Czesław Napisano 10 czerwca 2005 Udostępnij #1 Napisano 10 czerwca 2005 Mam dwa problemy, po pierwsze, to brak prądu na działce. Biurokracja w Polsce bije wszelkie rekordy. W ostateczności chyba kupię agregat. Ale to nie biurokracja mnie zaskakuje. lepsza jest rodzinka . Przed budową nie mogli się doczekać, kiedy zacznę budować, a teraz zwrot o 180 stopni. Każdy tylko przychodzi, dużo radzi, dużo pyta (a ręce w kieszeniach) Czesław Link do komentarza
scarab Napisano 14 czerwca 2005 Udostępnij #2 Napisano 14 czerwca 2005 czesc czy rodzinka nie mogla sie doczekac, zeby ci pomoc? a moze nie mogla sie doczekac widowiska? jest takie powiedzenie - 'z rodzina - tylko na zdjeciu' - czesto sie sprawdza zycze pradu jak najszybciej Link do komentarza
woltar Napisano 21 czerwca 2005 Udostępnij #3 Napisano 21 czerwca 2005 Witam A ja mam to szczęście że mam Teścia, który bardzo mi pomaga i dzięki niemu robota się posuwa gdy ja siedzę w pracy. pozdrawiam Link do komentarza
Sowik Napisano 14 listopada 2007 Udostępnij #4 Napisano 14 listopada 2007 Gratulacje, taki teść to skarb. Zwykle jednak rodzina powtarza jakie to niebezpieczne ,odradza branie kredytu itp. Ty się użerasz z "fachowcami" a goście przychodzą jakby tylko po to, żeby nas "wesprzeć" swoimi obawami. Link do komentarza
Marcyśka Napisano 14 listopada 2007 Udostępnij #5 Napisano 14 listopada 2007 Nam rodzina bardzo pomogła w budowie domu. Tata zrobił ogrodzenie i brame wjazdową a brat mojego męża zrobił hydraulikę, płyty G-K na poddaszu, malowanie ścian wewnętrznych. Niewiem co byśmy bez nich zrobili - bo pieniądze na budowę się skończyły. Link do komentarza
edit Napisano 16 listopada 2007 Udostępnij #6 Napisano 16 listopada 2007 Skoro chcą i potrafią pomóc - to super lepiej dla ciebie. Zaoszczędziliście kilkanaście tysięcy złotych - nieźle. Nie każdy ma takie szczęście. Link do komentarza
Syllwia Napisano 17 listopada 2007 Udostępnij #7 Napisano 17 listopada 2007 Wspaniałe. I to pewnie są ludzie nie pracujący w zawodach związanych z budownictwem Link do komentarza
Marcyśka Napisano 17 listopada 2007 Udostępnij #8 Napisano 17 listopada 2007 Rodzina górą!!!!! Link do komentarza
optimal Napisano 17 listopada 2007 Udostępnij #9 Napisano 17 listopada 2007 Rodzina najczęściej pomaga ... w konsumpcji. Link do komentarza
Sowik Napisano 5 grudnia 2007 Udostępnij #10 Napisano 5 grudnia 2007 Miłe, ale nie do końca prawdziwe. Jak już skończą gderać to czasem moiżna ich namówić na "prace społeczne". Link do komentarza
Merc Napisano 29 grudnia 2007 Udostępnij #11 Napisano 29 grudnia 2007 To rodzina przekonała mnie do budowy i to oni wzięli drugi kredyt. Bez rodziny skończyłoby się na marzeniach. Link do komentarza
igor28 Napisano 31 grudnia 2007 Udostępnij #12 Napisano 31 grudnia 2007 Cytat Mam dwa problemy, po pierwsze, to brak prądu na działce. Biurokracja w Polsce bije wszelkie rekordy. W ostateczności chyba kupię agregat.Ale to nie biurokracja mnie zaskakuje. lepsza jest rodzinka . Przed budową nie mogli się doczekać, kiedy zacznę budować, a teraz zwrot o 180 stopni. Każdy tylko przychodzi, dużo radzi, dużo pyta (a ręce w kieszeniach)Czesław Nie przejmuj się...jak zobaczą końcowy efekt,to będą Ci zazdrościć Link do komentarza
adamis Napisano 31 grudnia 2007 Udostępnij #13 Napisano 31 grudnia 2007 Cytat Nie przejmuj się...jak zobaczą końcowy efekt,to będą Ci zazdrościć ....i wtedy to się dopiero zacznie Link do komentarza
Joanna Z Napisano 31 grudnia 2007 Udostępnij #14 Napisano 31 grudnia 2007 Oby nie. Kłótnie w rodzinie to ostatnie czego mi potrzeba. Link do komentarza
Sowik Napisano 2 stycznia 2008 Udostępnij #15 Napisano 2 stycznia 2008 Cytat ....i wtedy to się dopiero zacznie Niestety. U mnie ktoś ostatnio wpadł na "świetny pomysł" że skoro się buduję to znaczy mam kasę. I teraz mam obrażonych kuzynów bo nieużytek ze mnie co to rodzinie marnych kilku tysięcy żałuje. Link do komentarza
