Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 739
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    144

Wszystko napisane przez daggulka

  1. W sierpniu niestety raczej będę się szlajać po Londku tudzież w innej części świata Ale zobaczy się jeszcze bliżej terminu
  2. Ja widziałam, ja .... mnie zapytaj .... No dobra .... nie pytaj , masz:
  3. Cóż że ze Szwecji , na jeden weekend można się wyrwać Do zlotu zostało :
  4. Tak, dokładnie pamiętam jak Barbossa prezentował na którymś zlocie jak owego zwierza stworzyć Ech , te zloty powiem Wam to takie super spotkania ... tyle wspomnień , fajnych emocji , śmiechu, rozmów, zabawy ... fajnie, że mamy nadal chęć i możliwości się wszyscy spotykać
  5. Adiq - gratuluję serdecznie. Ja straciłam nadzieję że do zlotu sie ogarne .... waga stoi w miejscu ( w łazience ) , stepper stoi w miejscu ( w salonie). Nie mam kiedy ćwiczyć , zabiegana jestem , zalatana , zauczona ... ech , trudno - będziecie musieli przeżyć ta traumę widząc mnie na zlocie . Ale , ale , ale .... nie podżeram wieczorami . Naumiałam się , żeby zjeść śniadanie, jakiekolwiek przed wyjście , nie tylko kawę ... i naumiałam się nie podżerać. Ewentualnie jesli jestem bardzo głodna, zjadam jakiś owoc. Po kolacji też nic już nie podżeram. Dziennie zjadam coś kole 1000-1500 kca, zależy od dnia . Słodycze bardzo , bardzo ograniczam. Dwie kostki czekolady, jakiś mały batonik milky way raz za jakiś czas. Pożyjemy , zobaczymy co bedzie dalej. Natenczas onegdaj - z braku czasu jest jak jest. Własnie ... ja już sie ogarnęłam z jedzeniem wieczornym , piwo - sporadycznie , tudzież lampka wina. Właściwie to prawie wcale, tylko jak gdzieś wychodzę choć ostatnio i w takiej sytuacji często woda jak zwierzęta ... no niezupełnie, bo z cytryną . Co to z człowiekiem szkoła robi - nawet w weekend porządnie napić się nie można
  6. Ądźa to chyba nigdy nie poznam osobiście ... już straciłam nadzieję
  7. Właśnie dzwonilam do Pani Tereski , jest poinformowana , że każdy nocujący płaci 55zł od osoby , śniadanko z kawą wystawione bedzie w stałym miejscu w godzinach ranno-przedpołudniowych w sobotę i niedzielę . Każdy przyjeżdżający płaci Pani Teresce od razu do ręki w momencie kwaterowania. Jeśli ktoś ma pytania - pytać.
  8. Dobra , kochani . Czas minął , zamykam ankietę ... frekwencja głosujących w ankiecie rozkłada na łopaty 4 głosy na opcje noclegu ze śniadaniem, więcej osób niezagłosowało pomimo próśb, więc dzwonię dziś do Pani Tereski, że noclegi będą ze śniadaniami w sobotni poranek i niedzielny .... 55 zł za dobę - taka bedzie odpłatność dla wszystkich nocujących u Pani Teresy. Czyli osoby zostające od piatku muszą sobie zabezpieczyć kwotę 110zł za noclegi
  9. Kochani .... jeśli ktoś chciałby bardzo zobaczyć na zlocie kogoś kto nie wpisał się dotąd na listę - proszę uprzejmie o wysyłanie do tych osób maili, privów, sms i bezczelne nękanie telefonami . Ja ze swojej strony ponękam na privy dziś tudzież jutro .... hurtem bedę nękać , więc od razu z góry przepraszam Jeśli ktoś sobie nękania nie życzy - to proszę bardzo o zignorowanie moich wypocin . Uważaj, bo jeszcze ktoś uwierzy
  10. nie cierpię pływać ... 3 kilo w dół i stoi wiem dlaczego - od piątku siedzę w książkach , posiłki co prawda w granicach diety ale nieregularne i kolacja za późno , z powodu wykładów mało piję , bo nie uśmiecha mi się wyłazić co 10 minut do toalety ... od jutra powrót do systematycznego picia i jedzenia - bo juz będę mogła.... niestety tak jest , że maj i czerwiec są masakrą jeśli chodzi o naukę , do tego nadal dwa kierunki ... teraz też wpadlam tylko w przerwie na szybki obiad do domu i zaraz spadam na wykłady które będę miała do prawie 21... nie ruszałam się na stepperze .... stoi na razie i czeka , nie było czasu po prostu - codziennie chadzam spać o 2 w nocy bo naginam nad nauką ... od jutra będzie lepiej ...
