Skocz do zawartości

Wentylacja grawitacyjna a wentylator w łazience


Recommended Posts

Cześć,

 

Chciałem dopytać, czy w łazience w kanale wentylacji grawitacyjnej można zamontować wentylator uruchamiany podczas włączania światła?

Zastanawiam się nad tym pod dwoma aspektami:

1. Czy nikt (np. kominiarz) się później nie doczepi?

2. Czy to wogóle coś pomoże i łazienka będzie mniej parować w trakcie kąpieli (w szczególności zimą)?

Link do komentarza

Nie znam Twojego lokalu, nie znam kominów, więc jak odpowiedzieć na takie pytanie? 

Tu masz prawo w temacie https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20220001225/O/D20221225.pdf

Rozdział 6 Wentylacja i klimatyzacja strona 34.

34 minuty temu, radziula napisał:

 2. Czy to wogóle coś pomoże i łazienka będzie mniej parować w trakcie kąpieli (w szczególności zimą)?

 

A czemu zaparowuje? Czy ktoś sprawdzał dlaczego grawitacyjna nie wystarcza? Skąd weźmiesz nawiew? I po co Ci przeciąg w łazience?

Link do komentarza

Łazienka to pomieszczenie z oknem oraz dostępem do komina. Jest bezpośrednie dojście do jednego z kanałów, który pełni funkcję wentylacji grawitacyjnej.

Zimą raczej bierze się cieplejszą kąpiel niż latem, do tego nie otwiera się okna w trakcie kąpieli, a dopiero po jej zakończeniu.To doprowadza do sytuacji, że np lustro jest zaparowane, czy w niektórych miejscach kafle na ścianie wilgotne. Otwarcie okna przyśpiesza odparowywanie. Pomyślałem, że gdybym w kanale zamontował wentylator, to może pomógłby on wypychać na zewnątrz nadmiar wilgoci z łazienki. Czy rzeczywiście w czymś pomoże nie wiem. Stąd to pytanie.

 

Jest to oczywiście dom jednorodzinny.

Niestety nie wiem, jakie informacje w tym temacie mogą jeszcze pomóc.

Edytowano przez radziula (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
20 minut temu, radziula napisał:

  Pomyślałem, że gdybym w kanale zamontował wentylator, to może pomógłby on wypychać na zewnątrz nadmiar wilgoci z łazienki. Czy rzeczywiście w czymś pomoże nie wiem. Stąd to pytanie. 

Ale nawet jeśli technicznie zamontowanie wentylatora będzie możliwe, to przecież powietrze musi skądś się wziąć aby wentylator je wywiał. Czy znasz drogę dopływu powietrza w zimie? A może zapewnienie takiego dopływu by wystarczyło dla wentylacji grawitacyjnej?

 

I kolejna sprawa, mieszanie rodzajów wentylacji w jednym pomieszczeniu. A dom z nieszczelnymi drzwiami jest takim pomieszczeniem.

§ 148. wspomnianego rozporządzenia

1. 

2. W pomieszczeniu, w którym jest zastosowana wentylacja mechaniczna lub klimatyzacja, nie można stosować wentylacji grawitacyjnej ani wentylacji hybrydowej. Wymaganie to nie dotyczy pomieszczeń z urządzeniami klimatyzacyjnymi niepobierającymi powietrza zewnętrznego.

 

Pytanie jak jest z wentylacją w innych pomieszczeniach, czy jest gaz? 

 

§ 150.

1. W przypadku zastosowania w budynku przepływu powietrza wentylacyjnego między pomieszczeniami lub strefami wentylacyjnymi, w pomieszczeniu należy zapewnić kierunek przepływu od pomieszczenia o mniejszym do pomieszczenia o większym stopniu zanieczyszczenia powietrza.

2. Przepływ powietrza wentylacyjnego w mieszkaniach powinien odbywać się z pokoi do kuchni lub aneksu kuchennego oraz do pomieszczeń higienicznosanitarnych. ,

3. W instalacjach wentylacji i klimatyzacji nie należy łączyć ze sobą przewodów z pomieszczeń o różnych wymaganiach użytkowych i sanitarno-zdrowotnych. Nie dotyczy to budynków jednorodzinnych i rekreacji indywidualnej oraz wydzielonych lokali mieszkalnych lub użytkowych z indywidualną zorganizowaną wentylacją nawiewno-wywiewną.

