Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 737
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    406

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Jeśli ktoś za Ciebie to zrobi, możesz nie kołkować. Bez kołków będzie się trzymać do najbliższego wiatru.
  2. A teraz idź do Starostwa i tam zapytaj. Z doświadczenia wiem, że urzędnicy traktują to bardzo różnie, ale nie jest to nie do załatwienia.
  3. Powtarzam, to Ty (lub inny wykonawca) decydujesz ile centymetrów to będzie. Zbyt mało być nie może, bo klej jest gęsty. Nie spłaszczysz na przykład placka do grubości 1 cm bo człowiek nie ma tyle siły. Możesz więc założyć ileś tam, dwa lub trzy, wykonać stelaż uwzględniający taką grubość i na nim zamocować pierwszą płytę. A resztę dostosować do tej pierwszej, cały czas kontrolując łatą czy linia płyt się zgadza.
  4. Żaden elektryk (taki prawdziwy, nie pseudo-elektryk) nie użyje stalowych gwoździ do mocowania instalacji elektrycznej. Popieram zdecydowanie. Jesli tynkarz nie ma wiedzy, niech się nie skrywa pod trudnościami stworzonymi przez elektryka. Jeśli coś (ktoś) jest do wszystkiego, to jest również do niczego.
  5. Nadal nie widzę żadnego problemu. grubość dociśniętego "placka" kleju jest rzędu 2-3 cm. Dodaj więc 2 cm do tynku (na gołych cegłach będzie to więcej) i dostaniesz zewnętrzną linię montażu kształtownika stelażu. Na to przyjdą płyty g/k i po zawodach. Tylko wypełnij przestrzeń w tej "podrzwiowej" wnece, chociażby wełną mineralną. I pytanie dodatkowe. Nie mógłbyś tego otworu zamurować chociażby jakimś pustakiem typu pro-monta? Miałbyś spokój...
  6. Tylko jakiś przedział czasu wymyślcie. pewnie z pół godziny najmniej, bo poszczególne nagrania trwają ok. 1,5 minut. No i moja nagroda jest raczej dla tatusia. Ostatecznie zmienię na taką dla mamusi. Dzieciaki będą musiały poczekać. Taką mam przygotowaną.
  7. Mogę zorganizować konkurs rozpoznawania głosów ptaków polskich. Z nagrodą objętościową. Tak rano to ja nie wstaję, ale dzięki. Wiem czego się trzymać.
  8. Ale to Ty decydujesz ile kleju dasz czyli ile ta płyta będzie od ściany odsunięta. Nic nie napisałeś o ścianie, z czego ona, czy gladka powierzchnia? Jesli w miarę równa, to płytę mocuje się się na klejowe "placki" a odległość od ściany reguluje zgnieceniem tych placków. Oczywiście, płytę po przyklejeniu trzeba następnego dnia dodatkowo zamocować do ściany dyblami lub wkrętami (jeśli ściana drewniana na przykład). Przykleisz w ten sposób pierwszą płytę i od razu przyłożona łata wskaże Ci własciwy rozmiar. Oczywiście, płytę na "plackach" dociska się łatą a nie bezpośrednio rękami, aby nie narobić dołków w nowej ścianie.
  9. też zauważyłem, że nawet opadłe gacie mało kogo ruszają.
  10. Nie pytam do której lecz od której. PS. Jakiś alkohol brać? Radler przynajmniej...
  11. Tylko bądź w piątek pod telefonem, bo do Jędrzejowa drogę znam, a potem... GPS-u nie mam.
  12. Tylko pamiętaj, czarna paradoksalnie jest mniej widoczna. Kupisz to w większości marketów typy tesco, mrówka, majster, inter briche i podobne kauflandy.
  13. Aby siedzieć pod krawatem nie w roli wyrobnika na posyłki, też trzeba wcześniej poganiać w gumiakach po budowach. Dopóki się nie wie o czym mowa, wszystko jest trudne i nieznane. Dlatego najłatwiej poznać sprawy samemu, zobaczyć na własne oczy i sprawdzić jak smakują. Generałowie też zaczynają karierę od musztry i czyszczenia karabinu.
  14. Najlepsza praktyka to uczenie się na czeladnika. Czyli zaczynamy od miotły. Żeby się rozwijać, to trzeba mieć od czego zacząć.
×
×
  • Utwórz nowe...