Skocz do zawartości

kropeczka_ns

Uczestnik
  • Posty

    1 866
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kropeczka_ns

  1. ja mam dom ubezpieczony w hestii. Zgłosiliśmy przeciek przy kominie po tych ulewach, czekamy na odzew...
  2. no a u mnie ten deszcz działa tak jakoś depresyjnie i siedzieliśmy w domu... no i na obiad najedliśmy się placków ziemniaczanych z pieczarkami:) Pyszne było ale niezbyt dietetyczne.... cóż trzeba zaczynac ciągle od nowa:)
  3. my to wszystko ustalaliśmy przed wyceną. Np chcieliśmy mieć wyceniony dom z dachówką ceramiczną roben i oknami w dwustronnym kolorze ze szprosami.
  4. u nas- horror. Wczoraj o 20 zaczeła sie burza i trwała do 3 w nocy- bez przerwy, ściana wody, lało dziś do popołudnia. Są przerwane głowne drogi, zerwany most kolejowy, zalane znów tysiące domów.... http://www.eurogospodarka.eu/spoleczenstwo...-poludniu-kraju w Krakowie utonał 8 letni chłopczyk http://patrz.pl/filmy/nowy-sacz-rzeka-duna...2010-godz-14-50 Dunajec w NS ile domów musi zalać żeby była to klęska żywiołowa..................?
  5. ja sobie nie wyobrażam budowy bez wyceny. Skąd miałabym wiedzieć ile będzie kosztował nasz dom? Stan deweloperski firma wyceniła nam co do złotówki i przed podpisaniem umowy i wystąpieniem o kredyt dokładnie wiedziałam ile będziemy musieli za niego zapłacić. Oczywiście zmieścili się dokładnie i wszystkie prace zawarte w umowie zostały w wyliczonej cenie wykonane (mnie się nie mieści w głowie żeby miało być inaczej). Od tego jest inwestor zastępczy czy szef firmy w kazdym razie osoba bioraca odpowiedzialnośc za budowę żeby umiał na podstawie projektu policzyć dokładnie koszty- wiadomo że laik tego nie potrafi. Jasne można było dom wykończyć od stanu deweloperskiego i za 100 tys i za milion, ale my orientacyjnie szacowaliśmy wykończeniówkę tez na podstawie kosztów jakie ponieśli nasi rózni znajomi. Troszkę się nie doliczyliśmy , ale nie tak znów dużo. Teraz wiem że dom taki jak nasz 200 m2 powierzchni całkowitej- można ładnie , z meblami, bez szaleństw ale i bez jakiegoś bardzo oszczędzania wykończyć za około 150 tys. (przy założeniu że cała robocizna była że tak powiem płatna, mąż nic poza drobiazgami nie robił sam bo nie miał możliwości nie pracować). My szacowaliśmy wyjściowo na wykończeniówkę 100-120 tys więc pomyliliśmy się o jakieś 20 % nie tak źle:) Firma która nam budowała zawsze rozmowę z klientem zaczyna od wyceny projektu. Klient podpisuje umowę wiedząc dokładnie ile będzie musiał zapłacić i co podana kwota obejmuje.
  6. ja tez bardzo lubie jeśc coś smacznego i sprawia mi to przyjemność. Nie mam jakiejś dużej nadwagi, mam w zasadzie BMI około 25 więc na granicy normy. I tez chce zrzucić z 5 kg żeby mieć troszkę mniej sadełka tu i ówdzie. Ale można troche zmienić sobie smak. Np jeśli dłuższy czas jemy mało słodyczy, przestajemy mieć na nie taką ochote. Ja sporadycznie mam jakiegoś wielkiego smaka na słodkie- a dawniej często! Szczerze mówiąc to wolę jakiś konkret niż ciastko. Tak samo np zdecydowanie wolę teraz kefir albo jogurt naturalny niż słodki owocowy. Polecam wam przygotowywanie smacznych i nie tuczących sałatek- są pyszne i lekkie i mamy przyjemne z pożytecznym. Jak tylko mam czas robię nam na kolację właśnie po misce sałatki. Jako baze traktuję zieloną sałatę i wrzucam to co mam- kawałki pomidora, ogórka, cebulki białej lub zielonej, oliwki, czerwoną paprykę- różnie, co kto lubi. Dorzucam trochę mozzarelli lub fety. Sos robię zawsze na bazie oliwy, korzystam też z gotowych sosów sałatkowych w proszku do rozpuszczania w oliwie. Dziś robiłam zakupy i spojrzałam d mojego wózka- zgrzewka wody mineralnej, ziarniste bułki, kefir, pomidory, rzodkiewka, biały ser- nic słodkiego ani cieżkiego!- pomyślałam że całkiem łatwo jedzenie zdrowszych rzeczy wchodzi nam w nawyk:) Kolejną smaczną propozycją kolacjową jest wiosenny twarożek z dodatkiem utartej rzodkiewki lub pokrojonego szczypiorku. Na takie zdrowe zakupy wcale nie wydaje dużo, raczej mniej, dużo kosztują "śmieci" typu słodycze, chipsy, przekąski, jesli się ich nie kupuje naparwdę się zaoszczędza:)
  7. u mnie wyszło w sumie około 100 zł tak na okrągło. Jeden bok (coś ponad 30 m) wyszedł około 3 tys zł.
