Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 346
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. A dlaczego ma się obrażać. Sarenki to przeżytek - łanie są topowe.
  2. Raczej omni vita mea, bo może nie znać języka angielskiego
  3. Jak dla mnie jest to zbyt daleko idąca nadinterpretacja, nie mająca zupełnie odbicia w przepisach dla takiego przypadku - do obalenia przez studenta I roku prawa. Akurat ten przepis (art.8.3) dotyczący tego (omawianego) przypadku w zakresie informacji sposobu załatwienia żądania zgodnego z art.8.1. Termin 14 dniowy, to tylko ustawowy termin dla podjęcia przez sprzedawcę decyzji co przyjęcia i spełnienia żądań w zakresie reklamacji. Po tym terminie (bez ustosunkowania się sprzedawcy) wszelkie roszczenia kupującego muszą być spełnione. Natomiast termin wykonania żądania reklamacyjnego, jest ustalany między stronami (art.8.4.) Oczywiście, moim zdaniem. Ps. Zwróć też uwagę na zapis w "Zgłoszeniu ..." - w "Postanowieniach" sprzedawca zobowiązuje się ..... telefonicznego powiadomienia o sposobie załatwienia reklamacji (co zostało przez sprzedawcę dokonane, w terminie ustawowym 14 dni, art.8.3.). I tak na marginesie, w tych postanowieniach "złamano" prawo "strasząc" kupującego, że jeśli nie odbierze towaru w terminie, to będzie naliczana opłata magazynowa. Niezgodność z przepisami polega na tym, że "ominięto" prawo kupującego do negocjacji, co do sposobu załatwienia reklamacji (naprawienie/wymiana).
  4. To zależy gdzie i o jakim kościele mowa. Na Dolnym Śląsku, kościoły bywały magazynami, ba - nawet były w nich dyskoteki. Ale to dotyczyło (i dotyczy) tylko dawnych kościołów ewangelickich.
  5. Przyznam, że takiej interpretacji nie słyszałem - z czego wynika ? Ależ nie narzuca - przynajmniej formalnie, (babl był )
  6. Moim zdaniem - nie łamią obowiązującego prawa (dlatego wyżej pisałem o wizerunku). Art.8.1. wyraźnie mówi, że kupujący ma prawo żądać nieodpłatnej naprawy, lub wymiany na nowy. Ale art.8.3. mówi o terminie 14 dniowym dla sprzedawcy, w którym ma się on ustosunkować do tego żądania. W zasadzie sprzedawca w tym terminie ustosunkował się do żądania i naprawił sprzęt - w zgodzie z przepisami. Gdyby upłynął ten 14 dniowy termin, sprzedawca musiałby spełnić żądanie wymiany sprzętu - zgodnie z przepisami (art.8.3.). Ale, naprawa sprzętu mimo, że w rzeczonym terminie, nie zamyka roszczeń w zakresie wymiany na nowy - bo to tylko dotrzymanie terminu co do uznania (bądź nieuznania) przez sprzedawcę, żądania kupującego (żaden przepis nie określa, że takie żądanie musi spełnić - poza obowiązkiem dostarczenia sprzętu bez wady. Zwracam również uwagę na to, że w art.8.1. jest sformułowanie "kupujący może żądać" (naprawy lub wymiany), a z art. 8.3. wynika jednoznacznie, że sprzedawca musi to żądanie spełnić wydając towar zgodny z umową, ale po myśli kupującego, tylko w przypadku niedotrzymania 14 dniowego terminu. Tak więc, moim zdaniem, w tym przypadku nie można mówić o omijaniu prawa, tylko o "moralnej" plamie na wizerunku firmy. Ale ten młot zakupiłeś nie na firmę ?
  7. No właśnie. Jeden z producentów takiego jastrychu pisze:
  8. Być może zawsze, w tym nowym sprzęcie, występuje taka sama usterka. Być może, po naprawie, sprzęt pracowałby 100 lat (bez usterek).
  9. Sprzedawca musi wydać towar wolny od wady - musi. Natomiast w tym konkretnym przypadku, ewidentnie dano du.., tzn ciała, bo nie wywiązali się z własnej propozycji załatwienia sprawy. Nie jest to sprzeczne z przepisami prawa (jako takiego), ale mocno obciąża wizerunek firmy. I na tym "wizerunku" (negatywnym) proponuję oprzeć swoje roszczenia. Ps. Jak możesz to sprawdź co tam w tym "kwicie" (reklamacyjnym) jest zawarte - bo jakoś tak przez "osmozę" czuję, że któryś punkt tej "reklamacji" zawiera odnośnik do tej sytuacji (możliwośc naprawy).
  10. - nie musiał dostarczyć młota do punktu serwisowego (bo np. tak jest w warunkach gwarancyjnych), - sprzedawca nie ma żadnej wymówki, bo musi dostarczyć produkt zgodny z umową, a ten nie był zgodny w chwili zakupu, a to znaczy, że sprzedawca nie mógł odmówić wydania towaru zgodnego z umową - mała rzecz a cieszy - nie obciążyły go koszty transportu do punktu serwisowego, - prostsza procedura.
  11. Aż się prosi o okrzyk - komuno wróć (ale bez komputerów)
  12. Takie cóś daje 7 barów za około 50 zł. Pojedyncze już od 15 zł.
  13. Nie masz racji, ale i masz, bo bez dobrowolnej zgody sprzedawcy nie możemy zwrócić pełnowartościowego towaru, zgodnego z umową, ani też wymienić go na inny. To zasada. Są i wyjątki - np. sprzedaż internetowa, albo poza lokalem sprzedawcy, mamy te rzeczone i ustawowe 10 dni (nowa ustawa określa ten termin na 14 dni)
  14. Art. 8 ust. 4 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach ... Zwracam uwagę na pogrubione. Ustawodawca nie sprecyzował "w dniach" terminu - pozostawił to do uzgodnienia między stronami (sprzedawca/kupujący). Ps. Od 25 grudnia obowiązywać będą nowe przepisy - to będzie jazda (zwłaszcza dla producentów) http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20140000827
  15. Popieram jutrzejszą solenizantkę A od siebie dodam, że blatu w kuchni zawsze brakuje.
  16. Ciężko, to pompuje się tylne koło traktora, nożną pompką
  17. A już zupełnie pomijam, że przez ten zawór można też dopompować powietrze.
  18. Już pomijam to, że dla "diagnozy" wystarczy odkręcić zawór przy manometrze.
  19. Ad1. Nie bardzo rozumiem - pojemność "rzeczywista" zbiornika to około 1 litr ? Jeśli tak jest, to masz uszkodzony wyłącznik ciśnieniowy -wymień go bo to groszowa sprawa. Ad2. Manometr jest uszkodzony - też do wymiany, a będzie potrzebny do regulacji (kalibracji) wył. ciśnieniowego. Tak sądzę.
×
×
  • Utwórz nowe...