Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 669
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    404

Wszystko napisane przez retrofood

  1. No i się stało. Zaniepokojeni sąsiedzi ujrzeli blask ognia i zawiadomili straż pożarną. A tu kominek był wirtualny... https://www.wiocha.pl/1747365,Czujni_sasiedzi_wezwali_strazakow
  2. No pewnie, że da się to zniwelować. Ja stosowałem podkładki wsuwane między ściankę a nóżkę szafki. Bo były ściśnięte i nie uciekały.
  3. Jeśli taka woda "pójdzie" to i tak dostanie się pod panele, więc rozbierania podłogi nie unikniesz. U mnie kiedyś w kuchni pękł balon z winem. Sześćdziesiąt litrów spłynęło sąsiadowi z dołu po ścianie.
  4. W pewnym ustawieniu patrzącego, mogą wtedy być widoczne szpary. Zastanów się, czy nie lepiej powycinać ten panel przy nóżkach meblowych, aby powierzchnia wchodziła pod cokół. Inna sprawa, że nie wiemy nic o tym jak i na czym będą się wspierać meble, które tam postawisz. Może tylko wstawić coś twardego pod nóżki?
  5. No właśnie. Tutaj takie "o ile" mogą występować i dopóki nie znamy dokumentów, ja bym się wahał z kategoryczną odpowiedzią. Bo już ładnych parę lat obowiązują zezwolenia na miejsca zjazdów z drogi. Nie wiem jak jest przy drogach prywatnych, ale przez analogię, jeśli droga jest współwłasnością, to jedna osoba nie można samodzielnie wprowadzać zmian. Żadnych zmian.
  6. A masz kierownika budowy? Jego zapytaj.
  7. Przecież to widać. Może nie z daleka, ale kto się o drzewo otarł, to będzie wiedział. Tak jak mawiał jeden z kabareciarzy, ze człowiek który się o życie otarł, bez trudu odróżni klawisza od klawisza.
  8. To drzewniane mają być te nogi? Czy może noga na środku?
  9. Albo podgrzewacz leży na stole, dopiero jest wyjęty z pudelka. Wtedy woda nie poleci. nawet gdy się kran odkręci.
  10. W Rosji kiedyś wyśmiali takiego jednego Nowego Ruskiego, który mercedesa kupił za osiemset tysięcy euro. Bo inni za taki sam model płacili powyżej miliona. I to się liczyło. Im drożej kupiony tym większy prestiż. Nieważne, że towar taki sam.
  11. Takie stoły - dębowe (chodziłem po ich blatach), były pod letnią wiatą u gościa, któremu robiłem automatykę fontanny i sztucznego jeziora. Przy okazji chowaliśmy przewody instalacji oświetlenia wiaty w słupach. W takich wyfrezowanych rowkach. Pytałem go ile kosztują, to się roześmiał. Robili mu na wsi, gdzie mieszkał, za grosze. I tak to jest. Rzemieślników na wsiach nie brakuje, trzeba ich tyko znaleźć. I wcale nie mają wielu zamówień, więc i ceny są rozsądne. Na takim stole to nawet w karty nie można zagrać, bo jakby się wszyscy łokciami oparli, to się te nogi załamią.
  12. Otóż to. Problem jedynie w tym, że dobre ogniwa kosztują. I ta różnica w cenie znika... Ja kiedyś kupiłem wkrętarkę za 24 PLN. Taką no name, w Tesco. Jeszcze z baterią Ni-Cd. Chodziła ze trzy miesiące i ogniwa z pakietu zaczęły padać. Wtedy okazyjnie (i tanio!) udało mi się kupić ogniwa NiMH, więc zmieniłem pakiet i wkrętarka działał jeszcze pięć czy sześć lat. Teraz leży, właśnie zmówiłem ogniwa Li-Ion, będzie trzeci komplet. Ta wkrętarka fajnie leży w ręce i mechanicznie jest bez zarzutu. Przyzwyczaiłem się do niej.
  13. Bez formalnego połączenia działek, na etapie WZ dowiesz się, że usytuowanie jakie proponujesz jest niedopuszczalne i niemożliwe.
  14. Ja bym najpierw nieformalnie udał się do gminy aby temat rozeznać. I jeśli nie będzie sprzeciwu, to potem geodeta. I geodeta składa papiery do gminy o zatwierdzenie połączenia. Przynajmniej u mnie tak robił. A jak gmina przyśle akceptację połączenia, to wtedy dopiero wystąpienie o WZ. Bo dopóki działki nie są połączone, to WZ nie może uwzględniać chęci ani planów. Urzędnicy będą przestrzegać chociażby przepisu o minimalnej odległości od granicy i nijak nie będą się godzić na takie usytuowanie jakie proponujesz..
  15. Jeśli działki mają oddzielne numery, to gmina musi wyrazić zgodę. A z tym bywa różnie.
  16. Geodeta to nic. U nas we wsi pewien reemigrant z Hameryki, kasowy człek, kupił cztery sąsiadujące działki nad rzeczką, bo jedna dla niego była zbyt mała. I chciał je połączyć. Ale gmina się nie zgodziła. I koniec! Burmistrz powiedział ze nie po to wyznaczali działki, aby ten podział teraz likwidować. No i gość wtopił kasę, budować na jednej małej nie chce, a burmistrz nie zamierza ustąpić. A ze ma poparcie w terenie, to na zmianę władzy się nie zanosi. Dlatego weź to pod uwagę, czy Twoja gmina wyrazi zgodę na scalenie. A na resztę pytań odpowie Ci geodeta.
  17. bo teraz tak realnie, tu jest największa różnica. Popatrz na ceny aku 18650. Znajdziesz takie po 3 zł i takie po 100 zł. A w teorii mają zbliżoną pojemność. Natomiast produkcja mechanizmów jest tak opanowana, że niewiele się różnią.
  18. Niby tak, ale te dawne bliźniaki miały dość "oszczędne" ściany pomiędzy domami, więc przy braku ogrzewania u sąsiada, nie ma teraz jak nawet docieplić ściany. Znaczy swojej ściany.
  19. Pytaj w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego, ale podejrzewam, że bez sprawy sądowej się nie obejdzie. A z sądami dzisiaj... wiesz jak jest. Koszty i czas. Długi czas. Jak dawno to kupiłaś? Może ten drugi chcą sprzedać?
×
×
  • Utwórz nowe...