-
Posty
23 695 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
405
Wszystko napisane przez retrofood
-
Kupić tą działkę - pomocy! Słup średniego napięcia
retrofood odpisał Tonasz w kategorii Instalacje elektryczne
Zwyczajny słup sieci rozdzielczej niskiego napięcia, jakich mnóstwo po wioskach i miasteczkach. -
Nikt nie wie, czy dopiero w tym roku doszło do większego zawilgocenia pomieszczenia, i/albo do ograniczenia wentylacji. Co przeniosło się automatycznie na zwiększenie wilgotności ścian. A może wiatr zimowy nawiał jakoś śniegu na poddasze? I on się potem topił? Sam musisz zbadać przyczynę, bo Tobie będzie najłatwiej.
-
To niestety nie jest jednoznaczne i oni dążą do wyroku sądowego ale sądzę, że niby jakim prawem mogą ograniczać komuś możliwość korzystania ze swojej własności, skoro tych niedogodności nie rekompensują? Wykorzystali kiedyś zbójeckie, komunistyczne zasady do bezpłatnego poprowadzenia linii i teraz panoszą się jak na swojej własności. Ode mnie chcieli zgody na wycięcie drzew, bo zmieniło się prawo i teraz poszerzył się pas zabronionych nasadzeń pod linią. Nie wyraziłem na to zgody, więc naskarżyli do gminy i zażądali wydania decyzji administracyjnej, zezwalającej im na wycięcie. Ale gmina też odmówiła. To przyjechali kiedyś wieczorem, wycięli bez mojej wiedzy, a jak się wkurzyłem to mi powiedzieli, żebym ich podał do sądu za samowolę. Oni są gotowi i dziesięć lat się sądzić, a mnie nie zapłacą. Nie wiedzieli tylko, że adwokata mam w domu. Bezpłatnego. I zapłacili ponad 7 tysięcy złotych za to wycięcie. Oni próbują wymusić, ale radzę się nie poddawać.
-
Ja ja bym Ci polecił wszystkie swoje pyszne nalewki, to być do Wielkanocy się nie pozbierał.
-
Sytuacja wynika z normy (wycofanej już) budowy sieci elektroenergetycznych, która jednoznacznie określa stopnie niezbędnych obostrzeń sieci przy skrzyżowaniu z konkretnymi "przeszkodami" w terenie. Bo czym jest obostrzenie? To są po prostu dodatkowe zabezpieczenia linii na odcinku wymagającym zwiększonego bezpieczeństwa obiektów krzyżowanych lub będących w zbliżeniu, stosowane w celu zmniejszenia prawdopodobieństwa zerwania i opadnięcia przewodu; rozróżnia się I, II i III poziom obostrzenia; Zmieniając przeznaczenie terenu pod linią, zmieniły się również wymagania odnośnie zabezpieczenia przed możliwym zerwaniem przewodu (czyli wymagany stopień obostrzenia wzrósł), no i ktoś musi za to zapłacić. ZE szuka jelenia jak ze wszystkim i w każdej sytuacji, bo wie, że precedens może i później działać na jego niekorzyść. Stąd nigdy mu nie żal kasy na prawników (czyli naszych pieniędzy), ale na załatwienie pilnych spraw to pieniędzy nie ma. Więcej informacji technicznych tutaj: https://pomiarywelektryce.pl/instalacje-elektryczne/z-jakiej-normy-korzystac-przy-projektowaniu-linii-napowietrznych-z-przewodami-golymi-na-napiecia-ponizej-1-kv-734.html https://bezel.com.pl/2018/08/01/linie-napowietrzne/
-
W sierpniu ub. roku taką zlikwidowałem. Oczywiście, można żywić się sentymentem, kupować i wozić, a potem rąbać drzewo, mieć stale zajęte ćwierć kuchni, a zaśmieconą całą resztę,.. można. Jak ktoś lubi. Ale mnie się znudziło. Teraz mam gaz z butli, o wiele więcej miejsca i święty spokój.
-
Poczytaj https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2579654.html Jeśli prąd budowlany może być wcześniej, to musi być i docelowy.