  8. byłam w tym domku troszke powiększonym http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom.../m400ba34e51481 do około 110-120 m2. Jest prosty i tani. I nie jest zły w środku, moi znajomi troszkę pozmieniali zyskując więcej przestrzeni. Ogrzewanie takiego małego domku to dla mnie tylko gaz jesli jest mozliwe- naprawde bedzie niedrogo.
  9. u nas znów leje. Koszmar. Kamienica w NS znów wielka. Leje od wczoraj drugą dobę. W naszą działkę nic już nie wsiąka, nawet trawa zasiana nie wschodzi, stoi woda poprostu wszedzie, wypłukuje nam nawiezioną ziemię..... na szczęście mieszkamy na wzgórzu, daleko od rzek, ale tak naprawdę to na Podhalu leje z przerwami od połowy kwietnia....
  10. eeeeeeeeeeee oczyszczalnia jest sobie rok. Domestos, ajax, cif.. używam wszystkiego normalnie:) nic się nie dzieje żłego.
  11. ja naprzykład nie czułam takiej potrzeby. Potrzebowałam pomocy przy projektowaniu łazienek- to już nie jest takie proste, i pomogła mi koleżanka która trochę sie tym zajmuje, obie razem na jej komputerze stworzyłyśmy nasze łazienki. Ona miała doświadczenie w tym więc bardzo fajnie rozmieściła mi w małych wnetrzach wszystkie sprzęty, wymyśliła przesuniecie ścianki itp. Ale robiłyśmy to razem i to było fajne:) Natomiast wizje całego parteru miałam od dawna w głowie- pozostała kwestia tylko znalezienia np koloru farby która mi najbardziej pasuje, dobrania lamp, rolet...- wszystkiego aż do kremowych storczyków na parapetach:) Ja dokładnie w 100% wiedziałam czego chce i czego szukam.
  12. Ja mam dom klasyczny jeśli chodzi o bryłę, choć nie dworkowy:) A w środku urządzony prosto i bardziej w stronę nowoczesności. Z zewnatrz chciałam się dopasować do scenerii, do naszej działki położonej na wzgórzach z Beskidami w tle, taki górsko- wiejski domek. W środku nie lubię stylu rustykalnego tak samo jak pomieszania stylów więc mam prosto choć może minimalistycznie to za dużo powiedziane. Z domów wklejonych przez Jętkę bardziej podoba mi się forma bardziej nowoczesna i takie domy bardzo mi się podobają, ale to jest jednak tradycyjna bryła, nie płaska kostka np.
  13. byłam na fitness po 3 tyg przerwie i ledwo zyję) z dietą tak sobie. Jutro będzie lepiej:) Jadłam dziś 2 bułki ale grahamki:))) Na kolację sałatka- zielona sałata, pomidor, ogórek , cebulka i mozzarella. Pycha polecam.
  14. ja odruchowo zdejmuje buty wchodząc do kogoś i tak samo robią moi goście. Dla mnie to oczywiste. Na wigilii kiedy byliśmy ubrani wizytowo miałam buty eleganckie do czarnej sukienki ale tak na codzień latam w klapkach. Musiałam nauczyć moją teściową zdejmowania butów jak nasze dzieci były malutkie z zlizywały wszystko z podłogi:)
  15. Dobra odchudzam się. Mam 2,5 miesiąca do wyjazdu na wakacje, Kupiłam sobie dwuczęściowy kostium kąpielowy. Kto zapisuje się do grupy wsparcia? Dziś zjadłam duża sniadanie w tym 2 białe bułeczki (umierałam z głodu po nocy w pracy) ale jutro na fitness. Nie ma że boli. Odchudzam się i już.
