1. Określenie "przewietrzanie" występuje tu tylko i wyłącznie w "ustach" Krzysztofa - czyli raczej do niego "bóle przepisowe" w tym zakresie. 2. To "przewietrzanie" pośrednio wynika z "ustawodawstwa" niemieckiego, bo tam taki termin występuje w przepisach dot. wentylacji - co zostało dosłownie przeniesione na Polski rynek, bez analizy skąd, dlaczego i ile. 3.. Na jakiej zasadzie i do jakich "warunków brzegowych" dobiera się te mini rekuperatory można znaleźć w programie: inVENTer-Berechnungstool.exe - naprawdę warto. 4. Punktowałem, tylko takie niejasności, które można sprawdzić - choćby w badaniach DIBt (podałem link), czy obowiązujących tu i tam przepisach - no ale lepiej zamiast sprawdzić, używać niedomówień typu "jeśli są prawdziwe", czy "nagonka" i macic tak aby inwestor zgłupiał - bo do tego się sprowadza takie działanie. 5. Ciekawa objęta taktyka - nie jest istotne czy ma racje, ważne jest kto to (tak) twierdzi. I nie są istotne przepisy, posiadana wiedza, itp. Nawet jak przedstawiciel prawi dyrdymały, to czepia się tych, którzy to wytykają. 6. Nikt nie kwestionuje ani produktu, ani jego przydatności (ewentualnej) - ba śmiem twierdzić, że w niektórych przypadkach jest to idealne rozwiązanie - ale nijak nie zgadzam się na robienie wała z potencjalnego inwestora.