Skocz do zawartości

pastuch elektryczny na posesji


Recommended Posts

Napisano
Witam!
Mam problem z sasiadem, który ostatniego czasu zalożył sobie na ogrodzeniu graniczącym z moja działka -pastucha elektrycznego. Wszystko moze byłoby ok, ale mam 15-sto miesięczna córeczke, która porusza sie sama. Z tej obawy nie czuje sie bezpiecznie z dzieckiem na własnym podwórku z obawy o jej zdrowie- bo co bedzie gdy dziecko dotknie takiego ogrodzenia! Wzywałam policje gminną-dzielnicowego, który przyjechał i stwierdził ze nie ma pojecia czy takie ogrodzenie jest legalne wsród budynków mieszkalnych. Czy skierować wniosek do prokuratury?? Bo z sasiadem nie można dojść do zadnego porozumienia (jak rozmawiac z czlowiekiem który truje Wam psa, albo rzuca za mężem szpadlem???)Prosze poradźcie mi!!
Napisano
Współczuję !

Możesz spróbować pogodzić się sąsiadem, zostać jego koleżką ,Wymurować mur 3 metrowy od strony sąsiada ,Sprzedać i przenieść się od psychola .Usypać wał ziemny i posadzić gęste żywopłoty .Może ogrodzenie metalowe skutecznie uziemi przewody pod napięciem .
Napisano
Pisz pismo do PINB, że sąsiad wybudował ogrodzenie zagrażające Twojemu zdrowiu. Nie musisz się powoływać na żadne przepisy – to oni musza stwierdzić, czy to ogrodzenie jest zgodne z obowiązującymi przepisami.
Tak na marginesie – napięcie bezpieczne to 25V – każde inne (wyższe) zagraża zdrowiu.
  • 1 rok temu...
Napisano (edytowany)
Nie no z tym Pimbem trochę pszesadziłeś. pozo toczyć walki lepiej się poprostu dogadać. Mój sąsiad też ma psa i dokładnie ten sam problem. Zresztą u mnie sąsiad przyszedł i zapytał co o tym myslę.

Ostatecznie wydał troche więcej pieniedzy ale zainstalował takie bezprzewodowe ogrodzenie któr nie jest wogóle niebezpieczne. Edytowano przez Redakcja (zobacz historię edycji)
Napisano
Może troche z drugiej strony: Opiekuję się gospodarstwem po moich dziadkach i jako że jest ono odległe o 50 km od mego miejsca zamieszkania to przeważnie jestem tam co weekend. Denerwuje mnie przychodzący do nas pies dalszego sąsiada. Jest to takie wredne bydlę że nie pomaga nawet totalne uszczelnienie ogrodzenia (siatka) bo albo się podkopuje albo je niszczy (rozdzierając druty). Z właścicelem psa nie ma co rozmawiać bo to są starsi ludzie, a i sam psiak większej szkody nie robi itp. Teraz nie pozwalają warunki ,ale wiosną dół siatki z pewnością będzie zabezpieczony takim pastuchem.

  • 3 lata temu...
Napisano
mam taki sam problem jak w tytule....sąsiad ma konika, teraz zabudował pastucha elektrycznego na zewnątrz swojego ogrodzenia (na swojej działce)

rozumiem, że to co było napisane wczesniej
Cytat

Pisz pismo do PINB, że sąsiad wybudował ogrodzenie zagrażające Twojemu zdrowiu. Nie musisz się powoływać na żadne przepisy – to oni musza stwierdzić, czy to ogrodzenie jest zgodne z obowiązującymi przepisami.
Tak na marginesie – napięcie bezpieczne to 25V – każde inne (wyższe) zagraża zdrowiu.


jest dalej aktualne?
nie wiem na jakie napięcie jest pastuch, może być zasilany z akumulatora..pewności nie mam...
bo jeśli z akumulatora, to napięcie chyba jest bezpieczne
Napisano (edytowany)
Teoretycznie na swojej działce, może wszystko - ale:

