-
Posty
21 265 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
132
Wszystko napisane przez daggulka
-
już wpisałam ..... noooooo .... narrrrreszcie ....... lubisz budować napięcie , co?
-
Nooooo, Ulka ... kamień z serca ... już się bałam , bo sie nie odzywasz i na sms nie odpisujesz ... ale żeby nie było - wierzyłam w Ciebie ....
-
Ty się ciesz , że najważniejszego Cię nie pozbawili....
-
wiesz ... ja mimo wszystko jednak chciałabym bardzo dożyć tych wnuków....
-
Poczytałam kartę katalogową .... to nawet nie jest stan developerski ..... nie opłaca się.... spójrz na wszystkie projekty gotowe .... kotłownie z reguły niewielkie .... moja też do ogromnych nie należy , czego oczywiście żałuję bo nie ma to jak więcej miejsca przy ciężkiej pracy ... ale - trudno , tak jest .... wiesz co zrób? pogadaj z kilkoma osobami z okolic Twojej gminy którzy niedawno budowali i oddawali domy .... zapytaj czy przy uzyskaniu pozwolenia na budowę ktoś im zakwestionował wielkość pomieszczenia z piecem (jeśli mają na paliwo stałe) i czy był ktoś z inspektoratu odebrać dom .... mnie nie zakwestionowali i do odbioru nikt nie był - tylko papierologię zaniosłam i finito .... na pytanie czy ktoż z inspektoratu przyjdzie bo nie wiem czy podłogi myć - babka się tylko uśmiechnęła i powiedziała, ze jakby oni do domów jednorodzinnych chodzili to by ich musiało być 20 razy tyle czyli u mnie - gładko .... ale nie wiem jak u Ciebie w gminie do tego podchodzą.... może po prostu nie będzie problemu .... pamiętaj - to coś co będziesz miał to nie kotłownia , to pomieszczenie gospodarcze - kotłownią nazywa się wtedy kiedy stoi w niej krowa 25kw i więcej .... Ty na taki metraż będziesz miał kole 17-20kw na oko albo i mniej .... więc nie kotłownia , tylko pomieszczenie gospodarcze - nazewnictwo jest ważne ... to jest o tyle ważne , że kotłownia musi już spełniać dość surowe warunki ..... pomieszczenie gospodarcze - nie ... powiedzmy, nie przykładają takiej wagi przy takich małych piecach - piździkach i przymykają oko .... przy czym trzeba robić z głową i zasadami bezpieczeństwa - czyli odległości jednak mają być "jakieś" - nie na ścisk i nie na styk ... musisz mieć tez miejsce do prac koło tego pieca - z każdej strony swobodne dojście ...
-
siedzę i się trzęsę .... na myśl o tym poniedziałku ..... przejrzałam jeszcze raz te faktury .... tych które zakwestionuje na pewno (tak mi się wydaje) jest na około 10.000zł .... maszyny , przyrządy , część faktur instalacyjnych - z których faktycznie większość rzeczy poszła na ich domek letniskowy .... więc zgodzę się je odrzucić.... nie jest to jeszcze tragedia ... co do pozostałych - będę się upierać stosując powyższe fortele ... mam obawy i nie wiem na czym stoję w sytuacji kiedy mam fakturę na np. 10 klamek , a tylko 6 drzwi (wymieniali wszystkie) ... to czy odrzuci całą fakturę za klamki czy zaliczy koszt 6 klamek z tej faktury? kredyt hipoteczny na to mieszkanie został spłacony z kasy ze sprzedaży .... inspektor zażądał wszystkich dokumentów (notabene rodzice zgubili akt notarialny , trza będzie chyba podjechać do notariusza , chyba że wystarczy wypis z księgi wieczystej i umowa kredytowa) ... nie wiem czemu tak drąży tą sprawę .... czy może się przyczepić do odliczenia tej kwoty ? no i ta faktura za okna ... mam nadzieję, że po spisaniu protokołu da mi czas na wyjaśnienie czy też doniesienie korekt/wyjaśnień do tych faktur w których czegoś brakuje lub nie pasuje ... a nie odrzuci od razu .... nie wiem czy jest w ogóle opcja po 3 latach od montażu zrobić korektę faktury ? czy wystarczy tylko wyjaśnienie sprzedawcy na piśmie? mam tyle pytań i wątpliwości , że głowa mi pęka - myśl o tej sprawie jest dla mnie jak dementor - wysysa całą radość z życia ... im bliżej poniedziałku , tym bardziej się boję że coś będzie nie halo....
