Skocz do zawartości

Drenaż powyżej ławy


dedert

Recommended Posts

Witam. Wykonałem drenaż opaskowy wokół domu podpiwniczonego. Rura czarna kaczmarek ciężki dren o średnicy 11cm, w obsypce żwiru 16-32 i to wszystko owinięte włókniną 150g o wodoprzepuszcalności 90L/min. Dren będzie zasypany płukanym piaskiem z 10-20 cm a dopiero na to dam grunt z wykopu (glina zmieszana z piaskiem).

Na 3 ścianach dolna powierzchnia drenu jest poniżej górnej płaszczyzny ławy a co za tym idzie poniżej posadzki piwnicy. Problem pojawił się na ostatniej ścianie z uwagi że w ławie znajduje się rura kanalizacyjna 160 której górna krawędź znajduje się tylko ok 6 cm poniżej posadzki. Dodając do tego izolację reaktywną którą pokryta jest ta rura kanalizacyjna i to że rura drenażowa jest ułożona na niej więc z jakimś odstępem dylatacyjnym 1-2cm więc zbierać będzie zaledwie jakieś 2-3 cm poniżej posadzki w piwnicy, ale jak ułożyłem dren ze spadek 0,5% to wychodzi na to że po lewej stronie dren będzie powyżej posadzki w piwnicy. Ściany piwnicy są bardzo dobrze zaizolowane masą reaktywną aż po same ławy więc tu akurat bym się nie obawiał że będzie coś przeciekać, ale trzeba brać na poprawkę jakieś niedoskonałości i zastanawiam się teraz nad funkcjonalnością tego drenu znajdującego się powyżej posadzki. Bo jeśli to wszystko jest w podsypce żwirowej i poziom ewentualnej wody gruntowej się wyrówna to nawet przy tak ułożonej rurze drenarskiej woda powinna być odbierana z odcinka znajdującego się poniżej posadzki piwnicy prawda? Więc nie ma w zasadzie obaw że będzie stała w miejscu gdzie rura jest powyżej posadzki bo zleci po prostu do najniższego punktu tylko że będzie to zachodziło wolniej aniżeli miało by być ściągane przez rurę? Wiem że dren można układać nawet z bardzo małym spadkiem czy też nawet pionowo i wyrównująca woda znajdzie ujście do najniższego punktu, ale nie chce mi się już tego poprawiać.

Poniżej na pomarańczowo rura drenarska, na czerwono obrys żwiru 16-32 we włókninie.

 

dren1.jpg

 

Druga sprawa jeśli na jednej ze ścian rura ma jakieś 1 cm, wzniesienia, czy w niektórych miejscach więcej to czy grozi to zamuleniem w tym miejscu? Jakieś zanieczyszczenia staną w tym miejscu i nie będą mogły trafić do studni osadnikowej? Dren jest elastyczny i podczas zasypywania jak się na nim nie stoi to potrafi się podnieść a kamień spod niego ciężko jest wyciągnąć, stąd takie fale.

 

dren2.jpg

 

 

 

 

Edytowano przez dedert (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
32 minuty temu, dedert napisał:

No nie ale teren gliniasty pod ławami

Dlatego ja dla pewności zrobiłem ciut inaczej i będę polecał.

Rura obsypana żwirem owinięta w geowłókninę.

Ale uznałem że zasypanie jej gliną z wykopu wszystko zaklajstruje.

Przywiozłem że złomowca stare panele kaloryferowe i z jednego i drugiego boku drenażu obsypywałem do samej góry kruszywem.

A resztę obok paneli to co było z wykopu 

 

Żwir bardzo nieekonomiczny przy takiej operacji, więc zakupiłem na hałdzie Huty Bobrek kamień płukany za grosze.

Na wierzchu warstwa ziemi aby mogło coś sobie rosnąć.

Woda spływa bez problemów z góry i ta gruntowa z dołu.

Funkcjonuje to od 20 lat nienagannie.

Gdy zaglądam wiosną do studzienek rewizyjnych umiejscowionych na bokach budynku, to woda tam pędzi jak ze starych pomp ulicznych.

Jest trochę roboty przy przesuwaniu i podwyższaniu w górę tych starych kaloryferowych paneli, ale efekt końcowy jest tego wart.

Polecam.

 

Link do komentarza
22 minuty temu, aru napisał:

proponujesz basen, nieciekawe rozwiązanie, wtedy dopiero drenaż musi workit

Jest sprawny.

