Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 668
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    404

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Powtórzę, na takie i podobne pytania może odpowiedzieć wyłącznie sąd. Chyba że wszyscy współwłaściciele, zgodnie i jednocześnie zgodzą się na jakieś rozwiązanie, to mogą się wtedy udać do notariusza.
  2. To znaczy pisząc "stary budynek" masz na myśli jedynie dawny sposób ogrzewania, dobrze zrozumiałem?
  3. Jeśli były w dachu dziury i podgniły, to oczywiste. Ale suche nie mają prawa pękać i się łamać. Czyli nie jest to kwestia wytrzymałościowa łat.
  4. Ale co rozumiesz pod tym stwierdzeniem? Znaczenie potoczne czy w sensie prawnym? Musisz zrozumieć, że język potoczny i język prawniczy niekoniecznie są zbieżne. Spójrz na post #15. Tam pisze "kupiłeś prawa finansowe". A co się pod tym kryje, to najlepiej jeśli udasz się do prawników, którzy dokument sporządzali. Bo tutaj ważna będzie również umowa sprzedaży, która wszystkie te elementy powinna definiować. Bez dostępu do źródeł, wszelkie nasze podpowiedzi będą niedokładne.
  5. Znaczenie mają wyłącznie słowa zamieszczone w księdze wieczystej. No a wcześniej to, co do tej księgi doprowadzi, albo doprowadzić może.
  6. Pan Kazimierz występuje tutaj zapewne w dwóch rolach. Osoby fizycznej i podmiotu prawnego. A ten warsztat czy coś tam, miał pewnie tylko na siebie. Więc w całej sprawie występują dwie osoby fizyczne i nakłady osoby prawnej. Mnie to tak wygląda. Bo skoro firma inwestowała, czyli ma na to "papiery" w postaci pozycji w księgowości, to i jest dokument. Że żona się do tego nie dokładała.
  7. To nawet chyba nie musi być pozwolenie, ja robiłem tylko zgłoszenie. Jednak zgody zarządcy drogi wymagali.
  8. Pozwolenia ani zgody na budowę ogrodzenia nie trzeba wyłącznie wtedy, kiedy buduje się je wyłącznie na swojej działce i do wysokości 220 cm. Natomiast jeśli ogrodzenie ma stanąć w granicy, to niezbędna jest zgoda sąsiada. Według mnie, analogicznie jest z bramą. Ale wyjściem z sytuacji jest cofnięcie bramy na swój teren, co zresztą w wielu sytuacjach ma miejsce. Wystarczy porozglądać się dookoła.
  9. Może tam jest zwrot nakładów? Jeśli nie zamieścisz oryginału (zaczerniając dane wrażliwe) to nasze dywagacje niewiele dadzą. Bo nie wiemy o czym rozmawiamy.
  10. Bardzo możliwe, że i bez wycieku ten fundamencik by siadł. Wyciek najwyżej nieco przyspieszył sprawę. Nie sądzę. Fundament pod dom był wylewany monolitycznie, może być też zbrojony, więc nie tak prosto. Prędzej cały dom lekko osiądzie, ale jeśli tego dotychczas nie zauważyłaś, to nie powinno być źle. Na wszelki wypadek można sprawdzić czy narożniki domu zachowują pion. Jeśli tak, to spoko. Nie szukaj se roboty, po co? Bardzo możliwe, Znam taki przypadek, gdzie do budynku gospodarczego dobudowali taką letnią kuchnię. Właśnie od strony spadku, na terenie podmokłym. I niby łączyli to z fundamentem i murem rodzimym jakimiś żelastwami, ale guzik tam. Po kilku latach dobudówka zaczęła się odchylać i proces trwa cały czas. Co roku o ten milimetr, dwa. Uszczelniają tę powstającą szparę, ale ona wciąż się odnawia po każdej zimie. Teraz to na górze jest chyba z dziesięć centymetrów odchylenia.
