Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    25 391
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    481

Wszystko napisane przez retrofood

  1. To przede wszystkim powinieneś dążyć do tego, byś miał uziom fundamentowym bo to najtaniej, jest skuteczny i nie wymaga konserwacji. A kto Ci ma układać uziom jak nie elektryk? Dobry elektryk, bo większość paprochów nie ma o tym zielonego pojęcia. Musisz z tego mieć papier, kto Ci go podpisze? Kto pomierzy, jak oprócz elektryków nikt takiego sprzętu nie ma? Poczekaj na opracowanie o odgromówkach, tam wszystko będzie. A jak wykonasz uziom fundamentowy, to co chcesz zmieniać? Nic już nie trzeba zmieniać.
  2. Prace wykończeniowe, jako nie wymagające zmian konstrukcyjnych, są zmianami nieistotnymi. Natomiast w temacie uziomu fundamentowego https://budujemydom.pl/stan-surowy/fundamenty-i-piwnice/a/21605-instalacje-elektryczna-nalezy-zaczac-od-uziomu-fundamentowego a o ile wiem, o instalacjach odgromowych będzie coś w tym tygodniu. Resztę linków masz w mojej stopce
  3. 4 x 2,5 niech se włoży... wiadomo gdzie. Pytasz, jak człowiek, któremu brakło dwóch kafelków jasnych i dokończył układanie glazury dwoma fioletowymi bo były za pół ceny. Koszmar!
  4. Taż napisałem Panienka jednak to (----) ustawa o cenzurze.
  5. Myślenie, to Ty masz okrojone. I to bardzo poważnie, gdyż na razie reprezentujesz przedszkole.
  6. Mogłabyś pisać po polsku, bo aż oczy bolą od tylu byków. Wstydu nie masz czy jak? A odpowiadając na Twoje pytanie, to przecież dostałaś odpowiedź. Tak, można, ale... I w w tym "ale" mieszczą się wszystkie zastrzeżenia, których nie da się rozwikłać, nie widząc i nie znając dokładnie całego mieszkania. Nikt nie wie jakie masz inne kominy, czym ogrzewasz, czy używasz gazu... Ostatnia wróżka na forum wyemigrowała w ubiegłym tygodniu do Ameryki żeby zdążyć przed dekretem Trumpa i teraz nie ma kto powróżyć.
  7. To trzeba łożyska wymienić na nowe, a nie podcierać rzyć szkłem.
  8. Nie rób jaj. Do 1 kwietnia jeszcze ponad dwa miesiące.
  9. Projekt to se sam zrób. Usiądź z małżonką i znajomymi przy piwku, pogadajcie jak wyobrażacie sobie urzadzanie domu, gdzie co stanie z mebli, jakie bedzie przeznaczenie pomieszczeń, gdzie chciałbyś lampy i jakie, gdzie gniazdka, gdzie telewizor, lodówka (za lodówkę trzeba doprowadzić również wodę, do kostkarki). I wszystko pospisujcie. Potem konsultacja z elektrykiem i przekazanie mu tych pomysłów, oraz wysłychanie jego uwag. Jesli to prawdziwy elektryk, to będzie miał trochę uwag, to człowiek doświadczony, wie co jest dobre, a co nie bardzo, więc doradzi, zaproponuje co zmienić, co dodać, a co usunąć. Jeśli uwag miał nie będzie - to wygonić i szukać następnego. Wygonić również takiego, który nie bedzie wiedział jak zaspokoić wasze wymagania. Elektryk ma projekt zawsze, nawet jeśli jest to projekt w głowie. Jesli nie wie jak ma robić - to nie jest elektryk. Tylko żeby to nie były odpowiedzi w stylu "będzie pan zadowolony". Trzeba pytać o rekomendacje. Gdzie wykonywał instalację, niekoniecznie ostatnio. I podjechać tam, pogadać z właścicielem. PS. Elektryk powinien podać cenę łączną za instalację (z projektem). Punkt to coś już dawno nieistniejącego. Wręcz przeciwnie. Rozbudowuje się o wiele łatwiej i mniej śladów się wtedy zostawia.
  10. Jeśli nie będziesz chodził w szpilkach, to czemu nie?
  11. Ło matko, ale futurystyka... @zenek, Ty nie masz nad sobą litości... 1. Pogadamy, jak będziesz po sześćdziesiątce. Nie daj Ci Bóg wcześniej. 2. Utrapienie jakich mało. Zafunduj sobie taki, będziesz miał stale powód żeby kląć. 3. Tak... kostka Rubika. Szpetota ostatniego rzędu. 4. Ci te oszczędności wyjdą bokiem juz po paru latach, będziesz w try miga szukał kasy i zmieniał na normalny. 5. Czasem. Lepiej zrób sobie platformę na słupie dla takich widoków. 6. Guzik prawda. Fundamenty trzeba wzmocnić, pod piętrowy są droższe. A połamane nogi i pilnowanie dziecisków na schodach też kosztuje. Komunikacją na płaskim zaś się nie martw, to akuratnie nie jest problemem. Plus jest tylko jeden. Głos wścieklej teściowej jest lepiej tłumiony przez strop (przeważnie) niż przez ściany.
