-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
Akurat w zimie to wentylacja jest. A samo stwierdzenie jest tak samo prawdziwe jak to: „osoba która zużywa 20 litrów CWU chodzi brudna, a oszczędności z tego tytułu nie pokryją kosztów leczenia świerzbu”.
-
Nie posiadam co prawda zgody na ta publikację (ale z tego co mi wiadomo, autor nic nie będzie miał przeciwko), dla przykładu: Za całą energię doprowadzoną do domu. Dom nie był wybudowany zgodnie z zaleceniami Pana T.B, tylko normalnie, tak jak większość buduje – czyli Max lub Silka + styropian (około 20cm) na zewnątrz. Dom o 168m2, 4 osoby (tego nie jestem w 100% pewien), ogrzewany CO pompą ciepła CK 7/14, a CWU pompą ciepła CK powietrze/woda. Bez REKU.
-
W imię prawdy, Szanowny Panie, w imię prawdy - a prawda jest nadrzędną nade wszystko. Powiem tak. Nawet najbardziej słuszna idea, traci na wartości jeśli w celu jej propagowania używa się; nietrafionych linków (zapewne licząc na to, że nikt nie sprawdzi), kłamstwa, danych z kapelusza, półprawd, obrażania swoich adwersarzy, itp.
-
A może wpierw wypada sobie przetłumaczyć, a dopiero potem przywoływać. Problemem jest to, że Pan powołuje się na coś, co nie istnieje w tym „dokumencie” i nie rozumie Pan czego ten „dokument” dotyczy. Tam nic nie ma o „innych poza grzejnych” jak to Pan określił. Tam jest jasno określone ile ten (taki) budynek wymaga energii pierwotnej. I jak zwykle, nie mając argumentów na obronę swoich „przykładów” posuwa się Pan do inwektyw. I dalej powraca pytanie – gdzie można znaleźć, te „zużyte” przez dom Lipińskich 16.500kWh w 2007r.
-
Sprawdziłem jeszcze raz i czytam: „Primary energy requirement 65 kWh/(m2;a)” – i Pan tłumaczy to na „inne”? Gratuluję znajomości języka. Normalnie, to tłumaczone jest „wymaga energii pierwotnej” I jeszcze raz, to „inne” czyli normalnie tłumacząc energia pierwotna wynika ze sposobu ogrzewania tego domu i CWU (i to o zgrozo centralnego), czyli kocioł na drewno i solary + (zapewne) „premia” za używanie deszczówki. Ma Pan racje Niemcy nie mnożą razy „trzy”. Ten mnożnik uwarunkowany jest z czego energie końcową „wytworzono”. Dla energii elektrycznej z węgla oscyluje wokół „3”.
-
Szanowny Panie T.B już po raz kolejny daje nam Pan pokaz własnej „radosnej twórczości interpretacyjnej” w oparciu o wklejane linki, których znaczenia chyba Pan nie rozumie. Dowód – proszę bardzo: Pisze Pan, w wielu miejscach, że dom Lipińskich zużył w 2007r, 16.500kWh energii na wszystko. Dzisiaj na dowód tych słów podał Pan link, który niby to potwierdza. Otóż nie potwierdza, albowiem jest to tylko prognoza, oparta na arkuszu kalkulacyjnym (programie), PHPP który oblicza bilans energetyczny danego budynku - pomijając, że te 105kWh/m2, nie dotyczy energii doprowadzonej (końcowej) do budynku. Oblicza dla nieistniejącego jeszcze domu W brzmieniu oryginalnym: Co w tłumaczeniu wygląda tak: I jeszcze jedno. Rację ma HenoK określenie "Primärenergiebedarf" dotyczy zapotrzebowania na energie pierwotną – w tym przypadku dla wszystkich celów w domu. Bezpośrednio to przedkłada się tak, ze Pana domy (70kWh/m2 – na wszystko) zużywają około 210kWh/m2 energii pierwotnej – wg. PHPP Ps. Biorąc pod uwagę, że wspomniany dom (Lipińskich) ma pompę ciepła i solary, i wyliczony Primärenergiebedarf w wys.105kWh/m2 energii pierwotnej, można przyjąć, że przedkłada się to na mniej więcej 40 – 50kWh/m2 energii końcowej - na wszystko. Również, gdyby Pan doczytał, nie pisał by Pan bzdur, że ten drugi dom ma mniejsze zapotrzebowanie na energię pierwotną ze względu na izolację, paraizolację i brak mostków. Tam zastosowano kocioł na drewno i ogrzewanie CO i CWU solarami – stąd niska wartość zużycia energii pierwotnej.
-
Myślę, że to stwierdzenie w całości jest adekwatne do tego co Pan wypisuje. - zwłaszcza przy Pana ocenie innych dyskutantów.
-
Zanim napiszę, że to kompletna bzdura, to może podasz źródło na jakim bazujesz to stwierdzenie - najlepiej fizyko-medyczne. Oczywiście przy założeniu, że podłogówka została dobrana i wykonana prawidłowo.
-
Jest taka prawidłowość; im wyższa temperatura zasilania instalacji grzewczej, tym niższy COP pompy ciepła.