-
w te bajery o izolacji , współczynnikach i odbiornikach niech się Pan bawi z kim innym .... nie wchodzę w to ... jedzenie fasoli i grzanie się własnym ciepłem także .... a jakoś nikt tego nie robi ...
-
czyli jednak pomyślałeś o kominku nie w kontekście fanaberii (wiesz : winko, skóra niedźwiedzia i romantyczny nastrój) tylko "zapasowego" źródła ciepła? no to dolicz go do kosztów które wymieniłeś kilka wpisów wyżej .... ja kominka nie mam - bo tak chciałam , dla mnie to byłby koszt dodatkowego komina i kominka ... bo nie rozważałam go jako dodatkowe źródło ciepła - zamiast tego mam ruszt w piecu CO w którym mogę spalać drewno... zgadzam się ... inna półka .... bo dom energooszczędny czy pasywny to w ogóle inna półka .... ale - nie każdy chce /potrafi taki budować .... tym którzy nie chcą lub nie potrafią i zbudują standardowo docieploną stodółkę jak ja - ogrzewania elektrycznego nie polecałabym .... więc - jeśli idziesz na całość i budujesz dom energooszczędny to wtedy ok - CO elektryczne taniej wyjdzie .... warunkiem jest wybudowanie tego domu - jako domu jak najbardziej energooszczędnego .... pytanie zasadnicze : czy On - zielony jak szczypiorek na wiosnę i Jego rodzina i koledzy którzy pomagać będą a robią "standardowo" będą potrafili to zrobić ....
-
Panie Tomasz - co Pan mi tu za pierdoły opowiada? zamierzam żyć i przejmować się jeszcze jakieś 20 lat , może ciut więcej albo mniej ..... chce Pani mi powiedzieć, że w ciągu 20 lat zabronią w Polsce , na Śląsku gdzie mieszkam i który na węglu stoi - palenia węglem? W POLSCE???!!! no ale dobrze , niech będzie - pozostaje jeszcze palenie drewnem , które jest może bardziej czasochłonne ale jednak jest alternatywą dla mnie ..... chce mi Pan powiedzieć, że drewnem też nie będzie można? kochani - wszyscy którzy macie kominki - zastanówcie się dobrze - zlikwidujcie kominki , bo jak nie to Wam zarekwirują zgadzam się - piec na ekogroch też potzrebuje prąd choćby do sterownika , wentylatora czy pompy ....le są to znikome wartości - niech Pan nie porównuje tego do grzania prądem całego domu .... a ja sobie wyobrażam .... szczególnie obrazowo wtedy , kiedy mogłabym zaoszczędzić kilka tysięcy rocznie kosztem tylko kilkudziesięciu minut dziennie swojego czasu ... czyli palić drewnem wtedy kiedy ceny ekogrochu osiągną pułap dla mnie niedostępny .... jasne , jasne .... pożyjemy , zobaczymy ...
-
nie smutaj się .... wystarczy że ja się smutam ...
-
nie no .... padłam, retro .... czysta prawda i świetnie napisany artykuł.... najbardziej obrazowa wydała mi się ta część o papierze toaletowym .... no cóż ....
-
Proponuję jednak nie mieszać "nowym" w głowach . Tutaj buduje się domki w kwocie około 200.000zł - może sobie Pan wyobrazić jaki metraż tych domów będzie - z braku kasy, oszczędności - maleńki.... i Pan proponuje ocieplenie tych maleństw od środka? wie Pan co wyjdzie? nawet już nie dom dla krasnala , tylko dla chomika ... co do rozwiązań Arturo72 ... wiemy - że ogrzewanie elektryczne nigdy najtaniej nie wychodziło w porównaniu z innymi możliwościami .... matematyka matematyką, ale popełnią kilka mostków cieplnych tudzież dzieciak zimą wychodząc kilkanaście razy dziennie na dwór drzwi za doopą od razu nie zamknie , wietrzyć też czasem trzeba i srrru - cały misterny plan oszczędności pójdzie z kosztami .... no ale wróćmy - umówmy się, że nie jest to najtańszy sposób ogrzewania - przy domku dobrze przemyślanym , ocieplonym , z wentylacją mechaniczną (czyli termosiku) być może tragedii nie będzie - na dziś .... ale co będzie jak cena energii elektrycznej z jakichś powodów poszybuje do góry i stanie się ceną zaporową? wykluczyłeś wszystkie alternatywne opcje ogrzewania : komina niet - więc brak opcji ogrzewania na paliwo stałe , gaz i kominek .... piec na ekgroszek można kupić z rusztem żeliwnym (ja taki mam) .... i dzięki temu mogę w nim spalać także tradycyjnym sposobem cokolwiek np. drewno którego po budowie zostanie ogrom .... zawsze mam jakąś alternatywę jeśli podzieje się coś i nie stać mnie będzie na ogrzewanie ekogrochem ... a Ty - masz jakąś alternatywę ?