-
Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy dotyczącej przekształcenia OFE. Po co rząd w ogóle chce przeprowadzić tę reformę? Tłumaczy to m.in. potrzebą uporządkowania systemu emerytalnego. Ale jego projekt tylko wprowadza chaos. Powstaną IKE, które nie mają cech IKE. Ma nastąpić prywatyzacja składek, która formalnie nie będzie prywatyzacją. To ja jestem spaczony, czy jednak coś tu nie gra? Prof. Paweł Wojciechowski: Nie jest Pan spaczony, chciałbym Pana uspokoić. To nie chodzi o żadne uporządkowanie, bo obecny system emerytalny jest w gruncie rzeczy bardzo uporządkowany. Po pierwsze, mamy dywersyfikację, bo około 15 proc. składki emerytalnej trafia do OFE [oczywiście jeśli ktoś tam nadal odkłada po reformie w 2014 - red.]. Taka była koncepcja całej reformy emerytalnej, żeby mieć zdywersyfikowane źródła pochodzenia przyszłych świadczeń. Po drugie, obecny system wypłat jest w miarę klarowny i zamknięty. Składka emerytalna jest pobierana, część przekazywana przez ZUS do OFE, potem z OFE wraca do ZUS przed emeryturą w ramach tzw. suwaka bezpieczeństwa. ZUS wkłada do jednej "koperty" pieniądze z pierwszego (ZUS) i drugiego (OFE) filara i wypłaca to w formie świadczenia emerytalnego. Co więcej, jeżeli okazuje się, że pieniędzy jest za mało, to budżet dopłaca do najniższej emerytury. Byłem sześć lat prezesem Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego i również przez sześć lat głównym ekonomistą ZUS, więc z każdej strony mogę Pana zapewnić, że wszystko tu gra. Wpłaty, wypłaty, wszystko na linii OFE-ZUS funkcjonuje bez zarzutu. W końcu po trzecie - fakt, że pieniądze kumulowane w OFE nie będą zaliczane do obliczenia minimalnej emerytury [jeśli uczestnik OFE wybierze "nowe IKE" podczas reformy - red.] oznacza, że państwo w przyszłości do nich więcej dopłaci. Reforma ta nie oznacza żadnego uporządkowania systemu emerytalnego, ale wręcz odwrotnie - demontaż dobrze działających instytucji, oraz zwiększenie ryzyka dla niego. To krok w przeciwnym kierunku niż deklarowany. Skoro więc nie chodzi o porządek, to o co? Po prostu o te nieszczęsne 15 proc. "opłaty przekształceniowej"? To wydaje się głównym celem tego demontażu, a właściwie przesunięcie środków między okresami, z przyszłości na dziś. Ale są też inne cele towarzyszące, takie jakie przejęcie zarządzania Funduszem Rezerwy Demograficznej od ZUS przez Polski Fundusz Rozwoju. To częściowa nacjonalizacja z mocy prawa spółek dziś znajdujących się w portfelach OFE. Jeśli ktoś wybierze ZUS, to równowartość środków na OFE zapisze się na jego koncie, ale aktywa [czyli m.in. akcje spółek z portfela OFE - red.] pójdą do FRD. Rozproszone dziś między wiele OFE akcje spółek zostaną skumulowane w rękach jednego państwowego podmiotu. Ten z mocy prawa zwiększy swoje posiadanie w akcjonariacie prywatnych spółek giełdowych. Powiedzmy, że każde OFE miało po kilka procent udziału w danej spółce. A nagle pojawi się jeden, państwowy udziałowiec, który będzie miał np. 22 proc. Dla prezesa spółki to już jest poważny akcjonariusz. Co więcej, PFR będzie brał opłatę za zarządzanie FRD. Dotychczas taka opłata nie była przez ZUS pobierana, i dlatego wyniki FRD przez ponad 20 lat były bardzo dobre. Jak się pobierze opłatę, to naturalnie obniży się stopa zwrotu netto. Szacuję, że opłata ta może wynieść nawet ok. 70 milionów złotych rocznie, co o tę kwotę zmniejszy wielkość FRD. Zmienią się tym samym także cele Funduszu Rezerwy Demograficznej. Pamiętajmy, że Fundusz Rezerwy Demograficznej, tworzony przede wszystkim z naszych składek, jak sama nazwa wskazuje - stanowi rezerwę na gorsze czasy. Celem funduszu rezerwowego było przede wszystkim bezpieczeństwo, dlatego zarządzany był pasywnie. To teraz ma się zmienić. PFR zamierza zarządzać aktywnie, mając na celu nie tylko bezpieczeństwo, ale również inne cele, np. gospodarcze. Rząd kłamie w sprawie reformy OFE? To raczej półprawdy, jest ich kilka. Po pierwsze, premier mówi, że "odda pieniądze Polakom" - jeśli wybiorą "nowe IKE" - i one będą już prywatne. Ale one nie będą prywatne. Przecież nie będzie możliwości dysponowania tymi pieniędzmi. Będzie - w momencie osiągnięcia wieku emerytalnego. Czyli będą tak samo