retrofood

Byle czym, gipsem można. Tylko czy masz farbę pod kolor ścian?

Trzeba będzie schylać głowę przy wchodzeniu i to wszystko. Nie tylko Ty tak masz, trzeba to zaakceptować.

Jak to grzyby.

Są grzyby i są grzybki... Ale jak mawiała moja dawna, co wyrosło, to wyrosło.

Baaardzo szeroki śrubokręt albo inna blaszka, odpowiednio twarda. Przecież widzisz wycięcia w tej śrubonakrętce. PS. Syfon można przeczyścić "kretem" bez demontażu.

Wilgoć wejdzie, to i wyjdzie. Kiedyś tapetowaliśmy hotel w grudniu. Było kilka, kilkanaście stopni mrozu, Okien i ogrzewania nie było. Więc zaklejaliśmy otwory folią i grzaliśmy piecykami. Można takimi na butle z gazem LPG. Hotel stoi do dziś. Sheraton Pallace w Moskwie, jakby się ktoś pytał. A przecież z kleju do tapet wilgoci jest od groma. Miesiąc, dwa, wytrzyma.

Tu jest świetne, firmy Makota.

W tynk cem.-wap. takich odpadów nie wsuniesz, bo to różne materiały i mogą różnie pracować przy temperaturze i wilgotności. Mogłoby popękać A w tynk maszynowy wsuwasz ile się da. To gips i tamto gips, ważne aby wyrównać się dało i gitara.

Pisałem chyba, że ja na takie krzywe miejsca w tynk wsuwałem odpady płyty g/k. Tak na jedną warstewkę, a druga na te kawałki. Miałem mniej śmieci do wywożenia i 5 cm się nie przejmowałem, bo w niektórych miejscach i 7 cm było mało. W 2014 roku. Tynk trzyma się jak pijany płotu i ani drgnie.

Zastosuj zwykły tynk gipsowy (maszynowy) zamiast cementowo - wapiennego. Oczywiście, położony ręcznie. Zdrowsze i tańsze.

Sushi (prawie) na budowie.

Tylko dla trzeźwych i nie spieszących się.

Miłej zabawy życzę.

Zaznaczam, że to już Ty napisałaś, a nie ja. Coś cienko z Twoim przekonaniem o słuszności, skoro stwierdzenie o guście przyjmujesz (do siebie) jako bezguście.

https://www.facebook.com/watch/?ref=external&v=631407858489976 Tak wygląda grobowiec Piotra Woźniaka-Staraka. Nie potrafisz wroga pokonać, to się do niego przyłącz! Stara maksyma. Ruscy w taki sposób pokonali chanów, którym podlegali przez dwa stulecia.

Przecież inne święta też adaptowano według tego scenariusza.

A niech se sypią kopce, stawiają piramidy, czy co tylko chcą. A zarzucać mogą to, co se postawili. Wtedy i kwiaty na kamieniu są wyznacznikiem gustu żyjącego, to oczywiste. A nie śpiewałeś nigdy "Gdy nie wrócę niechaj z wiosną Rolę moją sieje brat Kości moje mchem porosną I użyźnią ziemi szmat" ... ?

Cygany mają lepsze.

Przez Japonki. PS. Fotografii Januszy też jest bez liku. I nie zwiędły? Może Kitajcy podrzucili swoje? A na poważnie, ponoć jaskółka wiosny nie czyni. Oczywiście, dlatego napisałem, że do zasygnalizowania NASZEJ pamięci o zmarłym wystarczy JEDEN znicz.

Według mnie kamień lepiej wyraża zarówno jedno i drugie. Bo przemijalność symbolizuje napis na nim. czyli informacja kto pod nim leży. I tyle. Oczywiście, każdy ma prawo do swojego zdania tak jak zakładanie skarpetek do japonek też nie jest karalne. Kwiaty pasują wszędzie do życia. Krótkiego przecież. Do śmierci pasuje kamień. Umarłym kwiaty są tak potrzebne jak i kadzidło. Też szoruję. Ale co roku i tak jest masa do wyrzucenia. Efektem jest zaśmiecanie świata i spychanie problemu ekologii na nasze wnuki. Zamiast refleksji, że po nas nie powinno być potopu.