-
Posty
21 728 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
144
Wszystko napisane przez daggulka
-
ja mam ogrzewanie na ekogroch .... kotłownia o wymiarach mniej więcej ponad 3 metry długości na ponad 2 szerokości ... zmieścił mi się tam ciągiem kocioł z zasobnikiem, wymiennik wody (bojler) 300l i umywalka ... nic więcej na długość by tam nie wlazło.... miejsca zostało tylko na przejście i manewrowanie przy kotle ... u Ciebie problem cały tkwi w tym, że pomieszczenie gospodarcze musisz raczej zostawić tam gdzie jest , ewentualnie poszerzyć czy "podłużyć" kosztem sąsiednich powierzchni - ponieważ tam masz komin , a jak wiemy - kotłownia musi być tam gdzie komin .... ponadto nie wiadomo czy któraś z tych ścianek sąsiadujących jest nośna - i czy możesz tak łatwo sobie je poprzestawiać jak nam się nam wydaje ... aczkolwiek nie prognozuję , bo to jest na stronie to tylko rys rzutu - nie ma podanych żadnych szczegółów ... no ale bądźmy dobrej myśli , że coś się uda poczarować i tą kotłownię powiększyć .... minimum to 3,5 metra długości .... widzę jeszcze jedną niedogodność ... brak miejsca na opał, a co za tym idzie - opał będziesz składował na zewnątrz .... logicznie - bedzie go musiał do tej kotłowni wnieść .... naginać z wiadrami , więc dobrze byłoby żebyś naginał jak najbliżej .... ale drzwi wejściowe masz od frontu a przejście do kotłowni przez wiatrołap - szczerze wątpię żebyś sobie na froncie postawił mało atrakcyjną wizualnie skrzynię na opał .... także z wiader z węglem i popiołu który wybierasz się kurzy - i przejście przez wiatrołap może być niezbyt komfortowe kiedy widzę projekt jak Twój - pierwsze co mi się właśnie ciśnie (zwichrowanie jakieś czy coś ) to właśnie że pomieszczenie gospodarcze jest niefunkcjonalne w żaden sposób - nie na rogu i nie z tyłu domu , żeby można zrobić osobne wejście i nie zasyfiać pół domu nosząc opał i popiół - daleko .... ja mam optymalnie .... mam kotłownię z której oczywiście wchodze do wiatrołapu , ale w drugą stronę wchodzę do garażu , 2 metry od drzwi kotłowniczych mam drzwi wyjściowe z garażu , a tuż za garażem na tyłach domu mam skrzynię z opałem - w linii prostej to jakieś 3 metry noszenia wiader ... lepiej brzmi niż kilkanaście metrów naokoło domu , co?
-
cud , miód i orzeszki .... nie przeczę, że są to rozwiązania alternatywne kuszące .... ale sądząc po wpisach - znasz się na tym , być może pracujesz w tym .... jesteś z tym obeznany ... nie bierzesz pod uwagę, że normalny hydraulik Zdzisiek z Rozpierdzichowa który robi standardowo - mu tego nie zrobi .... ewentualnie gały wybałuszy jak usłyszy kable grzejne ... czy zabije śmiechem na hasło :ogrzewanie elektryczne ... nie każdy ma możliwość znalezienia porządnej i niedrogiej ekipy która wykona to co proponujesz .... a jeśli ktoś robi sam z teściem - może spierniczyć ... jest jeszcze inny aspekt - ten dom ma być tani .... z założenia instalacje miała robić chyba rodzina czy kolega .... mogę sobie dać rękę uciąć , że miały to być instalacje standardowe - bo takie z reguły "rodzina i koledzy" robią - jak zacznie brać do wszystkiego ekipy , to mu zbraknie i 300.000... a Ty niestety nie pojedziesz potem robić poprawek czy ułożyć mu instalacji bo akurat Ty się na tym znasz .... taka drobna sugestia ... a teraz może cie dyskutować o nowinkach i innowacyjnych rozwiązaniach ... ja się nie wypowiadam, bo się na takowych niestety nie znam ... mam tani dom standardowy ze standardowymi rozwiązaniami.... wykonanymi przez standardowe ekipy .... no patrz .... jasnowidz ... właśnie o tym chwilę temu napisałam ....
-
to jeszcze musiałby wentylację mechaniczną założyć ... bo przez wentylacyjną grawitacyjną ciepła mu spierniczy tyle ile uciec i tak ma ... i cały Twój misterny plan o wielkim oszczędzaniu szlag trafi .... jak sobie zrobi termosik nie uwzględniając wydajnej wentylacji to nic innego tylko grzyba w domu się dorobi....
-
czytaj, czytaj ..... przyda się ta wiedza ....