prywatne jak prywatna będzie wtedy pańska emerytura z ZUS. Ta prywatność nie ma więc żadnego znaczenia. Czy te pieniądze są publiczne w OFE czy tzw. prywatne w IKE, to skoro nie można nimi dysponować, to dla klienta liczy się tylko stopa zwrotu. Nic innego nie ma znaczenia. A skoro te fundusze będą miały na początku taką samą politykę inwestycyjną jak OFE, to nie ma żadnej różnicy. Rząd bierze farbę, przemalowuje OFE na "nowe IKE" i tyle? I pobiera 15 proc. albo przejmuje część akcji prywatnych spółek? To tak, jakby ktoś zamieniał spółkę z o.o. w spółkę akcyjną i brał z tego 15 proc. podatku, np. z należności wobec klientów tej spółki. Drugie kłamstwo? Drugie ma naturę podatkową. Dziś opodatkowanie OFE jest takie samo jak IKZE - czyli na wejściu wpłaty są nieopodatkowane [w IKZE działa ulga podatkowa - red.], a opodatkowane są wypłaty. To zasada funkcjonująca ulg podatkowych w dobrowolnych ubezpieczeniach emerytalnych w większości państw świata. W pierwszej prezentacji - autorstwa jeszcze wicepremiera Morawieckiego - rzeczywiście OFE miały się przekształcić w Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego. Czyli miały mieć taki sam reżim podatkowy, jak w OFE. Ale potem nagle ktoś wpadł na pomysł, żeby jednak zastosować Indywidualne Konta Emerytalne. Dlaczego? Żeby wcześniej pobrać podatek. I teraz rząd argumentuje, że opłata przekształceniowa jest uczciwa, bo przecież na IKE standardowo pieniądze są opodatkowane na wejściu - bo wpłacamy tam nasze dochody po pobraniu podatku dochodowego - ale potem na wyjściu są już zwolnione z opodatkowania. Rząd mówi, że to wszystko jedno, czy OFE przekształcą się w IKE czy IKZE, czy podatki są na wejściu czy na wyjściu. Ale skoro to wszystko jedno, to zostawmy tak, jak jest. Dlaczego zmieniając zasady opodatkowania rząd stwarza ryzyko, że w przyszłości zostanie pobrana jeszcze jakaś inna opłata? Tu nie ma żadnej wartości dodanej. Klient nie uzyskuje nic więcej poza tym, co ma. Ma zablokowane środki i czeka z nimi na emeryturę. Ma dziedziczenie, bo miał dziedziczenie. Czym go tu rząd uszczęśliwia, żeby wziąć 15 proc.? Ani nie oddaje pieniędzy Polakom, ani tym bardziej nie porządkuje systemu, ponieważ pojawiają się nowe znaki zapytania, których wcześniej nie było. Dlatego możemy mówić, że to nie dlatego trzeba tak opodatkować przekształcenie OFE, bo takie są reguły IKE. Tylko odwrotnie - zastosowano IKE, żeby opodatkować. Jaka jest trzecia półprawda? Trzecia jest taka, że nie następuje żadne przeniesienie pieniędzy z OFE na "nowe IKE". To po prostu przekształcenie instytucji. Rząd mówi o opłacie, która jest podobna do wpłaty do IKE, ale przecież środki już dawno znalazły się na kontach w OFE. Dlatego rząd proponuje pobranie opłaty nie z powodu wpłaty, tylko z powodu przekształcenia instytucji. Ale przecież to jest wymuszone przekształcenie z mocy ustawy. Nie jest to opłata na rzecz przekształcanej instytucji, tylko zwykły podatek. "Nowe IKE" będą prowadzone przez te same instytucje, które wcześniej prowadziły OFE - powszechne towarzystwa emerytalne staną się towarzystwami funduszy inwestycyjnych Tak. Rachunek jest w tym samym miejscu, w tej samej, tylko przekształconej, instytucji, ale nagle mamy o 15 proc. mniej pieniędzy. To jest rzecz bez precedensu. Wcześniej nie było takich sytuacji, żeby zapisy na kontach klienta były pomniejszane. Na tym kończą się grzeszki rządu? Nie. Kolejnym jest mówienie, że daje się ludziom wybór. Ale jaki to wybór, skoro zabiera im się to, co jest, i nikt nie raczył zapytać - czy tego oni naprawdę chcą. Dlaczego OFE straciły sens istnienia? Dla kogo? Kto tak powiedział? Z czego to wynika? Skoro rząd mówi, że daje wybór, to niech zostawi to straszne OFE i da dodatkowe dwie opcje - chcecie iść do IKE albo do ZUS, to proszę wybrać. Ludzie są nieufni i nie chcą być zmuszani do niezrozumiałego wyboru. Zwłaszcza, jeśli każdy nowy wybór jest gorszy niż pozostanie w OFE. Uszczęśliwianie na siłę mogłoby mieć sens, jeśli byłyby nowa oferta była korzystna dla klienta, a nie dlatego, że OFE straciły sens istnienia. A nie straciły? Słyszymy od siedmiu lat, że ludziom zostały ukradzione pieniądze z OFE. W zasadzie teraz w projekcie rząd