  11. No własnie niestety tak to wygląda, jak się człowiek dokształca ... czerwiec napięty jak nie powiem co . Ja też mam w ten akurat weekend zajęcia i zaliczenia , niestety bede się musiała spotkac z wykładowcą w terminie indywidualnym (wcześniejszym) co wcale mi nie pasuje , bo zaliczenia z grupą jakoś psychicznie lepiej na mnie działają . No nic ... nie poradzimy. Gdybyś jechała , to ja bardzo chętnie bym tradycyjnie zostawiła pojazd na Twoim podwórku i z przyjemnością skorzystała z Twojego środka transportu . Daj znać, bo jesli nie to bede musiała rozezważać alternatywne wyjścia dotyczące transportu .
  12. Bożenko .... albo mi się wydaje, albo nie ma Was na liście obecności . Mam nadzieję, że to tylko takie drobne niedopatrzenie i że bedziecie z Piotrem
  13. Wiem własnie, Rysiu. Ponieważ nie mam juz naście i ciało pozstawia wiele do życzenia , metabolizm też inny - postanowiłam jednak zamienić troche tego lekkiego w to cięższe. Wtedy będę widziała róznice po obwodach a nie na wadze , zdaję sobie z tego sprawę Różnica bedzie też (mam nadzieję) w wyglądzie tej opony , której sie dorobiłam i ogólnie w wyglądzie skóry . Oby nie było za późno .
  14. Muszę zacząć ćwiczyć , bo samą dietą wiele nie ugram . Dziś odbieram stepper, więc wieczorem pierwsza godzinna sesyjka. Akurat leci The Voice Of Poland , to sobie będę pomykac oglądając , szybciej czas zleci .
  15. No, i to sie mnie podoba Już wpisuję na listę - dościślij mi tylko na priv albo tutaj czy z noclegiem u Pani Tereski - bo musiałbys sobie do Niej zadzwonic i zarezerwować miejscówkę ależ straszysz
  16. Hmmm ... brzmi intrygująco, Jurek . Chyba sporo się zmieniło, wbijaj .... trza pogadać .
  17. Czwarty dzień diety za mną .... dałam radę, zero słodyczy i innych niedozwoloności śniadanie : 2 jajka, kawa obiad: cycek kuraka z warzywami z patelni (marchew, fasolka, brokuł, por, ziemniak, pomidor i co tam jeszcze w tej mrożonce było to nie wiem ) smażone na połowie łyżki oleju i kilku kroplach sosu sojowego , podwieczorek: kawa, 4 kuleczki winogrona kolacja: 2 jajka, surówka z czerwonej kapusty Butelka wody niegazowanej. Zero ruchu , tylko zakupowy .... ale nic to, jutro jadę po stepper .
  18. Zawsze zostaje nostalgia. W sierpniu minie rok jak sprzedałam dom - a nadal nie mogę nawet przejeżdżać koło niego , dosłownie. W żołądku ściska, łzy w oczach . Do nowego trudno się człowiek przyzwyczaja .... nawet jeśli to nowe jest lepsze to i tak początkowo jest bardzo trudno. Przynajmniej ja tak mam. A dzieci? Dzieci mam wrażenie jakoś ..... szybciej się przyzwyczajają.
×
×
  • Utwórz nowe...