-
Posty
21 265 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
132
Wszystko napisane przez daggulka
-
skrobia ... z dr.Oetkera występuje pod nazwą GUSTIN , jest dostępna też w sklepach ze zdrową żywnością jako skrobia kukurydziana lub mazeina .... ciężko ją było dostać , ja jeździłam po nią do Czech ...
-
WĄTEK INFORMACYJNY ...
daggulka odpisał daggulka w kategorii LetKA 2011 czyli letni zlot Forumowiczów Budujemy Dom
ja też mam w maju komunię ... chrześniaka , a potem wesele - kuzynki ... masakra a co do Twojej opcji - można sobie spokojnie nawet namiot rozstawić za małą opłatą , miejsca pod dostatkiem ... na tyłach , kameralnie ... wszystko do zrobienia ... -
bardzo dobry wychodzi piernik ... ale on jest z otrębami ... mam tylko taka małą sugestię co do otrąb ... otręby można zmielić w starym młynku do kawy na mączkę i zrobić piernik - wychodzi pyyyycha , i nie czuć otrąb tylko jakby na mące robione ... gawel ... poratuj przepisem ...
-
WĄTEK INFORMACYJNY ...
daggulka odpisał daggulka w kategorii LetKA 2011 czyli letni zlot Forumowiczów Budujemy Dom
eeeee ..... w związku z tym ..... wpisywać -
WĄTEK INFORMACYJNY ...
daggulka odpisał daggulka w kategorii LetKA 2011 czyli letni zlot Forumowiczów Budujemy Dom
poleci od razu jak przyjedzie ... po co ma dwa razy brać prysznic? -
WĄTEK INFORMACYJNY ...
daggulka odpisał daggulka w kategorii LetKA 2011 czyli letni zlot Forumowiczów Budujemy Dom
dobra , to kto po te drwa leci? skoro Kotek wrabia Afrodyte , to mam taką propozycję nieśmiałą , że oboje polecą... natomiast wiemy kogo na pewno nie wysyłać ... -
WĄTEK INFORMACYJNY ...
daggulka odpisał daggulka w kategorii LetKA 2011 czyli letni zlot Forumowiczów Budujemy Dom
Zostawmy jak jest ... zawsze taka była forma - więc nic nie zmieniajmy .... warunki są ustalone takie jakie są - każdy ma wybór : albo się godzi i przystaje , albo nie ... a teraz proponuję skupić się na temacie bardziej przyjemnym .... kogo wyślemy po drwa na ognisko? -
WĄTEK INFORMACYJNY ...
daggulka odpisał daggulka w kategorii LetKA 2011 czyli letni zlot Forumowiczów Budujemy Dom
super, Adaś ... Tak mi się jeszcze nasunęło ..... jeśli chodzi o pensjonat Pani Osińskiej . Bo wczoraj nieco emocje wszystkich poniosły . Podoba mi się najbardziej to, że możemy czuć się tam swobodnie ... nikt nam na ręce nie patrzy , mają tam do nas duże zaufanie - znają nas od 3 lat i witają jak starych znajomych . No i jeszcze to mi sie podoba , że możemy siedzieć i smęcić do białego rana - zrobić ognisko, krzyczeć , grać na gitarach i śpiewać , tańczyć i słuchać głośno muzyki i nikt na nas nie krzyczy że cisza nocna jest - do oporu zawsze siedzimy sami się po północy obsługując bez asysty personelu - i nigdy nie ma z niczym problemu. Różne rzeczy się tam działy , łącznie z wizytą policji i karetki - i nigdy nie usłyszeliśmy złego słowa ani wyrzutu .... i nadal witają nas życzliwie ... i ja biorąc pod uwagę całokształt - jestem w stanie zapłacić te 40zł za nocleg i mieć tą swobodę którą tam mamy .... a na ceny Warszawskie - kwota ta według mnie nie jest wygórowana . -
kurcze ... nie pamiętam ... a przepis mam w laptoku w domu .... zróbmy tak ... upiekę dziś , jak wyjdzie to Ci podam .... ale wiem, że gawel chyba tez robił ... albo mam omamy ... może On pomoże ...
-
masz skłonności do przesady ....
