Skocz do zawartości

Warto brać ślub :)


Recommended Posts

Napisano
I na przykład, zawarcie związku małżeńskiego przynosi niemal natychmiast korzyści zdrowotne, gdyż sprzyja zachowaniom prozdrowotnym u mężczyzn i poprawia ekonomiczne warunki życia kobiet, wyjaśnia jedna z autorek pracy, socjolog dr Linda Waite. Te korzyści rosną w trakcie trwania związku.

Za to, rozwód lub wdowieństwo odbijają się niekorzystnie na zdrowiu, gdyż spadają dochody i pojawiają się stresy związane np. z podziałem opieki nad dziećmi.

http://wiadomosci.onet.pl/2017063,69,rozwo...rowiu,item.html


A więc chłopy do roboty icon_smile.gif
Napisano
"I na przykład, zawarcie związku małżeńskiego przynosi niemal natychmiast korzyści zdrowotne, gdyż sprzyja zachowaniom prozdrowotnym u mężczyzn i poprawia ekonomiczne warunki życia kobiet, wyjaśnia jedna z autorek pracy, socjolog dr Linda Waite. Te korzyści rosną w trakcie trwania związku."


taaaaaa... szczególnie jak się trafi mąż-hazardzista icon_lol.gif
Napisano
Co za bzdura! Ludzie nie mają o czym pisać chyba... Prawdą jest, że w małżeństwie wydatki się dzielą i teoretycznie jest łatwiej, ale do tego nie potrzeba małżeństwa tylko wystarczy towarzysz życia icon_smile.gif

A oto inny fragment tekstu z onet.pl:

"Okazało się, że ci, którzy przeżyli rozwód lub owdowieli mieli o 20 proc. więcej przewlekłych schorzeń, takich jak choroby serca, cukrzyca lub rak oraz o 23 proc. więcej problemów z poruszaniem się (np. trudności z wchodzeniem po schodach), niż ci, którzy nie rozstali się z małżonkiem."

odkąd to małżeństwo/rozwód wpływa na zdrowie? cukrzycę czy raka ma się nie ze względu na to czy się jest po ślubie czy nie...
Napisano
W naturze też sa związki które działają na podobnej zasdzie ale nie są nazywane jako małżeństwo tylko protokooperacja to taki typ współżycia, w którym oba uczestniczące gatunki odnoszą korzyść, ale nie jest ono absolutnie konieczne dla żadnego z nich. Przykładem może być współżycie ukwiała i pustelnika; oba gatunki odnoszą tu korzyść (pustelnik jest chroniony przez parzące czułki ukwiała, ukwiał może pożywiać się resztkami zdobyczy pustelnika i zmieniać wraz z nim miejsce pobytu), mogą jednak żyć samodzielnie. Myślę, że nie trzeba formalizować związu aby nasz stan zdrowia był w normie proponowałabym raczej zdrowy styl życia niż zawieranie małżeństwa dla zdrowotności.Ale jak kto lubi:)
Napisano
Cytat

W naturze też sa związki które działają na podobnej zasdzie ale nie są nazywane jako małżeństwo tylko protokooperacja to taki typ współżycia, w którym oba uczestniczące gatunki odnoszą korzyść, ale nie jest ono absolutnie konieczne dla żadnego z nich. Przykładem może być współżycie ukwiała i pustelnika; oba gatunki odnoszą tu korzyść (pustelnik jest chroniony przez parzące czułki ukwiała, ukwiał może pożywiać się resztkami zdobyczy pustelnika i zmieniać wraz z nim miejsce pobytu), mogą jednak żyć samodzielnie. Myślę, że nie trzeba formalizować związu aby nasz stan zdrowia był w normie proponowałabym raczej zdrowy styl życia niż zawieranie małżeństwa dla zdrowotności.Ale jak kto lubi:)


Pięknie napisane, ale co z miłością i powiedzeniem tego przed całym światem (a może tylko przed całą rodziną). To tak symboliczne jak wbicie mieczy na Grunwaldzie. Symbol.
Napisano
Cytat

Pięknie napisane, ale co z miłością i powiedzeniem tego przed całym światem (a może tylko przed całą rodziną). To tak symboliczne jak wbicie mieczy na Grunwaldzie. Symbol.