- w przypadku pastucha powinny być tabliczki ostrzegające,
- tak czy siak, ani dla ludzi, ani dla zwierząt nie powinno stanowić zagrożenia zdrowia ani życia,
- kupowane systemy (z atestem) i zasilane z akumulatorów, mimo, że dają około 10.000 V, to z uwagi na minimalny amperaż, oraz krótki impuls, nie są bardziej niebezpieczne, niż głaskanie kota pod włos,
- zagrożenie będzie w przypadku "samoróbek", lub samodzielnego usprawniania przetwornicy,
- teoretycznie jeśli samoróbka nie daje więcej na drucie niż "napięcie bezpieczne" (czyli te 24 V) niby jest OK,
- za działanie systemu, zwłaszcza nieprawidłowe, zawsze ponosi winę właściciel - co nie jest jednak argumentem "uspokajającym". Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
Cytat

- kupowane systemy (z atestem) i zasilane z akumulatorów, mimo, że dają około 10.000W, to z uwagi na minimalny amperaż, oraz krótki impuls, nie są bardziej niebezpieczne, niż głaskanie kota pod włos,
- zagrożenie będzie w przypadku "samoróbek", lub samodzielnego usprawniania przetwornicy,
- teoretycznie jeśli samoróbka nie daje więcej na drucie niż "napięcie bezpieczne" (czyli te 24W) niby jest OK,
- za działanie systemu, zwłaszcza nieprawidłowe, zawsze ponosi winę właściciel - co nie jest jednak argumentem "uspokajającym".



Mniej więcej w dodatku wolty [V] nie waty [W]), radzę jednak zwrócić uwagę na system z atestem!!!
Poza tym, system musi zostać zainstalowany przez uprawnione osoby, musi być wystawiony na to papier, zamontowane odpowiednie ostrzezenia itd., itp.
W każdym innym przypadku jest to samowola, stanowiąca zagrożenie dla zdrowia i życia i powinno zostać zgłoszone do prokuratury jako podejrzenie popełnienia przestępstwa, gdyż mimo, że jak napisał bajbaga, teoretycznie nic sie stać nie powinno, to bez trudu odnajdę w przeszłości zdarzenia, które zakończyły się śmiercią postronnych osób.


Cytat

nie wiem na jakie napięcie jest pastuch, może być zasilany z akumulatora..pewności nie mam...
bo jeśli z akumulatora, to napięcie chyba jest bezpieczne



Nie jest. Z akumulatora zasilana jest przetwornica napięcia dająca w impulsie napięcie rzędu kilu tysięcy woltów. Owszem, czas ich trwania jest krótki, pojedyncze wstrząsy nie stanowią wielkiego niebezpieczeństwa, jednak znam przypadek, kiedy kobieta chciała przejść przez taki płot i owszem, wejść weszła, ale już na nim pozostała. Seria wstrząsów następujących co kilka sekund się skumulowała.

Nawet jeśli śmierć nie nastąpi z powodu przepływu prądu, to szok może spowodować np. zawał serca. Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Mniej więcej w dodatku wolty [V] nie waty [W]), .....



icon_redface.gif Ale ze mnie głupi ...... icon_evil.gif poprawiam, ale wstyd pozostaje

Cytat

.... jednak znam przypadek, kiedy kobieta chciała przejść przez taki płot i owszem, wejść weszła, ale już na nim pozostała. Seria wstrząsów następujących co kilka sekund się skumulowała.

Nawet jeśli śmierć nie nastąpi z powodu przepływu prądu, to szok może spowodować np. zawał serca.



Dlatego muszą być tabliczki ostrzegające, aby "papuga" nie miała punktu zaczepienia.
Napisano (edytowany)
A tak na marginesie, unieszkodliwienie takiego ustrojstwa jest banalnie proste. Kawałek metalowego pręta z doczepionym kawałkiem przewodu wbić w ziemię przy ogrodzeniu w jakimś ustronnym, zasłonietym miejscu i połączyć drugi koniec przewodu z przewodem pod napięciem, przewodem pastucha. Czyli, inaczej mówiąc, uziemić po cichu ten groźny przewód. Zanim się właściciel zorientuje, to przetwornica powinna się zjarać. Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Czyli, inaczej mówiąc, uziemić po cichu ten groźny przewód. Zanim się właściciel zorientuje, to przetwornica powinna się zjarać.



