Skocz do zawartości

vega1

Uczestnik
  • Posty

    2 105
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    16

Wszystko napisane przez vega1

  1. a dlaczego styro wyszedł Cię tak tanio? Ile dawałeś pod płytę? Chyba na "grubość palca"...
  2. ale dzieje się to w tak długim przedziale czasowym, że można to pominąć...
  3. to chyba jest profilaktyka. Na górze panują dużo cięższe warunki. Nie stałeś nigdy w budynku ze stropodachem który cieknął?
  4. jak to zniknie? Widziałem znikające napisy z kartki (ale to był bajer ) ale znikający styro?
  5. ja odpadam. Za prostym człek na to. Już wole robić to co zaprojektowali niż projektować tym co robią
  6. ja bym ujął to tak. Nie ważne z czego, ważne żeby zgodnie z obowiązującą sztuką budowlaną dla danego materiału. Ile technologii i różnorodności materiałów, tyle zdań. Każdy materiał i każda technologia ma swoich zwolenników i przeciwników. Na rynku jest taka różnorodność że każdy znajdzie coś dla siebie. Ja stawiam na Thermomur i na wiosnę startuje z budową choć mało jest poklasku dla tej technologii. Inny woli ytong, jeszcze inny maxa a jeszcze inny drewno bądź cegłe itd. Można wymieniać bez końca. Każdą z tych technologii można spitolić. A wtedy znaczenie z czego masz dom, traci na sile.
  7. z odpowiedzią będzie kłopot. Pan Robert ze swoją pasją był tu widziany ostatnio: Ostatnio widziany: 7.09.2007, 07:53 albo ma tyle roboty, albo temat okazał się zbyt złożony
  8. dlatego pisałem że mogę jedynie teoretyzować.
  9. a jaki rodzaj ocieplenia teraz tam masz? I jaka grubość?
  10. kiedyś już przeglądałem ten profil na Facebooku i aż się zdziwiłem że tak miernie (pomyślałem - pewnie zapomniany)
  11. cóż, ja mogę tylko teoretyzować. Nie wiem czy znajdziesz tu kompletną i fachową odpowiedź na Twoje pytanie. Wydaje mi się jednak, że dla tych dwóch budynków będą jednak inne fundamenty. Sama głębokość posadowienia nie zmienia aż tyle, aby można było postawić budynek 2x większy. To zapewne jest całkiem inna konstrukcja. Szkoda że teraz choruje bo budujemy właśnie osiedle 14 wieżowców i mógłbym pogadać tam z osobami które mają to opanowane, ale niestety. Choroba mnie zmogła i do końca tygodnia nie dam rady. Ale jak nie znajdziesz odpowiedzi, to na poniedziałek dam Ci kompletną i fachową informację.
  12. myślę że autor pisze jakąś pracę dyplomową czy inną i projektu "niet"...
  13. a czy postawienie ogrodzenia na granicy działki z sąsiadem, jest możliwe bez jego pozwolenia? Czy trzeba przeprowadzać graniczenie w jego obecności i mieć stosowne pozwolenia? Mam taką sytuację że geodeci jak robili mapkę do celów projektowych, wbili mi słupki drewniane na granicach działki. Ni jak, te słupki nie podobają się sąsiadowi z jednaj strony bo twierdzi że stracił około 30cm. Tyle tylko, że jak proszę go o przyjazd (mam umówionych geodetów z Urzędu że przyjadą i w jego obecności pomierzą) to on nigdy nie ma czasu. Ewidentnie nie ma ochoty przyjechać, tylko mnie zwodzi.
  14. ale swoje zgarnęli. Teraz pewnie partaczą u kogoś innego. I tak pewnie się przeplatają całe życie, aż kiedyś przesadzą i stanie się coś złego...
  15. wywalenie ich na tym etapie nie ma sensu. Ja bym wezwał na budowę jakiegoś inspektora, i w ich obecności pokazałby i wytknął ewidentne błędy, oraz może zrobić przy okazji wykład: co to jest wieniec i do czego służy. Po tym fakcie, inwestor powinien nakazać poprawę wieńca i zrobienie go zgodnie ze sztuką budowlaną. W przeciwnym razie nie wypłaciłbym kasy. Coś mi się wydaje jednak że wieniec już pewnie jest zalany, a ekipa to znajomi inwestora, dlatego tak się na to wszystko godzi.
  16. sorry za może głupie pytanie, ale na budowę ogrodzenia trzeba mieć też pozwolenie?
  17. tylko że jak ich teraz wywali, to później z ewentualnej reklamacji nici. Przypomnę swojego pierwszego posta w temacie: Niestety inwestor wybrał punkt 3. Efekty widać. Dziwnym trafem osoby które po mnie jechały że sieje niepotrzebną panikę, siedzą teraz cicho i nie wiele mają do poradzenia w tej sprawie. Tak czy owak, robota wykonana fatalnie. Jestem przekonany że tam jest jeszcze spitolone wiele innych rzeczy, których my nie widzimy.
  18. potwierdzam. Klimy należy używać z głową. Ja tego nie robiłem i do dziś nie mogę pozbyć się kataru. Ale tak to jest, jak dziecko sobie kupiło auto z klimą i na dworze było +30 a w aucie klima szła na fulla to tak się musiało skończyć (z klimą domową jest tak samo). Ma służyć do poprawienia klimatu bytowego w domu a nie robić jako lodówka. Jeszcze jedna ważna rzecz. Czyszczenie/odgrzybianie. Trzeba to robić regularnie. Inaczej klima może być wręcz bardzo chorobotwórcza.
  19. jak Cię nikt "życzliwy" nie podp... to nic Ci nie będzie. Ale jeśli by ktoś zgłosił i Ci udowodnią, to kary są naprawdę duże. Oczywiście zależy jakie to drzewa. Żeby legalnie wyciąć to trzeba mieć pozwolenie. Ale nie wiem czy trudno o takie coś...
  20. na swoim przykładzie powiem. My mamy płacone od zrobionej roboty. Tak więc upały które były, nic nie znaczyły. Było ostre dymanie w samym słońcu na 9 piętrze wieżowca. Człowiek jak schodził z budowy, to miał dreszcze z gorąca. Na tej samej budowie, murarze mają płacone "dniówką" a nie za wykonaną pracę. Ich praca wygląda tak że jak jest pogoda do dupy to się opi... jak mogą. I ja się im nie dziwie. Wszystko to kwestia motywacji. Gdyby im zmienić umowę to też by zapieprzali. Jak się ma to do tematu? ANo tak, że jak ekipa miała by płacone za wykonaną pracę (po jej wykonaniu) to by zapieprzali ile wlezie. A tak, mogą jechać na zaliczkach, a między czasie robić inne rzeczy i dymać inwestorów ile wlezie. I poważnie mówię, że jak czytam że takie ekipy mają robotę i jeszcze znajdują chętnych na dawanie takich olbrzymich zaliczek, to chyba spokojnie mogę myśleć o własnej firmie. Byłbym jakieś 46 razy solidniejszy, a to byłby chyba duży atut
  21. no poważnie. Straszne przeoczenie. Mam nadzieje że nie żywisz urazy z tego powodu
×
×
  • Utwórz nowe...