a po co reszta świata ma wiedzieć kogo kochasz??:> czyż to nie prywatna sprawa? poza tym ile kasy wydaje się na taki Symbol?

okey jest to praktykowane od ... nawet nie wiem ilu pokoleń, ale czy w dzisiejszych czasach to wciąż potrzebne do szczęścia? chyba czasy "co ludzie powiedzą" jak się żyło bez ślubu już minęły?

ale jak sobie ktoś chce brać ślub niech bierze, to jego decyzja icon_smile.gif
Napisano
Ja jestem 16 lat po ślubie, jeśli policzyć czas tzw. "chodzenia" to na tym świecie jestem dłużej z moim mężem niż bez niego i Wiecie co nie zamieniłabym tych lat na nic. Gdyby nie nasze dzieci nie czulibyśmy wcale upływających lat. Nie powiedziałabym, że małżeństwo to to samo co związek ukwiała i polipa, małżeństwo to nie tylko związek dwóch ciał, ale przede wszystkim to związek dwóch dusz i nieważne czy ktoś jest wierzącym czy ateistą bo nie chodzi mi o dusze w sensie "życia po życiu" tylko coś głębszego niż jedzenie, picie, spanie, sex itp. Powinniśmy czuć się bezpiecznie przy naszej drugiej połówce, ale bezpiecznie psychicznie nie tylko finansowo. Jeśli ktoś nie chce zawrzeć związku małżeńskiego to nie dlatego, że mu świstek do niczego nie jest potrzebny tylko dlatego, że nie jest pewny swego/ swojej partnera/ partnerki lub też siebie i wtedy naprawdę lepiej tego nie robić. A sam ślub jest końcowym aktem oddania siebie i przyjęcia drugiej osoby i wcale nie musi temu towarzyszyć ubranie za kilka tysięcy, przyjęcie za kilkanaście bądź kilkadziesiąt tysięcy, naprawdę wystarczą państwo młodzi, świadkowie, rodzice i osoba udzielająca ślubu i wcale nie musi być to ksiądz. Bo ślub to nie impreza tylko przyrzeczenie dane sobie nawzajem, że zawsze będziemy obok i choćby nie wiem co to nasz współmałżonek wśród ludzi będzie dla nas najważniejszy. Ważniejszy od pracy, kolegów, pieniędzy i pozycji społecznej, jeśli to wszystko zrozumiemy to nasz ślub będzie kropeczką nad "i", a nie niepotrzebnym świstkiem i właśnie tego znalezienia tej drugiej połówki wszystkim Wam życzę (nieważne czy to za pierwszym czy za "n" tym razem)
Pozdrawiam
Napisano
W zasadzie to podpisuję się obiema rękami pod tym, co napisała acia

Ale po prostu nie byłbym sobą, gdybym nie wrzucił odrobiny dziegciu do tej beczki z miodem icon_smile.gif Rolę dziegciu pełnić będzie stary dowcip:

Dlaczego kobiety żyją dłużej? Ponieważ nie mają żon!

Trudno powiedzieć, że zgadzam się z tą tezą, ale są takie dni, kiedy ten dowcipas wydaje mi się dziwnie prawdziwy icon_smile.gif
Napisano
Jan_13... Byłą kiedyś taka piosenka... Pamiętam tylko fragment (śpiewało ją kilku facetów m.in. Marian Kociniak):

Asekuracja, asekuracja
W pewnych wypadkach jest w niej racja...


Nie masz wrażenia, że to o tobie? icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Warto brać ślub icon_smile.gif
WARTO!

Znam takich, którzy tak przejęli się tym faktem, że brali go kilka razy icon_smile.gif Ślub oczywiście icon_smile.gif


To była oczywiście prowokacja icon_smile.gif
Warto!
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
To jak tak na szybko/świeżo bo w czwartek będzie dopiero 2 miesiące jak po ślubie jestem icon_smile.gif :
Warto brać ślub, wiele by się rozpisywać o plusach nie tylko "materialno/formalnych" icon_biggrin.gif ale i duchowych
ktoś to dobrze ujął na forum (coś w stylu)
Gdy dzielisz radości na dwoje to stają się podwójne , gdy dzielisz troski to zmniejszają się o połowę icon_smile.gif
to nie cytat tylko tyle ile z tego pamięta !

