Rób, lepszej pogody może nie być w tym roku.
Pomosty niszczą tynk, rusztowania może też trochę, się od nich wycierają. Krople deszczu uderzając w pomosty, w blaty rozbryzgując się, cały bród z blatów wymywają, a po nich chodzą robotnicy, to dostaje się na elewację, przy gwaltownych ulewach nawrt miejscami zrobi doły, wymyje tynk . Na gwałtowne zmiany pogody, przydałaby się jakaś plandeka, tynk przez pierwsze kilka godzin jest bezbronny, zanim się utwardzi a potrzebuje do tego temperatury, jak będzie +5 to proces się wydłuża, jak w lodówce.