4. W instalacjach wentylacji i klimatyzacji przewody z pomieszczenia zagrożonego wybuchem nie mogą łączyć się z przewodami z innych pomieszczeń

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Komin oddziela od siebie dwa pomieszczenia. W piwnicy, jest kotłownia z kotłem kondensacyjnym. Nad kotłownią jest wspomniana łazienka, a po drugiej stronie komina kuchnia z kuchenką gazową. Nad łązienką, jest druga łazienka.

Jeżeli dobrze interpretuję te przepisy, to nie mogę (legalnie) podłączyć wentylatora.

Edytowano przez radziula (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, radziula napisał:

 Jeżeli dobrze interpretuję te przepisy, to nie mogę (legalnie) podłączyć wentylatora.

Niestety, przeważnie tak właśnie jest. Poza tym ludzie generalnie rozważają jedynie wywiew, odprowadzanie powietrza, a trzeba od razu łączyć to z nawiewem. Bo jak go nie będzie, to wywiew może wyciągnąć z komina np. spaliny gazowe z zwartością czadu. Kilka razy już wspominałem, że przepisy wentylacyjne są napisane cmentarnymi krzyżami i nie wolno ich lekceważyć. 

Link do komentarza

1. Zacznijmy od początku, czyli od powietrza, które ma być wymieniane. Czy drzwi do łazienki mają podcięcia lub otwory wentylacyjne? Czy w innych pomieszczeniach są nawiewniki okienne lub ścienne. Jeżeli chociaż jeden z tych warunków nie jest spełniony, to nie ma odpowiedniego napływu powietrza, a więc jego wymiana (czyli wentylacja) nie może dobrze działać. 

O tym czy przyczyną problemów nie jest brak nawiewników można się przekonać uchylając okna. Jeżeli wówczas wentylacja działa wystarczająco dobrze to mamy przyczynę problemu. Natomiast pozostawiając uchylone drzwi łazienki możemy się przekonać, czy źródłem kłopotów nie jest ich zbyt małe podcięcie lub niedostateczna wielkość otworów wentylacyjnych. 

 

2. Następnie trzeba sprawdzić czy kanał wywiewny jest drożny oraz czy kratki są czyste. Szczególnie w tych z założoną drobną siatką brud potrafi je niemal całkiem zalepić. Czyszczenie samego kanału to już raczej zadanie dla kominiarza. 

 

3. Pod względem prawnym sytuacja jest bardziej złożona. Jeżeli łazienka ma wentylację grawitacyjną i założymy w niej działający tylko okresowo wentylator, który nie będzie zaburzał działania wentylacji grawitacyjnej, gdy jest wyłączony, to otrzymamy wentylację hybrydową. A stosowanie takiej jest legalne. Oczywiście pod warunkiem, że uruchomienie wentylatora nie stwarza niebezpieczeństwa zassania dymu lub spalin z urządzeń z otwartą komorą spalania. To przede wszystkim kotły i podgrzewacze wody z komorą otwartą założone w samej łazience, ew. w innych pomieszczeniach. Także kominki i piece, założone przede wszystkim w sąsiednich pomieszczeniach. Jeżeli niczego takiego nie ma to wentylacja hybrydowa nie powoduje zagrożenia. 

 

4. Wentylator, gdy nie pracuje, nie może blokować grawitacyjnego przepływu powietrza. Założenie go w ten sposób to niestety zasadniczy i powszechnie występujący błąd. Powoduje, że wentylacja rzeczywiście działa tylko przez najwyżej kilkadziesiąt minut w ciągu doby, a przez resztę czasu jest jeszcze gorzej niż było bez wentylatora. Na szczęście nie jest trudno temu zaradzić. Zakładamy większą kratkę wentylacyjną, w której poza miejscem na wentylator jest jeszcze zwyczajna kratka. Konieczne może być w związku z tym rozkucie wejścia do kanału. Takie kratki często wykorzystuje się do przyłączenia okapów kuchennych. Trzeba tylko pamiętać, że jeżeli  zakładamy typowy wentylator, którego tył sięga w głąb kanału i blokuje część jego przekroju to wentylator trzeba założyć u dołu, a zwykłą kratkę (na potrzeby wentylacji grawitacyjnej) u góry. 

 

PS. Nasze przepisy wprost zachęcają do robienia układów hybrydowych w kuchniach. Zaleca się w nich przecież montowanie urządzeń, które umożliwiają okresowe zwiększenie wymiany powietrza do przynajmniej 120 m3/h. Czyli w praktyce do montażu okapów z wentylatorem.

