-
Posty
2 105 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
16
Wszystko napisane przez vega1
-
nie migaj się od odpowiedzi. Napisałeś: oraz: tak więc, zakładamy że bajbaga jest człowiekiem myślącym zdroworozsądkowo. Ja to wiem na pewno. Co ma zrobić? Jak się ma zachować, aby potwierdzić że jest człowiekiem myślącym, a nie baranem, któremu jak się powie że 2+2=5 to on w to uwierzy. Więc pytam: co ma zrobić? ma odebrać ten beton, czy odesłać bo dostał tylko certyfikat, a nie był przy jego kręceniu?
-
oczywiście że piszę o żelbecie. Zresztą proszę czytać uważniej:
-
ok, nie zauważyłem pytania. Jutro Ci zeskanuje odpowiedź z mądrej książki. Ty odpowiedz na moje pytanie.
-
ponieważ brniesz dalej i się ośmieszasz, zapytam ponownie. Piszesz że certyfikat nieważny, że trzeba się wykazać zdrowym rozsądkiem. OK. SYtuacja: do bajbagi na budowę przyjeżdża gruszka z betonem B-30. Kierowca wysiada, daje bajbadze certyfikat. I teraz: co ma zrobić bajbaga, aby w Twoich oczach wykazał się zdrowym rozsądkiem? Napisz co ma zrobić, bo ja nie jestem w stanie pojąć. Ma wziąć garść betonu i powąchać? Ma ulepić sobie kulkę? To da mu odpowiedź czy certyfikat jest rzetelny? Bo chyba nie chcesz mi napisać, że powinien zapytać się o skład mieszanki betonowej i proporcje ich? Co do kamieni w fundament. Sprawa jest wyjaśniona. Co Ty opowiadasz. Kamienie większe niż 8 cm się nie nadają. Mam Ci to wydrukować?
-
jak to gdzie. Zadałeś pytanie bajbadze, które sugeruje że inwestor kimkolwiek jest, powinien znać skład mieszanki betonu odpowiedni do jego klasy. Motasz się jak nastolatek. Zapewne budowę znasz tylko z okna domu, przed którym stawiano jakiś blok. I błagam Cię, nie zadawaj mi takich trudnych pytań z poziomu I klasy szkoły budowlanej. Odwiedziłem kilka betoniarni w kraju i dwie w Niemczech, przeszedłem wiele szkoleń na temat wytwarzania betonów wszelakich. Mógłbym Cię zawalić wiedzą na ten temat bo to moja praca na co dzień, ale po co. Nie chcę Cię obrazić, ale z tego co czytam to o betonie nie wiesz nic. O samych domieszkach zapewne nie wiesz nic, jak działają, kiedy i po co się je stosuje. Wybacz, ale ja tracę czas na dyskusję z kimś kto jest w temacie niekompetentny i odporny na wiedzę. zadaje Ci konkretne pytanie. Czy będąc cukiernikiem i budując dom, muszę znać się na wytwarzaniu betonu i znać jego proporcje w zależności od klasy?
-
słucham. Jakie pytanie. rozumiem, że Twoim zdaniem, cukiernik powinien znać się na produkcji betonu tylko dlatego że buduje dom?
-
to nie jest prowokacja? Nie można aż tak bardzo zepsuć dachu, chyba że robi się to celowo Może ma też szybę w kominie
-
czytaj uważnie kolego. Tam pisze: "a może"? To był przykład. Zakładam że osoby czytające forum, to ludzie inteligentni. Mam Ci pisać jak do dziecka?
-
czyli jak przyjeżdża do Ciebie beton z betoniarni, to pytasz się kierowcy o jego skład i proporcje składników?
-
nie, to Ty nie rozumiesz. Mnie nie interesuje czy oni dadzą droższy cement czy tańszy. Nie interesuje mnie czy dadzą domieszki i jakie. Mnie to wszystko nie interesuje. Ja dostaje specyfikację o: klasie betonu, domieszkach i rodzaju cementu jaki został użyty. Tyle. Jak umieją ukręcić B-25 ze śmietany - mnie to nie interesuje. Ja dostaję beton B-25 i koniec. I zapewniam Cię, że duże betoniarnie taki beton dostarczą w 100% zamówień. Duże betoniarnie są zautomatyzowane. Czynnik ludzki jest tam dość ubogi. Mają rygorystyczne kontrole. W dużych betoniarniach, w gruszkach są nadajniki GPS żeby kierowcy nie zjeżdżali sobie i nie odlewali betonu a dolewali wody. Moim zdaniem najwyraźniej nie wiesz o czym piszesz. To że na budowach odwala się fuszerki to tutaj nie ma znaczenia. Bo co by nie powiedzieć, elementy żelbetowe są przygotowywane bardzo starannie. I to pod względem zbrojenia ale też pod względem jakości betonu. A jak sobie jakiś pan Józef doleje wody żeby mu się lepiej beton rozlewał, to robi to na własne ryzyko. Ale to już inna bajka.