-
jest fundament , wcześniej zebrany na całej powierzchni zostaje humus, do środka fundamentów sypiesz piasek , dobrze ubijasz , na to idzie chudziak (chudy beton) do równa z fundamentami , i na ten chudziak daje się papę/folię , potem styropian i na koniec wylewkę .... oczywiście dookoła idą ściany ...
-
nie są to jakieś ogromne koszty w rozrachunku procentowym w kontekście całej budowy - ale jakieś na pewno .... tyle co beton , stal do zazbrojenia , drewno na szałunki , izolacja i wypoziomowanie , wykafelkowanie i najdroższa- balustrada .... jeśli ma to być jedyne doświetlenie pomieszczenia , to absolutnie nie możesz z niego zrezygnować , ale jeśli nie zdecydowałbyś się na balkon - zawsze możesz zamienić to duże okno balkonowe na mniejsze w tym miejscu , lub zostawić duże balkonowe bez balkonu i zamontować coś w tym stylu .... http://grabinski.net.pl/OfferDetails.aspx?OfferID=5# p.s. mój nick poprawnie pisany to daggulka ....
-
Dom Ewy, Adriana,Franka i Ignasia
temat odpisał na pytanie daggulka w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
teraz masz zdecydowanie ważniejsze rzeczy na głowie .... -
rased ... czytaj forum i pytaj .... czyli zdobywaj wiedzę .... patrząc na to jaki projekt wybrałeś - myślę , że jednak nie jesteś taki zielony na jakiego nam tu pozujesz .... wrócę jeszcze do projektu wklejonego na poprzedniej stronie przez EverFrost ..... http://www.mgprojekt.com.pl/domki/pierwszy/index.php Po zmianach typu likwidacja udziwnień jak jaskółki i balkon - jest to całkiem prosty i tani projekt ... Dom z poddaszem użytkowym wcale nie musi być dużo droższy od parterowego o ile w ogóle ... w domu z poddaszem zalety są oczywiste - ściśle wydzielona część dzienna od części prywatnej (sypialnie na poddaszu) , możliwość uzyskania większego metrażu .... w parterówce brak stropu i schodów , ale za to są rozleglejsze fundamenty i większy dach .... koszty się wyrównują ... wszystko można , tylko z głową....
-
toć piszę właśnie ...
-
dokładnie ..... nie wiem co to znaczy najlepszy .... nie ma z definicji najlepszego materiału .... każda sroczka swój ogonek chwali (czytaj:producent) pustak max to ceramika jak np. porotherm .... są też inne materiały jak np. beton komórkowy (ja mam z niego wybudowany dom w technologii ściany jednowarstwowej) , ytong, silka , keramzyty .... itd ...itp ... każdy materiał ma inne normy , wrażliwość na obciążenia , itd .... dlatego standardowo powinno się budować z tego co jest w projekcie - projekt jest skonstruowany i obliczony pod konkretny materiał.... w projekcie masz tylko że ściana murowana ... nie raczyli napisać z czego i jaka ... w ogóle jakoś mało szczegółów na tej stronce .... strasznie skąpo projekt opisali .... ściana dwuwarstwowa to teraz najwłaściwsza ściana ... raczej większość projektów jest rysowana pod taką ścianę ... w końcu ściana dwuwarstwowa to dom docieplony - więc z założenia najlepszy , bo energia (jakakolwiek : prąd,gaz , węgiel) tanieć już raczej nie będzie .... ale ściana to nie wszystko .... oczywiście to tylko część (niewielka) tego co być powinno ... na równi liczą się dobre okna i dobre docieplenie podłóg na parterze i izolacja dachu .... powiem Ci , ze faktycznie nie śledziłam ostatnio cen .... bazuję na tym że kiedy ja budowałam , był tani .... oczywiście - najlepiej pojeździć po składach w okolicy i porównać ceny - w różnych rejonach różne materiały mają inne ceny .... zleży od wszystkiego, a przede wszystkim od tego co produkują w okolicy powiem szczerze , że ja budowałam z bk jak wiesz , i mogę powiedzieć, że jest po prostu wygodny w obróbce , bo jest miękki i bez problemu można w nim ryć i kuć ....