a z tym branie ślubu wielokrotnie to też pewnie warto bo po pierwsze kilka imprez się ma a po drugie nikt ci nie powie że nie masz rozeznania icon_biggrin.gif a i nauczyłeś się więcej ( żart oczywiście)

ps z góry przepraszam autora złotej myśli którą chciałem przedstawić icon_sad.gif za przeinaczania - mam nadzieje że sens wypowiedzi zachowałem


Napisano
Cytat

To jak tak na szybko/świeżo bo w czwartek będzie dopiero 2 miesiące jak po ślubie jestem icon_smile.gif :
Warto brać ślub, wiele by się rozpisywać o plusach nie tylko "materialno/formalnych" icon_biggrin.gif ale i duchowych
ktoś to dobrze ujął na forum (coś w stylu)
Gdy dzielisz radości na dwoje to stają się podwójne , gdy dzielisz troski to zmniejszają się o połowę icon_smile.gif
to nie cytat tylko tyle ile z tego pamięta !

a z tym branie ślubu wielokrotnie to też pewnie warto bo po pierwsze kilka imprez się ma a po drugie nikt ci nie powie że nie masz rozeznania icon_biggrin.gif a i nauczyłeś się więcej ( żart oczywiście)

ps z góry przepraszam autora złotej myśli którą chciałem przedstawić icon_sad.gif za przeinaczania - mam nadzieje że sens wypowiedzi zachowałem



Moje gratulacje z powodu ślubu ! Dla Ciebie i współmałżonki!

Pozdrawiam
Ps. Nie gniewam się, też nie jestem autorką.
Napisano
icon_biggrin.gif
dziękuję !
odpuszczę sobie już edycję poprzedniego linku i poprawianie złotej myśli która jest jak najbardziej trafna i odpowiednia dla określenia bycia z kimś, a tym bardziej z żona i mężem ( mowa o zdrowych związkach icon_smile.gif )

ps acia oryginalna sentencja jak na sygnaturę tym bardziej na takim forum icon_biggrin.gif każdy post z głębszym przesłaniem, a nie jak u mnie typowo materialne info icon_smile.gif
  • 5 miesiące temu...
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Warto wchodzić w związek małżeński,ale z odpowiednią osobą..... icon_mrgreen.gif

Osobą która cie szanuje..
osobą która docenia twoją prace...
osobą,na którą możesz liczyć...
osobą która dzieli z tobą obowiązki domowe....
osobą która ci ufa ( i vice versa )

Bo...
stan zakochania szybko mija,zostaje proza codzienna i wtedy sie okazuje,czy jesteś z właściwą osobą
Bo to co widać przez klapki na oczach,gdy sie jest zakochanym,ma sie nijak do późniejszego życia

Napisano
Cytat

I na przykład, zawarcie związku małżeńskiego przynosi niemal natychmiast korzyści zdrowotne, gdyż sprzyja zachowaniom prozdrowotnym u mężczyzn i poprawia ekonomiczne warunki życia kobiet, wyjaśnia jedna z autorek pracy, socjolog dr Linda Waite. Te korzyści rosną w trakcie trwania związku.

Za to, rozwód lub wdowieństwo odbijają się niekorzystnie na zdrowiu, gdyż spadają dochody i pojawiają się stresy związane np. z podziałem opieki nad dziećmi.

http://wiadomosci.onet.pl/2017063,69,rozwo...rowiu,item.html


A więc chłopy do roboty icon_smile.gif



No i bez ślubu nie ma się teściowej!
Napisano
no argument z teściową jest nie do pobicia:)
ja jestem 11 lat po ślubie i za nami różne okresy- lepsze i gorsze. Pamiętam jak byłam jeszcze smarkatą nastolatką, mój sporo starszy brat powiedział mi że za mąż trzeba wychodzic za dobrego przyjaciela- bo kiedy emocje opadną i pojawią się takie czy inne problemy przyjaźń pomoże przetrwac:)
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

no argument z teściową jest nie do pobicia:)
ja jestem 11 lat po ślubie i za nami różne okresy- lepsze i gorsze. Pamiętam jak byłam jeszcze smarkatą nastolatką, mój sporo starszy brat powiedział mi że za mąż trzeba wychodzic za dobrego przyjaciela- bo kiedy emocje opadną i pojawią się takie czy inne problemy przyjaźń pomoże przetrwac:)


Mądrego masz brata!!!
Napisano
Cytat

Mądrego masz brata!!!