Zrobiłem dlatego że mój kumpel swoje eleganckie drogie w konopii zasypał gliną.

Woda waliła do piwnicy aż miło.

U mnie odbiera z dołu i z góry opadową  ze studzienek rurami fi 110 odprowadza daleko od budynku 

Spusty rynien też tam wpięte.

Działa nienagannie od lat.

 

 

Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
3 godziny temu, dedert napisał:

Witam. Wykonałem drenaż opaskowy wokół domu podpiwniczonego. Rura czarna kaczmarek ciężki dren o średnicy 11cm, w obsypce żwiru 16-32 i to wszystko owinięte włókniną 150g o wodoprzepuszcalności 90L/min. Dren będzie zasypany płukanym piaskiem z 10-20 cm a dopiero na to dam grunt z wykopu (glina zmieszana z piaskiem).

Po kiego ta  włóknina?

Wąskie gardło.

Dren, grys, żwir, piasek, glina, wtedy z góry jak już po paru latach osiądzie grunt to spokój z wodami opadowymi, a to, co pojawi się w gruncie, (wahania poziomu wód gruntowych) drenaż spokojnie odbierze. 

 

Link do komentarza
1 godzinę temu, dedert napisał:

Nad chce dać z 10-20 cm piasku płukanego i resztę glina zmieszana z piaskiem z wykopow

Piasku ani gliny nie daje się na do wykopu, jesli nie ma geowłókniny pod spodem - bo zejdzie w dół.

 

wykop pod dren powinien być wyłożony cały geowłókniną - żeby oddzielała ziemię od drenu i kamienia. 

Wtedy nie będzie zamulać obsypki kamiennej i drenu. Rury nie trzeba owijać geowłókniną.

Rura drenażowa powinna mieć podsypkę z drobnego kamienia ok 8 -10cm i obsypana tym drobniejszym żwirem, na to do samej góry ma być kamień grubszy, na nim cienka warstwa drobnego żwiru i geowłóknina. Dopiero na tej geowłókninie może być ziemia z trawą, podsypka i płytki lub kostka lub coś innego  - powinno być przepuszczalne, więc raczej nie wylane betonem. 

Rury powinny schodzić do narożnych studzienek rewizyjnych - potem woda idzie do odpływu.

 

Gdzieś tam kiedyć ten temat  wałkowaliśmy w przeszłości.

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Jakbym miał zasypywać po samą górę kamieniem plukanym to sam kamień kosztował by mnie z 10 tys. U nas chodzi po 110zl m3. Pozatym w ten sposób daje drogę wodom opadowym żeby migrowaly sobie do lawy. A jak na jakiejś głębokości zacznę zasypywać gliną to zadziała z czasem jak izolacja bo nie przepuszcza wody. Ale wracając do tematu nurtuje mnie to czy dren powyżej ławy będzie skuteczny a w zasadzie czy żwir pod drenem przepuści wodę do oddalonego o ok 5m odcinka drenu poniżej posadzki. Ale wydaje mi się że powinien. 

Edytowano przez dedert (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

No cóż - napisałem, jak to jest wg zasad. Niemieckich. 

to, co migruje z góry na szerokości wykopu pod dren - to mały procent z tego, co migruje zza wykopu.

Poza tym - napisałem, że możesz zasypać - ale oddzielając tą nasypaną ziemię czy glinę geowłókniną - w przeciwnym razie zasypana ziemia być może przefiltruje się do kamienia - piasek tym bardziej.

 

Dren niestety ściąga wodę - takie jest jego zadanie, dlatego lokuje sie go powyżej spodu ławy - ale też odprowadza tę wodę, odwadniając teren.

Taka jest zasada.

 

Przy gruntach szczególnie mokrych robi się nawet dwie opaski, jedna przy budynku, druga trochę dalej od tej pierwszej.

 

Żwir ma odprowadzać wodę do drenu bezpośrednio na odległości 30, 40 cm - nie 5 metrów.

 

Kamień może się po pewnym czasie przymulić, szczególnie ten najniżej położony choćby pyłem z samego nasypanego kamienia - i tego nie przetkasz - rurę można, jeśli studnie na to pozwolą.

 

 

Link do komentarza

Zakładając że kamienia pod rurami jest sporo i nie zamuli się na całej wysokości to chyba jest możliwe że woda z najdalszego kąta przepłynie do najniższego punktu drenażu przez kamień? 

 

Czy ktoś z was robiąc drenaż samemu zwracał uwagę na idealne przestrzeganie spadków żeby gdzieś nie szło do góry? 

