Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 346
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. Ciekawe wyliczenie 3% powietrza „wychodzącego” przez ścianę co daje wg. Pana T.B, 3m3/h. Jak to możliwe? Bo przeca, średnia kubatura (wewnętrzna) domu to około 400m3 (150m2), a 3% z tego to około 12m3/h. A biorąc pod uwagę powierzchnię zewnętrzną przegród, to daje około 8m3/h powietrza „wychodzącego”. Pomijając zupełnie słuszność takich wyliczeń.
  2. 16 litrów wody na dobę pozwala, przy najbardziej oszczędnych rozwiązaniach, na co najwyżej na jeden bardzo krótki prysznic (około 2 minut), i jedno mycie rąk. Baterie bezdotykowe (na podczerwień) nie są niczym nowym – także w Polsce. Znane i instalowane są również baterie termostatyczne z „funkcją” oszczędzania wody (przepływ około 7l/min) i na podczerwień. Jest to jednak rozwiązanie bardzo drogie około 2.000zł za sztukę, za „sensowną” baterie tego typu. Realnie oszczędzają około 50% wody – z autopsji. I parafrazując Pana T.B Pojemnościowe grzanie wody jest przeżytkiem, lat minionych. Standardem są elektroniczne przepływowe podgrzewacze wody umieszczone przy poborze.
  3. A ja mam dalej wątpliwość. Skąd niby ma ta wilgoć być – ta co „wnika w ściany”? Oczywiście zakładając, że wentylacja jest zaprojektowana i wykonana prawidłowo – i działa. Oczywiście pomijając, sposób „wykończenia” powierzchni ściany.
  4. Ciekawi mnie jak technicznie wykonać taką 30cm warstwę izolacji na gruncie, tak aby nie było mostków, i aby mieć 100% pewność, że taka posadzka nie będzie osiadać. A co z paroizolacją?
  5. O tym która zmiana jest istotna, decyduje projektant, ale za wyjątkami, a zmiana kubatury jest z definicji zmianą istotną. Praktyka pokazuje jednak, że często takie „myki” „przechodzą” – ale to zależy od „uznania” nadzoru.
  6. Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę. Chyba najbliższy prawdy jest przelicznik 1% = około 0,5 stopnia (nie bawiąc się w obliczanie z wzorów) 100% to kąt 45 stopni - tak sądzę.
  7. Przepraszam nie wkleiłem dość istotnego: Pogrubienie - moje. Ps. Przytoczone wyżej przepisy pochodzą z Ustawy przed nowelą (ten, tu cytowany, 5a z noweli). Jednak ich zasadnicze brzmienie dla omawianych tu zagadnień nie zmieniły się.
  8. Może nie każdy zna, więc pozwoliłem sobie na przytoczenie zapisów w tym zakresie z Prawa Budowlanego
  9. Nie do końca zgadzam się z takim postawieniem sprawy. Prawo nie przewiduje również sankcji za brak ŚE przy odbiorze nowowybudowanego obiektu. A jednak jest ono bezwzględnie wymagane. W zasadzie, nie są potrzebne żadne dodatkowe uregulowania prawne. Wystarczy przestrzegać obowiązującego prawa, które wymaga ŚE również w obrocie wtórnym. Modyfikacja będzie polegała zapewne na nałożeniu obowiązku, że w ogłoszeniach o sprzedaży musi być podana wartość tego ŚE. Natomiast notariuszom wystarczy „przypomnieć”, że maja obowiązek przestrzegać wymogów obowiązującego prawa, czyli nie ma aktu notarialnego, bez ŚE. Całe to zamieszanie jest wynikiem nieodpowiedzialnych słów które wypowiedział pewien wysoki urzędnik MI, a później taką opinię wyraził również jakiś inspektor, twierdząc, że skoro nie ma sankcji, to prawo nie jest wymagalne – w zakresie obrotu wtórnego. Dlaczego nie byli tak liberalni w stosunku do nowowybudowanych obiektów? Wszak zapisy w obowiązującym prawie, w obu przypadkach są tożsame. Pytanie jest retoryczne, czy sam fakt braku sankcji, upoważnia do nawoływania, do nieprzestrzegania obowiązującego prawa? I to ze strony tych, którzy ustawowo stoją na pozycjach obrony obowiązującego prawa.
  10. Ależ oczywiście, że jest. W domach szkieletowych, oraz także w tych „normalnie wznoszonych” - na poddaszach. Natomiast, moim zdaniem, transponowanie tego sposobu na pozostałe systemy budowania, jest kontrowersyjne – zwłaszcza uznając taki sposób za standard.