Nic dodać nic ująć icon_biggrin.gif



Cytat

Czy warto brać ślub? Tak, ale tylko na własną odpowiedzialność icon_mrgreen.gif icon_mrgreen.gif icon_mrgreen.gif



abrzmiało jak Sp. z o.o. icon_razz.gif 
a małżeństwo to przecież związek na całe życie, na te dobre i na złe dni
Napisano
Cytat

Warto wchodzić w związek małżeński,ale z odpowiednią osobą..... icon_mrgreen.gif

Osobą która cie szanuje..
osobą która docenia twoją prace...
osobą,na którą możesz liczyć...
osobą która dzieli z tobą obowiązki domowe....
osobą która ci ufa ( i vice versa )

Bo...
stan zakochania szybko mija,zostaje proza codzienna i wtedy sie okazuje,czy jesteś z właściwą osobą
Bo to co widać przez klapki na oczach,gdy sie jest zakochanym,ma sie nijak do późniejszego życia



Tego się trzymać młodzieży !! z tym , że każdy z pięciu punktów - vice versa !!!
Napisano
ślub ..... hm .....
zależy od priorytetów którymi kierują się w życiu ludzie ....
znam pary żyjące bez ślubu - a lepiej funkcjonujące niż niejedno małżeństwo ...
Napisano
Sam w sobie ślub nie daje, żadnej gwarancji co do stałości uczuć, szacunku itp, jest tylko ułatwieniem w wielu kwestiach życia codziennego, np dziedziczenie, nazwisko ( w sensie rodzina, dzieci), a to jaki związek dwojga osób jest ( usankcjonowany czy też nie) zależy już tylko od tych ludzi. Ja może jestem głupią romantyczką, ale tak bym chciała aż do grobowej deski (na razie 17 lat). Bo tak sobie myślę, że nie ma nic piękniejszego niż zestarzeć się i umrzeć u boku osoby, która przez całe życie (przynajmniej przez jego lwią część) była nam najbliższa. Możecie się ze mną nie zgodzić (i nie chcę nikogo obrazić), ale takie życie singla mimo wielu rozrywek i łatwości (o nikogo poza sobą nie trzeba się troszczyć ani z nikim liczyć) jest strasznie smutne i puste - przynajmniej moim zdaniem. Bo człowiek musi kogoś mieć, a czy ze świstkiem czy bez to już indywidualna decyzja.
Napisano
Cytat

Możecie się ze mną nie zgodzić (i nie chcę nikogo obrazić), ale takie życie singla mimo wielu rozrywek i łatwości (o nikogo poza sobą nie trzeba się troszczyć ani z nikim liczyć) jest strasznie smutne i puste - przynajmniej moim zdaniem. Bo człowiek musi kogoś mieć, a czy ze świstkiem czy bez to już indywidualna decyzja.



Hm .... też zależy od człowieka . Są na świecie ludzie najzwyczajniej nie stworzeni do życia rodzinnego ..... icon_rolleyes.gif
Wolą swobodę , przyjaciół, niezobowiązujące życie ......
Ale według mnie to naprawdę jednostki ..... człowiek generalnie to zwierzątko stadne ..... icon_wink.gif
Ale powinien sobie tak poukładać życie , żeby być z niego zadowolonym .... wszak jedno się ma ....
Czyli mając rodzinę i druga połówkę nigdy nie należy rezygnować z siebie ....... da się to pogodzić.....

A co "do grobowej deski" ..... hm ..... pewnie , że fajnie ..... ale do tego tanga trzeba dwojga .....
Ludzie się zmieniają, rozwijają, dojrzewają, poznają świat , poznają innych ludzi - i to wszystko nieustannie .....
I zawsze istnieje ryzyko .... że to co jest tu i teraz to nie jest jednak na zawsze .....

Nie potępiam , nie neguję ......
Uważam że jeśli ludzie siebie wzajemnie krzywdzą nie powinni być razem .....
Powinni się rozstać i nie ma tu znaczenia czy jest to małżeństwo czy luźny związek.....
Napisano
Cytat

Nie potępiam , nie neguję ......
Uważam że jeśli ludzie siebie wzajemnie krzywdzą nie powinni być razem .....
Powinni się rozstać i nie ma tu znaczenia czy jest to małżeństwo czy luźny związek.....