-
bedziesz odliczał dopiero do letniego , trudno ...
-
14 dni
-
o kosztach i oszczędnościach w tym zakresie pogadamy jak zamontujesz i ogrzejesz pierwszy sezon .... na razie - prognozujesz .....
-
dla mnie CO na ekogroch było mniejszym złem ..... nie mam deputatu z kopalni na węgiel - za wszystko muszę zapłacić - żeby nie było ... miałam alternatywnie do wyboru - zwykły piec na węgiel - ale ja za leniwa jestem żeby codziennie dokładać.... - gaz - mam nawet podciągnięty do granic działki z przymusu (podpisałam sąsiadowi wniosek o rozbudowę sieci) - ale z niego nie korzystam , nawet kuchenkę mam na butlę z wyboru i z perspektywy czasu nie żałuję .... miałam okazję pogadać z sąsiadem i wiem ile za gaz płaci w zimowych miesiącach - oczywiście dopalając kominkiem, żeby było jednak jak najmniej - prąd - nie byłam przekonana biorąc pod uwagę, że mam dom w ścianie jednak jednowastwowej i nie wiedziałam dokładnie jak to bedzie wszystko wyglądało jak przyjdzie już to grzanie uruchomić - a nie chciałam tak od razu domu sprzedawać mając przed oczyma widmo bankructwa to weź przysiądź i szukaj dalej .... aż znajdziesz taki który spasuje bez dużych ingerencji ... dziennik budowy nie zapomnij założyć .... to może być bardzo ciekawa lektura i pomocna dla innych
-
ja mam ogrzewanie na ekogroch .... kotłownia o wymiarach mniej więcej ponad 3 metry długości na ponad 2 szerokości ... zmieścił mi się tam ciągiem kocioł z zasobnikiem, wymiennik wody (bojler) 300l i umywalka ... nic więcej na długość by tam nie wlazło.... miejsca zostało tylko na przejście i manewrowanie przy kotle ... u Ciebie problem cały tkwi w tym, że pomieszczenie gospodarcze musisz raczej zostawić tam gdzie jest , ewentualnie poszerzyć czy "podłużyć" kosztem sąsiednich powierzchni - ponieważ tam masz komin , a jak wiemy - kotłownia musi być tam gdzie komin .... ponadto nie wiadomo czy któraś z tych ścianek sąsiadujących jest nośna - i czy możesz tak łatwo sobie je poprzestawiać jak nam się nam wydaje ... aczkolwiek nie prognozuję , bo to jest na stronie to tylko rys rzutu - nie ma podanych żadnych szczegółów ... no ale bądźmy dobrej myśli , że coś się uda poczarować i tą kotłownię powiększyć .... minimum to 3,5 metra długości .... widzę jeszcze jedną niedogodność ... brak miejsca na opał, a co za tym idzie - opał będziesz składował na zewnątrz .... logicznie - bedzie go musiał do tej kotłowni wnieść .... naginać z wiadrami , więc dobrze byłoby żebyś naginał jak najbliżej .... ale drzwi wejściowe masz od frontu a przejście do kotłowni przez wiatrołap - szczerze wątpię żebyś sobie na froncie postawił mało atrakcyjną wizualnie skrzynię na opał .... także z wiader z węglem i popiołu który wybierasz się kurzy - i przejście przez wiatrołap może być niezbyt komfortowe kiedy widzę projekt jak Twój - pierwsze co mi się właśnie ciśnie (zwichrowanie jakieś czy coś ) to właśnie że pomieszczenie gospodarcze jest niefunkcjonalne w żaden sposób - nie na rogu i nie z tyłu domu , żeby można zrobić osobne wejście i nie zasyfiać pół domu nosząc opał i popiół - daleko .... ja mam optymalnie .... mam kotłownię z której oczywiście wchodze do wiatrołapu , ale w drugą stronę wchodzę do garażu , 2 metry od drzwi kotłowniczych mam drzwi wyjściowe z garażu , a tuż za garażem na tyłach domu mam skrzynię z opałem - w linii prostej to jakieś 3 metry noszenia wiader ... lepiej brzmi niż kilkanaście metrów naokoło domu , co?
