Skocz do zawartości

Mathir

Uczestnik
  • Posty

    2 266
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    1

Wszystko napisane przez Mathir

  1. Tu też nie zaszkodzi zajrzeć: http://www.instalacjebudowlane.pl/4982-23-12396.htm http://www.kominflex.com.pl/page/pol/dopobrania.html#
  2. Długo tu nikt nie zaglądał. A ja mam pytanie. Czy ktoś z forumowiczów ma automatyczny system podlewania ogrodu? A jeśli tak, to jak on się sprawuje?
  3. Hmmmm... To jest jakaś koncepcja! I da się ją racjonalnie wybronić
  4. Na ich stronie głównej jest nawet jakieś forum dyskusyjne. Tam można się również pożalić.
  5. Widzisz boas43, niektórzy uczestnicy tego forum są niezawodni
  6. Ale montowanie własnej elektrowni wiatrowej nie jest jakoś szczególnie popularne.
  7. tomaszekSL, a ujmująć rzecz poważniej... napisz z czego ten dom będzie budowany, ile będzie miał kondygnacji, jaki dach... itd., itp.
  8. Czy prysznic może być niebezpieczny? Wszystkim, którzy pukają się teraz w czoło polecam lekturę artykułu zamieszczonego ostatnio w "Rzeczpospolitej". Wklejam link bo za zamieszczenie samego tekstu wydawca "Rzepy" gotowy jest urwać głowę, o czym lojalnie uprzedza. http://www.rp.pl/artykul/2,363785.html Zaręczam, że ciarki przejdą wam po krzyżu
  9. Wow! Robi wrażenie! O cenę wolę jednak nie pytać
  10. To wszyscy powinniśmy się cieszyć! W każdym razie ja się cieszę
  11. Masakra! Czekam niecierpliwie na głos eksperta. Najlepiej z KMT
  12. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie taka straż gminna, to... kuriozum! Chyba, że gmina jest obrzydliwie bogata
  13. Zbliża się zima, a poprzedzająca ją jesień to czas, kiedy myszy usiłują przeniknąć do naszych domów. Często zresztą im się udaje, bo potrafią to zrobić nawet przez uchylone okno. Proponuję wymienić sposoby zaradzenia problemom.
  14. Problem w tym, że większość ludzi rozładowuje swoje napady na innych
  15. Próbuję jeszcze raz przypomnieć temat. Może ktoś się zlituje
  16. Podsumowaniem tego wątku może być wpis z jednego z blogów ( http://butelkowy.blox.pl/2009/05/Odporne-d...a-bakterie.html ) Odporne dziecko kontra bakterie Dziś kontynuacja poprzedniej notki, bo warto wymienić jeszcze jeden aspekt odporności. Chyba nie zwróciłabym na ten problem uwagi, gdyby nie przypadek pewnej mojej znajomej. Jest ona naprawdę zaangażowaną matką, może nawet nadopiekuńczą. Bardzo stara się zapewnić dziecku jak najlepsze warunki, markowe kosmetyki, ubranka, zabawki itp. Każdy ciuszek, kocyk, pieluszka zawsze są starannie wyprasowane. Codziennie odkurza całe mieszkanie, wyparza zabawki, wygotowuje smoczki i butelki (to ostatnie od niedawna, bo przez 8 miesięcy z zapałem karmiła piersią). Jaś może bawić się tylko na wyznaczonym kocykiem terenie. Ominęły go takie niemowlęce atrakcje jak darcie papieru czy szeleszczenie foliowym woreczkiem, gdyż zachodziła obawa, że mógłby je wziąć do buzi, a to dla jego mamy było nie do przyjęcia. W buzi dziecka miały prawo znaleźć się wyłącznie świeżo umyte smoczki i gryzaczki. Przykłady podobnych temu zachowań można mnożyć. Ja tego nie potępiam, poniekąd rozumiem chęć chronienia dziecka, a co do metod można polemizować. Zastanawiam się po prostu, czy tak sterylne warunki nie przyczyniły się w jakiś sposób do tego, że Jaś co rusz łapie jakąś infekcję i parę razy musiał już brać antybiotyk. Ostatnio była to infekcja bakteryjna (mają bardzo dobrego pediatrę, który przed przypisaniem antybiotyku zawsze sprawdza, czy jest to konieczne). Nikt w otoczeniu nie ma pomysłu, gdzie mógł podłapać tę bakterię, skoro tak czysto. Nie od dziś wiadomo, że dzieci mieszkające na wsi rzadziej cierpią na alergie właśnie ze względu na gorsze warunki higieniczne. Naukowcy zastanawiają się czemu u licha na całym świecie wzrasta systematycznie ilość przypadków alergii, powstały różne hipotezy starające się to wyjaśnić, a tzw. „hipoteza higieniczna” jest jedną z dominujących. Czytałam gdzieś też, że organizm dziecka najpierw musi nauczyć się walczyć z bakteriami występującym w domu, aby móc potem zwalczać także te występujące poza domem. Także każdorazowe wyparzanie smoczka, który w mieszkaniu zaliczył „kontakt z glebą” chyba nie jest konieczne. Bo okazuje się, że chcąc dobrze, można przedobrzyć: „Wychowanie dziecka w przesadnej higienie i niemal sterylnych warunkach sprawia, że układ odpornościowy nie pracuje normalnie. Jeśli zostanie zaatakowany przez bakterie czy wirusy, nie będzie potrafił się obronić. (...) Przesadna sterylność i zbyt ścisłe przestrzeganie zasad higieny paradoksalnie mogą stać się przyczyną kłopotów. Układ odpornościowy, by odpowiednio się rozwijać i dojrzewać, musi walczyć: rozpoznawać wroga, produkować własne, zwalczające go przeciwciała. Nie ma sensu wyparzać wszystkich zabawek i wygotowywać ubranek ponadrocznego dziecka” („Dziecko” 3/2009, Ewa Sawicka, konsultacja dr Piotr Albrecht). W innym numerze „Dziecka” można przeczytać list ojca, który pyta, czy przed kąpielą rocznej córki powinien każdorazowo zdezynfekować kabinę kąpielową. Odpowiedź pediatry brzmi: nie trzeba dezynfekować, wystarczy zachowanie normalnej higieny. Normalna higiena, czyli wypośrodkowanie gdzieś między zaniedbaniem porządku a pedantyczną czystością. Dla niektórych rodziców może nie być to łatwe, bo wymaga podejmowania dziesiątek drobnych decyzji, a każdej z nich przyświeca chęć chronienia dziecka przed zarazkami i ogólnie całym złem świata. Jednak warto czasem wyluzować, właśnie dla dobra dziecka. poniedziałek, 11 maja 2009, monika.korcz-zawadzka
  17. Przypominam, bo boas43 nie doczekał się odpowiedzi
  18. Wczoraj widziałem jak układano trawnik z rolki. Błyskawicznie to idzie!
  19. Ten również https://budujemydom.pl/wystroj-wnetrz/salon/a/1307-tapety-wzory-na-sciany
  20. Im więcej czasu mija od pierwszego obejrzenia, tym bardziej jestem zaniepokojony.
  21. Darku, hucznego Sylwestra połączonego z parapetówką
  22. Przypominam, bo warto się wypowiedzieć A i wejść na stronkę nie zawadzi
×
×
  • Utwórz nowe...