cóż miałem okazję przez ten okres wiosenno letni popracować na kilku budowach (mniejszych czy większych) i mam kilka smutnych refleksji na ten temat. Że jest źle wiedziałem, ale że jest tragicznie... masakra. Ludzie w tym kraju na budowach zapierd... za 8zł na godzinę bez umowy, z jedną przerwą w ciągu 12 godzin pracy. Nie mają płacone za nadgodziny, nie mają opieki. Tyrają jak roboty, bez prawa rozmowy przy pracy. Tzw. najniższa krajowa to jakaś bajka. Umowy śmieciowe. Dołączyła do nas taka ekipa w tym roku na jedną z budów bo termin strasznie gonił. Pod okiem wytrawnego krwiopijcy, ludzie tyrali jak w obozie. My na przerwę, a oni tyrają. My do domu, a oni tyrają. My przyjeżdżamy na 7 do pracy, a oni od 6:30 tyrają. Krwiopijca tylko stoi i trzyma ręce w kieszeni. Swym bacznym i wytrawnym okiem, czycha tylko czy aby wszyscy dają z siebie wszystko. Z czasem udało się wyrwać kilka osób do nas. konkretnie 3 sztuki pół człowieka pół robota. Wreszcie mogą mówić. Prawda okazuje się jeszcze gorsza niż myśleliśmy. Okazuje się że jak mają za dużo godzin, to mają niepłacone bo się ponoć opierd... Rotacja w tamtej firmie to 50 osób na pół roku. Ludzie nie dają rady. Jest tam tylko dwóch, trzech zaufanych którzy pracują dłużej. Nie że mniej robią, ale zarabiają godziwiej. Życie tych ludzi jest jak w obozie. Niektórzy wracają do domu, biorą tabletki na ból głowy i do spania. Od rana znowu męka. 270 godzin wypracowane w miesiącu a płaca 1800zl. Każda godzina wypracowana na maksa, sam widziałem. Tak jest na Podkarpaciu. Sprawa dotyczy małych firm. W tych większych jest o niebo lepiej. Większość ludzi a w zasadzie 99% są z poza miasta czyli z mniejszych miejscowości, wsi itd. Tam gdzie o pracę najtrudniej. Pan krwiopijca kasuje niemałe pieniądze za pracę swoich ludzi. Sam często znikał na pół godziny (pewnie coś zjeść) ale ludzie już nie mogli. A jak się nie podoba to wypier... Taką o to mamy POLSKĘ. Na miejsce obcych krwiopijców mamy swoich. Jeszcze gorszych bo na rodakach swoich się dorabiają. Czy to się kiedyś skończy?