-
Posty
16 349 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
Dlatego, moim zdaniem, broni się teza, ze najlepsza formą budowania, jest ściana z „ciepłych” bloczków i ewentualne jej docieplenie cienką warstwą (od zewnątrz tak 5cm wełny) w celu likwidacji ewentualnych (nieuniknionych) mostków termicznych. Niestety jest to rozwiązanie droższe od „tradycyjnych”.
-
Bo wszystko trzeba (można) wyliczyć. 1. Nawet jeśli dom ma „zużycie” tylko 15kWh na 1m2, to przy dużej powierzchni, oszczędności mogą być spore – 2/3 kosztów energii elektrycznej. 2. Jeśli w nawet małym (powierzchniowo) domu mieszka kilka osób, to zużycie energii dla potrzeb CWU może przekraczać ilość energii potrzebnej dla ogrzania domu – czyli tez oszczędności w wys. 2/3 kosztów energii elektrycznej. 3. Ściana, to nie tylko bloczki i ocieplenie (izolacja cieplna), to także okna, które przy U=1 „zużywają” około 70kWh na każdy m2 ich powierzchni w ciągu sezonu grzewczego. 4. „Termos” potrzebuje nie tylko grzania w zimie, ale i chłodzenia w lecie - ten aspekt jest całkowicie pomijany. 5. Nie jest też prawdą, że tylko PCi może generować koszty związane z jej „zużyciem” – np. okna też „tracą” swoje właściwości energooszczędne, a przypadkowa awaria wody, też może powodować znacznie większe spustoszenia i związane z tym koszty w „termosie” – dużo wyższe niż w przypadku budowy „tradycyjnej”. 6. Biorąc to wszystko pod uwagę, może się okazać, że inwestycja w PCi przy domu o „zużyciu” około 30kWh/m2 + CWU jest bardzo opłacalna.
-
Skoro jest uszczelniona wałkiem silikonowym od dołu, to też nie wypuszcza i nie drenuje (od strony ściany) – czyli działa dokładnie tak samo jak „lepiszcze”.
-
Ciekawe w jaki sposób - zważywszy na stosowany i opisywany przez Pana "sposób":
-
Współczesne materiały do wykończenia (malowania, kafelkowania, itp.) ścian powodują ich nagminna zadyszkę – chyba, że w świadomy sposób, będziesz kupował materiały też „oddychające” (paro przepuszczalne).
-
Szanowny Ekspercie – Pan TB doskonale wie co i dlaczego pisze. Biorąc pod uwagę jego „praktyki”, że dom potrzebuje do wentylacji tylko i wyłącznie 20m3/h na 1 osobę – to ten rodzaj „porad” i twierdzeń jest nad wyraz logiczny.
-
Redakcja i "grono" traktują Pana TB jako lokalny koloryt - dochodzi do tego jeszcze praktyczne zastosowanie jednego z naszych „przysłów” ………………………
-
Tak się zastanawiam, dlaczego akurat uparł się Pan na ten produkt – a może nie wie Pan ile kosztuje? Z moich informacji wynika, że bloczki na 1m2 - to koszt ponad 550zł !!!!!!
-
Nie jest prawda, że w Polsce nie są dostępne „ciepłe” bloczki – wbrew pozorom jest ich sporo, różnych firm. Natomiast prawdą jest, ze buduje się ściany z „byle jakiego” materiału i byle jak – bo ocieplenie (nieważne czy od wewnątrz, czy od zewnątrz) i tak wszystko „zniweluje”. Pośrednimi „winowajcami” takiego stanu rzeczy są producenci wełny i styropianu, którzy w sposób jednoznaczny „preferują” i reklamują taki sposób budowania . Po drugiej stronie są jednak koszty, bo „ciepłe” bloczki wymagają od ekipy dokładności i fachowości w danym segmencie robót budowlanych – a to kosztuje, bo taki wykonawca jest droższy od „przysłowiowego” Pana Kazia. Teoretycznie same bloczki, nie wychodzą drożej niż byle jaki bloczek + ocieplenie, ale jak doliczymy do tego elementy systemowe (np. dedykowane nadproża) to koszty zdecydowanie wzrastają. W zasadzie można powiedzieć, że to mizeria finansowa inwestorów, jest bezpośrednią przyczyną, że „ciepłe” bloczki nie mają wzięcia.