Wątek o tego rodzaju kratkach pojawiał się już na naszym forum. Na przykład tu:

kratka.jpg

Link do komentarza
  1.  Tak drzwi do łazienki posiadają kratkę wentylacyjną. Raczej nie jest mała - drzwi nie były jeszcze wymieniane, od czasu budowy domu, a dawniej dawali sporych rozmiarów metalowe kratki 5 kolumn x 5 wierszy. Problem występuje w zasadzie tylko zimą, czyli w okresie kiedy do wanny leje się wodę o zdecydowanie wyższej temperaturze niż latem. Łazienka jest wówczas cała zaparowana. Nie próbowałem w trakcie kąpieli uchylać okna - natomiast otworzenie go po kąpieli powoduje usunięcie wilgoci w ciągu kilku minut.
  2. Kanał jest drożny i dedykowany dla tego pomieszczenia. Komin jest jeden, posiada pięć kanałów (2x łazienka, kuchnia, 2x kotłownia). W kuchni podłączona i używana jest kuchenka gazowa, natomiast w kotłowni jeden kanał używany jest do wentylacji, natomiast w drugi wsadzony jest przewód powietrzno-spalinowy (rura w rurze) do której podłączony jest gazowy kocioł kondensacyjny z zamkniętą komorą spalania. Dodatkowo w kuchni wykonany jest przepust przez ścianę pod okap.
  3. Niestety nie wiem jak miałbym zweryfikować czy uruchomienie wentylatora będzie miało wpływ na możliwość zassania spalin. Tak jak pisałem, w kuchni jest kuchenka gazowa, więc chyba takie ryzyko istnieje. Tylko, że wentylator raczej nie ma zaciągać powietrza do łazienki, tylko na odwrót, tj. zasysać wilgotne poweitrze i wypychać je przez komin na zewnątrz.
Link do komentarza
37 minut temu, radziula napisał:
  1. Tylko, że wentylator raczej nie ma zaciągać powietrza do łazienki, tylko na odwrót, tj. zasysać wilgotne poweitrze i wypychać je przez komin na zewnątrz.

Wilgotne wypchnie, ale w jego miejsce musi zassać jakieś inne, z domu poprzez kratkę drzwiową. A  domu będzie brało skolko ugodno. 

41 minut temu, radziula napisał:
  1. Komin jest jeden, posiada pięć kanałów (2x łazienka, kuchnia, 2x kotłownia).  

To masz 2 kanały w łazience? :icon_eek:

Jeden wentylacja, a drugi?

Link do komentarza

Nie, mam dwie  łazienki. Rozkład pomieszczeń względem komina wygląda jak na rysunku. Na chwilę obecną tylko dolna łazienka na parterze jest aktywna. Łazienka na piętrze posiada tylko rozprowadzone instalacje.

 

image.png.aa2270658e0930c2e5e1d59b9563dadb.png

Patrząc na kanały w kominie obecnie wygląda to tak:

1. Kotłownia - wentylacja

2. Kuchnia

3. Łazienka parter

4. Kotłownia (kocioł)

5. Łazienka piętro

 

Ale kanały 1 i 2 zostaną zamienione miejscami, tj pierwszy kanał będzie w kuchni, a drugi w kotłowni.

Edytowano przez radziula (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
40 minut temu, retrofood napisał:

Czyli wentylator będzie zasysał do łazienki powietrze z mieszkania, wytwarzając w nim podciśnienie. Teraz zastanów się co i skąd znajdzie się wtedy w mieszkaniu.

Podejrzewam, że wentylator poprzez podcięcie w drzwiach zaciągnie do łazienki powietrze z sąsiednich pomieszczeń, ale z jakich i jakie jest ryzyko zaciągnięcia spalin niestety nie wiem i nie wiem jak miałbym to sprawdzić/zweryfikować.

 

Natomiast z dotychczasowej dyskusji nasuwa mi się wniosek, aby jednak takiego wentylatora nie zakładać.

Edytowano przez radziula (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
21 minut temu, radziula napisał:

  jakie jest ryzyko zaciągnięcia spalin niestety nie wiem i nie wiem jak miałbym to sprawdzić/zweryfikować.

Tu się nie określa stopnia ryzyka, a tylko możliwość wystąpienia. Czyli tak-nie, zerojedynkowo.  Jak u saperów. Bo jeśli ryzyko chociaż minimalne, ale istnieje, to już wyklucza możliwość stosowania wentylatora. Bo prawo Murphy'ego działa i brzmi: Jeśli coś może się spieprzyć, to się spieprzy na pewno i to w chwili najbardziej dla nas nieprzyjemnej.

 

Ja jestem elektrykiem i doskonale wiem, że wiele instalowanych zabezpieczeń nie zadziała nigdy, ale są montowane właśnie dlatego, aby zadziałać w tej jednej chwili w życiu, która teoretycznie może się wydarzyć i u niektórych się wydarza.