Ja niestety... też tak uważam.
Napisano
Cytat

Ja niestety... też tak uważam.



Chyba każdy myślący człowiek tak uważa.

No tak, wprawdzie są jednostki, które twierdzą, że: krzywdzi się dzieci - co rodzina powie i reszta świata...
Tylko, że tak w rzeczywistości dzieci też są nieszczęśliwe a sami zainteresowani mają ochotę się pozarzynać...
Moje zdanie:
Żyj i daj innym żyć - miej swoje zainteresowania i pasje, partner też niech ma swoje...
Napisano
Cytat

Chyba każdy myślący człowiek tak uważa.

No tak, wprawdzie są jednostki, które twierdzą, że: krzywdzi się dzieci - co rodzina powie i reszta świata...



Wcale to nie taka rzadkość jak Ci sie wydaje .....
No i faktycznie takie są stereotypy w społeczeństwie ....
Na pewno świadomość społeczna jest zdecydowanie na wyższym poziomie niż kilka/nascie lat temu ... ale i tak pozostawia wiele do życzenia ....
na szczęście nasze pokolenie myśli już zupełnie innymi kategoriami niż nasi rodzice/dziadkowie .....


Cytat

Tylko, że tak w rzeczywistości dzieci też są nieszczęśliwe a sami zainteresowani mają ochotę się pozarzynać...



rozwód tak czy siak jest zawsze największą traumą dla dzieci właśnie ....
ale - według mnie lepiej sie rozejść niż pozwolić żeby dziecko wyniosło z domu wzorce które rodzice przekazują.... i żeby powieliło je w swoim życiu nienauczone zdrowych relacji .....


Cytat

Moje zdanie:
Żyj i daj innym żyć - miej swoje zainteresowania i pasje, partner też niech ma swoje...



i to jest właśnie to ....
człowiek który się nie rozwija , który nie ma swoich zainteresowań , odskoczni ..... jest nieciekawym człowiekiem ....
jak myślicie .... ile czasu mąż może gadać z żoną o pieluszkach , kupkach i że zupa była dziś za słona .... ? powiem - krótko , a potem się znudzi .... icon_lol.gif
to samo działa w druga stronę .... icon_wink.gif
oczywiście - rodzina jest ważna , ale ważny jest też sam człowiek .....
zdrowy egoizm w odpowiednich dawkach jest dobry ...
Napisano
poczytałam wasze ostatnie posty i mam taka małą refleksję po spotkaniu z jednymi znajomymi... icon_sad.gif mam takie wrażenie- że ich małżeństwo- staż około 2 lata, jedno małe dziecko, więc nie długo jeszcze) że- pomimo że niby są ok, niby są zgodni, odnoszą się do siebie uprzejmie (za uprzejmie..?), grzecznie, itd to niestety mam wrażenie że osobowośc tego faceta.. blednie.. znika. Że jakoś tak jak to się zawsze mówiło pod pantoflem jest- ale głównie mentalnie. Że wypowiadając każda opinię zerka co "ona " o tym pomyśli. Ze stracił jakiś taki luz, fantazję, naturalną wesołosc która miał. (jego żona taka bardzo poukładna i nie jakaś wyluzowana..)
