Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    20 308
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    111

Wszystko napisane przez daggulka

  1. trza przyznać .... talenciarze z tych naszych chopaków forumowych ....
  2. skuli tej Mariolli na kolejnych imprezach prosiłam pokój z łazienką ...
  3. krótki film ..... z ostatnich dwóch imprez też były ..... są na youtube ....
  4. pomogłeś ... myśle, że dużo seksu to bardzo pomocna porada ....
  5. bardzo typowa porada ... jak na faceta przystało ...
  6. ech ..... żeby to było takie proste .... w każdym razie - życzę powodzenia i będę zaglądała na bieżąco do tego tematu - może być formą relacji z opisami rozwiązywania bieżących problemów w temacie .... no i również formą "ulżenia" sobie kiedy będzie już taka potrzeba ... pozdrawiam
  7. noooo ... nawet dla ułomnych czyli dla mnie - pismo obrazkowe fajna rzecz ....
  8. temat bardzo ciekawy .... jednakże w większości będzie zapewne komentowany na "nie" ... jak sam zauważyłeś .... mało takich tematów w internecie, mało takich projektów domu .... bo nie jest to dobre rozwiązanie na dłuższą metę .... według mnie ..... no ale ja mam trudny charakter - ze mną by nie wytrzymano i ja bym nie wytrzymała .... i zdaje sobie sprawę z ewentualnej mordęgi, stąd pewnie moje poglądy ...
  9. i tu i teraz w głowie przerażonej różowej w pięć sekund przewinęły się sceny z ostatniego zlotu , po czym z ulgą stwierdziła : "tym razem to już na pewno nic na mnie nie mają.... "
  10. Tak mi sie przypomniało , że fotorelacja miała być od Redakcji na forum .... w piątek .... kurcze ... no ale w sumie nie powiedzieli w który ....
  11. królik tez balował ... dlatego nie mógł z nami być na zlocie no ale , króliczku kofany - we wrześniu Ci sie nie upiecze .....
  12. budowa domu prosta nie jest .... to bardzo duży sprawdzian dla związku .... nagle się okazuje , że przemęczeni i zestresowani partnerzy przejawiają zachowania o które byśmy się normalnie nie podejrzewali sztuka kompromisu - tutaj jest niezbędna ..... jak wiemy znaleźć kompromis dwojgu ludziom nie jest łatwo .....jak dojdzie jeszcze kilka osób to już jest ..... niedobrze .... a co do wspólnego mieszkania - u Ciebie to już jest musztarda po obiedzie .... zastanawiam się tylko - czego oczekiwałeś od forumowiczów zakładając ten temat ..... utwierdzenia się w swojej decyzji ..... ?
  13. znam Go osobiście ..... nie narzekam .....
  14. jezzzuuuu .... żebym ja miała tylko takie problemy jak : "a bo ktoś napisał to a ktoś napisał tamto " ....
  15. ja myślę, że jeśli : - zrobisz cześć prac wykończeniowych sam .... - nie będziesz szafował kasą tylko z umiarem i poszukasz najtańszej hurtowni w okolicy - nie będziesz miał złotych klamek i marmurów - wybudujesz systemem gospodarczym - wykończeniówka ze średniej póki czyli kafelki za 50zł a nie 150zł to dasz radę ..... życzę powodzenia .....
  16. dobra ..... niech będzie .... muszę się w końcu przekonać czy już mogę ..... pssssst .....
  17. ok , przyjęłam .... pozdrawiam ....
  18. mam kafelki .... i nie jest super .... przynajmniej nie dookoła kuchenki .... potrawy które trzeba piec na odkrytej patelni i które "pryskają olejem" to zmora dla fug ..... fugi po 2 latach zamieszkania wołają o pomstę do nieba - tłuszcz się wżera w fugi i niczym nie da się doczyścić - nawet "Magiczna gąbka" Jana Niezbędnego nie daje rady ..... z wiedzą którą mam na tu i teraz zdecydowałabym się na cokolwiek bez fug , np: na szybę lub blachę....
  19. ten słoik miał jedną zasadniczą wadę ...... głowa się nie mieściła....
  20. no niestety .... z dobrymi chęciami obejścia i łobejrzenia włości wyszłam na podwórko .... byłam raptem dwie minuty i mam trzy ugryzienia .... pomimo odganiania się wszystkimi kończynami ....
  21. Zbudowałam dom w którym mam możliwość wydzielić taką strefę z osobnym wejściem w przyszłości modyfikując nieco dom . Ale ..... mam na myśli bardzo odległą przyszłość . Nigdy nie zdecydowałabym się na mieszkanie z rodzicami jeśli jest inna możliwość .... tak samo jak ze swoimi dorosłymi dziećmi i ich rodzinami . Z dziećmi jest prosta sprawa - wolałabym pomóc finansowo żeby mogli sobie sami zakupić mieszkanie czy wybudować dom. Mieszkanie z rodzicami jest dla mnie możliwe tylko wtedy kiedy wymagałaby tego sytuacja - ciężka choroba rodziców wymagająca opieki , niedołężność . Na szczęście moi rodzice są tego samego zdania. Mieszkanie wspólne to nic dobrego dla każdej ze stron - różnica pokoleń, różnica poglądów, brak prywatności , ingerowanie nawzajem w swoje życie .... spięcia , kłótnie i scysje z tego wynikające nie służą niczemu dobremu a już na pewno nie związkowi/małżeństwu. Tu się nie zgodzę. Mam inne zapatrywania na tą sprawę. Może to się wydać śmieszne lub dziwne - ale mam ściśle określone zasady o których wiedzą moje córy i mają przykazane je uszanować. Dopóki będę mogła radzić sobie sama - będę radzić sobie sama . W momencie kiedy już nie będę mogła sobie radzić sama wskutek np. choroby - zamieszkam w domu opieki. Nie chcę i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji , kiedy ktoś poświęca się i podejmuje opieki nade mną rezygnując ze swojego dotychczasowego życia , kiedy jestem ciężarem. Nie dopuszczam takiej sytuacji.
×
×
  • Utwórz nowe...