Ja to robiłem z kolegą który to robił kilka razy i po zasypianiu całości wieczorem wziąłem laser i posprawdzałem w paru miejscach odgrzebując kupki kamyków do góry gołej rury i wyszło mi różnie. Są gdzieniegdzie 4-5 cm górki, nawet doliny też 4 cm i zastanawiam się czy to tak zostawić czy poprawić. Bo chyba to będą miejsca gdzie będzie zbierać się muł którego woda pod górkę nie przepchnie do studni? 

Link do komentarza
19 minut temu, dedert napisał:

Zakładając że kamienia pod rurami jest sporo i nie zamuli się na całej wysokości to chyba jest możliwe że woda z najdalszego kąta przepłynie do najniższego punktu drenażu przez kamień? 

 

Czy ktoś z was robiąc drenaż samemu zwracał uwagę na idealne przestrzeganie spadków żeby gdzieś nie szło do góry? 

Kamienia nie ma być za dużo pod rurą - bo będzie ona stała pod rurą, chyba że jakoś się przepcha pod tą rurą niżej - ale spadki drenów z zasady mają być niewielkie, żeby woda nie uciekała szybko, a wolno - jak w kanalizacji.

Jak masz za dużo kamienia pod spodem, a spadek drenu niewielki (taki ma być) - no to woda będzie tam stała - nie uniesie się w górę do drenu. 

 

Ja robiłem u siebie drenaż - i pilnowałem spadków - centymetr dwa odchyłki to nie problem, ale więcej nie.

najpierw podsypkę poziomowałem  (drobna frakcja) potem na to rura - i przykładałem cegłami pełnymi itp. ciężarami - i obsypywałem. najpierw drobnym potem dalej od rury grubszym kruszywem. 

 

Link do komentarza
8 minut temu, dedert napisał:

Zakładając że kamienia pod rurami jest sporo i nie zamuli się na całej wysokości?

Żeby drenaż cały czas funkcjonował prawidłowo, to trzeba zachować kolejność poszczególnych warstw  filtracyjnych, to chroni drenaż  przed zamuleniem. 

 

 

23 minuty temu, dedert napisał:

 to chyba jest możliwe że woda z najdalszego miejsca przepłynie do najniższego punktu drenażu przez kamień? 

Nie ma to znaczenia nawet gdyby nie było rur drenarskich a sam tłuczeń zamiast nich, wykorytowanie w wykopie ze spadkiem do studzienki wystarczy, drenaż by funkcjonował.

 

Jest tylko jeden warunek, woda znajdująca się w tym tłuczniu musi mieć gdzie odpłynąć, czyli potrzebna jest studzienka, odpowiednie spadki  z odpływem poniżej tego drenażu. 

Rury drenarskie tylko umożliwiają szybsze odprowadzenie tej wody.

 

W glinie są żyły żwirowe, którymi woda przemieszcza za się latami bez trudu.  

1 godzinę temu, zenek napisał:

 i obsypywałem. najpierw drobnym potem dalej od rury grubszym kruszywem. 

:takaemotka:

Link do komentarza

Ja też pilnowałem spadków, ale ja właśnie tak jak Zenek pisze nie dawałem w ogóle kamienia pod rury, właśnie z tego powodu, żeby cała woda, którą będzie przefiltrowana przez grys wpłynęła do rury, nie do warstwy kamienia pod nią, bo po to są te rury, żeby zebrać wodę i ją odprowadzić dalej do studzienki. U mnie na każdy metr jest 2cm spadku, a że koparkowy był mistrzem, tak spadku prawie w ogóle nie trzeba było poprawiać, trochę tylko podskorobałem gdzieniegdzie sztychówką i dzięki temu spadki idą prawie idealnie w lini prostej. Ja na Twoim miejscu autorze rurę drenażową wpuściłbym pod rurę kanalizacyjną, tak mam zrobione u siebie, ale wymagało to utrzymanie odpowiedniego spadku na drugiej z kolei ścianie domu. U mnie drenaż kończy się około 60cm poniżej poziomu podłogi w piwnicy, a zaczyna się w granicach 20cm po po przeciwnej stronie domu. Kamień kupiłem tanio, bo za dwie czteroośki zapłaciłem 2.5tys zł, weszło ~30 ton, obsypane jest prawie do samej góry i zawinięte wszystko geowłókniną. Obrzeża z 2.5m krawężników są wokół całego domu i do samej góry przy ścianach jest kamień, docelowo wysypię tam jakiś drobny ozdobny czarny. Za obrzeżami jest 10cm ziemi na geowłókninie, bo wykop w najgłębszym miejscu szeroki był na pół metra.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
4 godziny temu, animus napisał:
6 godzin temu, zenek napisał:

 i obsypywałem. najpierw drobnym potem dalej od rury grubszym kruszywem. 