Chyba, że to Śląsk i samoróbka.
Wtedy mogą wyjść górnicy i spuścić wp.... icon_mrgreen.gif

Ale zawsze rosówki same wyjdą na powierzchnię - a wtedy na ryby. icon_question.gif
Napisano
nie ma żadnych tabliczek icon_biggrin.gif
jest tylko pastuch i była informacja słowna właścicielki..
Retro, możesz jakąś podstawę prawną przytoczyć? że musi być certyfikat, montaż przez kogoś z autoryzacją itd?
Napisano (edytowany)
W zasadzie mozna sie oprzeć na Rozporządzeniu w sprawie WT ....

Cytat

§ 41. 1. Ogrodzenie nie może stwarzać zagrożenia dla bezpieczeństwa ludzi i zwierząt.



Ale napisałeś:

Cytat

mam taki sam problem jak w tytule....sąsiad ma konika, teraz zabudował pastucha elektrycznego na zewnątrz swojego ogrodzenia (na swojej działce)



Czyli raczej nie dotyczy to ogrodzenia jako takiego.

dopisałem:

Prawda jest taka, że tablice tak czy siak być powinny, ale z drugiej strony, to jest tak, że niby nie ma przepisów szczegółowych co do tego rodzaju instalacji, to w przypadku "czegoś", zawsze się znajdzie paragraf z kk, o nadmiernych środkach, czy narażeniu ...... - co jak pisałem wcześniej, jest (może być) iluzorycznym "zadośćuczynieniem". Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Chyba, że to Śląsk i samoróbka.
Wtedy mogą wyjść górnicy i spuścić wp.... icon_mrgreen.gif

Ale zawsze rosówki same wyjdą na powierzchnię - a wtedy na ryby. icon_question.gif



Nic z tych rzeczy. przetwornica ma i tak jeden biegun uziemiony, uziemiając drugi, zmniejszamy tylko do zera napięcie impulsów oraz zwiększamy ich prąd, uszkadzając elementy urządzonka.
Napisano
Na temat "pastuchów" też mógłbym coś niecoś napisać, miałem z nimi pierwsza styczność ponad dwadzieścia kilka lat temu. Na przełomie tych lat różnie to wyglądało z tymi pastuchami, jedni mieli drut rozwinięty na słupkach z izolatorami, inni słupki drewniane owinięte gumą ze starej dętki i takie tam, i nikogo nie zabiło, jedynie co wystraszyło, bo uderzenie jest. Ale muszę przyznać, że wszystkie te "pastuchy" były montowane z dala od domowych osiedli, przy domu tak na prawdę to tu pierwszy raz słyszę aby zakładano.
Co do spalenia przetwornicy przy ciągłym uziemieniu kabla to raczej jest to niemożliwe, bo jeżeli dotkniemy ogrodzenia- drutu wyzwalamy impuls z kondensatora i odruchowo puszczamy drut i w tym czasie ponownie ładuje się kondensator, jeżeli byśmy trzymali cały czas ogrodzenie to ponownego uderzenia nie powinno być, bo kondensator się nie naładuje. Chyba coś koło tego, ewentualnie Stasiu mnie poprawi icon_smile.gif
Napisano
Cytat

nie ma żadnych tabliczek icon_biggrin.gif
jest tylko pastuch i była informacja słowna właścicielki..
Retro, możesz jakąś podstawę prawną przytoczyć? że musi być certyfikat, montaż przez kogoś z autoryzacją itd?



jasne. To samo, które mówi, ze kuchenkę musi podłączać uprawniona osoba, aby objeła ją gwarancja. Znajdę później numer to podam.


