-
Posty
21 728 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
144
Wszystko napisane przez daggulka
-
popracujemy nad Nią na miejscu ....
-
no cześć , bara .... jak tam leberstwo przebiega?
-
ja za podobny zakres prac dałam 6.000zł , ale to było w 2006/2007 roku ... na pewno nie jest to cena z kosmosu wzięta , całkiem znośna ... masz w tym projekt , adaptację i całą papierologię łącznie z mapami przyłączy aż po pozwolenie na budowę... weź pod uwagę, że opłaty za media sam poniesiesz (np. w zakładzie energetyki, za przyłącze)
-
znowu się zagapiłam i już za mało czasu na lifting i odsysanie tłuszczu ... pozostaje przygotować jakieś ciuchy , make up na face .... i nic więcej niestety ...
-
ależ taaaaaak , my rozumiemy .... my , wszyscy odchudzający ... te , piękny ... co ze zlotem , he? wyklarowało Ci sie cuś? własnie wczoraj nabyłam zawieszki do identyfikatorów ... rozmiar ten co zwykle ...
-
e tam . nie zadziała ... trzaby jeszcze rączki związać .... takimi metalowymi kajdankami ... z tyłu ... ale że potrzeba matką wynazazków , więc wcale nie gwarantuję, że nauczysz sie operować nogami .... wiesz , jak małpki - otwierasz lodóweczke , nóżka myk na półeczke , sięgasz po to co lubisz , siadasz na podlodze i wcinasz bez użycia rąk mozna bezpośrednio z podłogi ... wcale nie jest trudne ... ale to oznacza , że nóżki też musieliby Ci związać .... ale cóż to za życie wtedy ? no jest jakiś zapach .... dla jednych ok , dla innych nie bałdzo ... dla mnie nie bałdzo ... jest taki - żurawinowy czy cuś .... ale po wchłonięciu juz go nie czuć ... albo sie nos przyzwyczaja ...
-
no dokładnie ... to tylko chwile zajmuje .... a jesli chodzi o skóre twarzy .... mi po odchudzaniu dukanem strasznie wysuszyła się skóra- wyglądałam jak kuźwa zwłoki Faraona ... zmarszczka na zmarszczce - przeszperałam net , sprawdziłam opinie - i to mi pomogło ... jest naprawdę super , na noc wtarłam i sobie działało cała noc .... i cena zadziwiająco niska jak na produkty tego typu ... mogę polecić z czystym sumieniem ... do nabycia w Rossmanie ... http://www.stylistka.pl/kosmetyki/rival-de...cyjne-anti-age/
-
16 dni
-
no to jak Cie już bedzie masować , to niech od razu żel wetrze ...
-
Kotek ... weź Ty normalnie sam se gumkę ... tffffu - gumką ściągnij ... Piczman .... no niestety tak jest , że skóra nie wraca kompletnie do normy ... jak ktos ma 18 , to jeszcze super - bo skóra się zregeneruje , jak tyle co ja to już nie jest tak kolorowo .... są partie ciała, gdzie niestety skóra jest wiotka ... trza się z tym pogodzić ... ja np. wiem, że nigdy w życiu nie założe już stroju dwuczęściowego - drzuch to jedna wielka masakra ... Polecę Ci coś ... może nie da efektu operacji plastycznej usuwającej nadmiar skóry - ale może pomóc , pobudzić skórę do pracy ... http://www.eveline.com.pl/product/id/1294....C5%9Bladki.html Ostatnio kumpela przyszła do mnie (tez nagminna odchudzaczka ) i mówi : Daga , jaki ja super żel kupiłam ... no i mi opowiada , że on taki super , i w ogóle i mówi tak: tylko to jest dla ludzi odpornych na ból .... gały wytrzeszczyłam i pytam o co kaman .... sie okazało, że to żel silnie rozgrzewający jest i przez pierwsze kilka dni dopóki organizm sie nie przyzwyczai do progu dyskomfortu - po wtarciu pozostawia uczucie silnego pieczenia do pół godziny - coś jakby się przesadziło z opalaniem czy solarium ... dla jednych do wytrzymania , inny sie nie skupi na niczym innym ... zależy od progu wrażliwości ... dla mnie spox ... w tym czasie zawsze coś robię i nie myślę o tym ... Uwagi " to musi byc dokładnie ten żel - jest tego cała linia w różnych kolorach , nawet czerwony jest jeszcze jeden tylko bodajże chłodzący - a to ma być konkretnie właśnie ten - rozgrzewający .... po wtarciu od razu umyć ręce mydłem żeby nie daj boszszsz nie zatrzeć błon śluzowych bo można zejść z bólu wtedy i tyle .... ja stosowałam jakiś czas - teraz z lenistwa odpuściłam , ale od dziś znowu zacznę ... bo jest naprawdę dobry ... ta skóra staje się bardziej elastyczna a nie wiotka .... może pomóc jednym słowem ...
-
tym się na razie nie martwię.... na razie muszę przebrnąć przez poniedziałek z inspektorem ....
-
też chętnie obejrzę....
-
będzie stało jak faktycznie zrobią kontrolę krzyżową i wezmą skontrolują i ten vat z tymi zawyżonymi panelami , farbami, kafelkami i innymi dupsami .... boszszsszz .... żeby brat mieszkał bliżej , bo On by poszedł w poniedziałek bo taki elokwentnie wygadany i ostoja spokoju ... a tak? boję się, ze mi nerwy puszczą .... przeca nie zostawię rodzicieli w potrzebie .... ojca by dopiero szlag trafił z tym urzędnikiem ... zawsze za nich takie sprawy różne ja załatwiam po urzędach .... ech ... życie ...