Link do komentarza
1 godzinę temu, radziula napisał:

Nie, to chyba nie zadziała :P

No dobra, to możesz gotować jak już musisz w trakcie kąpania, czy co tam innego. Wystarczy że rozhermetyzujesz trochę okno i nie powinno zaciągać spaliny z paleniska gazowego.

Ale nie rozumiem w czym problem z tym niegotowaniem, co Ty prowadzisz kuchnię dla restauracji, czy może kąpiecie się cały dzień jak w łaźni miejskiej?.

Z kąpaniem i z gotowaniem można poczekać, tak żeby nie kolidowało, w czym problem?, to nie sraczka. xD

 

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
5 godzin temu, radziula napisał:

.Natomiast z dotychczasowej dyskusji nasuwa mi się wniosek, aby jednak takiego wentylatora nie zakładać.

A jak podpowiem, że  w okno trzeb wstawić nawiewnik ciśnieniowy,

 

4_max.jpg

 

to w kanał wentylacyjny wtedy wstawisz, bez skrępowania, wentylator wyposażony w timer z higrostatem.  

 

image.thumb.png.c5a8066d27eeb74e6ec6cd60471ec473.png

to się ucieszysz? 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, radziula napisał:

Myślę, że to nie jest coś o czym by się cały czas pamiętało. Owszem z początku każdy będzie zwracał na to uwagę, a za jakiś czas wszyscy domownicy zaczną to ignorować. Tak już w życiu jest.

Dokładnie tak. Dlatego najpierw sprawdź czy jakiś nawiew nie wystarczy przy wentylacji istniejącej. Bo sam zauważyłeś, że problemy są zimą, a wtedy rzadziej uchylamy czy otwieramy okna w mieszkaniu. Ja uważam, że zapewnienie nawiewu wystarczy spokojnie do wentylacji łazienki..

Link do komentarza
1 minutę temu, retrofood napisał:

Dokładnie tak. Dlatego najpierw sprawdź czy jakiś nawiew nie wystarczy przy wentylacji istniejącej. Bo sam zauważyłeś, że problemy są zimą, a wtedy rzadziej uchylamy czy otwieramy okna w mieszkaniu. Ja uważam, że zapewnienie nawiewu wystarczy spokojnie do wentylacji łazienki..

Możesz mieć rację, bo nawet zimą uchylenie okna sprawia że wilgoć szybko znika. Tylko tak trochę nieprzyjemnie jest brać kąpiel/prysznic przy uchylonym oknie. A teraz tego nie zweryfikuję, bo okno może być zamknięte, a wilgoci w łazience i tak nie ma. Czekać do zimy też nie mogę, bo chciałbym łazienkę wykończyć, a to oznacza że muszę wiedzieć czy ten wentylator tam będzie czy nie i np. doprowadzić do niego przewód 5x1.5mm2.

