Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 273
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    132

Wszystko napisane przez daggulka

  1. Eeeeela.... zdecydowanie nie mogę zaglądać na kulinarne ... głodna się zrobiłam ...
  2. przychylam się jak najbardziej - właściciel , który wyprowadza psa na spacer w miejscu publicznym koniecznie musi mieć go na smyczy lub w kagańcu - dla dobra i ludzi i swojego psa ... waśnie ... jest to straszne - i właściciele powinni za to odpowiedzieć.... i nasuwa się pytanie: gdzie byli rodzice? bywają nieodpowiedzialni właściciele , którzy nie pilnują swoich psów , ja się z tym zgadzam , że prawo powinno ich karać surowo .... ale nie dam sobie wmówić, że będąc na spacerze w lesie i na łące , na odludziu - puszczając swoje psy i mając je na oku i pod kontrolą, kiedy wracają na zawołanie - popełniam bestialstwo ... tym bardziej, że jeśli idzie ktoś z naprzeciwka z psem czy też bez psa - przystaję i trzymam za obrożę aż ta osoba przejdzie .... nie czuję się winna ... i tyle ...
  3. punkt widzenia zależy od punktu siedzenia .... mnie trudniej uwierzyć w Twoją wersję, bo mnie to nie spotyka...
  4. chyba teraz mnie źle zrozumiałeś .... ja nie pochwalam puszczania psa luzem na ulicy .... na chodniku .... w mieście ..... ja nie pochwalam puszczania luzem bez właściciela w stylu ... ja se siądę przed tv , a Ty se pobiegaj po wsi ... absolutnie nie .... ale jeśli właściciel jest z psem na spacerze na odludziu- gdzieś gdzie nie łażą ludzie - i pies jest posłuchany , nie agresywny .... to nie widzę przeszkód żeby nie pobiegał pod okiem właściciela ... tylko tyle ....
  5. który? ten zapasiony przedkolankowy szczekacz z chorobą łap przez którą nie może biegać czy tchórzliwa Jaga z adhd bez cienia agresji? psy , które wychowały się z małymi dziećmi własnymi i sąsiedzkimi biegającymi stadami po posesji i domu ? i gdzie? na mojej posesji? tabliczka jest , że psy biegają - osoba rozumna nie wejdzie ... w lesie? przybiegają wołane .... to tak tylko gwoli wyjaśnień - bo oczywiście pomimo tego, że słuchają i nie są agresywne wiem, że to tylko psy i jeśli ktokolwiek obcy jest u nas - mamy psy na oku....
  6. czasem jeżdżę latem na rowerze , czasem jestem na spacerze w lesie .... i nigdy nie zaatakował mnie żaden pies ... choć spotykałam wiele ... przechodzę często koło posesji gdzie są psy i idę normalnie ... czasem szczekają - ale nic więcej .... sama mam psa , który szczeka na przechodzących ludzi ..... tylko szczeka .... nie odgryza nogi .... nigdy nie spotkało mnie nic złego ze strony psów , być może tak trudno mi uwierzyć, że za każdym rogiem czai się pies który z założenia zamierza odgryźć nogę pierwszemu lepszemu przechodniowi ... i dlatego tak trudno mi zrozumieć Wasz punkt widzenia ... być może jest też tak dlatego, że znam mowę ciała psów i wiem kiedy nie należy się zbliżać, kiedy uważać a kiedy pies biegnie do mnie przyjaźnie machając ogonem żeby go pogłaskać.... ja znam - a Wy nie i z założenia traktujecie każdego psa jak bestię .... oczywiście nie namawiam do przeczytania podręcznika psiej psychologii .... choć wiele by to Wam wyjaśniło.... staram się zrozumieć Wasz punkt widzenia - i o ile rozumiem konieczność trzymania psa na smyczy tam gdzie są ludzie , o tyle nie rozumiem na odludziu jeśli pies jest łagodny - nie agresywny .... i tyle - w sumie nie zamierzam nikogo przekonywać..... bo tu każdy ma swoje zdanie i nie da się wypracować kompromisu ... dlatego ja odpuszczam ... wyraziłam swoje zdanie , styknie ...
  7. w sumie masz rację .... każdy ma prawo do swojego zdania - ja mam bardziej liberalne , inni mniej - każdy ma prawo do swojego zdania ...
  8. no i to są , właśnie Piotr - skrajności .... bo zazwyczaj takie rzeczy jak agresywne psy bez smyczy z właścicielem na spacerze rzadko się zdarzają , tak jak i z rzadka dostaniesz kosą pod żebro na ulicy ... więc nie należy z założenia bać się psów - bo musiałbyś z założenia bać się ludzi ...
