- 
                
Posty
16 349 - 
                
Dołączył
 - 
                
Dni najlepszy
420 
Wszystko napisane przez bajbaga
- 
	Ono samo (powietrze) dąży do zbilansowania, przy jak najmniejszym oporze. Nie powinno się mu tego utrudniać - a ten przypadek jest skrajnym przykładem takiego utrudniania. Powietrze jak woda - wredną suką jest, "lata" po najmniejszej linii oporu i nie zawsze tam gdzie chcemy. Ale "gupie" nie jest - nie lubi "wysiłku". Szuka najbliższej drogi z jednej dziury do drugiej, kosztem innych dziur. A że centrala ma stałą wydajność, bilans (centralny) wychodzi na zero. Ps. Jak myślisz, skąd zastrzeżenie "ustawodawcy" dla takich sytuacji ?
 - 
	Rzeczywiste pomiary dla takiego układu mogą (w skrajności) mogą być zupełnie inne. Może być tak jak podałeś, ale może być i tak, że np. brakujące powietrze będzie zasysane tylko przez pomieszczenie 06, a wtedy woda z prysznica będzie leciała pod skosem. Może też być np. takie, że układ się sam zbilansuje i na dole będzie np. 164 i 164, a na górze np.100 i 100. Powiem tak - pod takim schematem nie podpisałbym się - zbyt duża różnica w "zrównoważeniu" wentylacji na poddaszu i parterze + wymogi przepisów.
 - 
	Tiaa. Miałem kiedyś Alfę 156 był to jeden z lepszych samochodów którymi jeździłem. Była bezawaryjna, sprzedałem po kilku latach, bo zachciało mi się prawdziwej terenówki.
 - 
	Bo zrównoważył w całości, bo tak pracuje centrala (teoretycznie, bo nie wiadomo jaka) ma określoną wydajność, to "przepcha", ale niekoniecznie w takich miejscach i ilościach, które sobie założyliśmy. Całe zamieszanie stąd, że "wyliczając" oparł się tylko na prędkościach i z tego wyliczał ilość. To jest ważne, ale i moim zdaniem, powinno to być ostatnim etapem (sprawdzającym) projektu wentylacji. Zwróć uwagę, że wyrównał długości kanałów wentylacyjnych, ale "zapomniał" o tym, że pomieszczenia też "kanałami" wentylacyjnymi są - upraszczając i spłycając zagadnienie. Wentylację należy rozumieć i "widzieć", a nie tylko liczyć. No właśnie.
 - 
	Nie trzeba rozdzielać - bo i po co. Równoważyć należy - zwłaszcza przy takim schemacie jak u sebastek09. Prześledź drogę powietrza - dla obu przypadków, pamiętając o zasadzie, że powietrze będzie "latało" po najmniejszej linii oporu, a wentylator jest tylko jeden (po jednym dla nawiewu i wywiewu).
 - 
	2.1.1. Układ wentylacji mieszkań powinien zapewniać co najmniej: b) usuwanie powietrza zużytego z kuchni, łazienki, oddzielnego ustępu, ewentualnego pomieszczenia bezokiennego (składzik, garderoba), pokoju oddzielonego od tych pomieszczeń więcej niż dwojgiem drzwi, pokoju znajdującego się na wyższej kondygnacji w wielopoziomowym domu jednorodzinnym lub w wielopoziomowym mieszkaniu domu wielorodzinnego
 - 
	Nie masz podobnej - zwróć uwagę, że na poddaszu jest 5 sypialni + garderoba z nawiewem i tylko 1 wywiew. Już pomijam spełnienie wymagań przepisów w tym zakresie (obowiązująca PN pkt.2.1.1b.)
 - 
	A niby dlaczego ma być szczelnie oddzielone Raczej fizyka, zwłaszcza fizyka cieczy (płynów) się kłania. Ps. Luknij wyżej # 145
 - 
	Wentylację trzeba rozumieć. 1. Wentylacja ma "usunąć" produkty "aktywności" człowieka. Podczas oddychania człowiek - upraszczając : - zużywa w ciągu godziny tlen zawarty w 1m3 powietrza, - produkuje, w ciągu godziny wodę, dla usunięcia której potrzeba około 10m3 powietrza (przt temp. 20 stopni i wilgotności około 60% - jak wilgotność dopływającego powietrza jest mniejsza, to ilość m3 jest też mniejsza), - produkuje w ciągu godziny dwutlenek węgla, dla usunięcia którego potrzeba około 15m3 powietrza. Stąd wzięła się wymagana minimalna ilość 20m3 wymiany powietrza na 1 mieszkańca. Podczas snu, te wartości s.ą mniejsze o około 50% - stąd zalecenie 40% redukcji wentylacji w okresie nocnym. 2. Wentylacja, ma usunąć wilgoć (wodę) którą produkuje się w trakcie prania, gotowania i innych prac domowych - stąd bezwzględny wymóg usuwania powietrza z pomieszczeń silnie obciążonych taką "działalnością" (kuchnia, łazienka, ....). 3. Wentylacja to energia wprowadzona przez czynnik zewnętrzny, w przypadku WM, przez wentylatory. Jak każda energia, szuka "ujścia" po najmniejszej linii oporu - dlatego dobrze zaprojektowana wentylacja powinna to przewidzieć - stąd "bilansowanie" różnych kondygnacji (obwodów, stref). 4.Po raz kolejny. Zalecenie min. prędkość 2m/s dotyczy "ruchu" powietrza na wymienniku rekuperatora. Mniejsza może spowodować zmniejszenie sprawności rekuperacji, ale nie "osłabia" skuteczności wentylacji - ważna jest wydajność (ilość m3/h) 5. Rekuperacja jest tylko dodatkiem do WM. uzupełniłem - na czerwono