:takaemotka:

a co cię śmieszy - podręcznik niemiecki?

Niemców nie lubię - ale na budowlance się znają

Ja tego nie wymyśliłem - ale zasięgam najlepszych rad, jak coś robię, a nie majstrów z okolicy (choć czasem się znajdzie b. dobry)

 

Podręcznik fachowy zaleca nawet trzy różne frakcje kamienia

drobny przy rurce drenarskiej, zwłaszcza tej z PCV - żeby jej nie uszkodzić i dopiero po warstwie tego drobnego dawać grubszy kamień. To samo pod rurą - drobny kamień. I tak samo przy geowłókninie - żeby jej nie podziurawić.

Dla mnie to logiczne - choć pracochłonne.

 

to może mnie poucz, co cię rozśmieszyło? :)

 

2 godziny temu, vlad1431 napisał:

nie dawałem w ogóle kamienia pod rury,

nie ja to wymyśliłem - ale to logiczne, że jak dasz na dno wykopu, to się szybko zamuli rura, bo z tego kamienia też osiądzie pył, a poza tym rura powinna być oddzielona od podłoża.

Dlatego daje się płytka warstwę tego drobnego kruszywa pod dren. 

Link do komentarza
nie ja to wymyśliłem - ale to logiczne, że jak dasz na dno wykopu, to się szybko zamuli rura, bo z tego kamienia też osiądzie pył, a poza tym rura powinna być oddzielona od podłoża.
Dlatego daje się płytka warstwę tego drobnego kruszywa pod dren. 
Ja mam rurę w geowłókninie, także jak miałaby się zamulić, to na samym dnie, bo w 90% jest obsypana kamieniem, a dla mnie bardziej logicznym jest odsączenie nawet tego 1cm nawet z mułu, niż żeby było kilka centymetrów kamieni zatopionych w wodzie. Ale ekspertem nie jestem, posłuchałem tylko rady tego kto robi to na codzień i wydało mi się to bardziej logiczne niż położenie rury na kamieniach. Btw rura leży na geowłókninie, więc nie bardzo ma się czym zamulić. A kamień miałem dosyć dobrze wypłukany, więc nawet z niego niewiele tam osiadło.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka



Link do komentarza
19 godzin temu, dedert napisał:

Jakbym miał zasypywać po samą górę kamieniem plukanym to sam kamień kosztował by mnie z 10 tys. U nas chodzi po 110zl m3.

Nie wiem skąd te ceny.
Aż sprawdziłem u siebie.
W zależności od frakcji od 30 do 44 zł tona.
20 ton kamienia to wydatek 600 - 900 zł
 

19 godzin temu, dedert napisał:

Poza tym w ten sposób daje drogę wodom opadowym żeby migrowaly sobie do lawy. 

Niekoniecznie.
Odpowiednie spadki, do tego bezproblemowy odpływ i woda pcha tam gdzie jej najłatwiej płynąć.
I płynie.
Najlepiej widać to latem, kiedy zieleń wokół budynku gdzie jest umiejscowiony dren, zawszę ma żółty, przesuszony pasek.
 

Link do komentarza
12 godzin temu, zenek napisał:

a co cię śmieszy - podręcznik niemiecki?

:)

 

A francuski może być?:scratching:

 

Drenaż francuski to taki, w którym rury są zbędne. Element odprowadzający wodę to otoczaki, aby takie rozwiązanie było sprawne trzeba stosować odpowiednie kruszywo – żwir, grys, tłuczeń o możliwie jednorodnej frakcji. Ten rodzaj jest tani oraz szybki i prosty w wykonaniu, niewątpliwie jego zaletą będzie brak potrzeby montowania studzienek kontrolnych. Określa się go jako długowieczne odwodnienie.

628f520a88562_p.jpg?1653559819

12 godzin temu, zenek napisał:

Ja tego nie wymyśliłem - ale zasięgam najlepszych rad, jak coś robię,

:bezradny::takaemotka:

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
12 godzin temu, zenek napisał:

to może mnie poucz, co cię rozśmieszyło? :)

 

Segregowane frakcje kruszyw nasypane warstwami są jak sita. B|

 

Weź, sobie wyobraź  trzy takie sita, o oczkach różnej średnicy.