  9. dobra , pojechałam .... faktycznie pies który jest na spacerze na ulicy , w terenie w którym uczęszczają ludzie powinien być na smyczy lub w kagańcu .... to co napisałam wyżej - napisałam mając bardziej w pamięci nie tak dawną dyskusję na forum o puszczaniu psów na łące i w lesie ... czyli tam gdzie mogą się wybiegać ... sorry , jeśli zbyt drastycznie , ale jak zobaczyłam tą fotkę którą wkleił gawel - to oczywiście współczuję kobiecie - ale tak samo współczuję ofiarom wypadków , tak samo współczuję ofiarom pobić i bestialskiego potraktowania przez ludzi , tak samo współczuję innym ludziom którzy współczucia wymagają ... dlatego nie popadajmy w skrajności ... bo takie rzeczy się po prostu zdarzają .... różne straszne rzeczy .... w lesie może zaatakować dziki wałęsający się pies i człowiek który ma złe zamiary .... na ulicy może ugryźć w nogę pies , a można zarobić kosą pod żebro od innego człowieka ... więc wedle wszelkich prawideł - należałoby się ubrać w broję i nie wychodzić z domu ... dlatego jeszcze raz - nie popadajmy w skrajności ...
  10. ja pojechałam? przecież skoro inni bazują na skrajnościach - to dlaczego ja nie mogę? nie rozumiem....
  11. proponuję także w ogóle nie wychodzić z domu - bo może zdarzyć się wypadek i zostaniemy roślinką (sorry, ze względu na wrażliwość niektórych czytaczy jednak nie wkleję fot) , a broń boszszszzz nie chodzić na żadne tłumne imprezy - możemy zostać stratowani , bo i tak się zdarza .... a już na pewno nie wychodzić po zmroku - bo nie wiadomo na kogo można się natknąć ... to odnośnie ludzi , którzy są bardziej okrutni niż zwierzęta .... a najlepiej wszystkie zwierzęta i te dzikie żyjące na wolności typu lwy czy tygrysy w obcych krajach też na wszelki wypadek wybić , a ludzi którzy choć trochę dziwnie się zachowują pozamykać w domach bez klamek ... zapanuje ład i porządek ... pasuje?
  12. nie , takiego bym se nie zrobiła na bank .... aleście zawalili po całości .... taką fotę? TAKĄ? OSZALELI? tak skiepścić - nie do pomyślenia ..... jak patrzeć - to żeby było chociaż na co .... a ma takie piękne foty ... w akcji ... z ogniem... z testosteronem wylewającym się uszami .... jak się nie znają , to nie wtykać łap .... dla przykładu .... ewentualnie takiego - choć rozumiem, że niektórzy - niekoniecznie ...
  13. pomysł rewela ... aaaa widzisz .... na kulig forumowy widzę że już Mika przygotowana?
  14. Grzesio - piękne meble masz w kuchni - rewelacyjny kolor i wzór frontów...
  15. Panie eRzecznik Adam Sztabach - trzeba było nie kombinować tylko wystartować na forum z rzetelnym czytelnym przekazem skąd Pan przyszedł i dokąd zmierza ... i nie byłoby sprawy .... A z tym szpiegowaniem, to Pan pojeeeechaaał .... doprawdy - proszę sobie nie pochlebiać... Tak , tak .... oczywiście pamiętamy że temat rzetelności i uczciwości szeroko pojętej jest Ci zupełnie obcy ... dlatego rozumiem, że Ty nie rozumiesz ... hm ... czyżby blokowiec bez tarasu? w takim razie rozumiem frustrację....
  16. yhy ... powiedz to moim zwisającym smętnie z tyłka jeansom ... ja zaraz po ciuchach widzę że coś jest nie halo .... po spodniach w zasadzie ...
  17. poszłam, stanęłam ..... 61 teraz 2 tygodnie pracy na wysokich obrotach , potem wylot do Londynu ... wrócę jak cień będę wyglądać .... nie mogę za dużo schuść , bo ni mom takich małych ciuchów no i córę starszą w kompleksy wpędzam .... wczoraj gadałyśmy o wadze i mówię, że ostatnio sie nie pilnuję ... popatrzyła na mnie i mówi "matka, Ty sie już nawet nie odzywaj, popatrz na mnie" fakt , po dukanie miała efekt jojo - do tego brak ruchu i zaś ma to z powrotem ...
  18. wahom sie czy iść na wage - wczoraj wieczorem dwa piwka uskuteczniłam , pewnie jeszcze ze mnie nie zlazło
  19. mniej niż 62 na blacie .... stres i brak czasu powoduje ubytki....
  20. ale akcja z tym telefonem .... kurcze , sie uśmiałam .... faaaaajne ..... szczególnie te kuropatwy z Malezji ....
  21. tyle co w kawie ... nie no ... żartowałam.... z pół litra mi się zdarza dodatkowo .... w porywach do litra....
×
×
  • Utwórz nowe...