mówi, że skoro naruszono zaufanie, to może zlikwidować OFE, zrobić coś "dobrze" dla obywateli. Ale akurat ten nowy demontaż OFE jest nieporównywalny z tamtą "kradzieżą", z kilku powodów. Choć wcześniejsze reformy też nadwerężyły zaufanie do systemu, to nigdy w żadnej poprzedniej reformie żadnej kradzieży nie było. W każdej reformie OFE w ostatnich dwudziestu latach następowało po prostu przesunięcie korzyści z rynku na rzecz klienta - np. redukcja opłat, redukcja składki na OFE. Każda reforma zapisywała 100 proc. zgromadzonych uprawnień emerytalnych na indywidualnych kontach. Nigdy nie było tak, żeby zapisano mniej np. np. 85 proc. w wyniku jakiegokolwiek przekształcenia czy uporządkowania systemu. W 2014 r. pojawiła się także korzyść dla państwa w postaci umorzenia obligacji, ale w tym wypadku państwo zamieniło zobowiązania wynikające z obligacji w portfelach OFE na inne zobowiązanie - które pojawiły się na subkoncie danej osoby w ZUS. Warto to podkreślić - te pieniądze nie zniknęły. Ich zapisy przeszły na subkonto w ZUS. Oczywiście bardzo szkoda, że w 2014 r. rząd nie zapytał Polaków, czy im się taka reforma podoba. Ale mimo wszystko mówienie tutaj o kradzieży jest dla mnie nadużyciem. Oczywiście, że jest nadużyciem. Zmieniono wówczas rodzaj zobowiązania państwa wobec Polaków. Umorzono te zobowiązania w jednym miejscu - w OFE - i stworzono w innym miejscu - na subkoncie w ZUS. To pierwszy element. Drugi jest taki, że ta operacja z perspektywy sześciu lat okazała się korzystna dla uczestników. Zarobili oni na tej operacji ponad dwa razy więcej dzięki waloryzacji kapitału na subkoncie w ZUS niż wyniosłaby stopa zwrotu z obligacji. Była to więc fantastyczna "kradzież" dla klienta. W żadnej z poprzednich reform nie było jakichkolwiek opłat dla klienta ani zmniejszenia jego stopy zwrotu. Tym razem w tej grze klient-rynek-państwo wygrywa państwo. Co Pan by wybrał, postawiony przed wyborem "nowe IKE" czy ZUS? Według mnie lepiej wypada ZUS. Wolałbym mieć 100 proc. niż 85 proc. Poza tym jest jeszcze ważna sprawa co do dziedziczenia. Mówi się, że dziedziczenie jest tylko w przypadku "nowego IKE". Ale warto wspomnieć o rencie rodzinnej. Gdybym umarł, moja żona ma prawo dostawać 80 proc. mojej emerytury - jeśli to będzie wyższe od jej emerytury. Więc to, ile będzie mi wychodziło z ZUS-u, ma znaczenie. Chociaż formalnie w ZUS nie ma dziedziczenia, to jednak renta rodzinna jest tego pewnym ekwiwalentem. Ta hipokryzja w paternalistycznym wmawianiu, że to dla mojego dobra, motywuje mnie do przekornego wyboru - czyli, wobec opcji domyślnej jakim jest IKE, do wyboru ZUS. Chociaż ludzie do końca będą zagubieni, co wybrać, rząd liczy, że jednak w obliczu braku informacji o tym wyborze ludzie zostaną w IKE, a budżet zyska co najmniej 10 mld z opłaty przekształceniowej. To też według mnie ważny punkt. Szkoda, że niby mamy wybór - ZUS albo "nowe IKE" - ale gdybym chciał sobie przeanalizować, co mi się bardziej opłaca, to państwo dostarcza mi tylko szczątkowe informacje. Wiadomo, że jest tu wiele niewiadomych i zmiennych, ale nie słyszałem, żeby rząd planował stworzyć coś na wzór kalkulatora. Ile będę miał z "nowego IKE" przy jakiejś stopie zwrotu? O ile wzrośnie mój kapitał w ZUS-ie i jak może to wpłynąć na wysokość mojej przyszłej emerytury? I tak dalej, i tak dalej. Żeby podjąć optymalną decyzję, trzeba mieć dobre dane wejściowe do analizy... Jeżeli państwo stawia przed nieodwracalną, życiową decyzją o takiej skali 15 mln osób, to powinno o wszystkich szczegółach poinformować prawidłowo i rzetelnie. Myślę że raczej tego nie zrobi. Będzie opcja domyślna - przelew z OFE na "nowe IKE". Wiele osób machnie ręką i będzie ogłoszony sukces, że ludzie wybrali dobrą reformę, że "oddaliśmy pieniądze Polakom". Wszyscy czujemy się jak w jakimś matriksie - niedoinformowani, w obliczu wyboru, którego nikt nie chce podejmować. Prof. Paweł Wojciechowski - główny ekonomista Pracodawców RP. Wcześniej m.in. prezes Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego Allianz (1999-2005), minister finansów (2006), wiceminister spraw zagranicznych (2009-2010), ambasador Polski przy OECD (2010-2014) czy główny ekonomista ZUS (2014-2020).