-
Czyli nie chodziło o odległość projektowanego budynku mieszkalnego, tylko o garaż albo budynek gospodarczy.(§ 12.3.4.) W grę może wchodzic również rozbudowa budynku istniejącego (§ 12.3.3), ale tu sąsiad może wyrazić skuteczny sprzeciw (§ 12.4.) Podane paragrafy z Rozporządenia w sprawie WT.
-
Bo, zapewne, działka miała szerokość (front dzialki) mniejszą od 16m.
-
Jeszcze jedna, ale istotna sprawa. Tak jak pisałem wcześniej, o tym czy w danym przypadku stosujemy „lepiszcze” czy też nie decyduje grunt (rodzaj gruntu). Z oryginalnej instrukcji, zamieszczonej przez Pana: Stedlige masser – lepiszcze występuje, Drenerende masser- bez lepiszcza.
-
A może Pan przytoczyć, ten swój cytat – bo jakoś nie natrafiłem. Za to czytam:
-
Dla przypomnienia, fragment wypowiedzi: Na poparcie tych słów, Pan „zapodał” właśnie tą instrukcję, a tam tak jak pisałem wyżej, jest lepiszcze.
-
Nowe kuchenki gazowo-elektryczne wolnostojące, to wydatek od 500zł. Zawsze można ją odsprzedać – tak wiec, czy warto kombinować , biorąc pod uwagę wszystkie koszta? A jak w trakcie urządzania docelowej kuchni, coś nie „podpasi”?
-
Tak nawiasem mówiąc, założyciel tego tematu jest niepoprawnym optymistą. Wszystko ładnie wygląda w teorii – także ten „dach” z gonta bitumicznego. Teoretycznie ma to uzasadnienie, bo rynny odprowadzą, w większości, wody opadowe, a w „zwykłej” kopule wszystko spłynie po ścianach. Problemów technicznych i wykonawczych może być sporo – i raczej będą kosztowne rozwiązania, a sam dach przy nich to, przysłowiowy Pan Pikuś.
-
Chyba nie ma problemu, bo w zasadzie cala zabudowa kuchenki, polega na tym, że piekarnik jest „wolnostojący”, a płyta kuchenki „wisi” nad nim. Czyli w Twoim przypadku, cała „tymczasowa zabudowa” polegać będzie na wykonaniu „skrzynki” w której będą „wisiały” palniki , a „skrzynka” położona na piekarniku. Oczywiście są też piekarniki tylko do zabudowy (mniejsze), które wykluczają takie rozwiązanie.
-
Z oryginalnej instrukcji strona 5 i większe, to samo zdjęcie strona 6. Zakładając, że człowiek ze zdjęcia ma około 180cm wzrostu, to wysokość tego „lepiszcza” jest około 150cm – no chyba, że to krasnoludek o wzroście około 40cm, a bloczki o wys. kilku centymetrów.
-
Pan TB musi udawać, że nie widzi rysunku z oryginalnej strony ( a nie „przerobionej” jak twierdzi) prospektu ( strona 7) albowiem: 1.O zgrozo jest tam ściana fundamentowa ocieplona od zewnątrz z „warstwami”: - fundament i ściana uszczelnione p.wilgociowo (p.wodna), - folia „jajeczna”, - ocieplenie, - folia (izolacja) p.wigociowa. Czyli tak jak robi sie u nas. 2.Natomiast rycinka ze strony 9, na którą powołuje się Pan TB jako jedyne i słuszne rozwiązanie, dotyczy gruntu suchego i ściany fundamentowej bez ocieplenia zewnętrznego - w zasadzie chroni tylko przed wodami opadowymi. Producent przewiduje dwa sposoby (metody) stosowania tej folii „jajecznej” (strona 5 i później „omówiona” na stronach następnych) – dla gruntu "mokrego" i "suchego" i dla ocieplonej ściany fundamentowej od zewnatrz lub wykonanej z isoblokk lub podobnej, co jest bardzo wyraźnie pokazane w prezentowanej „instrukcji”. Cała teoria poszła w ……, bo producent nie tylko poleca (nakazuje) uszczelnienie p.wodne (p.wilgociowe) fundamentów i ściany fundamentowej, ale propaguje ocieplenie ściany fundamentowej od zewnątrz – co bardzo wyraźnie widać na zdjęciu ze strony nr. 6. dopisałem: Biorąc pod uwagę, że u nas ściany fundamentowe nie są wykonane z bloczków „ciepłych” a są ocieplane od zewnątrz – instrukcja wyraźnie „nakazuje” izolacje p.wilgociową (p.wodną) przed folią „jajeczną”. Można powiedzieć również, ze w przypadku gruntu mokrego taka izolacja jest też wymagana.