I to jest zagrożenie. Nowe zagrożenie które dostrzegłam- żeby nie gasić, nie tłumić czyjejś osobowości. Bo kiedyś coś pęknie. A można to robić bez awantur i krzyków, grzecznie i spokojnie- a pomimo to kogoś zamykac w mentalnej klatce.
Więc bardzo ważne żeby pozwolić drugiej osobie być sobą. Zachowując szacunek do siebie nawzajem, nie tłumić czyjegoś charakteru, nie ograniczac zainteresowań, kontaktów. Każdy w związku musi być wolny. Trzeba otworzyć całkowicie drzwi i wtedy ta druga osoba sama przyjdzie, bo chce. Nigdy dlatego że musi. A spotykam wiele osób zatruwających życie męzowi (zonie też, choć to chyba częsciej baby)podejrzeniami, nieufnoscią. Nic na siłę. Do niczego go (jej) nie zmusimy!
Dla mnie naprzykład jeśli mój mąz pojechał na szkolenie z pracy i bawił się dobrze na imprezie z koleżanką która lubi - i opowiada mi o tym normalnie, tak samo jak o spotkaniu z kolegą- to jest właśnie normalne. Przeciez go nie uwiąże, nie zamkne w klatce, sam musi decydować gdzie jest granica kontaktów towarzyskich i co jest jeszcze koleżeństwem a co już zaczyna przekraczać tą granice. A znam dziewczyny które skręcają się z zazdrości w takiej sytuacji!
No i w drugą stronę- mówię mu że chce spotkać się z kolegą z którym się przyjaźnię i że wychodze z nim na kawę- wszystko ok:) żadnych scen, głupich pytań, insynuacji.
Bądźmy sobą i pozwólmy na to drugiemu. Bądźmy związkiem wolnych ludzi opartym na radości przebywania razem, na szacunku do siebie i własnej decyzji że tej osobie chcemy dochowac wierności:) a napewno się uda do grobowej deski....
i dziewczyny dbajcie o siebie:) ubierajcie się ładnie dla męża, dbajcie o swój wyglad:) wy będziecie czuły sie lepiej a facet napewno to doceni:)
Napisano
Dużo jest prawdy w tym co napisała kropeczka_ns, bardzo dużo... szczególnie tej smutnej o braku zaufania. Ja staram się żyć na luzie i nie ograniczam mężusia w jego potrzebach. Ale obserwując związki moich znajomych mam już inne odczucia. Efekt zazdrości jest taki, że połówki starają się jak nawięcej czasu spędzać poza domem. Wtedy wychowanie dzieci i dom spada na na barki drugiej połówki. Każdy żyje sam sobie. Osobne konta, osobne wakacje, osobni znajomi...
My mamy trochę inny pomysł na życie do grobowej deski. Nie dzielimy obowiązków na męskie i żeńskie, tylko robimy co trzeba zrobić i to razem, bez względu na to czy jest to kuchnia czy praca na działce. O plusach takiego rozwiązania nie muszę chyba pisać a minusów jak na razie nie widzę. Nam sprawia przyjemność wspólne przebywanie. Oczywiście małe kłótnie też muszą być żeby nie było zbyt pięknie icon_wink.gif
I tak sobie myślę, że z decyzją o ślubie warto poczekać. Warto przejść przez różne rodzaje miłości: od tej młodzieńczej, poprzez seksualną aż do partnerskiej icon_wink.gif
Napisano
Cytat