 - 
	A jaka wentylacja ?
 - 
	Jest druga strona medalu - wiele rodzin, chciałoby tyle płacić, za całość energii zużytej w domu.
 - 
	Ale to vintage - czyli w sumie tanio. Ale te kafelki - masakra. I jaki debil odnawia wannę, przed wymianą kafelek Kiepsko im wyszła ta reklama - niestety
 - 
	Na Cezarze, to On by jeszcze mógł ciepło "eksportować" do sąsiada Oczywiście przy tych 3,5m3 drewna.
 - 
	Ps. Ale w przypadku Gawla, dochodzi jeszcze inny czynnik. Nie sądzę aby w każdym pomieszczeniu miał te "ustawowe" 20 stopni (zwłaszcza jak nie grzeje kominkiem). Potrzeby wentylacyjne, też ma mniejsze.
 - 
	No nie - nie wprost. Z tych 15.000kWh "drewnianych", część "przepada" ze względu na sprawność kominka, część (dodatkowo) na uruchomienie i wygrzanie komina (bo ciągłości palenia tam chyba niet). To tylko ilość energii dostarczonej i potrzebnej dla takiego "układu" grzewczego. Dla samej elektryczności, szacunkowo, było by to około 5.000zł (z marginesem około 1.000zł w obie strony). Moim zdaniem, oczywiście.
 - 
	Dlaczego? Bo za 1.200zł to jest 2.000kWh, a 3,5m3 drewna to około 15.000kWh, ale ja uwzględniam sprawność kominka, czyli około 10.000kWh - oczywiście upraszczając. A bloger podał (chyba) całość zużycia prądu, a nie tylko na ogrzewanie powierzchni i CWU. dopisałem: Ps. Właściwie, to powinno się liczyć, całość dostarczonej energii z drewna
 - 
	Tiaaaa. Tyle, że u Ciebie prąd dostarcza około 1/5 ilości energii potrzebnej do ogrzania domu, a u niego około 1/3 (razem z CWU) i bez dodatkowego źródła ciepła.
 - 
	Nie bardzo mam czas na szczegółowa analizę, ale takie uwagi: - w zasadzie w tym budynku są dwa obwody (strefy) wentylacyjne - "dzienny" i "nocny", a przedstawiony schemat "zrobił" z tego jedna strefę wentylacyjną, dość toporną, - góra i dół nie są "zrównoważone" ("wewnętrznie"), - garderoba na poddaszu, jest oddzielona od najbliższego wywiewu 3 drzwiami, czyli teoretycznie powinna mieć nawiew i wywiew, - dla garderoby, lepszym rozwiązaniem, byłaby kratka łącząca ją z łazienką lub sam wywiew (powinien być tam wywiew, a nie nawiew) Moja rada - zapomnieć o "literaturze" uruchomić wyobraźnię - to jest bardzo prosty układ hydrauliczny, który sam będzie dążył do równowagi. A nie prościej będzie zastosowanie 2 skrzynek rozdzielczych (nawiewnych) zasilanych z 2 "pionów" - jednej dla parteru, drugiej dla poddasza ? Umieszczenie wywiewu w korytarzu na poddaszu, też ułatwi przepływ powietrza wentylacyjnego. Ps. Wywiew w wiatrołapie powinien być "symboliczny" - mocno zdławiony.
 - 
	Też anegdotka, odnośnie: Siedzi pijany facet w knajpie i myśli sobie: - Mam już dość, idę do domu.Próbuje wstać, ale upada. Myśli:- Ok, doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy. Wychodzi na ulicę, próbuje wspiąć się na parkometr, ale znów gleba!. Myśli: - Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję. Wspina się na murek, ale znowu pierdut i leży. W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, doczołguje się do domu. Starając się nie budzić żony, wślizguje się do łóżka i zasypia. Rano żona budzi go wymówkami: - Piłeś?! - Ależ co ty, skarbie! Ja, piłem? - Właśnie dzwonili z knajpy, żeby ktoś odebrał twój wózek.
 - 
	No chyba, że "ktoś" Ci zepsuł (czasowo) i wiaderka z wodą już nie podniesiesz.
 - 
	Vat 23% - raczej nie pasuje.
 - 
	
 - 
	15% podwyżki
 - 
	Pierwowzór - ale chyba adekwatny To zalezy od rozruchu, tzn. czy połączenie w gwiazdę, czy w trójkąt
 - 
	Mocno dyskusyjna teza - bardzo mocno dyskusyjna.