-
mówimy o normie na beton. Jak ja dostaje w specyfikacji że na budowę przyjechał B-25 to ja wiem że mam B-25. A co mnie obchodzi że kierownik jest kreatywny. Nie interesuje mnie czy beton jest z cementu popiołowego czy nie. Jakie tam są proporcje itd. Ja mam beton B-25 i ni jak nie mogę skapować o co Ci chodzi. Zresztą Ty sam nie umiesz nic wytłumaczyć, wiec zakładam że troszkę się zapędziłeś a teraz nie bardzo wiesz jak z tego wyjść.
-
oświecisz mnie co potrafi kierownictwo aby uzyskać normę? Jakoś nie widzę wielkiego pola manewru. Jak można udoskonalić produkt jednocześnie tnąc koszty? Teraz rozpaliłeś moją ciekawość.
-
nie. Ale jest taka możliwość. A to jest swego rodzaju straszak na nieuczciwych producentów betonu. Zresztą świadomość ich jest raczej duża. Naprawdę nie popadaj w skrajność. Taki fundament na bank będzie dużo lepszy, niż lany z betoniarki przez Ciebie, wzbogacony kamieniami Jak proponowałeś wcześniej.
-
to dziś naprawdę ewenement. Nie wiem jak betoniarnia musi się nie szanować i jakim debilem musiałby być właściciel, żeby oszukiwać na betonie. Dziś, gdzie każdy może zrobić sobie próbkę i zawieźć do zbadania za wcale nie duże pieniądze. Na dużych budowach to wręcz obowiązek. Więc co, na duże budowy będą robić dobry beton, a na budowę małymiki zrobią kiepski? najlepiej żeby był sezonowany z 40 lat. Inaczej sam sobie strzelisz gola.
-
zawsze możesz idąc tym tropem, kupić cement w worku z którego nie zrobisz nawet chudziaka. Tutaj należy się kierować rozsądkiem. Zaraz wyjdzie, że napiszesz że jesteś w stanie ukręcić lepszy beton w betoniarce, bo betoniarnie oszukują. W ten sposób, lepiej samemu robić pustaki z żużla, bo te w sklepach są oszukane. Od wszystkiego są normy. Za złamanie ich, a kiedyś przy ewentualnej katastrofie budowlanej - czeka więzienie.
-
domy stoją. Mury popękane. Mało to było ostatnio katastrof budowlanych, gdzie pod starsze domy ludzie montują drenaż i po odkopaniu fundament nie wytrzymuje i cała ściana się obsuwa? W roku 2012 było kilka katastrof ze skutkiem śmiertelnym. Więc pisanie że domy stoją to wiesz... A może gdyby taki fundament/ława była zrobiona z litego i dobrego żelbetu, ludzie by żyli? A co do betonu z betoniarni. Duże betoniarnie nie oszukują. Za dużo do stracenia. Próbkują beton. Monitorują jego produkcje. Dostajesz papier że beton ma mieć zakładaną wytrzymałość i nie interesuje Cię jego kolor.
-
Styropian na ocieplenie poddasza
vega1 odpisał Stforek (Łukasz) w kategorii Eksperci Arbet - styropian, XPS
to zależy od warunków tam panujących. Wilgoć, temperatura. No i od materiału z którego będą wkręty lub jakim będą pokryte. -
Styropian na ocieplenie poddasza
vega1 odpisał Stforek (Łukasz) w kategorii Eksperci Arbet - styropian, XPS
nie mylisz. Możesz mieć, ale nie musisz. -
Styropian na ocieplenie poddasza
vega1 odpisał Stforek (Łukasz) w kategorii Eksperci Arbet - styropian, XPS
żartowniś -
Styropian na ocieplenie poddasza
vega1 odpisał Stforek (Łukasz) w kategorii Eksperci Arbet - styropian, XPS
a ten styro jest malowany czym? -
Styropian na ocieplenie poddasza
vega1 odpisał Stforek (Łukasz) w kategorii Eksperci Arbet - styropian, XPS
nieźle -
odradzam tekturową. Mam pokryty dach papą, i 2 rolki położyłem na tekturze a reszta na osnowie. Te 2 rolki tekturowe, są tak pofalowane, że nadają się tylko do wymiany na wiosnę.
-
dlaczego akurat 53mm?
-
skąd brałeś ten pur granulat i w jakiej cenie? Podobno jako odpad występuje w dobrej cenie. To prawda?