-
I tak architekt będzie musiał zrobić adaptację projektu .... myślę, że nie będzie z tym akurat problemu .... dopytaj jak będziesz nie jest to takie straszne .... skoro wielu ludzi wybudowało i szczęśliwie mieszka , to Tobie też się uda ... jeśli coś Cię będzie martwiło, niepokoiło, nie będziesz pewien jaką podjąć decyzję - pytaj ludzi na forum ... ja tak dom wybudowałam - czytając forum i pytając o każdą duperelę... możesz mieć rację ..... nie ma tam szczegółowych informacji ani wzmianki w opisie o stropie ... zapytaj architekta , albo wyślij maila do pracowni która projekt sprzedaje z prośbą o więcej szczegółów... każdy materiał ma swoje plusy i minusy .... jeśli ma być ściana dwuwarstwowa , to nie ma sensu ładować kasy w drogie materiały .... stawiam na max'a i styropian .... ściana ma spełniać swoje zadanie - ma być nośną dla budynku i utrzymać dach , nawet zwykły max spełnia .... a od izolacji cieplnej jest styropian - nie ściana (jeśli z założenia ma być dwuwarstwowa)... jeśli ma być jednowarstwowa , to już inna bajka - ekipa musi być sprawdzona i dokładna , materiał dobrze przemyślany ... czyli wyższa szkoła jazdy .... każda szczelina w źle wybudowanej ścianie jednowarstwowej to mostek ...
-
rased .... jeśli masz jakieś konkretne pytania - pisz , pytaj ... na pewno coś doradzimy .... na pewno przy budowie za małą kasę trzeba każdy grosz dwa razy liczyć przed wydaniem .... nie dać się ponieść fantazji i drogim nowinkom .... co ważne - rzeczy nie do naprawienia (mury , izolacje , dach) mają być zrobione porządnie - na wykończeniówce niestety trzeba oszczędzać - panele zamiast parkietów a płytki za 25zł zamiast za 100 za metr ....
-
Dom Ewy, Adriana,Franka i Ignasia
temat odpisał na pytanie daggulka w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
pięknie u was , Adrian ... ślicznie się urządziliście .... gratuluję ... -
rased - odczytałam priv , juz piszę .... budując mały dom - każdy metr jest na wagę złota ... dlatego zrezygnowałabym z tego i tak za małego tarasu na rzecz zrobienia regularnego prostokąta a metraż z zyskanej powierzchni na pewno wewnątrz domu się bardziej przyda ... np. na kotłownię - nie wiem czym macie zamiar ogrzewać domek - ale na pewno większa kotłownia sie przyda .... taras i tak będzie obok domu - wszak jest tam wiata , na głowę padać nie będzie Powiem Ci co ja bym zmieniła: Zrobiłabym jak pisze wyżej regularny prostokąt z czego wyjdzie o tyle większa kuchnia czy salon ... wiatrołap i wejście przesunęłabym bardziej w lewo i zrobiła większe pomieszczenie gospodarcze - bo jeśli chcesz mieć kocioł na paliwo stałe - ta kotłownia będzie za mała ... no , chyba że gazem będziesz grzał - to styknie ... dla mnie ten "wyłom" w prostokącie budynku to jest po prostu marnotrawstwo przestrzeni ... jeśli masz tak duże wsparcie w rodzinie jeśli chodzi o robociznę , jeśli sam zakasasz rękawy - jak piszesz ... to według mnie masz szanse ... dom niewielki, prosty jak od siekiery , z drewnianym stropem , bez poddasza .... znaczy powinien być tani ...
-
W poniedziałek wieczorem ostatecznie zamykamy listę obecności . Jeśli ktoś jest zdecydowany proszę już się zapisywać - ostatni dzwonek. Najpóźniej w poniedziałek proszę przelać pieniążki labasowi - kto jeszcze tego nie zrobił, proszę o przelew bankowy - nie na poczcie bo "idzie" dłużej , a labas we wtorek musi zapłacić w Ośrodku resztę kwoty.
-
no bo wiesz ... taka jest prawda , że w tym wieku to już niestety nie mam co liczyć na figurę modelki jeśli nie mam tego genetycznie ( a uwierzcie mi, nie mam ) ponadto - nawet jeśli zejdę do tych wymarzonych 58 kilo , to i tak nie będę się sobie podobać jak i teraz się nie podobam - bo ciało nie jest idealne ... budowę mam taką a nie inną i nic z tym nie zrobię ... no i po odchudzaniu zostało gdzieniegdzie więcej, gdzieniegdzie mniej ... schudnięcie do 58 kg nie da mi gwarancji, że nagle "zrobię się proporcjonalna" i wszędzie będzie idealnie 1cm tłuszczyku na kościach ... nic nie pozostaje innego, tylko wagę utrzymać i odżywiać się w miarę zdrowo ... i tyle...
-
noż kurde ... zawsze musisz być lepsza , co ?