-
cud , miód i orzeszki .... nie przeczę, że są to rozwiązania alternatywne kuszące .... ale sądząc po wpisach - znasz się na tym , być może pracujesz w tym .... jesteś z tym obeznany ... nie bierzesz pod uwagę, że normalny hydraulik Zdzisiek z Rozpierdzichowa który robi standardowo - mu tego nie zrobi .... ewentualnie gały wybałuszy jak usłyszy kable grzejne ... czy zabije śmiechem na hasło :ogrzewanie elektryczne ... nie każdy ma możliwość znalezienia porządnej i niedrogiej ekipy która wykona to co proponujesz .... a jeśli ktoś robi sam z teściem - może spierniczyć ... jest jeszcze inny aspekt - ten dom ma być tani .... z założenia instalacje miała robić chyba rodzina czy kolega .... mogę sobie dać rękę uciąć , że miały to być instalacje standardowe - bo takie z reguły "rodzina i koledzy" robią - jak zacznie brać do wszystkiego ekipy , to mu zbraknie i 300.000... a Ty niestety nie pojedziesz potem robić poprawek czy ułożyć mu instalacji bo akurat Ty się na tym znasz .... taka drobna sugestia ... a teraz może cie dyskutować o nowinkach i innowacyjnych rozwiązaniach ... ja się nie wypowiadam, bo się na takowych niestety nie znam ... mam tani dom standardowy ze standardowymi rozwiązaniami.... wykonanymi przez standardowe ekipy .... no patrz .... jasnowidz ... właśnie o tym chwilę temu napisałam ....
-
to jeszcze musiałby wentylację mechaniczną założyć ... bo przez wentylacyjną grawitacyjną ciepła mu spierniczy tyle ile uciec i tak ma ... i cały Twój misterny plan o wielkim oszczędzaniu szlag trafi .... jak sobie zrobi termosik nie uwzględniając wydajnej wentylacji to nic innego tylko grzyba w domu się dorobi....
-
czytaj, czytaj ..... przyda się ta wiedza ....
-
jest fundament , wcześniej zebrany na całej powierzchni zostaje humus, do środka fundamentów sypiesz piasek , dobrze ubijasz , na to idzie chudziak (chudy beton) do równa z fundamentami , i na ten chudziak daje się papę/folię , potem styropian i na koniec wylewkę .... oczywiście dookoła idą ściany ...
-
nie są to jakieś ogromne koszty w rozrachunku procentowym w kontekście całej budowy - ale jakieś na pewno .... tyle co beton , stal do zazbrojenia , drewno na szałunki , izolacja i wypoziomowanie , wykafelkowanie i najdroższa- balustrada .... jeśli ma to być jedyne doświetlenie pomieszczenia , to absolutnie nie możesz z niego zrezygnować , ale jeśli nie zdecydowałbyś się na balkon - zawsze możesz zamienić to duże okno balkonowe na mniejsze w tym miejscu , lub zostawić duże balkonowe bez balkonu i zamontować coś w tym stylu .... http://grabinski.net.pl/OfferDetails.aspx?OfferID=5# p.s. mój nick poprawnie pisany to daggulka ....
-
Dom Ewy, Adriana,Franka i Ignasia
temat odpisał na pytanie daggulka w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
teraz masz zdecydowanie ważniejsze rzeczy na głowie .... -
rased ... czytaj forum i pytaj .... czyli zdobywaj wiedzę .... patrząc na to jaki projekt wybrałeś - myślę , że jednak nie jesteś taki zielony na jakiego nam tu pozujesz .... wrócę jeszcze do projektu wklejonego na poprzedniej stronie przez EverFrost ..... http://www.mgprojekt.com.pl/domki/pierwszy/index.php Po zmianach typu likwidacja udziwnień jak jaskółki i balkon - jest to całkiem prosty i tani projekt ... Dom z poddaszem użytkowym wcale nie musi być dużo droższy od parterowego o ile w ogóle ... w domu z poddaszem zalety są oczywiste - ściśle wydzielona część dzienna od części prywatnej (sypialnie na poddaszu) , możliwość uzyskania większego metrażu .... w parterówce brak stropu i schodów , ale za to są rozleglejsze fundamenty i większy dach .... koszty się wyrównują ... wszystko można , tylko z głową....
-
toć piszę właśnie ...