-
muszę Jej dopytać .... skoro mówi że coś odliczali, to na bank odliczali .... jak nie remontową , to zwrot Vat widocznie
-
u nas tak nie ma ... liczą na odsetki wredoty jedne .... jest tak: mija dwa lata - złożyli oświadczenie , że pieniążki spożytkowali na cele remontowe i nic więcej nie składali, bo US nie wymagał - ale US zaznaczył że być może sprawdzą i żeby nie wyrzucać faktur , a potem mają ileś tam (5 lat?) na skontrolowanie .... i z reguły czekają jak najdłużej .... teraz sobie poczekali prawie 3 lata od czasu minięcia terminu 2 lat na wydatkowanie pieniążków .... mama już trzęsie portkami bo sobie przypomniała, ze wszystkie te faktury jak leci wliczała w ulgę remontową , bo jeszcze mogła odliczyć .... i zastanawia się czy nie czeka jej jeszcze kontrola z tego tytułu ... że sobie przejrzą , nie spasuje im to i owo i zrobią kontrolę jeszcze tej ulgi remontowej ....
-
dzięki mam nadzieję, że nie zacznie w necie się doszukiwać że model się nie zgadza .... w razie oględzin ...
-
to by dopiero było podejrzane .... bo skąd faktura na piec gazowy z osprzętem i grzejnikami do bloków ? swoją drogą - ciekawe czy te grzejniki można by podciągnąć - w sensie czy można wymieniać samemu w blokach grzejniki i rurki? pojęcia nie mam ....
-
no a myślisz , kochana że u mnie co było? schudłam dychę - a przez święta już miałam dwa więcej na zadku .... teraz dopiero wróciłam do normy w miarę z wagą, ale nie ustabilizowałam wagi tylko zaś schudłam .... od niedzieli zaś dukanik w wersji zmodyfikowanej - czyli większość to białko, a coś przemycam z rzeczy innych od czasu do czasu .... a to skubnę żółtego serka, a to wędlinki .... bez węglowodanów zapychaczy czyli pieczywa , makaronów, ryżu i ziemniaków ... mam nadzieję, ze stopniowo dojdzie u mnie wszystko do normy i ustabilizuję wagę na tych 62 kg ... czuję, ze mniej raczej nie wyjdzie ... ale tyle być by mogło....
-
Etka ... bardzo Ci dziękuję za zainteresowanie i podniesienie na duchu
-
wiem, masz rację .... muszę się zmobilizować i jeść coś w pracy nawet jeśli nie mam chęci czy czasu ....
-
wiesz ... jest podana ilość paczek .... nie jest napisane ile w jednej paczce jest metrów ... ale paczek jest sporo .... i dwa różne rodzaje tych paneli ... do tego cała wykończeniówka - listwy , złączki również na powierzchnie kafelkowane - musiałby bardzo zawziąć coby to policzyć skrupulatnie i się w tym połapać.... zasadniczo wszystkiego jest więcej ... gniazdek , włączników, litrów farb , kafelek , płyt k-g .... rozważam czy by nie powiedzieć, że było więcej kupione na zapas - że rodzice się nie znali , kupili więcej część wykorzystali, część się zniszczyła z powodu braku umiejętności zamontowania a resztę złożyli w piwnicy "na zaś" .... piwnicę zalało i po zawodach .... jak mi zacznie bąkać o oględzinach , to powiem że 3 miesiące temu był robiony remont ( w końcu po 3 latach mają prawo , a remont faktycznie był robiony) i wiele z tych rzeczy już nie ma z powodów np. które wymieniłam powyżej .... więc zasadniczo nie wiem co tam chce oglądać.... ale jak bardzo chce to niech przyjdzie , bo np. okna nowe się ostały , płytki się ostały , sanitariaty , wykończenie kuchni i łazienki ... a rzeczy nietrwałe lub te które się nie sprawdziły zostały wymienione , ale ja się nie zgadzam żeby nie brać ich pod uwagę - bo przecież faktury są .... więc zasadniczo oględziny nie mają sensu .... no przecież cholera nie ma zapisu nigdzie , że nie mam prawa kupić sobie paneli , płytek, płyt k-g i innych rzeczy i wymienić ich jeśli mi się tak spodoba lub mam taki kaprys po 3 latach ... no chyba , że źle rozumuję ....
-
znajdzie, znajdzie .... maszyny odrzuci , materiały instalacyjne i piec gazowy co był kupiony na domek i faktura przypadkowo powędrowała do teczki ... no i ten metraż zawyżony na bank mu się nie spodoba .... nie wiem tylko jak się tłumaczyć z tych zawyżonych faktur w poniedziałek .... czy powiedzieć prawdę, że część na domek letniskowy i niech naliczy tylko kwotę z tych metrów które wynikają z powierzchni mieszkania a resztę odrzuci... czy iść w zaparte że było kupione więcej bo np. pierwszy raz rodzice układali panele , czy kładli płytki, czy obudowywali k-g i po prostu zniszczyli część materiału ....
-
kurcze ... ostatecznie pojadę do tego gościa od okien , żeby uzupełnił na fakturze ... trochę daleko, ale trudno ... co do maszyn .... trudno ... widać trza było gołymi ręcami wedle skarbówki robić , a gwoździe przybijać czółkiem ... przywracasz mi wiarę .... od wczoraj z nerw mam ściśnięty żołądek .... a w necie siedzę , szukam i jeszcze bardziej załamana jestem że to się źle skończy - skarbówka i zus to takie państwa w państwie - mają własne interpretacje przepisów czyli co im wygodnie , wydają decyzję i po zawodach ...