-
aromat szarlotkowy w sklepie dorwałam lubie kombinować ze słodkościami - każda wychodzi mi inna , bo często modyfikuję , ale wczoraj zrobiłam ptasie mleczko ściśle wedle przepisu który zapodałam ... żeby sprawdzić czy cuś nie poknociłam ... ale nie - wieczorem wstawiłam do lodówy , rano pokroiłam w kosteczkę jak zwykle - czyli zsiadło się ślicznie .... a jak u Ciebie molytek ta resztka? stwardniała coby można było ja kroić ?
-
WĄTEK INFORMACYJNY ...
daggulka odpisał daggulka w kategorii LetKA 2011 czyli letni zlot Forumowiczów Budujemy Dom
tak siedzę i myślę.... przepraszam jeszcze raz wszystkich za zamieszanie ze śniadankami - postaram się dokładniej odbierać i przekazywać info następnym razem ... -
WĄTEK INFORMACYJNY ...
daggulka odpisał daggulka w kategorii LetKA 2011 czyli letni zlot Forumowiczów Budujemy Dom
od 3 lat korzystamy z usług Pani Osińskiej - i od 3 lat mamy cenę 40 zł - nie podnosi choćby mogła usprawiedliwiając wzrostem cen choćby środków czystości których używa do doprowadzenia pokoi do porządku .... to jest Warszawa i ceny warszawskie - dla porównania - u mnie w pensjonacie w którym organizowałam z kumpelami imprezę z okazji dnia kobiet nocleg kosztuje 70zł od osoby w pokoju kilkuosobowym .... więc nie sądzę , żeby 40zł za nocleg w okolicach Warszawy to była cena do zarżnięcia że się tak wyrażę ... śniadanko to zimna płyta i pieczywo , kawa i herbata do woli ... według mnie za 10 zł - całkiem przyzwoicie .... w knajpie zapłaciłabym więcej ... acha - to tu się nie zrozumieliśmy .... sorki .... już poprawiam we wpisie informacyjnym .... to jeden problem mamy z głowy - problem śniadanka który wzbudzał duże emocje .... każdy może sam zdecydować .... -
moje już stygnie .... czekoladowe , waniliowe i ..... szarlotkowe a odnośnie słodzika - jeśli ktoś lubi słodkości to trochę mało może być faktycznie na litr mleka ... ja wrzuciłam teraz do mojego 20 tabletek ... zobaczę jakie wyjdzie ...
-
konsystencja zważonego mleka nie jest na gotowcu właściwa .... u mnie jest to zawsze typowe ptasie mleczko które kroję sobie w kostkę , mieszam smaki na talerzu i zażeram do mdłości ... poczekaj jeszcze może ... u mnie w chłodziarce zawsze stoi kilka godzin ... co najmniej 3-4 , zanim całkowicie stwardnieje ...
-
moja Luśka też leżała jak sparaliżowana ..... a jak już łaziła, to bardzo delikatnie , powoli i ją "majtało" na boki Rudy jak był cewnikowany - w ogóle nie łaził w kubraczku tylko leżał - trza było go nosić do żarcia i kuwety
-
słodycze dukanowskie mają jedną podstawową cechę : są niskokaloryczne bo stosują się do zasad całej diety : mało tłuszczu i węglowodanów , dużo białka .... i bazują generalnie na słodziku ( omijam ten z aspartamem ) nie sądzę , żeby sporadyczne spożywanie wpłynęło na organizm źle - ale sama dieta nie może być stosowana przez wszystkich - trzeba zdać sobie sprawę.... osoby które mają problemy z cholesterolem , z wątrobą i nerkami nie powinny tej diety w żadnym wypadku stosować... trzeba też dość rygorystycznie przestrzegać zasad - np. dużo pić żeby nie zakwasić organizmu ....
-
chudzinko nasza ..... Ty nie masz z czego się odchudzać - chopaki Ci już napisali nic z tego - jeśli masz jakiekolwiek problemy z nerkami, wątrobą - ta dieta nie jest dla Ciebie .... ta dieta to czyste proteiny - białko , białko i jeszcze raz białko ..... na "sex" to zawsze stukpuk przybiegał .... ale tu nie dotarł dziś mam za sobą dwa serki wiejskie i łososia wędzonego .... zaraz sobie zrobię ptasie mleczko i jajka ugotuję ... zawsze gotuję 4 dziennie i "na zapchanie" zjadam kiedy mnie nogi niosą do spiżarni albo lodówki ....