  11. Prostujując: Wyśmiewa Pan T.B - ale fizykę budowli, tego dotyczył wpis w nawiasie.
  12. Bingo Rafał. Przeca po to te wszystkie przykłady. Ale zauważyłem pewien dysonans: Jest w związku z tym wątpliwość, czy cały ten problem nie jest sztucznie wywołany. Bo skoro wentylacja usuwa wilgoć z pomieszczeń (co jest akurat i słuszne i zrozumiałe), to przed czym ma chronić ta paroizolacja? I o jakich ilościach tej „wilgoci” w ścianie, pochodzącej z „absorpcji” z pomieszczeń, jest tu mowa. Oczywiście przy sprawnej i ciągle działającej wentylacji. Natomiast w przypadku stosowania izolacji (ocieplenia) budynku od wewnątrz, biorąc pod uwagę (tak wyśmiewaną przez Pana T.B) fizykę budowli, stosowanie paroizolacji ma swoje uzasadnienie - oczywiście przy założeniu, że „wykończenie” ściany jest paroprzepuszczalne.
  13. Co ma piernik do wiatraka? Od kiedy kąpiel w wannie wymaga centralnego ogrzewania? Od kiedy gotowanie ma coś wspólnego z izolacją budynku? Szanowny Pan ma klapki na oczach. Dla Pana wszystko sprowadza się do jednego: niecentralne i izolacja. Bzykanie też tylko z tym Pan kojarzy? Budynek energooszczędny, to jedno, a życie energooszczędne to drugie. Oczywiście można jedno z drugim połączyć, ale jak ktoś tych spraw nie łączy, to nie znaczy, że jest wrogiem budownictwa energooszczędnego. I taka ostatnia uwaga. Pan nawołuje do budowy domów energooszczędnych i chwała Panu za to. Natomiast propagowanie przy tym ascetycznego stylu życia oraz argumenty przywoływane przy tej okazji są wypisz wymaluj w stylu RM.
  14. Znów ciekawa zbitka: A troszeczkę później: No właśnie ten sam dom, z taką sama ilością mieszkańców raz spełni wymaganie tych przykładowych 9.000kWh, a drugi raz będzie zużywał o 5.000kWh więcej, bo będzie to właśnie wynikało tylko ze stylu bycia i życia mieszkańców. I co architekt ma za ta różnicę „płacić”? Zupełny bezsens takiego rozwiązania. Jednym starczy bzykanko raz do roku, a innym 2 razy dziennie jest za mało. Każdy ma prawo bzykać się ile razy chce – i żaden przepis na szczęście tego nie normuje. Rozwiązanie które Pan proponuje tkwi głęboko w erze socjalizmu. U nas, za nieposiadanie dziecka, płaciło się bykowe, a w Chinach za posiadanie więcej niż 1 dziecka, rodzice płacą do dzisiaj swoiste bykowe. Precz z ograniczeniem w kąpielach! Każdy ma prawo do posiadania wanny! Każdy ma prawo do gotowania w domu! To nie ma nic wspólnego zarówno z ideą (SŁUSZNĄ) budownictwa energooszczędnego, ani samym budownictwem. I na szczęście, bo gdyby przepisy tworzyli tacy jak Pan, to już zawiązałbym ruch na rzecz wyzwolenia spod jarzma 20litrów CWU na jedna osobę w ciągu jednego dnia, lub lubiących kąpiel w wannie.
  15. A było tak piknie – do czasu aż zaczął Pan te swoje „czary mary” zaśmiecające ten temat – w związku z czym przenoszę swoje wypowiedzi : https://forum.budujemydom.pl/index.php?show...amp;#entry68782 Jest mi po prostu wstyd za Pana.
  16. A było tak piknie – do czasu aż zaczął Pan te swoje „czary mary” zaśmiecające ten temat – w związku z czym przenoszę swoje wypowiedzi tutaj. Jest mi po prostu wstyd za Pana.
  17. Oczywiście bez epitetów poeta nie może - a szkoda. Ze mną wszystko jest dobrze, tyle, że ja rozróżniam dom i budownictwo energooszczędne, od stylu bycia i życia energooszczędnego. To są dwie różne sprawy. Nie mniej jednak, bardzo się cieszę z tego co Pan napisał (pogrubione), bo to zaczyna rokować bardzo dobrze - bo niekoniecznie musi być to powiązane ze źle wykonanym budynkiem (nie energooszczędnym) i złą wentylacją.