Ułóż je jedno pod drugim.

 

Według twojej teorii i podręcznika niemieckiego, w co wątpię. :scratching:

 

U góry oczka o największej średnicy a na dole najmniejszej.

 

Teraz lej od góry w to jakąś breję. 

 

Co się wydarzy? :icon_biggrin:

 

Do każdego sita dotrze jakieś zanieczyszczenie.

Po pewnym czasie wszystkie sita wypełnią się  jakimś materiałem i co teraz?

 

Z  każdego sita da się wywalić ten przesiany materiał, ale z drenażu w ziemi już nie.

Drenaż się szybko zamula, ma otwartą drogę.:th_girl_hideface:

 

A ułóż te sita teraz odwrotnie i zastanów się po ilu latach uda ci się wypełnić to sito o oczkach o największej średnicy na dole. :flying:

 

Nawet nie wypełnisz szybko tego środkowego, tak się buduje długowieczne odwodnienie:icon_idea:

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
12 godzin temu, vlad1431 napisał:

Ja mam rurę w geowłókninie, także jak miałaby się zamulić, 

 

Geowłóknina to też sito. :icon_biggrin:

 

Powinna być montowana w odpowiednim miejscu do stosowanej  frakcji drenażu.

Rura drenarska owinięta geowłókniną się szybko nie zamuli, ale geowłóknina już tak. :bezradny:

W dodatku z rur drenarskich da się wypłukać osad, udrożnić je, są już takie urządzenia, a za geowłókniną już się nie da nic zrobić, trzeba to odkopać. 

 

Jeżeli rurę drenarską owiniemy geowłókniną, a następnie obsypiemy to grysem kamiennym, to jest strzał w kolano. :icon_idea:

 

Grys, czyli sito o większych oczkach od geowłókniny będzie mógł jeszcze ileś lat odprowadzać wodę, ale napotka zamuloną geowłókninę i nic z tym się nie da zrobić, trzeba kopać.:bezradny:

 

 

 

Link do komentarza
1 godzinę temu, animus napisał:

A francuski może być?:scratching:

 

Drenaż francuski to taki, w którym rury są zbędne. Element odprowadzający wodę to otoczaki, aby takie rozwiązanie było sprawne trzeba stosować odpowiednie kruszywo – żwir, grys, tłuczeń o możliwie jednorodnej frakcji. Ten rodzaj jest tani oraz szybki i prosty w wykonaniu, niewątpliwie jego zaletą będzie brak potrzeby montowania studzienek kontrolnych. Określa się go jako długowieczne odwodnienie.

przecież nie napisałem, że stosowanie rur drenażowych to jedyne rozwiązanie.

Pytał a rury - to odpowiedziałem - proponujesz, by dedert wywalił teraz rury i studnie?

Sposób francuski być może jest wieczny - tylko dlaczego nie jest powszechny - skoro najlepszy?

 

45 minut temu, animus napisał:

Segregowane frakcje kruszyw nasypane warstwami są jak sita. B|

 

Weź, sobie wyobraź  trzy takie sita, o oczkach różnej średnicy.

Ułóż je jedno pod drugim.

 

Według twojej teorii i podręcznika niemieckiego, w co wątpię. :scratching:

w ogóle nie przeczytałeś to, co napisałem - tylko dorobiłeś teorię.

 

Kamień ma pozwolić wodzie opadowej i gruntowej przejśc do rury drenażowej.

Ma też stanowić jej otoczkę - by ta warstwa - powierzchnia oddzielała część nawodnionego terenu od budynku.

Najważniejszym filtrem przepuszczającym wodę z gruntu ma być geowłóknina, potem ten kamień. 

Nie ma żadnego systemu sit - natomiast ten drobny kamień przy geowłókninie, przy rurze i przy izolacji fundamentu ma po prostu być bezpieczniejszy dla tych elementów, bo będzie mniej je kaleczył. Akurat o tym drobnym kamieniu na styrofoam przeczytałem przy instrukcji producenta płyt.

Ja tak zrobiłem - bo na zdrowy rozum pasuje.

 

W systemie francuskim jest rzeczywiście sysyem sit - ten drobny kamień działa jak geowłóknina wg mnie, dalej jest logicznie coraz grubszy - dołem gruby, bo łatwo woda powinna tam przemieszczać się. 