  12. Bo tak ma być. Ja zawsze mówiłem klientowi (klientce) że wysłucham wszystkiego o tym czego chcą i gdzie. Natomiast nie chcę słyszeć jak mam to robić. Bo to akuratnie wiem.
  13. Padłem...
  14. Ja. Wykonana przeze mnie osobiście podczas remontu mieszkania. Dwa lata temu. Dołożyłbym jeszcze gniazdek. I lepiej rozplanował ich usytuowanie. Trochę mnie usprawiedliwia, że podczas remontu nie mieliśmy mebli i nieznany był ich układ w pokojach, trzeba było jednak lepeiej to przemyśleć. Poza tym kuchenne dałem zbyt nisko nad blatami, trzeba dawać nie niżej niż 30 cm nad blatami. Ja dałem 20 i czasem wtyczki z kablami zawadzają.
  15. Kumatość elektryka polegała na posiadaniu pewnej wiedzy, którą w innym wariancie można sobie zafundować samemu. To prawda, że należy wtedy ruszyć cztery litery (link który podałem to ponad 200 dość przydługich postów, trochę czasu zajmie ich przeczytanie) i jak mamy się kim wyręczyć, to jest łatwiej. Najwazniejsze jednak i najlepsze to mieć wybór.
  16. Polecam lekturę tego wątku http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2579654.html i wyciągnięcie wniosków.
  17. A u mnie usługa obejmowała wstawienie okna, bez obróbek koncowych! Nie trafiłem na ekipę, ktora potrafiła wykończyć okno na zicher.
  18. I po co było mu dawać tyle materiału?
  19. Z rachunkami u Ciebie tak... średnio. A na pytanie które postawiłeś, mam taką odpowiedź: Jaką kieckę kupić żonie, tę błękitną z butiku nowojorskiego, czy tamtą karminową z Paryża? I odpowiadam: Jeśli mozesz bez szkody dla zdrowia, to kup jej obydwie, ona się ucieszy, a ty bedziesz miał lekkie kieszenie. A jesli Cię nie stać, to niech chodzi w dżinsowych spodniach i nie zawracaj sobie doopy bajkami. Zapamiętaj też, te wszystkie zabawki, to zajęcie jak na razie dla hobbystów, gotowych do tego dopłacać i mających przyjemność doglądania tego i obsługiwania. Wbrew pozorom jest ich niemało i robią to z przyjemnością, chociaż żaden nie ma z tego zysku! To jak posiadanie bajeranckiego auta, cieszysz się że masz i nie liczysz się z kosztami. Bo co zrobisz z instalacją fotowoltaiczną, jeśli nie masz czasu na odśnieżanie, bo raniutko zasuwasz na szychtę, a w nocy padał śnieg? Kto ci to odsniezy? A bez zdjęcia śniegu będziesz miał wyliczenia... zerowe! Uwzględniłeś to w rachunkach? Nie ma tak, ze zapłacisz i już się cieszysz. Koło tego trzeba chodzić, jak koło krowy. A najpierw nauczyć się, jak się krowę karmi i czym poi. Krowa bez opieki mleka nie da! Masz linka http://www.elektroda.pl/rtvforum/forum300.html i poczytaj ludzi którzy różne instalację mają, którzy to lubią i mają wiedzę w temacie. Żaden jednak nie pisze, że mu się taka instalacja zamortyzuje. Oni wciaż dopłacają i dopłacać będą, bo tak chcą, bo ich to bawi. A jedyna z tego korzyść dla nas wszystkich, to nieco czyściejsze powietrze. Nieco, bo nasz rząd i tak nie pozwoli, byśmy odeszli od spalania wegla. Milionów ton. Tyle, że celowe fundusze europejskie trzeba przecież jakoś wydać. I tak jak wczesniej, większość pochłoną banki i ubezpieczyciele, a Ty zostaniesz z ratami do spłacania.
  20. To jest teoria, słuszna zresztą, ale w praktyce, przeważnie jest to rzecz bez znaczenia. Jeśli nie zostawia się domu zaparowanego szczególnie. Otóż mam u siebie miernik wilgotności względnej powietrza, a prowadzę podobny tryb życia, czyli okresy kiedy przyjeżdżam i grzeję przeplatają się z takimi, kiedy temperatura w domu spada do kilku stopni. Oczywiście, nie jest miło siedzieć i czekać aż temperatura wzrośnie, jednak jak mus to mus. Wracając jednak do rzeczy. Kiedy robi się cieplej, już przy plus kilkunastu stopniach miernik sygnalizuje spadek wilgotności powietrza poniżej 20%. Co to oznacza? Ano to jedynie, że wilgoci w powietrzu jest bardzo mało. Więc i przy temperaturze 8 stopni nic się praktycznie nie skropli. Czyli przed wyjazdem wystarczy przewietrzyć pomieszczenia i można się nie martwić. Jesli na zewnątrz nie skrapla się nic w okolicach zera, to i w domu się nie skropli, gdyż tam nie ma wiecej wilgoci.
  21. Kameralny, ale dopiero dzisiaj się ocknąłeś, ciekawe...
  22. Trzecia już chyba nawet minęła...
×
×
  • Utwórz nowe...