Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 989
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    456

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Też nie. Otwór w tej chwili jest nieregularny, nowy, grubszy kołek będzie się ocierał o fragmenty ściany, ale to go nie utrzyma. Poza tym na krawędziach otworu tynk jest słaby. Jedyne wyjście to przywrócić otwór do pierwotnej postaci, kwestia tylko co w tym celu zastosować. I tu może być dyskusja. Ja to twierdzę z praktyki. Na wsi, na starych, wapiennych tynkach, już mnóstwo sposobów wypróbowałem. A to tak.
  2. Mogą być zużyte uszczelki. Może być instalacja zapowietrzona.
  3. Masz dobre rysunki post #10 to szukasz nie wiadomo czego.
  4. Ja bym porozmawiał z sąsiadami. Przecież ludzie wiedzą jak kiedyś budowali i dlaczego.
  5. A ja odpowiedziałem. Że zastawianie ściany może wprowadzać zmiany. Np. ją zacieniać i powodować zawilgocenie.
  6. Pytanie pierwotne brzmi tak: "Jak mogę wykorzystywać tę ścianę? Czy mogę wbić tam haki i coś powiesić? Czy mogę coś tam dobudować?" No więc se teoretyzujemy. Stąd też bierze się magiczne słowo "jeśli".
  7. Ale jeśli jego stała pierwsza i miała na to prawne zgody, to postawienie drugiej zmienia warunki istnienia tej pierwszej. Dlatego właściciel ma prawo protestować. Przy czym powtarzam, "jeśli".
  8. A u was w okolicy to nie ma sanepidu? Przecież weź próbkę i zleć im badanie. Będziesz wiedział (wiedziała) dokładnie.
  9. U nas nic nikomu nie wystaje. Ja mam przy drodze studzienkę z zasuwą odnogi idącej do sąsiadów, ale tylko pokrywa jest widoczna. Pokrywa splantowana z otoczeniem.
  10. Ależ dobrze zrobiłeś, moja uwaga odnosiła się do Twojej niepewności. Bo przecież zapewniałeś, że była sprawdzana i się nie powiększa. Ja natomiast znam jakość budownictwa w dawnych latach. Takie pomieszczenia techniczne, jak to Twoje, były traktowane po macoszemu. Budowlani mawiali, że pół metra w tę czy inną stronę, nie jest problemem. Administratorzy przeważnie mają takie kontakty. Można zapytać.
  11. W grę wchodzi nawet zacienienie i gorsze parowanie wilgoci. To może mieć wpływ na moją ścianę.
  12. Zaczynasz lecieć za daleko. A było dobrze...
  13. Jasne. Przecież tak się robi. Tylko płytę g/k trzeba dać zieloną.
  14. Nie musi. Częsta sytuacja podczas remontów, gdy zmienia się nieco konfigurację ścian. Wtedy istniejących się nie wyburza, a przestrzenie zapełnia ściankami g/k. Po prostu przy ścianie istniejącej dajesz profil pionowy, mocowany do podłogi oraz sufitu i tylko lekko wzmacniany nawiązaniem do istniejącej zabudowy. Na tyle, żeby połączenie ścian nie pękało. A wstawić futryny i drzwi w profile to standard dla montera g/k. Profil pionowy mocuje się tak, że długi odcinek nacina się po bokach i zagina pod kątem prostym tak, aby te "odnogi" położyć na podłodze i na suficie. I za nie montuje się ten pionowy. On jest bazą. Często też jeden profil dawany jest po podłodze, aby wyznaczał prostą ściany, by wykluczyć odchyłki.
  15. Dlatego wspomniałem o oczekiwaniach, z jakimi zabieramy się do roboty. Chcąc osiągnąć wysoką estetykę - trzeba akryl pokryć wykończeniówką i będzie jak piszesz. Ja natomiast, w warunkach zewnętrznych jakie opisał Autor, takich zapędów bym nie miał.
  16. Ale one są w zasadzie sztywne, przeznaczone do szlifowania. Można, oczywiście z nich skorzystać, jednak zależy to od oczekiwań, z jakimi przystępujemy do tej pracy. Ja zasugerowałem akryl ze względu na trwałą elastyczność. Chociaż, oczywiście, nie jest to jedyna możliwa metoda.
  17. Akryl pozostaje elastyczny i w jakimś zakresie będzie się rozciągał, nie powodując szpary. Więc skoro budynek się ustabilizował i jest szansa uniknąć większych wstrząsów, można liczyć, że zapełnienie szpar się uda. Akryl ma też ważną zaletę. Jest "malowalny". Czyli, w przeciwieństwie do silikonu, można go pokryć farbą taką, jak i resztę ściany czy sufitu.
  18. Jeśli sam zamieszka, to po co mu drzwi do toalety?
  19. Ja też nie wspominałem o siatce, bo to chyba bez sensu. Można próbować taki bandaż, jakim zabezpiecza się połączenia płyt g/k, ale mam wrażenie, że pomoże to na krótko. Można próbować, można się bawić, wszystko pokaże czas. Oraz kwestia, jak bardzo Ci zależy na usunięciu tych szpar.
  20. . Prawdopodobnie tak ono i jest. Te elementy budynku są od siebie niezależne, ja w wieżowcu miałem coś podobnego, kuchnię przy windzie. Szyb windy był zupełnie niezależny od moich ścian, a za winda zrobiłem sobie spiżarnię. Sąsiadowała z kuchnią, ale też ściana "pływała". Ja bym zastanawiał się nad akrylem. A może i pianka, a potem wyrównać akrylem... trzeba by spróbować na małym fragmencie jak to będzie wychodziło.
  21. System strzela, ale ch... nie. PS. Czy już musicie, Szanowni Eksperci, sami sobie zadawać pytania? Ale się Wam nudzi...
×
×
  • Utwórz nowe...