  18. No nareszcie nie mam się czego czepić. Tak trzeba było od początku, a nie podpierać się nieistniejącymi normami. Powiem więcej. Uważam, że taka definicja wentylacji domowej jest rozsądna. Dla pełnego zrozumienia dodał bym jednak, że okresowo, tj. w czasie korzystania z kuchni i łazienek, należy zwiększyć strumień usuwanego powietrza z tych pomieszczeń – bo jak życie pokazuje nie jest to aż tak oczywiste. Sam wolę operowanie terminem, usuwania zużytego powietrza, bo to bardziej trafia „semantycznie”. Ta diagnoza, moim zdaniem, nie jest prawdziwa – choć niewątpliwie problem istnieje. To nie wina przepisów, bo są dość proste i precyzyjne. To wina pospołu zarówno projektantów, którzy ich nie przestrzegają, oraz błędnych wyobrażeń inwestorów co do wentylacji. Dla jednych i drugich bardzo często problem sprowadza się do postawienia kominów (kanałów) wentylacyjnych w „brudnych” pomieszczeniach – choć widziałem projekty, w których brak było takowych w osobnym WC i garderobie (pomieszczeniu) bez okna. Nagminne jednak jest, zapominanie o nawiewnikach, oraz wykonywanie „szczelnych” drzwi między pomieszczeniami. Prawdę powiedziawszy nie spotkałem się z projektem typowym, w którym, projektant wyliczył i podał ilość i „przepustowość” nawiewników dla danego pomieszczenia. Również w projektach WM nie spotkałem „wyliczeń”, ani wskazówek co do „szczelności” drzwi między pomieszczeniami – a jest to istotne. Nie jest to tak proste i oczywiste. Projektant nie może odpowiadać za to, że jego klient z rodziną 4 osobową, lubi codziennie się kapać w „gorącej” wannie, że ma saunę, gotuje w domu codziennie obiad 3 daniowy, a co 2 dzień piecze ciasto, itp.
  19. Odpowiedź: https://forum.budujemydom.pl/index.php?show...amp;#entry68781
  20. Odpowiedź: https://forum.budujemydom.pl/index.php?show...amp;#entry68780
  21. I bardzo ciekawa zbitka: W nawiązaniu do wcześniejszego: Ta przesadna energooszczedność w Pańskim wydaniu, doprowadza właśnie do takich "zbitek myślowych". Ale oczywiście, przy założeniu, że kilku minutowy prysznic pochłania tylko 20 litrów CWU i jest to w zasadzie pełne zapotrzebowanie na CWU na 1 osobę, to jestem skłonny przyznać, że o ile wszyscy domownicy podani zostaną takim samym rygorom, to ten ciągły strumień wentylacji 20m3/h na 1 osobę, jest w stanie sobie poradzić z wentylacją. Oczywiście, też przy założeniu że w domu z gotowania, to tylko woda na herbatę (kawę) koniecznie w dzbanku i też w rozsądnych ilościach.
  22. Ale co z tą normą, na którą się Pan powołuje? Czyżby nie istniała?
  23. Czyżby to była merytoryczna odpowiedź na pytanie o tą przywołaną przez Pana normę i to europejską ? To jest czy jej nie ma – oto jest pytanie….
  24. A gdzie ta norma jest opublikowana, i gdzie obowiązuje - bo moim zdaniem jest to jeszcze jeden "dyrdymał". Z tym stwierdzeniem o "zaniku mózgu" ma Pan zupełną rację - zwłaszcza w biorąc pod uwagę sformułowania: "20 -30m3/h na osobę zawsze i wszędzie"
  25. Nie interesuje mnie zupełnie co Pan robi na swojej działce. Obojętne jest mi również to w jaki sposób prowadzi Pan swoją firmę, narażając ją na przegrane ewentualne procesy za wykonawstwo niezgodne z przepisami. Mnie interesuje tylko i wyłącznie uświadomienie inwestorów, że są przepisy regulujące dane zagadnienie. Postąpią jak zechcą, ale z pełną świadomością tego co czynią. Ja będę spał spokojnie w przypadku, jak ktoś biorąc pod uwagę Pańskie zapewnienia, że może bez zezwoleń postawić wiatrownię do 4m wysokości, lub, że można pod wspólny kanał wentylacyjny podpiąć wyrzutnię z WM, otrzyma od PINB karę za samowolę budowlaną – bo ostrzegłem. Pan zapewne też będzie spał spokojnie, bo to wszak nie Pańskie pieniądze – do czasu, aż ktoś wytoczy Panu (firmie) sprawę.
×
×
  • Utwórz nowe...