http://fakty.interia.pl/mazowieckie/news-p...zne,nId,1311496

Pastuch zabił kobietę i mężczyznę


Cytat

Na temat "pastuchów" też mógłbym coś niecoś napisać, miałem z nimi pierwsza styczność ponad dwadzieścia kilka lat temu. Na przełomie tych lat różnie to wyglądało z tymi pastuchami, jedni mieli drut rozwinięty na słupkach z izolatorami, inni słupki drewniane owinięte gumą ze starej dętki i takie tam, i nikogo nie zabiło, jedynie co wystraszyło, bo uderzenie jest. Ale muszę przyznać, że wszystkie te "pastuchy" były montowane z dala od domowych osiedli, przy domu tak na prawdę to tu pierwszy raz słyszę aby zakładano.
Co do spalenia przetwornicy przy ciągłym uziemieniu kabla to raczej jest to niemożliwe, bo jeżeli dotkniemy ogrodzenia- drutu wyzwalamy impuls z kondensatora i odruchowo puszczamy drut i w tym czasie ponownie ładuje się kondensator, jeżeli byśmy trzymali cały czas ogrodzenie to ponownego uderzenia nie powinno być, bo kondensator się nie naładuje. Chyba coś koło tego, ewentualnie Stasiu mnie poprawi icon_smile.gif



Nie ma kondensatora, to są cewki podobne do zapłonowych w aucie. Strona pierwotna dostaje impuls z tranzystora najczęściej, a na wtórnej pojawia się impuls wysokonapięciowy, ale konstrukcje mogą być różne.
Zewrzyj w aucie przed świecą obydwa bieguny i zobaczymy, czy zapali.
Napisano (edytowany)
:scratching:
Tak sobie myślę ile niewłaściwie eksploatowanych samochodów zabiło.
Powinni tego zabronić. icon_biggrin.gif


Cytat

A tak na marginesie, unieszkodliwienie takiego ustrojstwa jest banalnie proste. Kawałek metalowego pręta z doczepionym kawałkiem przewodu wbić w ziemię przy ogrodzeniu w jakimś ustronnym, zasłonietym miejscu i połączyć drugi koniec przewodu z przewodem pod napięciem, przewodem pastucha.


Jeszcze nie widziałem konia który by to potrafił icon_biggrin.gif , chociaż tego (konika) co się pasie obok Adiqqa nie znam.
A "pastuch" ma konika odstraszać a nie ludzi. Problemem dalej pozostaje montaż tego ustrojstwa po nieodpowiedniej stronie ogrodzenia.
Cytat

...sąsiad ma konika, teraz zabudował pastucha elektrycznego na zewnątrz swojego ogrodzenia (na swojej działce)



edit:
literówka Edytowano przez Jani_63 (zobacz historię edycji)
Napisano
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA GOSPODARKI z dnia 28 marca 2013 r.
w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy urządzeniach energetycznych,

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ROLNICTWA I ROZWOJU WSI z dnia 28 września 2001 r.
w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy obsłudze zwierząt gospodarskich.

To w zupełności wystarcza, aby każdego amatora przeróbek udupić.


Cytat

Jeszcze nie widziałem konia który by to potrafił



I bardzo dobrze! Bo to podpowiedź nie dla konika.


Cytat

Tak sobie myślę ile niewłaściwie eksploatowanych samochodów zabiło.
Powinni tego zabronić. icon_biggrin.gif



Te podpowiedzi nie są przeciw jeżdżących samochodami, tylko przeciw tym, którzy odpalają je na postoju, wpychając przy tym rurę wydechową w okno sąsiada.
Napisano
Cytat

Nie ma kondensatora, to są cewki podobne do zapłonowych w aucie. Strona pierwotna dostaje impuls z tranzystora najczęściej, a na wtórnej pojawia się impuls wysokonapięciowy, ale konstrukcje mogą być różne.
Zewrzyj w aucie przed świecą obydwa bieguny i zobaczymy, czy zapali.


Wiedziałem, że poprawisz icon_biggrin.gif widziałem takie okrągłe to myslałem, że to kondensator.

