE!!!!!!!!!!!!!!!!!! O ile mi raczy urlop podpisać taki jeden kufa!!!!!!!!!!!!!!

http://www.meteoprog.pl/pl/weather/Brenna/

W końcu i mnie się udało wpisać o tak nieludzkiej porze!!

Wróciłam z fitnesu... Kufa! Sałatki dwie muszem narychtować, bo jutro rodzicielka imprezę imieninową wyprawia i jako córka najlepsza z najlepszych (bo jedyna!! - dwóch braci mam) zapytałam tak pro forma - czy jej coś nie przygotować... No i się wkopałam... Na szczęście babkę (a raczej babki dwie) już wczoraj zmajstrowałam, teraz tylko polewami trakuję.

No powariowaliście!! Co laskę straszycie?? Sandra! Tak naprawdę to bierzesz co chcesz. Cieplejsze ubrania, bo jak kulig będzie to się przydadzą - np spodnie narciarskie, kalisonki, polary ofkors. Na piątek wieczorem - jak Ci się chce i jedziecie swoim transportem - możesz wziąć coś do jedzenia: ogórasy, kabanosy, papryczkę, grzybki itp... Niektórzy ciastka fabrykują dukanowskie i wleką ze sobą :-). No i podstawa: %%%% i popychacze.

Za tydzień to my z Piczmanem powinniśmy być kajsi we środku drogi

Dzięki, dzięki... Musi ja jezdem zły struś

No właśnie!! Dzięki Różowa, za uznanie

Teeeee!! Molyt!!! Wkurzony struś tyż bywa niebezpieczny!!

Ty go lepiej nie prowokuj... Nie drażnij Lwa! Dobrze Ci radzę!! PS. Czy Wy też macie taki straszny zapał do pracy jak ja???????

No pacz Lwie! Jak złośliwa z niej bestia! PS. Ja proponuję wydzielić rzeczonej miejsce za pasażerem, skwapliwie i nader dokładnie odgradzając pasażera z przodu od zimowej klimy - puścić pełny nawiew tylko na tył Napewno skruszeje

Z Prezesem?? Z Kulibrem??