-
Nie zrozum mnie źle. Ale z czego wynika aż tak kategoryczne stwierdzenie? Nigdzie nie znalazłem nawet śladu dowodu, potwierdzającego tą tezę – no może, w sposób nieśmiały, sugerują to producenci kaloryferów.
-
Miesza Pan niemiłosiernie. Jak zwał, tak zwał, czy określimy taką wentylację grawitacyjną, czy konwekcyjną, nie ma znaczenia, bo biorąc pod uwagę fizykę, to oba te określenia są prawidłowe i dotyczą zjawiska fizycznego, powodującego ruch powietrza, czyli wentylację. Najprostsze definicje: Aby zadziałała „grawitacja” musi być różna masa (gęstość) powietrza (w tym wypadku) i zachowana odległość miedzy tymi masami – i jest to zależne od siebie. Aby nastąpił ruch powietrza wywołany konwekcją musi być różnica gęstości (masy) powietrza znajdującego się w polu grawitacyjnym. Można zaryzykować stwierdzenie, że bez grawitacji nie będzie konwekcji. Logika nie ma nic wspólnego z przyjętym w danej dziedzinie powszechnym nazewnictwem. Od lat taka wentylacja nazywana była i jest nazywana dalej - grawitacyjną. Tak jak od lat, wiadomo do czego służy żołnierzowi chlebak.
-
Dla laika – niczym. Dla fachowca, w zależności czy położona na zewnątrz, czy od wewnątrz – właściwościami (fizycznymi) przegrody.
-
Zupełna zgoda, ale pod jednym wszakże warunkiem – dach jest wykonany z podobnych materiałów jak ściany zewnętrzne i w podobnej technologii (ocieplany od zewnątrz).
-
A 3,5 godziny póżniej: Demencja ? Przypomnę zatem, że link miał wykazać, że nawet wspomniana firma w swoich materiałach, nakazuje (zaleca) stosowanie folii między ścianą a ociepleniem – a wyszło, tak jak zawsze.
-
Problemem jest to, że „wykazuje” Pan tylko i wyłącznie takimi przytoczonymi linkami, które nijak się mają, do głoszonych przez Pana tez – tak jak w opisywanym wyżej przypadku. I w tym wątku sytuacja jest taka, ze pisze Pan o konieczności stosowania folii, a przywołane linki wykazują, że rzeczonej folii brak. Wynika z tego, ze sam Pan zaprzecza sobie – bo jak inaczej to odebrać.
-
Rozumiem, że to następny link do zobrazowania, tylko czego – bo nie bardzo rozumiem. Przedstawia jakiegoś „gostka” z płytą styropianową, którą będzie przyklejał do ściany („placki” kleju – widoczne), a skoro będzie przyklejał, to gdzie ta folia, między ścianą a ociepleniem. Poprzedni był wklejony w związku z „koniecznością” stosowania folii i jak rozumiem miał obrazować tą tezę. Ale teraz okazuje się że nie miał. To po kiego był wklejony? W zasadzie, to wszyscy już wiedzą, że umie Pan wklejać linki, tylko jakoś, brak Panu jeszcze wprawy, w doborze takowych, które będą adekwatne do opisywanego problemu.
-
Szanowny panie T.B. Może Pan w swojej łaskawości poda na której stronie tych specyfikacji jest „styropian z folią od środka” na ścianach zewnętrznych. Albo gdzie "występuje" na tych rysunkach folia?
-
Dziwne, biorąc pod uwagę różne Pana stwierdzenia o tym że nie ma czegoś takiego jak wentylacja naturalna, czy grawitacyjna. Ba, podpiera się Pan autorytetami : A skoro nie ma takiej wentylacji, to ta mechaniczna bez prądu „na co” działa?
-
Nie słyszałem, aby gdzieś skreślono lub wpisano - może jakiś link? Natomiast w Polsce pompy ciepła "liczone" są do energii pierwotnej.
-
Naiwnych nie sieją - sami sie rodzą.
-
Jaki profesor taka lekcja. „Profesor”, który podaje jakieś zmyślone normy unijne (BBR 2006), jakieś „wymagania posiadania 1kW energii odnawialnej” raczej nie skłania do „pilności” – nie sądzi Pan. Natomiast co do tych badań SGGW, to zdziwi się Pan ale one wykazały niezbicie, tylko to co od lat było wiadomo – od przeszło 100 lat. I nie ma tam słowa krytyki pomp ciepła (czyli następne kłamstwo). Potwierdza to również słynne powiedzenie prekursora i producenta pomp ciepła w Polsce „temperatura głupcze” dotyczące GZ. Jakby się Pan „pofatygował” to zapewne zwrócił by Pan uwagę, że od zawsze, większość z nas (zwolenników pomp ciepła) głosi, że: - średnioroczny COP dla pomp ciepła przy grzaniu CWU wynosi od 2,5 do 3, - średnioroczny COP dla pomp ciepła ogrzewających pomieszczenia wynosi od 3 do 3,5, - pompy ciepła najlepiej sprawdzają się przy ogrzewaniu niskotemperaturowym – podłogowym, gdzie temperatura zasilania nie przekracza 35 stopni. - we wszystkich swoich obliczeniach dotyczących „opłacalności” pomp ciepła posługujemy się właśnie tymi wartościami COP.