-
Trafiłeś w sedno .... Ja też tak miałam .... jak sobie przypomną niektórzy którzy znają mnie od początku przygody z budowaniem - a są tu tacy - byłam pewna i szłam w zaparte że wybuduję za 200 i jeszcze na te Vegi drzewka mi zostanie ... Barrrrdzo szybko zweryfikowałam swoje poglądy ... już na etapie fundamentów. Do tego stopnia , że podmieniłam kosztorys w banku złożony do wypłaty transz - zorientowałam się, że sporządziłam go nazbyt że tak powiem - optymistycznie ... Nie budowałam cudów , naprawdę prosta stodoła z dwuspadowym dachem - no, jedynym szaleństwem jest garaż dwu stanowiskowy który jest jakby odrębnym budynkiem połaczonym z domem przejściem przez kotłownię - garaż ma swój dach i w przyszłości gdyby istniała taka potrzeba - można dach podnieść i zrobić nad garażem duży pokój o powierzchni 30m , bo pod garażem jest właściwy fundament jak i pod resztą domu .... ten garaż kosztował na gotowo może z 30.000zł - taki "luksus" Mam jeszcze jeden luksus- balkon na poddaszu który jest wspólny dla pokoi dziewczyn .... do szczęścia potrzebny nie jest .... ale korzystam z niego latem w celu wystawiania tam suszarki z praniem - bo pralkę mam w górnej łazience .... więc nie mogę powiedzieć, że całkiem do niczego się nie przydał... aczkolwiek na pewno podrożył koszt budowy. Ale zrezygnowałam świadomie z luksusu jakim jest kominek - dodatkowy komin i sam kominek to dodatkowe kilkanaście/dziesiąt tysiaków ... powiedzmy, że za to mam super duży garaż ... Ponadto budowałam na trudnym gruncie (torfy, głębokie fundamenty) i w czasie boomu - podejrzewam , że gdybym budowała rok wcześniej i na normalnym gruncie - z palcem w nosie bym się zmieściła w może nawet w 200.000zł. Dlaczego? bo już na etapie szukania projektu miałam potrzebna wiedzę ... ryłam jak przysłowiowy dzik po forach i internecie i czytałam, pytałam .... wiedziałam ile będe mieć kasy i na co mnie za to stać... Wiedziałam, że jeśli ma to być dom tani - musi być prosty , standardowy bez zbędnych bajerów .... i taki mam .... wiedziałam, że chce budować dom w technologii ściany jednowarstwowej nie dlatego że ściany oddychają tylko dlatego, że później , na koniec - mogę nie mieć kasy żeby go przed odbiorem i zamieszkaniem ocieplić.... a rozmawiałam z Andre i innymi którzy takie domy zbudowali i wiedziałam, że w kufajce siedzieć nie będę i z torbami jak przyjdzie zapłacić za węgiel - też nie pójdę.... wiedziałam co mogę mieć za te pieniądze .... ale tez ile czeka nas pracy przy tym domu żeby dać radę finansowo - przez 14 miesięcy zapierniczaliśmy , na koniec już ostatkiem sił po to, żeby zamieszkać.... Ktoś kto chce mieć dom za 200.000zł - przede wszystkim musi zdać sobie sprawę z ograniczeń jakie ta kwota nakłada I sorry jeśli czasem my - którzy już zbudowali i zamieszkali zbyt ostro wypowiadamy sie w tym temacie .... ale wyznaje zasadę , że poklepać po ramieniu w tym wypadku to gwóźdź do trumny osób które pytają ... i ja tego na swoje sumienie nie wezmę ....
-
jak tam odchudzacze i odchudzaczki? u mnie waga bez zmian : 62 kilo ... wczoraj pozwoliłam sobie na kilka słodkości ... dwie czekoladki zamiast 10 i kilka czipsów zamiast całej paczki ... jestem z siebie dumna, że sie powstrzymałam ... dziś na weekend sobie zrobię dukanowe ptasie mleczko - i muszę wymyślić jeszcze coś nowego , bo mi się już sernik przejadł.... gdyby miało tak zostać - te 62 kilo , to nie ma tragedii .... BMI 22,5 - czyli w normie - bliżej co prawda górnej granicy , ale cóż - nie można mieć wszystkiego ...
-
za 2 tygodnie o tej porze będę piła kawkę i czekała na Rysia z którym podróżować na KulKĘ będę ...
-
bardzo podoba mi się Twój tok myślenia ...
-
nie kracz ... będzie ok ....
-
chciałam tylko powiedzieć, że za 2 tygodnie o tej porze będę już spakowana zbierała się do łózia coby mieć duuuuużo godzin snu na zapas ...
-
też tak sądzę .... mam pokój na dole - miał być na inne cele , ale wyszło jak wyszło i jest tam pracownia z kompem rodzinnym ... jest tam wstawiona sofa "na wszelki wypadek" lub choćby dla niespodziewanych gości ... natomiast jeśli złamałabym sobie nogę - kazałabym się mężowi nosić na górę do sypialni ... choć raz w życiu - musiałby ...