-
Dobre oswietlenie ogrodu
retrofood odpisał koziucha w kategorii Nawierzchnie, oświetlenie, ogrodzenia
Tytuł tematu brzmi "dobre oświetlenie ogrodu". Lampy solarne to gadżet. To dekoracja światłem albo też światełkiem, jednak nie sądzę, by warunkowały "dobre" oświetlenie. Najwyżej, tu się zgodzę, mogą być skromnym elementem dobrego oświetlenia. Mogą i nie muszą. Czyli temat nadal pozostaje nie opisany. -
To jest podobnie jak z zabezpieczeniem auta. Wypasione autoalarmy zawodzą, a szwagier zamontował sobie tylko dodatkowy, ukryty wyłącznik zapłonu (taki od nocnej lampki) i auto ocalało, chociaż pchali go prawie sto metrów. Dobra bywa też zwykła, masywna kłódka, albo pies. Jest lepszy niż te wszystkie 4 kamery pana Olafa. Tego ze świetnym samopoczuciem.
-
woda z bojlera cofa siedo spłuczki
retrofood odpisał Pawel1587 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Więc jeśli zawór bezpieczeństwa jest sprawny, to skąd woda w spłuczce? Przecież hydraulik powinien to sprawdzić, gdyż nie jest to sytuacja normalna. PS. Bojler powinien mieć oddzielny zawór zamykający dopływ, aby w razie potrzeby jego wymiany odciąć wodę. -
woda z bojlera cofa siedo spłuczki
retrofood odpisał Pawel1587 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Gorąca woda z bojlera spływa na przelew, wypychana ciśnieniem napływającej wody zimnej. Jeśli zimna woda jest zamknięta, nie ma prawa płynąć. Natomiast na napływie zimnej wody jest najpierw zawór zwykły, a za nim zawór bezpieczeństwa, który nie ma prawa puścić wody zimnej z powrotem, jeśli ciśnienie w zbiorniku nie przekracza dopuszczalnego. Czyli coś nie gra. Jest zawór bezpieczeństwa?. -
woda z bojlera cofa siedo spłuczki
retrofood odpisał Pawel1587 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Zaraz, zaraz, to w rurach nie ma podciśnienia gdy woda spływa? Coś nie gra. Dałoby się zamieścić szkic tej instalacji? -
woda z bojlera cofa siedo spłuczki
retrofood odpisał Pawel1587 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Ile tej wody wpływa? Czy jest to ilość duża? -
Jako cewka nie. Ale może działać jako sumowanie ciepła, dlatego lepiej by poszczególne "zwoje" były oddzielone od siebie choćby centymetrową warstwą piasku. Lepiej, ale gdy będą leżeć na sobie to też tragedii nie będzie. To jest problem. Jak są naprawione i gdzie?
-
Wszystko zależy od interpretacji przepisów w gminie, więc nikt Ci tu wiarygodnej odpowiedzi nie udzieli. Nie bardzo jednak rozumiem dlaczego rodzice nie mieliby działki nabyć, a potem podarować. Po co ma to być w jeden dzień? Pali się? Rozmawiać należy przede wszystkim z prawnikiem w gminie.
-
Jak ułożyć zbrojenie i betonować schody?
retrofood odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Pręty w syropie? Jakieś nowe danie... A w ogóle to takie rzeczy zgłasza się inspektorowi nadzoru, a nie na forum. -
Jakie panele, konkretnie poproszę.
-