Link do komentarza

Mam podobny problem, ale z cofką, ale tu już raczej obczailiśmy z jakiego powodu. Natomiast przy ostatniej wizycie kominiarza, pomimo czyszczenia komina, po założeniu wentylatora w łazience ciąg był, ale za słaby. Kominiarz powiedział, że wentylator ma rację bytu, ale w sytuacji kiedy albo chodzi jak jest potrzeba, czyli np po kąpieli, albo ciąg zawsze będzie ograniczony. Zaznaczę, że średnica wentylatora jest tak 20-30% większa niż zalecana do tej kubatury. Ja tą wilgotnością bym się tak nie przejmował. Teraz na stałe mam higrometr i tylko w trakcie kąpieli i tak z pół godziny po wilgotność przekracza 60%, w ciągu dnia spada do 40-45%. Także ta podwyższona wilgotność jest tak naprawdę przez chwilę. Zawsze, nawet w zimie uchylamy okno w łazience po kąpieli i jest ok.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Witam serdecznie pierwszy raz na forum i proszę o poradę.   Chciałbym przeprowadzić kompleksową termo-modernizację sporego domu z lat 80-tych, tj. w pierwszym etapie wymienić okna i docieplić ściany. Dom wybudowany jest w powszechnej wówczas technice ściany 3-warstwowej, patrząc od wewnątrz: warstwa nośna pustak "Max" - pustka powietrzna ~5cm - warstwa osłonowa cegła kratówka Dom wybudowany jest bardzo solidnie bo budował go architekt dla siebie.    I tu pojawia się podstawowy problem na który nigdzie nie znalazłem żadnego fachowego opisu, stąd niniejsze pytanie na tym forum. Chciałbym wymienić okna skrzynkowe na nowoczesne drewniane oraz ocieplić ściany styropianem lub płytami PIR ale nie wiem w którym miejscu ściany zamontować okna. Teoretycznie okna powinny zostać zamontowane w warstwie nośnej, tylko że wtedy bo dodaniu docieplenia płaszczyzna okna będzie oddalona od lica ściany o ponad 30 cm, co będzie wyglądać komicznie. Czy da się zamontować okna w warstwie osłonowej z cegieł żeby uniknąć tego problemu?   Z w/w wiąże się drugie pytanie: czy do warstwy osłonowej z cegły można przymocować ocieplenie?   Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.  
    • Takie spalanie ma plusy i minusy, na plus to bezpieczniejsze spalanie drewna, na minus niestety z dużą stratą kominową, powietrze niebiorące udziału w procesie spalania wychładza kominek.     Szyber na kominie trzeba usunąć dla własnego bezpieczeństwa.   Procesy spalania paliwa reguluje się doprowadzaniem powietrza do komory spalania, a nie zmniejszaniem przekroju kanału odprowadzającym spaliny.    Powietrze pierwotne w palenisku powinno być podawane  u dołu z „pleców”  kominka.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku).    Powietrze wtórne powinno być podawane od wnętrza paleniska  na szybę wkładu.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku, czasami z pomieszczenia, w którym znajduje się kominek, zależne od budowy kominka).   Powietrze do paleniska nie powinno być podawane z wnętrza pomieszczenia to spora strata na ogrzewaniu.   Dno kominka powinno być pełne wyłożone szamotem, ściany boczne również, u góry  nad paleniskiem powinien wisieć  deflektor. Proszę sobie kupić i postawić.   Czujnik tlenku węgla (czadu) Kidde K10LLDCO LCD (10 lat bateria)    https://allegro.pl/oferta/czujnik-czadu-kidde-k10lldco-z-wyswietlaczem-lcd-12171431511?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=YzQxNjE1ZmItNGYxNS00Njk4LWE0MzUtYjYwNzA0YzNkMTExAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=bf605530-0a24-4b81-946b-75cf2d5cd1b8    
    • Napotkałem artykuł https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/. To pierwszy raz, kiedy dowiedziałem się, że nie jest obowiązkowe posiadanie JDG, aby wystawiać fakturę. Czy ktoś już korzysta z takiego rozwiązania? Mój budowlaniec zaproponował i nie wiem jak na to reagować
    • To dokładanie powinno wyglądać inaczej, żar przesuwasz na bok i układasz drewno, następnie masz dwa wyjścia, albo szufelką wsypujesz żar na górę wsadu bardziej od tylnej ścianki, drugi sposób to przysuwasz żar z boku drewna i spalasz go sposobem kroczącym.  Jak położysz polano na żar, to gaz drzewny się nie spali, tylko ucieknie kominem, a to spora strata w opale.  Ruszt jest zbędny, powoduje stratę w trakcie spalania drewna.
    • Ja mam piec kaflowy, ale zasady palenia są takie same. Tylko szybra nie ruszam, a reguluję jedynie dopływ powietrza. I zauważyłem, ze wyznacznikiem dobrego palenia są dwie rzeczy. Brak sadzy, o czym wspominaliśmy, oraz obecność popiołu na drugi dzień. Przy czym tu jest dokładnie odwrotnie niż z sadzą. Im więcej popiołu (czystego popiołu) w popielniku, tym lepsze było spalanie. Ekonomiczniejsze. Bo ciąg powietrza ani nie wywiewał ciepła, ani popiołu. Bo nie czarujmy się, duży ciąg oznacza wywiewanie popiołu przez komin. A wraz z nim ucieka i ciepło.    A szybra nie ruszam, bo go zwyczajnie nie mam.  Kanał z pieca do komina jest wykonany na stałe. Z tego też powodu nie kupuję czujnika czadu, bo nie ma racji bytu. Jeśli rozpalam i nie ma ciągu (bardzo rzadko, ale to się zdarza), to po prostu nie palę, bo się nie da. A jak już rozpalę i ciąg kominowy jest, to nie ma siły, wszystkie produkty spalania pójdą w komin, bo nie ma jak tej drogi zamknąć. Chyba, że ktoś zatkałby wylot komina na dachu.   Kiedyś tak bywało, w wieczór wigilijny złym sąsiadom kładziono na kominie szybę. Żeby światło prześwitywało, gdy będą szukać przyczyny.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...