-
wychowanie bezstresowe - mam do czynienia z takim dzieckiem .... teraz 5-letnim .... chłopczyk .... do czynienia mam rzadko, ale kiedy już się zdarza to rzuca mi się w oczy ataczek nerwowy u wszystkich wkoło- ewidentny brak "sposobu na dziecko" ... wiem jak to zabrzmi , ale stosuję metodę analogiczną do metody jaką stosuję u psów ... metodę dominacji - u takiego dziecka ta metoda w moim wykonaniu skutkuje .... zaznacze, że to dziecko w rodzinie ,ale dość rzadko się z nim widuję... kilka razy w roku .... od progu jestem zawsze miła, chłodna , uprzejma acz wyniosła i dostojna .... wzbudzam tym samym respekt .... dziecko zaczyna zastanawiać się na ile może sobie pozwolić ale jest uważne w tym co robi .... i pewnego pięknego dnia dzieciak bawił się balonem w sposób następujący : nadmuchiwał go , a potem ze śmiechem wypuszczał powietrze w twarz tego kogo akurat sobie upatrzył ... nie będę opisywać reakcji rodziców bo nie ma o czym rozmawiać ... choć siedzieli obok .... mnie zrobił tak jeden raz , po czym poinformowałam go :"nie podoba mi się to co zrobiłeś - zrobisz mi tak jeszcze raz a zabiorę Ci balon" .... chwilę się wałęsał - i zrobił .... balon zabrałam ... oczywiście histeria jego , a potem rodziców .... byłam konsekwentna - nie oddałam balona ... po kilku minutach się uspokoił i wtedy porozmawiałam sobie z nim, i powiedziałam, że oddam mu balon za pół godziny pod warunkiem, że więcej mi tego nie zrobi ..... balon wtedy oddałam, nie zrobił .... to była lekcja dla rodziców jak postępować z własnym dzieckiem ... z tego co zauważyłam - nie skorzystali .... dziecko dziecku nierówne i zdarzają się naprawdę dzieci z trudnym charakterem - złośliwe i wredne - i takie dziecko wychowane bezstresowo to tragedia dla niego i dla rodziców .... trzeba zdać sobie z tego sprawę....
-
no ale co ja Ci poradzę? wracam do dom to ciemno już jak u murzyna nie ubliżając murzynowi ... najwcześniej w weekend mogę zrobić - w sobotę mi przypomnij z rana kopniakiem na priv to zrobię.... a'propos ... może by tak jaśnie szanowny hrabia na priv mi odpisał, hę?
-
najmniej to chyba ptasie mleczko ... ja robię tak: litr mleka 0% wlewam do garnka , dodaję 6 jajek , roztrzepuję , dodaje 10 tabletek slodzika ... i gotuję ... ma się tylko ledwie zagotować - jajka się zetną zdeczka, tym się nie przejmuj ... jak tylko sie lekko zagotuje od razu zdejmuję z gazu ... odstawiam .... do kubeczka wsypuję 4 łyżki żelatyny i zalewam zagotowaną wodą z czajnika - ma być tego jakieś pół kubeczka .... mieszam aż się rozpuści i wlewam do tego mleka co to go wcześniej z dodatkami zagotowałam, mieszam ... biorę to mleko z żelatyną i rozlewam do trzech salaterek po równo ... do jednej miseczki dosypuję półtorej łyżki gorzkiego kakao z biedronki , mieszam .... do drugiej miseczki wlewam kilka kropel aromatu cytrynowego , mieszam ..... do trzeciej wlewam kilka kropel aromatu waniliowego , mieszam .... zostawiam do ostygnięcia , a jak ostygnie wkładam do lodówki ... tym sposobem mam ptasie mleczko w trzech smakach którego mogę jeść ile dusza zapragnie - aż mnie zemdli .... aromaty mogą być rozmaite - jakie kto lubi ...
-
doświadczenia? nie wiem co mogłabym napisać - dach jak dach - na głowę nie pada i takie było zamierzenie foty ? tak wyglądał na początku ... na dziś wygląda dokładnie tak samo ...