Olivlek Napisano 2 stycznia 2008 Udostępnij #16 Napisano 2 stycznia 2008 Współczuję. Link do komentarza
wowes Napisano 4 stycznia 2008 Udostępnij #17 Napisano 4 stycznia 2008 Ja się nie dziwię ,że rodzina trzymając ręce w kieszeniach udziela porad. Jest zimno,nie każdy ma przy sobie rękawiczki a rady trzeba zapisywać . Jeśli nie potrafisz sobie poradzić z takim problemem to jak Ty dasz sobie radę ogólnie w życiu. Nie masz większych problemów? Czy to jest problem na forum budujących?A robotnicy,a dostawcy materiałów itd. To dopiero problemy. Link do komentarza
Goglik Napisano 4 stycznia 2008 Udostępnij #18 Napisano 4 stycznia 2008 Cytat Nie masz większych problemów? Czy to jest problem na forum budujących?A robotnicy,a dostawcy materiałów itd. To dopiero problemy. Pewnie że dopiero te problemy są poważne. Ale jeśli do tego mam jeszcze dostać po głowie od rodziny to dziękuję za takie wsparcie. Każdy historyk powie że wojen nie wygrywa się walcząc na dwa fronty a budowanie domu to czasami jak wojna. Link do komentarza
Sowik Napisano 27 stycznia 2008 Udostępnij #19 Napisano 27 stycznia 2008 Cytat Ja się nie dziwię ,że rodzina trzymając ręce w kieszeniach udziela porad. To nie jest tak że udzielają porad. To jest tak że chcieli pożyczkę najlepiej bez konieczności oddawania jej dłuuugo a może i jeszcze dłużej. Link do komentarza
Marcyśka Napisano 28 stycznia 2008 Udostępnij #20 Napisano 28 stycznia 2008 Rodzina to bardzo dziwna komórka społeczna. Zawsze gdy wyjeżdżam gdzieś z mężem i dziećmi (dość często) to mam pewne wyrzuty sumienia, że ja jeżdżę, a inni z mojej najbliższej rodziny nie mogą sobie na to pozwolić. Zazwyczaj opowiadając jak fajnie było na tym wyjeździe mam dziwne poczucie winy... Gdy rozmawiam z moim bratem przez Skype - jest mi niezręcznie mówic o tym ,że jedziemy np. na narty - skoro on musi siedzieć w Anglii aby zarobić jakieś pieniądze (i odłożyć sobie coś na mieszkanie). Wiem, że jest mu cieżko. A jeśli chodzi o rodziców- to zazwyczaj im nie mówię prawdy ile nas coś kosztowało (chyba że się wygadam) - tak jest lepiej ... Wszyscy pomagali mi po trochu przy budowie domu i to pewnie stąd to moje poczucie winy teraz - po skończonej budowie. Link do komentarza
foto Napisano 28 stycznia 2008 Udostępnij #21 Napisano 28 stycznia 2008 Cytat ....i wtedy to się dopiero zacznie fatalna perspektywa Link do komentarza
texas Napisano 6 lutego 2008 Udostępnij #22 Napisano 6 lutego 2008 Rodzina jest najważniejsza... nie mając rodziny jesteśmy samotni ... nie wyobrażam sobie tego - więc jaka jest rodzina każdy wie, ale bez niej życ sie nie da... Link do komentarza
Wieloglin Napisano 6 lutego 2008 Udostępnij #23 Napisano 6 lutego 2008 Cytat Rodzina jest najważniejsza... nie mając rodziny jesteśmy samotni ... nie wyobrażam sobie tego - więc jaka jest rodzina każdy wie, ale bez niej życ sie nie da... Nie da się.... a łatwiej się z nimi pokłócić niż pogodzić. Link do komentarza
Edek Napisano 11 lutego 2008 Udostępnij #24 Napisano 11 lutego 2008 A ja mam dobrą rodzinę. Powiedzieli że pomogą i wierzę im. Bez nich nic nie zrobię. Link do komentarza
Edek Napisano 11 lutego 2008 Udostępnij #25 Napisano 11 lutego 2008 Cytat Nie da się.... a łatwiej się z nimi pokłócić niż pogodzić. Kłócić się z rodziną? Bzdura jakaś. Link do komentarza
Marcyśka Napisano 11 lutego 2008 Udostępnij #26 Napisano 11 lutego 2008 Ja się ze swoją rodziną nie kłócę - widujemy sie raz w miesiącu i o co niby można się kłócić?? Link do komentarza
Edek Napisano 11 lutego 2008 Udostępnij #27 Napisano 11 lutego 2008 Cytat Ja się ze swoją rodziną nie kłócę - widujemy sie raz w miesiącu i o co niby można się kłócić?? i słusznie. Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się