  16. Ja podobnie jak stokrotka projektowałam wnetrze domu pod siebie. Od dawna wiedziałam jaki będzie miał styl, lubie prostotę ale ciepłą- nie zimne wnętrza tylko z dużą iloscia drewna i ciepłych kolorów. Meble wybrałam sobie poprostu oglądając rózne kolekcje w salonach meblowych. Zawsze chciałam meble wenge, więc kolor ścian juz dobierałam z myślą o nich, podobnie jak lampy, rolety itp. I tak krok po kroku. Efekt jest taki że mam taki bardzo bardzo "mój" dom. Niektóre rzeczy podpatrzyłam u kogoś, np schody. Są rzeczy które podobają mi się u kogoś ale u siebie bym ich nie widziała. I też oglądając domy zaprojektowane przez dizajnerów wiem że to nie dla mnie i nie chodzi tylko o koszt- bo gdyby mi bardzo zależało to bym na to znalazła pieniądze- one wszystkie są takie bardziej do oglądania niż do mieszkania. Może sa i ładne ale to nie jest mój pomysł od a do z...
  17. Linia mebla bardzo ładna takie własnie lubię za to nigdy nie kupiłabym białego ze wzgledów oczywistych:)
  18. dziękuję ja takie najprostsze i mało wymagające bo dużo pracuję i nie mam czasu:) Moja mama miewała piękne surfinie w takim kolorze bordo. Niestety one bardzo łatwo niszczą się jeśli się ich nie podleje, trzeba lać w nie codziennie. Dlatego ja zdecydowałam się na pelargonie.
  19. rijkswijker bo domek się najpierw wycenia a potem buduje:) Ja miałam wycenę co do złotówki całości zanim się zdecydowałam. Białych okien nie polecam- miałam w bloku były 6 lat i poszarzały, zrobiły się bure. Być może są lepsze okna które mniej szarzeją ale nasze nie wyglądały ładnie po kilku latach.
  20. nasza pani architekt też nigdy nie mówiła od metra. Poza tym nie wydaje mi się że zaprojektowanie domu 100 m2 jest dwa razy mniej pracochłonne niż 200 m2? Dlaczego miałoby być?
  21. Herbate zwykle w kubkach i bardzo lubię takie duuuże kubki z ikei:) takie zielone mam. Ale ostatnio podobają mi się takie duże kubki szklane ze szkalnymi uszkami, herbata ładnie wygląda. Natomiast kawę czasem z kubku (w pracy, czasem w domu) ale często w filiżance:) capuucinko tylko w filiżance. Mam teraz taki fajny komplet dużych filiżanek takich z 200 ml. Jednak to filiżanki a cappucinko jest w nich dużo:)
  22. u mnie to zależy czy gotuje obiad "od zera" . Są takie dni ze zmywarka się nie zapełni. Nie myję ręcznie nic poza eleganckim szkłem (matowieje)- typu lampki do wina i drewnianymi rzeczami. Szkoda mi rąk i czasu. Wszystko do zmywary. U nas nie ma restrykcyjnego "nie podjadania", każdy jak jest głodny czy ma ochotę je i pije, dzieci jedzą np owoce czy przekąski (miseczki- do zmywary), my pijemy kawki, piweczka- no fajnie generalnie u nas jest i luzacko. Nie gotuję codziennie ale lubie gotować więc często. Często ktoś wpada w gości- no u nas się zapełnia za cały dzień 3 głowne posiłki spoko jest pełna. Ale garnki i wszystko.
  23. tylko koszt dojazdu do pracy trzeba też uwzglednic. Bo paliwo tak masakrycznie drożeje, że dajmy na to dwie osoby dojeżdzają 5 a 50 km, to jednak robi różnicę odczuwalną w budżecie co miesiąc. Ja to dobrze znam bo mój mąz dojeżdza 3 dni w tygodniu 100 km..... masakra..
  24. z podrzucaniem śmieci do osiedlowych śmietników przez domkowiczów też się spotkalam! O tyle żenujące że worki do segregacji w moim mieście są za darmo!
×
×
  • Utwórz nowe...