Skocz do zawartości

vega1

Uczestnik
  • Posty

    2 105
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    16

Wszystko napisane przez vega1

  1. swoją drogą, dziwi mnie że producent Thermomuru, przez tyle czasu nie wprowadził łączek typu "L" na naroża, tylko każe się męczyć z wycinaniem półkoli w prostych elementach. W sumie można powiedzieć że ta technologia nie ewoluuje. Coś tam kiedyś wymyślono, i tak zostało. A szkoda. Pole do popisu jest spore.
  2. Elżbieta umilkła. Obawiam się że już nie usłyszymy rozwiązania tej egzotycznej zagadki.
  3. no dobra. Ale dalej nie wiem po co się szczepi. Czy drzewo wyrośnięte z nasiona nie będzie owocowało? Chcecie powiedzieć ze ta jabłoń co zrywam z niej jabłka, tez jest szczepiona na 100%?
  4. a co mi da szczepienie?
  5. nieśmiało wtrące, że mam wrażenie iż w najnowszym numerze BD, strona 39 jest poświęcona panu Tomaszowi. Oczywiście nie oficjalnie
  6. mogę zrobić zdjęcie owocu oraz drzewa. Ale sam nie rozpoznam. Poza tym boje się, że nawet jak kupię odmianę która zostanie rozpoznana jako "ta", to nie koniecznie już będzie smakować tak samo. A tak to z nasiona mam pewność że będę miał identyczne jabłuszka jak te co podjadam na budowie
  7. nie zauważyłem
  8. podziękował za ekspresową przesyłkę
  9. z reguły fora bronią się przed tym wynalazkiem. Powód banalny. Spada drastycznie ilość postów Tu zapewne będzie nie inaczej. Samo dodanie chata to nie kłopot. Jednak nikt tego nie chce robić. Ale jak by co, to jestem jedną nogą i obiema ręcami za tym wynalazkiem.
  10. kiepski jestem w te "zielone" klocki. Mam dość nietypowy problem. Zjadłem dziś jabłko. Sprawa niby banalna, ale było to najlepsze jabłko jakie w życiu jadłem. Zerwałem go z drzewa dziko rosnącego (obok budowy na której pracuje). Zabrałem kilka ze sobą, w nadziei że może uda się z tych jabłek wysiać jakieś nasiono. Nie mam jak się dowiedzieć co to za odmiana, a zaprawdę powiadam wam że są to jabłka jakich w życiu jeszcze nie jadłem. Macie jakiś pomysł? Czy wyhodowanie drzewka z nasiona jest trudne?
  11. a ściany nie będą odprowadzać ciepła do płyty?
  12. nie przepraszaj. Nie żałuj sobie A wracając do tego fascynującego tematu, to chciałem zasięgnąć rady u Ciebie, mianowicie - czy taka płyta nie izolowana od spodu, nadaje się do ciepłych domów?
  13. taa? A w domu też mi nagrzeje?
  14. Elżbieta bryluje w wyciąganiu takich kwiatków To taka "egzotyka" na forum
  15. rozumiem że piszesz o budowie obory?
  16. żona już mi zagospodarowała czas. Idę na spacer z córką
  17. cieśle poprosili mnie o pomoc. Miałem trzymać stempel (taki rozsuwany - rura w rure). Niestety wyślizgnął się (spory ciężar był u góry) skurczybyk, i wsuwając się z powrotem, wciągnęło mi kilka cm skóry razem z mięskiem . Ręka granatowa, ze sporego kawałka skóry na dłoni strzępy. Z drugiej strony, szybciej jestem w domu
  18. stać się mogło. Wiem że jest tu lansowana inna teoria, ale ja powtarzam swoje. ytong pozostawiony na pastwę warunków zewnętrznych na sezon jesienno zimowy, może zostać zniszczony. Tak czy owak. Zawalić się nie zawali. Dom ładny ale ja bym nie kupił.. ...bo mnie na taki nie stać (a szkoda)
  19. nie wierzę żeby było aż tak źle. Z drugiej strony, wszystko można spieprzyć - jak się umie (nie umie).
  20. no to pecha ciąg dalszy. Rozpieprzyłem rękę jak fiks na budowie. Z robotą na kilkanaście dni mogę się pożegnać. Ale co tam, żeby psiakom nic nie było. Zawsze miałem słabość do zwierzaków.
  21. nie doprecyzowałem. Prywatny czyli chodziło mi o takich którzy mają gabinet u siebie w domu, a nie przyjmują w lecznicach.
  22. a napis: BAKTERIOM WSTĘP WZBRONIONY!!! przy wlocie do GWC nie wystarczy? Wtedy to sreberko było by zupełnie zbędne...
  23. na samiuśkim południu poszukałbym prywatnego weterynarza. Ktoś by przyjął przecież. To są chyba wrażliwi ludzie skoro leczą zwierzęta. A pies sobie ten opatrunek co zrobiłaś, i tak będzie ściągał chcąc lizać swoją łapkę...
  24. aha, to ja już mogę kupić zwykłe rury, bo jestem żonaty, więc żadnych nowych laseczek do domu już sprowadzał nie będę...
×
×
  • Utwórz nowe...