A ja uważam, że ogólnie miłość wpływa pozytywnie na wszystko icon_biggrin.gif


Jakże świeżo po kolejnej rocznicy ślubu jestem, to stanowczo potwierdzam. Miłość wpływa na wszystko! I piękną miłość jest niezależnie od jej stażu, byleby była gorąca i szczera!

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Chciałbym podzielić się opinią i kilkoma informacjami na temat zestawu Osmo 177, który świetnie sprawdza się przy pielęgnacji i odświeżaniu drewnianych blatów kuchennych. Jeśli posiadacie drewniane powierzchnie wykończone olejami Osmo lub innymi olejami do drewna, ten zestaw może okazać się bardzo przydatny. Co zawiera zestaw Osmo 177 ? Płyn czyszczący w sprayu (500 ml) – idealny do codziennego, delikatnego czyszczenia. Skutecznie usuwa zabrudzenia, nie niszczy powłoki i nie zostawia smug. Top-Olej 3058 (500 ml) – produkt regenerujący i chroniący drewno. Przywraca świeży wygląd, naturalny mat i zabezpiecza przed wilgocią. Rączka do pada – wygodny uchwyt do pracy z włókninami. Włóknina do aplikacji – umożliwia równomierne rozprowadzenie oleju. Włóknina do szlifowania – pozwala delikatnie przygotować powierzchnię do ponownego olejowania, usuwając drobne zmatowienia i ślady użytkowania. Dla kogo ten zestaw ? Osmo 177 sprawdzi się u wszystkich, którzy posiadają: drewniane blaty kuchenne, stoły i powierzchnie robocze z drewna, drewniane schody lub inne elementy wykończone olejami. Co warto podkreślić ? Zestaw zawiera wszystko, co potrzebne do pielęgnacji – nie trzeba dokupować żadnych akcesoriów. Proces odświeżania jest prosty i szybki, a efekty widoczne od razu. Po nałożeniu oleju drewno odzyskuje swój naturalny wygląd, a powierzchnia staje się odporna na zabrudzenia i wilgoć. Jak często stosować ? Zależnie od intensywności użytkowania – zabieg odświeżania można wykonywać co kilka miesięcy, a płynu czyszczącego używać na co dzień. Podsumowując – Osmo 177 to praktyczne i wygodne rozwiązanie dla wszystkich, którzy chcą zadbać o trwałość i estetykę drewnianych blatów. Polecam każdemu, kto ceni sobie naturalne wykończenia i dbałość o detale.   Chętnie odpowiem na pytania i posłucham Waszych opinii.    
    • Czy to wszystko jest zgodne z projektem? Bo jeżeli tak, to projektanci się nie popisali. Osobiście jestem zwolennikiem innego układu: - górna powierzchnia ściany fundamentowej (w tym przypadku górna powierzchnia wieńca) jest na tym samym poziomie co chudziak;  - w efekcie izolacja przeciwwilgociowa pozioma na ścianach fundamentowych oraz pod ścianami nośnymi oraz działowymi jest na tym samym poziomie. Łatwo jest dobrze ułożyć i zrobić duże zakłady; - na chudziaku mamy wówczas wszędzie warstwę izolacji przeciwwilgociowej, warstwę izolacji cieplnej, warstwę wylewki podłogowej (jastrychu).  Na tym etapie budowy można jeszcze wszystko zrobić w ten sposób. Ale uwaga! Trzeba przeliczyć ostateczną wysokość ścian, otworów okiennych, drzwiowych oraz schodów i tego wszystkiego pilnować.  W ten sposób unikamy problemów z układaniem izolacji przeciwwilgociowej, mostkami cieplnymi w otworach drzwiowych itd. Chociażby jak teraz zrobić przejście rur ogrzewania podłogowego w "progach", gdzie w wewnętrznych ścianach nośnych będą otwory drzwiowe?
    • Jeżeli już coś pęka  w takiej sytuacji, to właśnie ściana działowa. Warstwa 10 cm betonu spoczywającego na zagęszczonym piasku jest całkiem solidna. Tu zaś pod ścianami działowymi jest jeszcze pogrubiona i zbrojona.  Natomiast co do brakującej izolacji przeciwwilgociowej, to jej zrobienie będzie kłopotliwe. U dołu ściany trzeba będzie nawiercić otwory pod kątem i wsączyć w ścianę preparat uszczelniający. Ale to w sumie problem wykonawców, skoro popełnili błąd.
    • Witam, Jestem na etapie zamawiania okien do domu i z tego powodu urodziło mi się kilka pytań.  Na fundamencie z bloczków betonowych został wylany wieniec. Z zewnątrz cały fundament wraz z wieńcem został zaizolowany oraz ocieplony 10cm warstwą styropianu przeznaczonego na fundament. Wnętrze zostało już zasypane piaskiem i zagęszczone. W chwili obecnej sytuacja na posadzce wygląda tak, że wylany zostanie chudziak (10cm), 15cm styropianu (ogrzewanie podłogowe) 6cm wylewka i 1.5-2cm na płytkę/panel - co daje nam 33cm. Tyle też właśnie pozostało miejsca między "piaskiem" a górną krawędzią wieńca.Finalnie więc, docelowa posadzka zrówna mi się niejako z górną krawędzią wieńca oraz izolacją poziomą. Czy to jest poprawnie wykonane? W otworach okiennych natomiast  wychodzi, że okno balkonowe będzie osadzone bezpośrednio  na wieńcu (na widocznej izolacji). Czy to jest okej? Nie będzie się w tych miejscach tworzył koszmarny mostek termiczny? Jeśli przyszłaby podwalina to okno mi się podniesie, co za tym idzie powstanie próg? Nie będzie przemarzać? Inna sprawa, że wieńce na wew. ścianach są na tej samej wysokości, więc wszędzie tam gdzie mam próg, to albo docelowa posadzka (panel) przyjdzie odrazu na wieniec, albo będę musiał go podkuć?  Bardzo proszę o Państwa opinie.
    • Pojawiła się nowa naklejka na podrobionych narzędziach Hilti TE16.   Młot Hilti Hammer Drill TE 16 2200W / Nowy Lombard / Cz-wa    
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...