Minusy - kwestia podłoża i gruntu wokół - jeśli będzie to teren wód gruntowych z odpowiednim gruntem dla zrobienia szlamu, błotka - to zapchanie takiego kamienistego drenu wydaje się dość prawdopodobne.

 

Natomiast jeśli poziom wód gruntowych jest niżej - to może być i wieczne.

 

Co dają studzienki i rury wg mnie?

Sprawdzenie i możliwość czyszczenia rur drenażowych, przepłukanie, odszlamienie.

W systemie francuzkim nic nie sprawdzisz bez wykopów.

 

23 minuty temu, animus napisał:

Geowłóknina to też sito. :icon_biggrin:

 

Powinna być montowana w odpowiednim miejscu do stosowanej  frakcji drenażu.

Rura drenarska owinięta geowłókniną się szybko nie zamuli, ale geowłóknina już tak. :bezradny:

W dodatku z rur drenarskich da się wypłukać osad, udrożnić je, są już takie urządzenia, a za geowłókniną już się nie da nic zrobić, trzeba to odkopać. 

 

Jeżeli rurę drenarską owiniemy geowłókniną, a następnie obsypiemy to grysem kamiennym, to jest strzał w kolano. :icon_idea:

 widzę, że piszemy równocześnie :) 

 

i to samo - o dziwo.

jasne - u mnie rura drenarska pcv nie jest owinięta geowłókniną - geowłóknina oddziela ziemię wykopu od kamienia i drenażu.

 

natomiast dlatego daje się podsypkę pod rurę, a nie daje się na dno wykopu, by ta część pyłu i zanieczyszczeń z kamienia i jeszcze, co tam się przedostanie - siadła pod rurą, a nie w rurze.

 

co do wiecznoczności - nie wydaje mi się,by przy stojącej wodzie gruntowej i mulistym gruncie jakikolwiek system drenów był wieczny. Wtedy raczej wanna i ciężkie izolacje - a dreny sobie trza odpuścić.

 

Ja nie mam w ogóle wód gruntowych, bo jestem na zboczu (nie ma problemu z odprowadzeniem wody) i u mnie była kwestia wody opadowej oraz gliny wokół ruszonej kiedyś w czasie budowy domu - oraz izolacji od spodu, której nie było na części - to stary dom. No i tej się nadal nie da zrobić (chyba że przy wielkich kosztach - więc trza było poprawić otoczenie.

Po zrobieniu tych drenów (i przyłożeniu płyt styro i folii kubełkowej na sucho) w ciągu 3 lat wszystko się wysuszyło....jest super

Nawet tam, gdzie nie mam piwnicy (tam akurat so odizolowane fundamenty od ściany) - ale od strony zbocza - też zrobiłem dreny na głębokość tylko ok 60 cm i też są suche fundamenty pod ścianą - wcześniej były mokre. Izolację przykładałem na sucho do muru fund. + folia kubełkowa - potem ta drobna frakcja kamienia i grubszy :) 

 

ale czy to wieczne - napiszę za 100 lat może :takaemotka:

  

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
8 minut temu, zenek napisał:

przecież nie napisałem, że stosowanie rur drenażowych to jedyne rozwiązanie.

Pytał a rury - to odpowiedziałem - proponujesz, by dedert wywalił teraz rury i studnie?

Sposób francuski być może jest wieczny - tylko dlaczego nie jest powszechny - skoro najlepszy?

 

Dałem go tylko dla przykładu, żeby zobrazować prawidłowy układ warstw frakcji kruszywa.  :icon_biggrin:

 

11 minut temu, zenek napisał:

u mnie rura drenarska pcv nie jest owinięta geowłókniną 

 

 

Twoje „sito” tylko inaczej się nazywa, ale prawdopodobnie  jest tak samo drobne jak geowłóknina otaczająca dren.:bezradny:

 

Link do komentarza

40 zl tona to u nas jest piasek plukany i to niezbyt dokładnie. Objeździłem kilka żwirowni i wszędzie za frakcje 16-32 wołają od 120 do 140 zl za tonę i to zarówno za brzydki i brudny przesiewany jak i niezbyt dobrze umyty plukany a był nawet taki o frakcji 16-50 gdzie były naprawdę wielkie kamulce.

W dodatku z wapieniem i marglem. Az w końcu nabyłem piękny umyty za 110zl i jestem zadowolony. 

Będzie to przy sypane plukanym piaskiem 0-4mm że 20cm 

 

IMG-20241130-WA0003.jpg

 

 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...