Tiaaa. W sumie może i racja, ale jak znam życie, to "szkolenia" z nowego PB jeszcze nie mieli, a część z nich nie uczestniczyła także w szkoleniu, starej "wersji" PB. Ja zawsze apeluję aby urzędnikom ułatwiać życie i nie "powodować" aby zmuszanie ich do myślenia dało po rzyci (im, albo inwestorowi). A tak zgłasza remont - czeka 30 dni i remontuje. Jak urzędnikowi coś nie pasuje - pisze, każe uzupełnić i finito. Ps. To co piszę dotyczy tylko i wyłącznie stanu prawnego i procedur z tym związanych. Natomiast przed głupotą i beztroską inwestora, nie obroni nawet bardzo restrykcyjne prawo. Mamy proste zapisy - korzystajmy z nich, ale pamiętając, że to nasza odpowiedzialność a nie urzędnika. Demokracja to także odpowiedzialność za własne decyzje - RP nas nie obroni. dopisałem: Ps.2. Prościej. Piszę o prawie i procedurach dla takiego przypadku, a nie o wykonawstwie.