  11. Najbardziej zaskakujące jest to, że u mnie wyleciało ponad 60 (słownie: sześćdziesiąt) metrów sześciennych wody. Mały basen. I nie było śladu po wycieku. Ta woda nigdzie się nie objawiła. Trzy metry od miejsca wycieku jest piwnica, oddzielona wprawdzie ścianą, ale ceglaną. I ani kropla tam nie dotarła, chociaż dno jest półtora metra niżej niż rura. Taka u nas gleba. Sam piasek, Wyciek był niewielki, wszystko poszło w dół, bo jak długo ciekło tego nikt nie wie. Nie dłużej niż trzy miesiące, gdyż raz na kwartał odczytują liczniki. I z odczytu wyszło takie zużycie. Przed wodomierzem nie da się chyba tego ukryć, bo w sieci jest pewnie o wiele wyższe ciśnienie. Dopiero na podejściu pod wodomierz są reduktory.
  12. Tylko w razie nie dawać wtedy płyt g/k pod spodem. Natomiast wracając do płyt... szwagier kiedyś robił zleceniodawczyni konstrukcję 3 poziomową z płyt g/k w sypialni. Ja tam montowałem oświetlenie. Ładnie było...
  13. Kwestia wykończeniówki to raczej rzecz gustu, a nie techniki. I tutaj nie umiem doradzać. Chociaż ja sam jakoś plastik staram się odrzucać. Toleruję jedynie taki, który przynajmniej udaje, że plastikiem nie jest. Na przykład elementy z napylonym metalem. Chociaż na YT widziałem w wykonaniu chińskim panele plastikowe udające dobrze rzeźbioną boazerię, ale musiałbym ją pomacać, żeby zaakceptować. Nie zamykaj tematu, może ktoś będzie miał lepszy pomysł?
  14. Pytanie więc co Ci odpowiada? Żeby nie było tak jak na pewnej sprawie rozwodowej. Mąż stwierdził przed sądem, że żona mu w łóżku nie odpowiada. A na to ktoś na sali rozpraw wrzasnął, że to dziwak, bo jego żona całej wsi odpowiada, tylko jemu nie...
  15. A Ty jesteś projektantem czy przyszłym inwestorem? Bo jeśli to drugie, to na zmiany projektu istniejącego musisz mieć zgodę jego autora.
  16. Myślę, że to nie tak. Na 99% jest to efekt niedokładnie umytego wałka. Albo korzystania ze słabo zamkniętej farby. która po prostu wyschła na ściankach albo na powierzchni, a potem ta warstewka została pokruszona i zmieszana z farbą płynną. Plus ewentualny piasek. Miałem podobnie jak malowałem swoje mieszkanie pierwszy raz w życiu. Podstawowe błędy. Jeśli jest takie coś to tylko niedziurawe rajstopy i przecedzamy farbę do czystego pojemnika. Teraz trzeba to wszystko ze ściany delikatnie zeskrobać szpachelką. Same te brudy, nie całą ścianę! Powinno odchodzić bez problemów i nawet bez ponownego malowania ściana powinna wyglądać lepiej. Ale jeśli masz jeszcze tę farbą, to potem wystarczy jednokrotne pomalowanie wyrównanej już ściany, aby miała dobrą prezencję. Bez gruntowania. Jeśli farba inna, to niestety, jak przy malowaniu ponownym. Gruntowanie i malowanie dwukrotne.
  17. Znasz system LCN? https://www.lcnpolska.pl
  18. Przypomnijmy, że po ostatnim trzęsieniu ziemi w 1999 roku przepisy budowlane w Turcji zaostrzono. Mimo to turecki rząd zatwierdzał tzw. amnestie budowlane, czyli zezwolenia na budowę projektów bez niezbędnych wymogów bezpieczeństwa. Według BBC w 2018 roku ponad 50 proc. budynków w kraju było uznane za niezgodne z kodeksem budowlanym. Słuszność zarzutów w stronę deweloperów może potwierdzać jednak przypadek miejscowości Erzin w regionie gdzie zniszczonych jest ponad 7,5 tysiąca domów. Natomiast w samym Erzin żaden z budynków się nie zawalił. Nie zginął również ani jeden człowiek. Burmistrz miasta Erzin Ökkes Elmasoglu uważa, że to właśnie dzięki przestrzeganiu przepisów budowlanych. - W żaden sposób nie zezwalałem na nielegalne budowy. Czasami deweloperzy denerwowali się i mówili mi: Myślisz, że oprócz ciebie nie ma w tym kraju właściwych ludzi? - mówił tureckiej telewizji TV5, cytowany przez "Rzeczpospolitą".
×
×
  • Utwórz nowe...