Natomiast co do śmierci tych osób przez pastucha to jak tam piszą można wywnioskować, że to była samoróbka.
Napisano
A co do porównań z samochodami.
Samochody przewożące niebezpieczny ładunek muszą też być oznakowane.
Brak takowego oznakowania przy kolizji, niesie określone skutki dla "właściciela".
Natomiast dupniecie w samochód oznakowany, może mieć negatywne "skutki" dla kierowcy który "nadział się" na taki samochód.
Napisano (edytowany)
zdjęcia, jak toto wygląda
napisałem na zewnątrz ogrodzenia, bo ogrodzenia jest nieskończone i prędko pewnie nie będzie
od mojego garażu, to 5-6 metrów

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Edytowano przez adiqq (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Natomiast co do śmierci tych osób przez pastucha to jak tam piszą można wywnioskować, że to była samoróbka.



Na kilometr śmierdzi.


Cytat

Natomiast dupniecie w samochód oznakowany, może mieć negatywne "skutki" dla kierowcy który "nadział się" na taki samochód.



Tak, ale jeśli oprócz oznakowania powinien mieć np. pilota przed sobą i zgodę dyrekcji dróg na przewóz ładunku? A tego właśnie nie miał?

Czasem to aż tyle zabiegów potrzeba!


Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • u mnie gaz wygrywa - rachunki dużo niższe niż przy indukcji, a gotuję sporo. mam dużą płytę solgaz optimex 4+2 i bardzo sobie chwalę. wygląda nowocześnie, gotuje się na szkle, więc łatwo się czyści, a dzięki technologii bezpłomieniowej gaz zużywa się dużo mniej niż w tradycyjnych palnikach.
    • Bedzie 12-14 cm perlitu wsypane w podloge. Rurki nie beda zalane jastrychem. Plan jest polozyc na  legarach plyty włóknowo-cementowe lub włóknowo-gipsowej dla usztywnienia i  wzmocnienie podloza, nastepnie plyty farmacel 25 lub dfe *jak na zdjeciu* wloknowo-gipsowe powrotne na calej powierzchni zeby weszko mi rurek w spirale co 10 cm. potem hydroizolacja i terakota. jest maly grzejniczek ok 60x60 jedno plytowy. woda do niego trafia goraca, niewiem pewnie ze 60 st.    Bedzie tam brodzik kompozutowy schedpol ktory raczej bedzie izolowal cieplo z podlogowki.    niestety elektryczna mata potrzebuje pradu ktory tani nie jest
    • Dzień dobry, Robię generalny remont na poddaszu 22 letniego domu parterowego o powierzchni poddasza 140mkw po podłodze, dachu wielospadowym ze słupami i dachówką betonową na 390mkw. W związku z tym usunąłem wylewkę i styropian i chce upewnic sie ze nie bede musial kuć nowej. Generalnie mimo braku dykatacji na takiej powierzchni strop wygląda dobrze poza jednym fragmentem jak na zdjęciu. Wydaje mi się, że to jakoś wzmacniano przed pierwszą wylewką? Co to jest? Widzę że i tak pęknięcie poszło i zrobiło się takie U. Czy tam coś trzeba dodatkowo wzmacniać? Niby stoi 20 lat dom, ale będzie podłogówka i 2 cm wyżej wylewki i nowe ścianki GK, meble, płytki zamiast paneli, więc trochę wagi dojdzie. Ponadto zauważyłem że ktoś beztrosko sobie wykuł wzmocnienie stropu i tak zostawił. Teraz mam szanse to jakoś wzmocnić bo prętów nie przeciął a naprężenia tam będą ściskające. Czym to uzupełnić? Gotowa masa naprawcza wymieszana z kamieniami? To jest aż 5cm głębokie. Nie sypie się, trzeba gruntować? Poza tym w narożnikach domu widzę pęknięcia po przekątnej. Chyba mniej niebezpieczne, ale czy na pewno? Szkoda, że nie pomyśleli o dylatacji!
    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...